• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zmienią prawo po sopockich pożarach?

Piotr Weltrowski
3 lutego 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Mieszkańcy kamienicy przy ul. Sobieskiego mieli szczęście w nieszczęściu, byli ubezpieczeni - jako jedyni spośród poszkodowanych w ostatnich sopockich pożarach. Mieszkańcy kamienicy przy ul. Sobieskiego mieli szczęście w nieszczęściu, byli ubezpieczeni - jako jedyni spośród poszkodowanych w ostatnich sopockich pożarach.

Sopot nawiedziła plaga pożarów. W ciągu ostatnich czterech miesięcy ogień poważnie uszkodził aż pięć kamienic. Większość z nich nie była ubezpieczona. - To problem. Trzeba zmienić prawo, aby miasto mogło zachęcać ludzi do ubezpieczania mieszkań - mówią sopoccy urzędnicy.



Czy twoje mieszkanie jest ubezpieczone?

12 października ub. r. płonęła kamienica przy ul. Abrahama 3 zobacz na mapie Sopotu. Pożar wybuchł w nocy na poddaszu budynku. Konieczna była ewakuacja aż 46 osób. Do dziś nie wiadomo, co było przyczyną pożaru.

5 grudnia paliła się z kolei kamienica przy al. Niepodległości 649 zobacz na mapie Sopotu. Płonęło mieszkanie na parterze - zaczęło się od kuchni. Ewakuowano 11 osób. Tu też nadal nie ma potwierdzenia przyczyn pożaru. Nieoficjalnie jednak policja mówi o zwarciu instalacji elektrycznej. Nie wyklucza też jednak zaprószenia ognia.

Inna kamienica paliła się także 24 grudnia. Pożar wybuchł w budynku przy ul. Rzemieślniczej 38 zobacz na mapie Sopotu. Ewakuowano 10 osób. Policja podejrzewa, że winny był niesprawny kominek, nie wyklucza także tego, że "ułatwieniem" dla ognia okazały się liczne i nie zawsze konsultowane z fachowcami przebudowy nadbudówki.

19 stycznia pożar wybuchł w kamienicy przy ul. Bitwy pod Płowcami 46 zobacz na mapie Sopotu. Z budynku ewakuowano dziewięć osób. Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji. W wyniku pożaru w mieszkaniu eksplodowała gazowa butla turystyczna i zawalił się strop pomiędzy dwoma mieszkaniami.

Wreszcie 30 stycznia pożar wybuchł przy ul. Sobieskiego 67 zobacz na mapie Sopotu, najprawdopodobniej doszło do zwarcia instalacji. Z budynku ewakuowano kilkanaście osób, dwie z nich trafiły do szpitala z objawami podtrucia tlenkiem węgla.

Tylko w jednym z powyższych wypadków kamienica była ubezpieczona. W pozostałych poszkodowane osoby w ciągu kilku chwil traciły niemal wszystko, czasem dorobek całego życia.

Wszyscy otrzymali pomoc od miasta. Problem w tym, że była ona tylko doraźna: kilka lub kilkanaście dni w lokalu zamiennym, wyżywienie, pomoc przy sprzątaniu szkód, jednorazowa zapomoga od 500 zł do 10 tys. zł... Wszystko to jednak za mało.

- Część zniszczonych lokali stanowiły mieszkania komunalne. Zaskoczyło nas to, że wiele osób nie ubezpieczyło ich. To problem, bo często nie myślimy o takich rzeczach, póki nie spotka nas tragedia. Wtedy jednak jest za późno. Postanowiliśmy więc, że znajdziemy sposób na to, aby przynajmniej osoby korzystające z lokali komunalnych zachęcić do ubezpieczania ich - mówi Bartosz Piotrusiewicz, wiceprezydent Sopotu.

Urzędnicy wpadli na pomysł, aby osobom, które ubezpieczą mieszkania komunalne, przysługiwały zniżki w czynszach. Po analizie prawnej okazało się jednak, że przyznawanie ulg ubezpieczonym byłoby niezgodne z ustawą o ochronie praw lokatorów.

- Będziemy więc zabiegać, aby prawo w tym zakresie zmienić, bo wydaje się, że nasz pomysł jest dla wszystkich stron korzystny. Jesteśmy po rozmowach z posłem Pawłem Orłowskim, który obiecał nam, że zajmie się zainicjowaniem prac nad zmianą ustawy. Sami będziemy chcieli też przedstawić nasz pomysł na forum Związku Miast Polskich. Dotyczy on przecież nie tylko Sopotu - dodaje Piotrusiewicz.

