- 1 Michał Guć odchodzi z Rady Miasta Gdyni (103 opinie)
- 2 Poszukiwania 36-latka na Stogach (108 opinii)
- 3 Podpalacz i morderca w rękach policji (74 opinie)
- 4 Ten punkt może uratować twoje wakacje (15 opinii)
- 5 Rusza naprawa parkingu. Przeparkuj auto (61 opinii)
- 6 Ubywa mieszkańców i rozwodów (417 opinii)
Zero tolerancji po sopocku
Kilkuosobowe patrole - policjant, pracownik straży miejskiej, psycholog, pedagog - odwiedzają dyskoteki i puby. Obserwują też sklepy monopolowe. Wkraczają do akcji, gdy widzą, że młody człowiek kupuje alkohol lub jest już nietrzeźwy. Najpierw legitymują go, a jeśli okazuje się, że jest niepełnoletni, musi dmuchać w alkomat.
- Gdy taki nastolatek zostanie złapany, trafia do rodziców - tłumaczy Małgorzata Pobłocka, pełnomocnik prezydenta Sopotu ds. rozwiązywania problemów alkoholowych, która uczestniczy w patrolach. - Młodego człowieka, dla którego alkoholizm jest abstrakcyjny jak wycieczka na Marsa, trzeba przekonać o szkodliwości picia - dodaje. - Dlatego przede wszystkim rozmawiamy z rodzicami. Uświadamiamy im, że gdy dziecko nadużywa alkoholu, niezbędne jest skorzystanie z pomocy specjalistycznych placówek pracujących z taką młodzieżą. Dla niektórych to wstydliwa sprawa, ale nie ma wyjścia, bez psychologów i pedagogów szkolnych nie obejdzie się.
- Dotychczas patrole działały tylko w czasie weekendów - mówi Katarzyna Kucz-Chmielecka z Urzędu Miasta. - Zdecydowaliśmy, że to zbyt mało i teraz pracują przez cały tydzień.
Tylko w ciągu ostatniego tygodnia patrole odprowadziły do domów dziesięciu pijanych nastolatków.
- Za pierwszym razem nie odbieramy koncesji sklepom i pubom, które nakryliśmy na sprzedaży alkoholu nieletnim - zaznacza Kucz-Chmielecka. - Jeżeli historia się powtórzy, nie będzie jednak pobłażania.
Rzecznik przyznaje, że wpływ na zwiększenie liczby patroli miały tragiczne wydarzenia z ostatnich tygodni - w centrum Sopotu, kilka metrów od drzwi dyskoteki Viva, zakatowano na śmierć 21-letniego studenta UG. Po tym dramacie koledzy zamordowanego wskazywali urzędnikom i policji, że dyskoteki pełne są pijanych dzieci, które tracą nad sobą kontrolę, a w grupie stają się agresywne.
Kolejnym elementem w walce z piciem młodzieży będzie pojawienie się w lokalach tzw. partyworkerów. Zaczną w styczniu. Zadaniem tej kilkuosobowej grupy będzie rozmowa z pijaną lub narkotyzującą się młodzieżą bezpośrednio w pubie lub dyskotece. Partyworker będzie informował też policję o niebezpiecznych sytuacjach z udziałem nastolatków.
Opinie (165) ponad 20 zablokowanych
-
2006-11-06 07:27
psiłem, psije i psił beNde
wyszedłem dziś w nocy PO paliwo
i co ujrzały oczy me zielone o 1:30??
stado zbulwersowanej młodzieży (tak na oko 18-19 lat) wokół nocnego i "algi"
na uszy rzuciło mie sie, że bramkarze rzucili jakims ich kolesiem jak "workiem o glebe"
radiowóz był, a jakże, az miałem pietra, bo tez wyglądam młodo a ha ha ha aha aha aha ha ha hahaaaaaa....- 0 0
-
2006-11-06 07:59
To co pisze GW jest długofalową akcją przedwyborcza
Już mieliśmy tunel pod Sopotem bilety autobusowe itp.
Najgorsze miejsca i tak będą deprawować młodzież w wieku powyżej 18 lat , gdyż wiąże się to z pieniędzmi i brakiem oferty kulturalnej. W sezonie cały dolny Sopot pachnie piwem i moczem, gdyż niczego innego tam nie oferują.- 0 0
-
2006-11-06 08:11
jak przeczytam, że chociaż jeden "restaurator" stracił licencję, to uwierzę....
akcja jest POzorowana, a cel czyli nielaty są ofiarami:-(
darz bór jeleniom:-)- 0 0
-
2006-11-06 08:48
POPIERAM!
najpierw ostrzeżenie a potem kara
- 0 0
-
2006-11-06 08:49
Trzymam kciuki za powrót do rygoru,...
W latach 70tych wychowawcy z rodzicami robili obchód o godzinie 20 po wszystkich knajpach. Wszyscy uczniowie po godzinie 20tej nie mieli prawa bytu w kawiarni.Byliśmy karani. Nic nowego nie wprowadzono. Szkda tylko,że nasze dzieci dostały taki luz.Ja o godzine 21ej musiałam być w domu bo jak nie byłam o umówionej godzinie, to długo miałam szlaban. Podobnie wychowałam moje dzieci. Moje dzieci pilnują także powrotu swoich dzieci. To wynosi się z domu. Myślę,że nie mają do mnie żalu, że ich rówieśnicy bradziażyli dłużej. Wyrosły na dobre dzieci.
- 0 0
-
2006-11-06 08:55
Ciekawe jakie alternatywy
dla logicznego spedzania wolnego czasu dla mlodziezy , maja panie Katarzyna Kucz-Chmielecka i Małgorzata Pobłocka ?
Sama akcja jak najbardziej na miejscu , ale co dalej ?
Sklepom sprzedajacym alkohol mlodocianym klientom , nalezy bezwzglednie zabierac koncesje .- 0 0
-
2006-11-06 08:57
Jeden z dowodem idzie do sklepu, kupuje alkohol małolatom i co zrobicie?
- 0 0
-
2006-11-06 08:57
Eliza
Racja.
Nie wiem, czy teraz wolno w domach wprowadzać wymóg wracania o 21, czy przez specjalistów od wychowania przez tolerancję nie zostanie to potraktowane jako wychowanie represyjne, sprzeczne z prawami człowieka itp.- 0 0
-
2006-11-06 09:06
Czy odprowadzony do domu nastolatek nie złoży skargi do komitetu obrony represjonowanych nastolatków na wymienione w artykule panie, że nie przedstawiły mu "alternatywy" (ktoś z internautów już się upomina) spędzania czasu bez alkoholu?
- 0 0
-
2006-11-06 09:10
małolaty niech wieczorami w domu siedzą
a nie sie włóczycpo knajpach dla dorosłych,brawo!!!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.