32-letni Jarosław S., barman z lokalu rozrywkowego
"Trocadero" w gdańskim Brzeźnie, zginął od ciosów nożem, a jeden z gości został ranny. Do zdarzenia doszło po godzinie
22.00 w minioną niedzielę. Policja zatrzymała już
siedmiu Ormian, wśród których jest najprawdopodobniej sprawca zabójstwa. Oficjalnie nikt nie mówi o motywach zbrodni, ale niewykluczone, że chodziło o narkotykowe interesy.
Zdaniem policji, jeden z gości lokalu został wyproszony. Po jakimś czasie - ok. godz 22.20 - pod "Trocadero" podjechał ciemny vw passat. W środku było kilku mężczyzn. Dwóch z nich weszło do tej części lokalu, gdzie znajdują się automaty do gier losowych i nożami zaatakowali 32-letniego barmana oraz jednego z gości, 23-letniego Adriana N. Wywiązała się bójka. Barman został śmiertelnie ranny, natomiast Adrian N. uciekł. O własnych siłach dotarł do pogotowia, gdzie wyznał, że strzelano do niego.
- Szczegółowe badanie i przeprowadzona operacja wykazały, że ma on dwie rany cięte i prawdopodobnie jedną od broni palnej - powiedziała
nadkom. Gabriela Sikora, rzecznik pomorskiej policji. -
Obecnie jego stan ustabilizował się.Zaraz po zdarzeniu zarządzono blokadę dróg w całym województwie.
- Na jednej z nich funkcjonariusze zatrzymali ciemnego vw passata na obcych rejestracjach - stwierdziła nadkom. Sikora.
- W środku znajdowało się trzech mężczyzn: 32-letni Artur N., Marat B. oraz 33-letni Arsen N. Wszyscy są obywatelami Armenii.Na innej blokadzie zatrzymano mercedesa, którym podróżowało czterech obywateli Armenii: Arsaka S. lat 28, Dawita A, lat 28, Arsena P. lat 25 i Gaspara M. lat 37. W aucie, obok kierowcy znaleziono łuskę, a pod siedzeniem karabinek z magazynkiem ze składaną kolbą. Policjanci odkryli także drugi, identyczny magazynek. - Niektórzy z zatrzymanych mieli porozrywaną odzież, ślady krwi, podrapania, a jeden ma nadgryzione ucho - powiedziała Gabriela Sikora. - To ślady po bójce. Co istotne, w jednym z samochodów funkcjonariusze odnaleźli dwa noże ze śladami wycierania. Biegli ustalą, czy z noży usiłowano zetrzeć krew.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że "Trocadero" to agencja towarzyska należąca do grupy
Zbigniewa Ś. który jeszcze niedawno kierował ochroną w jednej z największych dyskotek w Sopocie. Jest on osobą znaną w półświatku, ma opinię silnego i twardego człowieka. Z wstępnych ustaleń policji wynika, że przyczyną najścia Ormian na lokal było wcześniejsze wyproszenie ich kolegi.
"Głos" jednak ustalił, iż niewykluczone, że ludzie z grupy Zbigniewa Ś. współpracowali z członkami gangu ormiańsko-rosyjskiego i doszło do nieporozumień dotyczących wspólnych interesów. Sprawa miała dotyczyć narkotyków. Nikt w policji nie potrafi oficjalnie potwierdzić ani też zdementować tych informacji.
Wszyscy zatrzymani byli wczoraj przesłuchiwani przez policję. Ich status prawny nie jest określony. Niektórzy mają pozwolenie na przebywanie w Polsce, inni nie. Wcześniej funkcjonariusze przesłuchali świadków zdarzenia.
(Toga)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
