- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (458 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (50 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (196 opinii)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (281 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (172 opinie)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Złodziej chciał być uczciwy, ale z naturą nie wygrasz
Znalazł w SKM plecak z komputerem, słuchawkami oraz kartami płatniczymi. Postanowił oddać zgubę, ale chciwość zwyciężyła i najpierw próbował wypłacić pieniądze z konta. Gdy zjawił się w umówionym miejscu, czekali na niego policjanci
W pierwszej chwili dziewczyna bardzo się ucieszyła.
Gdy jednak dostała powiadomienie, że ktoś próbował płacić jej kartą w sklepie, zorientowała się, że może mieć to związek z nie do końca uczciwym znalazcą.
Poszukuję świadków (11 opinii)
Pokrzywdzona zgłosiła się na policję. Jeszcze tego samego dnia w umówione miejsce spotkania ze znalazcą udali się kryminalni z komisariatu w Śródmieściu.
Funkcjonariusze zatrzymali 36-latka, zabezpieczyli też plecak z całą zawartością utraconych rzeczy, m.in. komputerem, słuchawkami oraz kartami płatniczymi.
Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem, za co grozi kara do 10 lat więzienia.
Opinie wybrane
-
2024-07-03 14:37
W tym roku dwa razy znalazłem 2 czy 5 groszy przy kasie. Raz w sądzie (kasa w hipotece), drugie w Karfurze (6)
Ja do kasjerek:" o, leżało obok, proszę" i podawałem monetę. One - "nie chcę tego, proszę sobie zatrzymać". Jakiś klient zgubił przy płaceniu. Pieniążek teoretycznie w zgodzie z przepisami jest ich, ale w praktyce włożony do kasy robiłby nadwyżkę stanu, a to też niedobrze. Ponadto w Karfurze kasjerka przy sobie nie może mieć nawet grosza ze swoich.
- 36 21
-
2024-07-03 14:54
Chyba sie nudzisz w robocie (1)
- 15 8
-
2024-07-04 09:19
Przerwę obiadową miałem, tak to nazwijmy. A co, nie wolno?
- 1 1
-
2024-07-03 14:45
(3)
aha, znasz jeszcze jakieś historie?
- 13 7
-
2024-07-03 18:24
Jedną. Kiedy kleczales przed Jarkiem gdy miał opuszczone spodnie :-)
Jesteś pewien, żeby ją tu ujawnić? ;-)
- 4 10
-
2024-07-03 15:02
Nie, nie znam, a mam. Ja cały czas mam jakieś historie. Tym bardziej, że z pewnych względów karty płatniczej używam rzadko (1)
a głównie - gotówki. Pieniądze jakieś tam się ma, ale kasy samoobsługowe to np. nie dla mnie, tak ustalił ustawodawca.
- 2 5
-
2024-07-03 18:25
Jarek, to ty?
- 2 6
-
2024-07-04 00:58
Na miejscu tej dziewczyny nawet nie obraziłabym się (3)
że próbował wypłaci pieniądze z konta, wręcz cieszyłabym się że odzyskałam zgubione rzeczy. Teraz ta cała brazylijska jeszcze będzie musiała po sądach biegać.
- 16 47
-
2024-07-04 08:19
Znaleźne (2)
Chciał sobie sam wypłacić znaleźne. A wystarczyło poprosić Brazylijkę o te 10% znaleźnego od wartości komputera, słuchawek oraz stanu kasy na koncie. Wyszedłby na tym znacznie lepiej. No ale jednak złodzieje do mądrych nie należą.
- 7 2
-
2024-07-04 13:37
z pewnością od stanu na koncie... bo znalazł kartę. A jak znajdziesz klucze to 10% wartości mieszkania
- 2 0
-
2024-07-04 09:27
Nieprawda, nie mógł, nie w stosunku mienia z pociągu. Obowiązkowy zwrot do przewoźnika
Kiedyś za PRL w latach 80-tych sprzątaczka wagonów pracująca na trzecią zmianę znalazła ze dwie swoje roczne pensje w teczce, z przedziale sprzątanego wagonu. Ktoś zamożny zapomniał. Oddała pracodawcy. Niektórzy pisali 'ale głupia", ale była uczciwa, a poza tym no niechby ją dopadli na przywłaszczeniu tego... Już wtedy i wcześniej były odpowiednie
Kiedyś za PRL w latach 80-tych sprzątaczka wagonów pracująca na trzecią zmianę znalazła ze dwie swoje roczne pensje w teczce, z przedziale sprzątanego wagonu. Ktoś zamożny zapomniał. Oddała pracodawcy. Niektórzy pisali 'ale głupia", ale była uczciwa, a poza tym no niechby ją dopadli na przywłaszczeniu tego... Już wtedy i wcześniej były odpowiednie regulacje prawne. Chyba się znalazł właściciel, bo pytam w PKP, czy się nie znalazło, zanim to do prasy poszło. Ale gdyby to był prywaciarz z "lewym dochodem", wolałby się nie odzywać co do zguby. We Wrocławiu kilka lat temu facet znalazł koło bloku blisko centrum reklamówkę pełną pieniędzy. Odniósł, oddał na policję. jak wrócił, widział jakichś, co jakby czegoś szukali. Ale niezbyt przyjemnie wyglądali, to nie podchodził. Potem się okazało, że po kasę na policję pytać, czy się nie znalazła, nikt się nie pojawił. Czyli goście np. od handlu narkotykami, co woleli na policji nie usłyszeć: a skąd te pieniądze?
- 4 0
-
2024-07-03 18:49
dwa razy znalazłam torebke (2)
raz pozostawiona w wózku na zakupy raz w tramwaju i to w czasach kiedy nie było kamer nawet przez chwile nie pomyślałam żeby przygarnć nie swoją rzecz
- 58 3
-
2024-07-03 19:12
Bo w środku nie znalazłeś pieniędzy ani kart (1)
- 4 14
-
2024-07-03 20:19
A skąd ty możesz wiedzieć co w srodku znalazł....
- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.