Choć poważnie ranna ofiara napaści nie chciała współpracować z policją, to udało się zatrzymać 26-latka, który jest głównym podejrzanym w sprawie o pobicie przy użyciu maczety, pałki teleskopowej i noża.
na pewno nie, nie ma takiej możliwości
47%
raczej nie, chyba że współpracując z policją, bardzo mocno ryzykuję
27%
tak, w moim środowisku to całkiem normalne zachowanie
26%
Przez ponad trzy miesiące policjanci z
Gdańska pracowali nas sprawą ataku na 26-letniego gdańszczanina. 20 czerwca mężczyzna został na ulicy pobity pałką teleskopową, pocięty maczetą i nożem, zniszczono także jego samochód.
Problem w tym, że pobity nie chciał w żaden sposób współpracować z organami ścigania i zdradzić żadnych szczegółów napaści. Nie mówił nic na temat napastników. To nie dziwi, jeśli zważyć, że sam był poszukiwany przez policję i notowany wcześniej m.in. za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu.
Wiadomo było jedynie, że zaatakowało go kilku sprawców, a do samego zdarzenia doszło na terenie Osowej, gdzie świadkowie znaleźli pobitego i zakrwawionego mężczyznę z połamanymi rękoma i nogami.
Policję o sprawie poinformowali pracownicy pogotowia, którzy pojawili się na miejscu, żeby pomóc rannemu.
Sprawca poszukiwany przez trzy miesiące
26-latek trafił do szpitala, a policjanci zabezpieczyli ślady na miejscu zdarzenia. Znaleziono tam m.in. maczetę, którą zaatakowano mężczyznę.
- Wykonane wówczas na miejscu zdarzenia czynności nie doprowadziły do zatrzymania sprawców, ale policjanci z Wydziału Operacyjno-Rozpoznawczego gdańskiej komendy cały czas pracowali nad tą sprawą i mimo że pokrzywdzony nie chciał z nimi współpracować, zdobyli informacje, które pomogły im w ustaleniu tożsamości mężczyzny, który jest głównym podejrzanym w tej sprawie - mówi Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.Zatrzymany to członek bojówki pseudokibiców
25-latka zatrzymano kilka dni temu na terenie Rumi. Według policji to osoba czynnie związana z bojówką pseudokibiców jednej z trójmiejskich drużyn piłkarskich.
- Policjanci w mieszkaniu zatrzymanego zabezpieczyli niebezpieczne narzędzia, takie jak pałki teleskopowe, noże, broń pneumatyczną, miotacz gazu, środki pirotechniczne w postaci rac, amunicję i naboje startowe. Zabezpieczone przedmioty zostały przekazane do badań biegłemu z zakresu balistyki. Policjanci na poczet przyszłych kar w mieszkaniu 25-latka zabezpieczyli również kilka tysięcy złotych - mówi Kamińska.Zarzuty i areszt
W środę mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut pobicia przy użyciu niebezpiecznych narzędzi, w wyniku którego pokrzywdzony został narażony na bezpośrednie niebezpieczeństwo utarty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
- Prokurator podkreślił w zarzutach również chuligański charakter tego czynu. Zatrzymany usłyszał też zarzut zniszczenia samochodu. Prokurator i policjanci zawnioskowali do sądu o aresztowanie 25-latka, a sąd przychylił się do tego wniosku i zdecydował, o tym że mieszkaniec Rumi najbliższe miesiące spędzi w areszcie - mówi Kamińska.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
