- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (376 opinii)
- 2 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (211 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (113 opinii)
- 4 Utrudnienia na al. Niepodległości od wtorku (50 opinii)
- 5 Dlaczego szpetne kioski nie znikają z ulic? (254 opinie)
- 6 Mieszkańcy wskazali, gdzie ustawić śmietniki (36 opinii)
Znamy szczegóły Air Race 2014 w Gdyni
Testowe akrobacje lotnicze nad gdyńską plażą. Podczas zawodów samoloty będą kilkakrotnie bliżej obserwujących i prawie trzykrotnie bliżej tafli wody.
12 najlepszych pilotów świata, akrobacje nad morzem, tuż obok plaży i trzy dni podniebnych wyścigów samolotów pędzących ponad 370 km/h nawet 20 metrów nad taflą wody. Znamy szczegóły lipcowej imprezy, która może ściągnąć na gdyńską plażę kilkaset tysięcy widzów. Gdynia rywalizowała z ponad setką miast. Zapłaci za organizację ok. 1,2 mln euro.
Ich zmagania będzie można oglądać z miejskiej plaży
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
Gdynia raczej tego rekordu nie pobije, ale pierwsze zwycięstwa ma już za sobą. Pokonała ok. 100 miast, które także chciały gościć u siebie tę imprezę. Jak jej się to udało?
- Bo spełniła wszystkie nasze kryteria, jest to świetna lokalizacja i macie piękny widok. Kształt nabrzeża w literze L sprawia, że widzowie będą mogli łatwo oglądać całe zawody, a nie jak np. podczas Formuły 1, tylko 400 metrów trasy - mówi Erich Wolf, dyrektor generalny Red Bull Air Race. - Poza tym Gdynia to dynamiczne miasto, w którym mieszkają młodzi i przebojowi ludzie, czyli tacy sami jak sport, który uprawiamy - dodaje dyrektor, który sam jest pilotem, byłym dowódcą sił powietrznych Austrii i wojskowym mistrzem świata w akrobacji samolotowej.
Tym samym Gdynia dołączy do miast o światowej marce. W samym Abu Dhabi impreza organizowana była już sześć razy, a w tym roku cykl gościć będzie w siedmiu krajach na trzech kontynentach, m.in. w Ascot w Wielkiej Brytanii, gdzie zawody odbędą się nad torem wyścigów... konnych oraz Dallas w USA, gdzie piloci ścigać się będą wewnątrz motocyklowego toru wyścigowego. Nie bez przyczyny Air Race nazywany jest powietrzną Formułą 1.
Zawody będą gościć nad naszym morzem przez weekend, a to oznacza nie tylko 90 minut latania w wyścigach, ale też loty próbne, treningi czy kwalifikacje. Gdynia zapłaci za to ok. 1,2 mln euro.
- To gigantyczna promocja, bo Red Bull Air Race to jeden z najbardziej widowiskowych projektów na całym świecie. Ostatnią edycję oglądało 279 mln osób w 183 krajach. Nikogo nie trzeba przekonywać też o jakości materiałów filmowych i promocyjnych Red Bulla, które ostatnio otrzymały prestiżową nagrodę Emmy. Gdynia będzie promowana nie tylko ilością, ale również jakością - cieszy się Bartosz Bartoszewicz, pełnomocnik prezydenta ds. organizacji imprezy i jeden z ojców sukcesu, jakim było jej pozyskanie.
Gdynia już przygotowuje się logistycznie, by co najmniej dziesiątkom, jeśli nie setkom tysięcy widzów zapewnić dodatkowe atrakcje. Jedną z nich na pewno będzie miasteczko zawodów, zlokalizowane na gdyńskim lotnisku. Tam odpoczywać będą piloci, ale znajdzie się miejsce i czas, by zamienić z nimi kilka zdań, zrobić sobie zdjęcie, dotknąć podniebnych rumaków i dowiedzieć się przede wszystkim jak to robią.
- Normalnie, co najmniej 1000 godzin przelatanych, potem testy, treningi, obozy, kwalifikacje i każdy może zostać jednym z nas - śmieje się Węgier Peter Besenyei, wielokrotny zwycięzca tych zawodów, który w poniedziałek nad gdyńską plażą wykonał kilka, zapierających dech nie tylko w jego piersiach, piruetów. - Zazwyczaj latamy dużo niżej, tu musieliśmy dopasować się do miejscowych zasad i przepisów - dodał przyznając, że na podziwianie widoków czas jest po zawodach, bo podczas ewolucji zawodnicy skupiają się na trasie i pylonach, zapominając o tym czy lecą nad wodą czy lądem. Nic dziwnego, ewolucje wykonuje się nawet na wysokości 20 metrów, pędząc ponad 350 km/h.
- Szykuje się fantastyczny weekend w Gdyni. Od lat mamy doświadczenie w prowadzeniu projektów, które mają dużą rangę, więc jestem głęboko przekonany, że podołamy temu wielkiemu wyzwaniu, do którego przygotowywaliśmy się od wielu miesięcy. Mamy znakomity zespół i projekt o unikatowej wartości promocyjnej. Takiej skali wydarzenia w Gdyni jeszcze nie było - podsumowuje prezydent miasta Wojciech Szczurek.
Wydarzenia
Opinie (144) 9 zablokowanych
-
2014-07-18 13:31
a gdzie te szczegóły?
a gdzie te szczegóły, które znacie? w tym artykule nic konkretnego, same historyczne zaszłości, natomiast to co się nazywa szczegółami, o której się zaczyna, ile trwa, w jakich godzinach...nic...ktoś ma chyba problem z rozumieniem nazwy "szczegóły"
- 0 0
-
2014-07-21 11:59
Po co to komu?
Jestem z Gdyni i głęboko w d ---- mam te imprezę, bo w ramach promocji miasta muszę dbać o bezpieczeństwo innych. Nie jestem bynajmniej ze służb mundurowych, którym po 15 latach emerytura się należy. A w zamian dostaję wolne np. w poniedziałek, wtorek. Co impreza to zabezpieczanie. O wydanych pieniądzach lepiej nie wspominać... Dziur w ulicach w Gdyni jest masa...
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.