• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Znaleziono martwe foki z cegłą u szyi

Katarzyna Moritz
28 maja 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Widzisz fokę? Nie podchodź
Martwe foki wyrzucone na brzeg. Martwe foki wyrzucone na brzeg.

Na plaży w Oksywiu znaleziono dwie martwe foki z pętlą na szyi, obciążone cegłą. Nie jest wykluczone, że zostały celowo zabite. Foki to gatunek chroniony.



Polski oddział WWF poinformował na Twitterze, że w Oksywiu znaleziono dwie martwe foki. Na zdjęciu widać, że zwierzęta miały zawiązaną na szyi pętlę. Na jej drugim końcu znajdowała się cegła. Sprawa została zgłoszona na policję.

- Wygląda to na celowe działanie człowieka. Foka to gatunek chroniony, więc jest to przestępstwo. Jest bardzo smutne, że w tak cywilizowanym kraju jak Polska dochodzi do czegoś tak okrutnego w stosunku do zwierząt. One nie są w stanie się obronić przed największym drapieżnikiem, którym jest człowiek - podkreśla Michał Krause, lider błękitnego patrolu WWF Polska.

Policja i prokuratura badają sprawę



Policja dostała zgłoszenie o zdarzeniu w sobotę. Na miejsce udali się policjanci z gdyńskiego komisartiatu policji.

- Zwłoki fok zostały przekazane pracownikom instytutu oceanografii UG w Helu, gdzie zostaną podane dalszym badaniom. Komisariat policji z Oksywia w tej sprawie prowadzi obecnie postępowanie mające na celu wyjaśnienie okoliczności i dotrzeć do osób, które przyczyniły się do tego w celu poniesienia odpowiedzialności karnej. Z czynności wykonanych na miejscy przez policjantów wynika, że do śmierci zwierząt przyczynił się człowiek - podkreśla Krzysztof Kuśmierczyk z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.

Kto nie lubi fok? Rybacy



Wiadomo nie od dzisiaj, że rosnąca populacja fok jest od lat utrapieniem głównie dla rybaków na Bałtyku, którzy narzekają na to, że zwierzęta te wybierają im ryby z sieci.

WWF podaje, że w Bałtyku żyje obecnie około 30 tys. fok szarych, które są największym spośród trzech gatunków bytujących w polskim morzu. Samce mogą mieć nawet do 3 metrów długości oraz ciężar 300 kg. Samice są nieco mniejsze, ponieważ ich maksymalna długość to 2 metry, a waga 200 kg.

Instytucja informuje, że osoby, które natkną się w przyszłości na ciała fok, mogą poinformować o nich organizację. Wystarczy zadzwonić do Błękitnego Patrolu WWF pod numer +48 795 536 009. To grupa wolontariuszy, która regularnie monitoruje wybrzeże i niesie pomoc fokom szarym.

Opinie (591) ponad 20 zablokowanych

  • Polscy rybacy to alkoholicy i szumowiny!!! Sa w stanie zabijac foki !!! (2)

    Ciekawe jakby tak potraktowac ich dzieci!!!! ciekawe co by zrobili pijaki awanturniki !!! zakasac rekawy i sie za robote wziasc a nie siedziec na d*pie i chlac !!!!

    • 15 4

    • prawda

      Niestety, to jest smutna prawda...

      • 1 1

    • patologia wśród rybaków i mieszk. wojskowych z Oksywia...

      dlaczego nie ma kamer na Oksywiu w okolicach Helu, Jastarnii....itd....dlaczego policja nie wysiada i nie kontroluje terenow tylko siedza w samochodach i czasami jezdza po ulicach
      niektorych osieli???a nie ma ich tam gdzie trzeba- gdzie mieszka dużo patologii ????
      boją sie???? tchorze????

      • 0 1

  • Mk (1)

    Ludzie to naprawdę okrutny i wstrętny gatunek

    • 13 3

    • odpowiedź

      Nie wszyscy.
      Tylko niektórzy parlamentarzyści nawołują do mordowania fok.

      • 1 1

  • (2)

    Skąd rybacy mieli cegły ??

    • 6 5

    • oczywiscie za wstawienictwem swietego od deweloperow

      • 1 0

    • Z toj toja

      • 1 0

  • rąbA. RYBAKÓW

    Oprawcy- nie kupujcie od nich ryb

    • 7 4

  • Mrożone morświny

    Kilka lat temu,nurkowie na zlecenie stacji morskiej w helu.wplątywali zamrożone martwe morświny w sieci rybackie.za dobrze to wygląda

    • 5 2

  • ja

    A ja uważam że to prowokacja WWO.
    Animalsi terroryści.

    • 6 8

  • Do ryboli

    Wybiliście foki, jesiotry, łososie i teraz jeszcze macie czelność protestować przeciw odradzaniu się ich populacji? Człowiek to jednak podły gatunek. Wędkarze zawsze będą z wami walczyć, chociaż nie są bez winy, to ich świadomość ekologiczna rośnie i poczuwają się w obowiązku dbać o wody. Wy traktujecie je jak swój folwark - nie przestrzegacie limitów, wymiarów, okresów ochronnych, wpisujecie fikcyjne zarybienia w operaty rybackie, tłuczecie ryby na tarliskach pod pretekstem odłowów kontrolnych. W Oszołomie można kupić szczupaczki 40 cm w marcu. Myślicie krótkowzrocznie, byle jak najszybciej napchać kieszenie kasą. Wziąć jezioro w dzierżawę, zrobić z niego pustynię i oddać RZGW. Część patrzy na biznes długoterminowo, ale oni mają inne metody. Z jezior usuwa się tzw. chwast czyli okonie i duże szczupaki (najlepszy szczupak to 2-kg przemysłówka), a zarybia się je tylko węgorzem, sieją i sielawą, z tego jest największa kasa, jak się wędzone na wesela sprzeda. Wprowadza się szereg utrudnień dla wędkarzy, bo konstytucyjnie trzeba im zapewnić możliwość łowienia, ale daje się ceny typu 50 zł za dzień na Jeziorach Raduńskich, zakaz trollingu, żeby nie daj boże sieci nie zerwać i zakaz łowienia w nocy, bo węgorz to skarb rybaków. Siaty na Raduńskim Górnym ciągną się kilometrami, na Ostrzyckim wiele jest zatopionych, od pup węgorzowych aż biało. Jak przypadkiem zatnę taką zatopioną siatę to szlag mnie trafia, gdy wyciągam pięćdziesiątego 35-centymetrowego okonia w stanie rozkładu. Taka sieć latami trzebi populacje ryb. Ale wy powiecie to kormorany to czaple i perkozy. Strzelać do nich. Tylko racjonalna gospodarka rybacka nas zbawi. Prawda jest taka, że najwięcej ryb łowi się na jeziorach nieskażonych racjonalną gospodarką rybacką, zostawionych samym sobie z naturalnymi silnymi populacjami ryb, a nie w hodowlach siei i sielawy, bo takimi uczyniliście kaszubskie jeziora. Pływa w nich tylko to co mieści się w oczkach sieci, nawet małe ryby i krąpie odławiacie na mączkę rybną. Co lepsze ciągniecie kasę z UE, która tonie w papierkach w Brukseli i liczy na uczciwość ludzką. Nie w tym kraju. Utworzyliście Lokalne Grupy Rybackie LGR-y i ciągniecie z nich kasę pod pretekstem zrównoważonego rozwoju, działań proekologicznych. itp. Robicie śmieszne festyny, zawody dla mediów (mydlenie oczu - niech o nas dobrze napiszą), wydajecie folderki o endemicznych gatunkach typu troć wdzydzka. Wszystko pięknie na papierze. Od 20 lat planujecie rezerwat Wdy i Trzebiochy, a w czasie gdy wydajecie folderki tam roi się od kłusoli z wędkami elektrycznymi i łowiącymi na robala. Zakazaliście połowów wędkarzom, pozostawiliście te wody bez opieki, wielki błąd (można