Paweł Orłowski: - Wystąpiłem już do Biura Analiz Sejmowych z prośbą o ocenę, czy jest możliwe nadanie takiej kompetencji samorządom.

Na razie miasto zamierza wpływać na lokatorów mieszkań komunalnych pośrednio. Nie może dawać zniżek ubezpieczonym, może jednak, przy okazji remontów czy dodatkowych nakładów na modernizację danych budynków, zawierać w umowach wymóg ubezpieczenia lokalu.

Opinie (82) 4 zablokowane

  • (1)

    A ja jestem ubezpieczony. Ale chętnie przyjmę zapomogę w wysokości 10.000,00 a nawet 500,00, a co tam. A jak nie dadzą to zrobię aferę - a co ja gorszy od tych ludzi?

    W obecnym stanie prawnym można zachęcić ludzi do ubezpieczanie się bez większych problemów. Wystarczy nie rozdawać publicznych pieniędzy (jak sobie urzędnicy chcą to niech własne rozdają) i powiedzieć to, co kiedyś słusznie powiedział premier Cimoszewicz - "trzeba się było ubezpieczać". A dzisiaj większość ludzi ma to w tyłku tylko się licytują ile "odszkodowania" od państwa zażądają.

    • 16 2

    • Masz syndrom pustego brzucha.

      • 0 1

  • (2)

    ja też remontowałem mieszkanie/strych przed wykupem
    zgadza się instalacja była tragiczna, jakieś aluminiowe kable w osłonie czegoś co przypominało wyrób smołopodobny
    dałem kabel pięciożyłowy, cztery obwody na cztery heble - jeden na grzejnik, drugi na bojler, trzeci na oświetlenie i czwarty na pozostałe gniazdka, do tego wyłącznik różnicowo-prądowy
    na bezpieczeństwo ppoż. nie ma co żałować
    ścianka z płyt g-k, nie żadna działowa, ale zewnętrzna (od strony strychu) nie wymagała żadnych zezwoleń, wystarczyła informacja do urzędu, oczywiście projekt ścianki zrobił mi inżynier z uprawnieniami, głównie chodziło o parametry (grubość ścianki i ocieplenie)
    ale że w sopocie są jeszcze nie wykupione lokale, no tego to się nie spodziewałem

    • 5 5

    • mogłeś dać sześciożyłowy....fantasto

      • 4 0

    • Cztery heble?Mało,jeszcze jeden na dekiel.

      • 0 0

  • ZAWIERAĆ W UMOWACH WYMÓG UBEZPIECZENIA LOKALI!!! (1)

    Z tej informacji wynika,ze główną przyczyną pożarów są zwarcia
    instalacji elektrycznej.Oczywiście,mamy w Sopocie gro starych kamienic
    z przestarzałą instalacją elektryczną.Miałem ten sam problem,strach było
    cokolwiek robić,bo aż z puszek się dymiło i iskrzyło.Kosztowało mnie to sporo pieniędzy,ale instalacja całkowicie wymieniona i śpię spokojnie.
    Natomiast musze sie odnieść do wypowiedzi pana Wiceprezydenta Bartosza
    Piotrusewicza.Od ponad 60 lat jestem rodowitym mieszkańcem Sopotu, od
    ponad 38 lat posiadam decyzję administracyjną na obecnie zajmowany lokal
    mieszkalny,natomiast miasto uporczywie nie chce ze mną zawrzeć umowy
    najmu traktując mnie jak dzikiego lokatora / z decyzją/.Nie płacę czynszu lecz
    jak to pięknie nazwano ,,odszkodowanie za bezumowny najem lokalu".
    CZY TO NIE JEST P A R A N O J A? Sprawa jest znana panom Karnowskiemu i
    Piotrusewiczowi,który w imieniu prezydenta udzielił mi odpowiedzi.
    W sprawie tej złożyłem skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich,który popiera moją skarę i w tej sprawie z początkiem października 2010 zwrócił sie z pismem do Prezydenta miasta Sopotu sugerując rozwiazanie sprawy.I do tej pory nic się nie dzieje.Widać,że władze miasta Soportu organy państwowe mają w pewnej części ciala.
    Na podstawie opisanego przykładu nasuwa się pytanie, jak pan Bartosz Piotrusewicz widzi możliwość przymuszenia mnie do ubezpieczenia mieszkania,
    skoro ja nie wiem ,,na czym stoję?"

    • 12 4

    • Coś kręcisz-chcesz kogoś omamić.

      • 1 2

  • Nie ubezpieczyli nieswojego (2)

    Faktycznie dziwne.

    • 7 3

    • a telewizor, to niby jest gminy?

      że o meblościance i dywanie nie wspomne??
      ludzie stracili swoje mienie! odmul sie

      • 4 0

    • @Krociech

      Faktycznie dziwnie myśli twój mózg :)

      • 2 0

  • Trzeba ubezpieczyć samorządowców od głupoty

    Czy ubezpieczenie zapobiegnie pożarom?, to jest chore myślenie samorządu. Masz ubezpieczone mieszkanie ( to niech się pali, wali a i tak będzie zero odszkodowania) bo nie spełniłeś warunków KC-UE

    • 6 3

  • w Polsce żyje sie jak w psychiatryku, wszystko trzeba sprawdzać, nikomu nie ufać (2)

    w bloku na morenie, w okresie po kilku spektakularnych wybuchach gazu w Polsce, przeprowadzono kompleksową kontrole
    w co piątym mieszkaniu kuchenki gazowe były podłączone nieprawidłowo, przeważnie robił to domorosły majsterklepka
    ludzie żałowali 7 dych, bo tyle kosztuje instalator z uprawnieniami
    i ja z takimi debilkami mieszkam
    dobrze, że blok to monolit, bo w innym przypadku, to bym chyba zwariował gdyż mam sporą wyobraźnie i znam swoich sąsiadów/półgłówków (trzy o z kreską w jednym słowie hi hi hi)

    • 12 2

    • W co piątym mieszkaniu -

      z kąd mendo wiesz?Szpiclujesz wszędzie?

      • 0 3

    • Jak Antek Boryna..

      W gromadzie żyje-z gromadą trzymam.
      Z debilami mieszkam-jestem debilem.

      • 0 1

  • Pytanie (1)

    Gdzie HESTIA ma siedzibę? Czy to nie jest LOBBING?

    • 5 2

    • ...

      ZAPYTAJ SIE FULKA ON TAM PODJAC PRACE , A POZA TYM TO CO PISZESZ TO BEZ SENSU.

      • 0 0

  • Problemem jest podejście ubezpieczycieli (3)

    Na jakiej podstawie najemca ma ubezpieczać nie swój budynek? A ubezpieczenie samego majątku w mieszkaniu bez "murów" jest prawie nie możliwe, w każdym razie jakiś czas temu tak było. Ubezpieczając nie swój budynek równie dobrze możemy ubezpieczać budynek obok. Ubezpieczając swoją własność, po zdarzeniu losowym z ubezpieczenia finansujemy jej odbudowę, remont, odtworzenie. W mieszkaniach komunalnych nawet nie mamy pewności czy miasto będzie chciało odbudowywać budynek i czy dalej będziemy w nim mogli mieszkać. Dużo trzeba by zmienić aby było normalne

    • 4 3

    • Problemem jest podejście ubezpieczycieli (1)

      Ubezpieczenie samego majątku w mieszkaniu "bez murów" jest jak najbardziej możliwe i robi to każda Firma Ubezpieczeniowa bez wyjątku.

      • 2 0

      • Kilka lat temu (6-8)

        warunkiem było mury, a dopiero potem ruchomości. Tak mówiło kilku ubezpieczycieli z którymi się kontaktowałem. Teraz się zmieniło jak widać. Mieszkając w komunalnym domu nie obchodzi mnie kto zapłaci jak się mury rozwalą. To problem WŁAŚCICIELA, czyli miasta i on MUSI zapewnić lokal mieszkalny zastępczy itd. Teraz, gdy właśnie wykupiłem, oczywiście jestem już po rozmowach z agentami i w przyszłym tygodniu ubezpieczam.

        • 0 0

    • Co ty za głupoty wypisujesz,

      mam mieszkanie własnościowe a od lat ubezpieczam mienie a murów nie ubezpieczam.

      • 0 0

  • Wszystkie przypadki są rozpatrywane przez Komndę Miejską PSP w Sopocie , która nie wydała ostatecznej decyzji dotyczącej przyczyn pożarów.

    • 4 0

  • najemcy mieszkan komunalnych tylko wymagaja ,no niestety ubezpieczyc sie trzeba

    a nie tylko patrzec az miasto czyli wszyscy bedziemy płacic za niefrasobliwosc ,dzikie instalacje mieszkancow w komunalkach

    • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane