Auto staje na czerwonym świetle, podbiega do niego mężczyzna, wybija szybę i ucieka z zabranym ze środka przedmiotem. W sobotę złapano złodzieja, który działał w ten sposób na gdańskim Zaroślaku.
Włamania do samochodów stojących na czerwonym świetle to może nie chleb powszedni polskich miast, ale jednak zagrożenie, którego wszyscy kierowcy powinni być świadomi.
W sobotę wieczorem policjanci z Oruni patrolowali Trakt Św. Wojciecha. W pobliżu skrzyżowania z ul. Zaroślak zauważyli dwóch mężczyzn, którzy spacerowali wzdłuż stojących na czerwonym świetle samochodów i zaglądali do ich wnętrz.
Nagle jeden z mężczyzn wybił szybę w skodzie fabia i wyciągnął ze środka plecak. Zaczął uciekać, a policjanci rzucili się w pogoń za nim.
Mężczyźni biegli wzdłuż torów w kierunku centrum Gdańska. W pewnym momencie rozdzielili się - pierwszy wbiegł do pobliskiego budynku, a drugi uciekał w stronę
Biskupiej Górki. W pewnym momencie goniący go policjant zauważył, że złodziej rozpina kurtkę i po coś sięga. Wtedy funkcjonariusz wystrzelił ostrzegawczo w powietrze. Złodziej rzucił się w zarośla i tam został zatrzymany.
Okazało się, że zatrzymany 26-letni mężczyzna był na przepustce z zakładu karnego. Trafił do policyjnego aresztu, z którego zostanie przewieziony do swojego zakładu karnego.
Kradzież z włamaniem zagrożona jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