było utworzyć dobrze pilnowany odcinek "no kill"). Z funduszy typu Po Ryby kupujecie samochody chłodnie, w których wozicie niewymiarowe ryby odławiane na tarliskach. Nie popisał się nawet oderwany od rzeczywistości WWF, zachęcając folderkami i bilbordami konsumentów do spożywania szczupaka, bo pewnie rybacy dostarczyli tam swoje dane o stanie jego populacji. Nie popisują się także parki narodowe np. Wigierski PN, które wynajmują brygady rybackie i trzebią w swoich jeziorach ryby na potęgę. Bo przecież czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Gdyby ktoś strzelał do sarenek w parku narodowym, to zaraz jakiś zielony przykułby się do drzewa, ale ryba kojarzona jest z posiłkiem, nie ze zwierzęciem takim jak inne widoczne na co dzień w lasach. Na morzu podobnie, każdy chce się szybko wzbogacić, jak UE dawała kasę za złomowanie kutrów, to nagle we Władku zaroiło się od nowych BMW. Reszta oburzona, że są limity, okresy ochronne itp. Dzięki komu są? Dzięki wam, bo za komuny tłukliście dorsze na potęgę. Teraz wymiar ochronny ryby, która normalnie dorasta 140 cm to 25 cm, śmieszne. Obecnie oburzenie na zakaz połowu dorsza nie jest już tak duże, bo unia wypłaca potężne odszkodowania za kutry stojące w portach. Rybacy optują więc za 5-letnim zakazem połowu dorsza w Bałtyku. Grodzicie ujście Wisły, co uniemożliwia tarło ryb wędrownych. W górze Wisły za grube pieniądze z programów unijnych ichtiolodzy i wędkarze wpuszczają łososie i jesiotry po to, żeby takie nieużytki społeczne odłowiły je w ujściu. PZW, z którym większość wędkarzy się nie utożsamia podobnie jak wy stawia siaty na Wiśle w miejscowości Leszki. Człowiek płaci za licencje, a wszystkie dobre miejsca obstawione są siatami przez relikt komuny PZW (powinien się nazywać PZR). Co ciekawe odłowy rybackie prowadzone są nawet w centrum Gdańska na Motławie i Opływie Motławy ale to już przez inne słynne gospodarstwo rybackie. Moi znajomi ze Szwecji obserwując ten proceder z bastionów pomyśleli, że to inscenizacja historyczna. Walka trwa część okręgów zrezygnowała już z odłowów rybackich, tworzone są łowiska "no kill". W Warszawie i na Mazurach organizowane są protesty przeciwko odłowom sieciowym Gospodarstwa Rybackiego PZW w Suwałkach. Protestują wędkarze, właściciele gospodarstw agroturystycznych, władze samorządowe. Polska to dzicz tu trzeba walczyć nawet o ryby. Na pomorskich rzekach trociowych istnieją gangi kłusowników, z którymi lokalne służby nie chcą zadzierać lub są z nimi w komitywie (...bo to szwagier tego Wieśka, no wiesz młodszy aspirant...). Problemem na wsi jest to, że służby nie są anonimowe, każdy zna każdego i boi się podjąć działania. Działania policji są śmieszne zazwyczaj kończy się na wypłynięciu łódki z tego samego co zwsze miejsca (obserwowanego przez kłusoli) i zrobieniu rundki po jeziorze na silniku spalinowym, który słychać z kilku kilometrów (dobrze – uciekną, to będzie mniej roboty, przeprowadzi się kontrole paru wędkarzy i wpisze w papierek, żeby nie było). W ten sposób zdobycie jednej bezpańskiej siaty kłusowniczej to wydarzenie nagłaśniane w lokalnych mediach. A gdzie zasadzki, działanie z zaskoczenia, zatrzymania kłusoli? Powstają więc towarzystwa rzek, i bojówki zwalczające kłusoli takie jak Odmłodzona Sekcja Antykłusownicza na Parsęcie. Sądy wypuszczają kłusoli za niską szkodliwość społeczną czynu , a kary finansowe są tak niskie, że kłusole wliczają je w swoją działalność. Dodatkowo często spotykani są kłusole amatorzy, czyli rolnicy którzy jeziora w okolicy gospodarstwa traktują jak swoje i codziennie zastawiają tam sieci albo w kwietniu dźgają widłami szczupaki odbywające tarło w małych rzeczkach i rowach melioracyjnych. Ludzie siedzą w domach i myślą wędkarz zły, myśliwy zły, zieloni czytają "Dzikie Życie", ale tam trzeba pojechać zobaczyć to i zrozumieć, że bez nich lasy i wody byłyby pustynią. Oczywiście najlepiej gdyby oni też nie łowili/polowali, tylko pilnowali rzek i lasów, pytanie czy wtedy mieliby dość zaparcia, żeby prowadzić tą nierówną walkę i nocami pełnić warty przy tarliskach. Do tego dochodzą jeszcze właściciele MEW (małych elektrowni wodnych) równie pazerni jak rybacy. Nie wywiązują się z minimalnych przepływów i gromadzą wodę, powodując osuszanie rzek i tarlisk. Z nimi też trzeba walczyć. A i jeszcze z meliorantami trzeba walczyć. Rzeka zła bo jej się chce meandrować, a ju tu pole mam i chcę mieć. Rzeka zła bo wylała na teren zalewowy, a ja tu dom wybudowałem, bo działka była tania na bagnach, żwiru wsypałem i chcę tu mieć dom, a jak nie to niech mnie do TBS-a do miasta z funduszy powodziowych przeniosą. Gminy też potrafią się popisać udrażniając szlaki dla kajakarzy, którzy z rzek robią wysypiska śmieci, które wędkrze usuwają podczas specjalnych akcji prowadzonych zazwyczaj przy współpracy z lokalnymi szkołami. Albo jeszcze inna sytuacja. Dorobił się w latach 90-tych prowadząc mały zakładzik. Skutkiem ubocznym produkcji są zanieczyszczenia, trzeba płacić za ich wywóz a mu się marzy nowy Mercedes CLS. Jak oszczędzi na wywozie i zatruje rzekę, powiedzmy spuści trochę ścieków do rzeki i zabije 2 tony ryb to może starczy mu na wersję AMG. Rzeka po raz kolejny zatruta, wędkarze łamią ręce, wytaczają procesy, ale on miał lepszego prawnika. Nie podoba się to jedź do Szwecji? Nie, nie podoba się to walcz o normalność w tym kraju.

    • 16 5

  • mordercy szukac wśród rybaków w Orłowie....itd.. (1)

    rybacy sa wściekli ze foki zjadaja im ryby...wiec mogli je zamordowac...zwabili bezbronne piekne zwierzęta ktore sa wychowywane na Helu a potem wypuszczane do morza......!!!!!!!!!!!!!!!
    ponadto łatwo im było wywieżć na morze i tam spętane wrzucic do wody...za takie morderstwo na bezbronnych chronionych fokach powinni dostac karę śmierci podobną jaką zgotowali tym pięknym stworzeniom SKANDAL.... w trojmiescie prokurator i policja powinni pracowac uczciwie i jak najszybciej sprawe wyjaśnic !!!!
    poza tym Oksywie gdzie mieszka pelno wojskowych.....tez ma zła renomę...wiec tam tez jest duzapatologia !!!!!!

    • 8 3

    • Po wpisie można stwierdzić że większej patologii od ciebie nie ma.

      • 4 0

  • Foki

    Wyrzucono je tak by fale wyniosły je na Oksywiu.

    • 3 1

  • A później ci sami co zabili te foki będą siedzieć w pierwszych rzędach w kościele z głupią miłosierną miną.

    • 5 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane