• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zielony weekend w Gdańsku

marella
23 września 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Władze Gdańska połączyły akcję sprzątania świata z obchodami Europejskiego Dnia bez Samochodu. W ramach "Zielonego weekendu", gdańszczanie mogli włączyć się do działań wspierających ochronę środowiska.

- W niedzielę, 21 września można było, jak w ubiegłym roku, korzystać bezpłatnie ze środków komunikacji miejskiej za okazaniem aktualnego samochodowego dowodu rejestracyjnego - powiedziała Katarzyna Reiter, kierownik referatu polityki ekologicznej i ochrony środowiska Urzędu Miasta w Gdańsku. - Dzień bez samochodu obchodziliśmy zatem w Gdańsku o jeden dzień wcześniej niż tradycyjnie, gdyż spodobała się nam idea "Zielonego weekendu". W jego ramach odbyło się również bezpłatne znakowanie rowerów przez straż miejską.

- W Sopocie nie odbywały się żadne akcje dla mieszkańców w związku z obchodami Dnia bez Samochodu - powiedział Paweł Orłowski z wydziału informacji i promocji miasta Sopot. - Na 40 tys. mieszkańców przypada w Sopocie 36 tys. zarejestrowanych aut. To spora liczba, więc jakieś ciekawe kampanie byłyby wskazane. Być może w przyszłym roku miasto coś w tym celu zorganizuje.

Idea Europejskiego Dnia bez Samochodu powstała w 1998 roku we Francji, stając się z biegiem czasu coraz popularniejszą. W 2002 roku brało w nim udział 1300 miast z całej Europy. Celem kampanii "W mieście bez samochodu" jest przede wszystkim zachęcenie do korzystania z alternatywnych środków transportu. Dąży się też do zwiększenia świadomości zagrożeń, które wynikają z transportu samochodowego w mieście. Coraz więcej ludzi uskarża się na obniżenie jakości życia, wynikających z zanieczyszczeń powietrza, hałasu i nadmiernego zagęszczenia ruchu. Przy tym liczba aut w miastach stale wzrasta.

Akcja ma pokazać, że życie w mieście może być lepsze dzięki ograniczeniom lub nawet całkowitemu wyłączeniu części miasta z ruchu samochodowego.
Głos Wybrzeżamarella

Opinie (40)

  • ...

    poważnie z Sopotu do Brzeźna jest ścieżka rowerowa... Ale się uśmialem

    • 0 0

  • i to od ładnych paru lat

    • 0 0

  • Mamo

    można , pytanie tylko jak to zrobić hihihi

    • 0 0

  • mamo

    ja właśnie spróbowałam się skontaktować.

    • 0 0

  • jak nie chcesz podac adresu na forum to napisz do mnie

    • 0 0

  • neptuna kiedys na zdjeciu widzialem :)
    wiem ze jest od dawna, ale zawsze jezdzilem innymi drogami, przeciez stwierdzilem ze 'jest fajna' a nie ze jest nowa :-P

    • 0 0

  • Kretynizm

    To może po prostu zupełnie zakazać samochodów, zamiast zakazywać po troszku w jeden dzień - jeśli to takie postępowe ? Będzie szybciej i większa urawniłowka. Lenin byłby dumny

    • 0 0

  • lepiej późno niż wcale?

    szkoda że np. zkm nie poinformował wcześniej o możliwości bezpłatnej jazdy. dowiedziałem się o tym właśnie teraz, troszkę za późno... i po co kasowałem bilety w niedzielę :"(

    • 0 0

  • Ależ Hans

    Stopniowo, stopniowo. Najpierw zakazać Żydom, masonom i socjaldemokratom (prawdziwy komunista wyłącznie jeździ autobusem). Potem uruchomić samochody wyłącznie na gaz (ktoś się już się za tym opowiadał), ale wyłącznie na Ziklon B. Wtedy załatwimy resztę tej pro ekologicznej słowiańskiej dziczy. Z narodowo-libertyńskim pozdrowieniem: sieg hail und fahne hoch

    • 0 0

  • Do Gdańszczanki z godz. 08.56

    Szanowna Pani,
    Krytykuje Pani ZKM, chwaląc samochód, tłumacząc, że Komunikacja miejska nie staje na wysokości zadania. Otóż, nie obrażając Pani, dla Pani i podobnych osób komunikacja miejska nigdy nie stanie na wysokości zadania, gdyż moim zdaniem, reprezentują Państwo wygodny i konsumpcyjny styl życia cechujący obecne kapitalistyczne społeczeństwo polskie i nie tylko polskie. ZKM choćby nie wiem jak się starało przypodobać potencjalnym pasażerom, to i tak nie przekona ludzi jeżdżących samochodami. Jeszcze 10 lat ZKM to rzeczywiście było wielkie g..., ale przez ostatnie lata naprawdę wiele się zmieniło in plus (czego nie można powiedzieć o koleji) i to jeszcze nie wystarcza. Moim zdaniem tłumaczenie samochodziarzy, że nie jeżdżą środakmi transportu publicznego ponieważ są brudne, spóźniają się, są zatłoczone, to są frazesy z minionej epoki tchnące hipokryzją i służą wyłącznie na uspokojenie własnych sumień, albo wręcz ot tak, aby zakończyć dyskusję. Ale o wiele uczciwiej byłoby się przyznać: "Jestem człowiekiem wygodnym i nigdy nie zrezygnuję z samochodu, a dni bez samochodu dla mnie nic nie znaczą, więc ZKM i tak niech się o mnie nie troszczy".

    P.S.
    Mój kolega dojeżdża somochodem do pracy w Castoramie z Kamiennego Potoku do Gdańska Wysokiej. Kosztuje go to 200 PLN/mies., a bilet mies. na SKM i ZKM 70 - 80 PLN/mies. Zarabia poniżej 1000 PLN netto. To chyba o czymś świadczy

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane