- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (140 opinii)
- 2 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (256 opinii)
- 3 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (446 opinii)
- 4 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (87 opinii)
- 5 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (89 opinii)
- 6 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (70 opinii)
Znak zoo musiał zniknąć, bo wspólnota zażądała pieniędzy za teren, na którym stał
Historyczny znak wskazujący kierunek do zoo, który od lat 70. stał przy ul. Spacerowej zniknął i już w to miejsce, i w takiej formie nie wróci. Powód? Pieniądze, których za postawienie znaku na terenie wspólnoty mieszkaniowej zażądali jej przedstawiciele. Władze ogrodu proponowały kompromis w tej sprawie. Mieszkańcy nie byli nim jednak zainteresowani.
Zapraszał, bo już nie będzie. A przynajmniej nie w tym miejscu i nie w takiej formie jak dotychczas.
Wspólnota mieszkaniowa zażądała pieniędzy za teren pod znakiem
Znak został usunięty z powodu niedogadania się ze wspólnotą mieszkaniową, która zażądała zapłaty za to, że stał na jej terenie. Zoo takich pieniędzy na zbyciu nie miało i zaproponowało inną formę zapłaty, ale propozycja nie została przyjęta.
Potyczka ws. drogowskazu z napisem "zoo" rozpoczęła się w czerwcu ubiegłego roku. Wtedy, działająca w imieniu zarządu wspólnoty mieszkaniowej Spacerowa 6, przedstawicielka firmy ABC Nieruchomości poinformowała zoo, że grunt, na którym stoi znak został przez miasto sprzedany.
Firma podkreśliła, że nawiązuje kontakt z zoo "celem uzgodnień dotyczących dalszego użytkowania na cele reklamowe powierzchni gruntowej należącej do Wspólnoty Mieszkaniowej bądź usunięcia reklamy".
Zoo proponowało kompromis, wspólnota odmówiła
- W sierpniu 2021 r. odbyło się spotkanie w zoo, próbowaliśmy nawiązać ze wspólnotą mieszkaniową współpracę nieodpłatną, barterową. Proponowaliśmy m.in. darmowe oprowadzanie dla mieszkańców z naszym przewodnikiem-edukatorem. Jednak w grę wchodziła jedynie odpłatność pieniężna, żadna inna propozycja wspólnoty mieszkaniowej nie interesowała - ubolewa Emilia Salach, wicedyrektor zoo.
![Nietypowe Budowle Trójmiasta. Żyrafiarnia w gdańskim zoo](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3195/150x100/3195830__kr.webp)
W związku z tym zoo zostało wezwane do usunięcia znaku do dnia 15.12.2021 r. pod groźbą "naliczenia opłaty za bezumowne korzystanie z gruntu".
- Usunęliśmy więc własnymi siłami znak, który, niestety, podczas demontażu uległ zniszczeniu - mówi Salach.
Znak trzeba było zdemontować, ma być nowy i gdzie indziej
Jak podają przedstawiciele zoo, wspólnota zażądała od nich ok. 300 zł miesięcznie za możliwość pozostawienia drogowskazu w miejscu, którym stał od kilkudziesięciu lat.
- Może i mało, ale nie mamy wolnych środków na takie cele. Jako jednostka miejska gospodarujemy środkami publicznymi i staramy się wykorzystywać je dla zwierząt, na infrastrukturę w ogrodzie itp. Przy szalejących cenach żywności, mediów, wydatek "na reklamę" historycznego znaku tym bardziej wydaje się niegospodarny. Próbowaliśmy, daliśmy czas na zastanowienie się wspólnoty, ale wobec groźby kar, jakie wspólnota mogła na nas nałożyć, usunęliśmy znak, który się zwyczajnie rozsypał przy demontażu - mówi Salach.
Jak informuje wicedyrektor zoo, aktualnie trwają prace nad tym, żeby drogowskaz powrócił.
- Wróci, ale inny i na naszym terenie - zapowiada Salach.
Przedstawiciele wspólnoty mieszkaniowej nie komentują
Skontaktowaliśmy się z firmą ABC Nieruchomości, by poznać też zdanie drugiej strony i zapytać, jaki plan względem terenu, na którym stał znak ma wspólnota mieszkaniowa.
- To jest prywatna sprawa między właścicielem gruntu a reklamodawcą, więc nic więcej nie mam w tym temacie do powiedzenia - usłyszeliśmy od przedstawicielki ABC Nieruchomości.
Mieszkańcy Oliwy nie ukrywają żalu, bo do znaku mieli sentyment
Mieszkańcy Oliwy nie ukrywają żalu, że charakterystyczny drogowskaz zniknął. Wyrazy swojego niezadowolenia dali pod postem na profilu Stara Oliwa. Podkreślali, że dla nich to nie tylko zwykły znak, ale też symbol Oliwy przywołujący sentymentalne wspomnienia z dzieciństwa.
![Zabytkowe kafle w Oliwie zniszczone. Sprawa trafiła do prokuratury](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3257/150x100/3257146__c_0_73_522_377__kr.webp)
- Są rzeczy których nie powinno się zmieniać i taki był ten napis. Mega wspomnienie z dzieciństwa - napisała pani Alicja.
- Wielka szkoda! Taki symbol i wspomnienia. Masakra z tymi ludźmi, wszystko im przeszkadza, najlepiej wszystko zniszczyć, usunąć, zmienić i zabetonować. Szkoda słów i nerwów - komentował pan Jakub.
Miejsca
Opinie (690) ponad 20 zablokowanych
-
2022-09-22 09:26
roszczeniowa wspólnota
- 12 3
-
2022-09-22 09:26
Nie znacie pojecia wlasnosci prywatnej?
Wspolnota dobrze postąpiła, administrator tez. Warunki od zoo byly niezaakceptowane. Wiec o co wam chodzi?
- 11 10
-
2022-09-22 09:26
W każdej umowie można wprowadzić
Odpowiednie zapisy.Chyba że ktoś nie umie tego wykonać.Wstyd panowie urzędnicy
- 17 1
-
2022-09-22 09:28
Jeżeli był kultowy, to dlaczego nie postawiono go w innym miejscu?
- 5 5
-
2022-09-22 09:29
Jak się rozsypał przy demontażu ...
to chyba dobrze że został zlikwidowany zanim komuś na głowę nie spadł.
A może miałby być rewitalizowany w drodze przetargu za - powiedzmy, skromne 150 tysięcy?- 10 3
-
2022-09-22 09:31
A teraz Bozia sprawi niespodzianke wspolnocie i podniesie czynsz
- 12 5
-
2022-09-22 09:34
Teraz mieszkańcy będą chcieli zamknięcia zoo
Przez duży ruch w sezonie, korki i zapachy i odgłosy. Podobnie jak w Gdyni i w Gdańsku protestują mieszkańcy apartamentowców postawionych na terenach postoczniowych
- 17 3
-
2022-09-22 09:35
Dziadostwo
i słusznie, żeby marka ZOO stała na takim padole!
- 6 1
-
2022-09-22 09:35
Może w latach 70 był niezbędny (1)
teraz był już tylko genialną ozdobą i spuścizną ale niezbędny nie jest - mamy nawigacje GPS, każdy zainteresowany trafi do ZOO bez problemu
- 8 17
-
2022-09-22 12:07
Gps
Takim jak ty zabrac ten gps to do kibla nie traficie...
- 1 1
-
2022-09-22 09:38
Kluczowe słowa:
"przedstawicielka firmy ABC Nieruchomości poinformowała zoo, że grunt, na którym stoi znak został przez miasto sprzedany". I tutaj zastanówmy się jak to wygląda w Gdańsku i kto za to odpowiada? Ten grunt nie musiał być sprzedawany. Inwestycja by powstała a ten kawałek gruntu mógł zostać w granicach miasta. Tak samo na Zaspie koło cmentarza. Sprzedano ziemię pod budowę nowego małego bloku a teren ogromny - nieadekwatnie od inwestycji. I wspólnota po roku ogrodziła cały teren wraz ze ścieżkami użytkowanymi od lat przez mieszkańców. Tak działa Gdańsk.
- 21 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.