- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (427 opinii)
- 2 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (48 opinii)
- 3 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (258 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (161 opinii)
- 5 Piłeś? Nie włamuj się do auta (55 opinii)
- 6 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (72 opinie)
Zniknęły malowidła w Dworze Uphagena
Trwa przebudowa i rozbudowa zespołu dawnego szpitala przy ulicy Kieturakisa w Gdańsku . Inwestor kończy prace rozbiórkowe części obiektów i czeka na pozwolenie na budowę w zabytkowym Dworze Uphagena. Równocześnie konserwator zabytków wyjaśnia, czy w dworze doszło do bezprawnego usunięcia części tynków, pod którymi znajdowały się malowidła.
Według założenia powstać ma tu hotel, apartamenty i mieszkania. Ponadto w Dworze Uphagena, będącym składową kompleksu, powstać ma restauracja z reprezentacyjną salą balową, kawiarnia oraz część konferencyjna, mieszcząca ok. 300 osób. W przebudowanej dawnej kotłowni powstać mogłoby Centrum Uphagena - miejsce umożliwiające rozwój lokalnych inicjatyw.
Zakończenie prac do lata 2021
Przygotowanie inwestycji zajęło inwestorowi wiele miesięcy. W tym roku prace się rozpoczęły. W oparciu o prawomocne pozwolenie na budowę u zbiegu ulic Kieturakisa i Reduta Miś
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
- Podtrzymujemy nasze plany: w murach dawnej kotłowni powstanie przestrzeń wielofunkcyjna umożliwiająca rozwój lokalnych inicjatyw. Funkcji hotelowej zespołu będą towarzyszyły funkcje wystawienniczo-muzealne - informuje przedstawiciel Grupy Arche. - Szacujemy, że inwestycja zostanie oddana do użytku w drugim kwartale 2021 roku. Termin ten dotyczy zarówno części hotelowej, jak i mieszkaniowej.
Kontrowersje wokół rozpoczęcia prac w zabytkowym dworze
Jedynym wpisanym do rejestru zabytkiem w całym kompleksie jest pochodzący z 1800 roku Dwór Uphagena, który znajduje się u zbiegu ulic Łąkowej i Kieturakisa
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
- Inwestycja podzielona jest na dwa etapy. Pierwszy z nich dotyczy budynków dawnego Szpitala Najświętszej Maryi Panny wpisanego do ewidencji zabytków wraz z zagospodarowaniem terenu i nowo projektowanymi budynkami z wyłączeniem Dworu Uphagenów. Inwestor posiada prawomocne pozwolenie na budowę, prowadzenie prac przy tym zabytku wraz z pozwoleniem na rozbiórki. Drugi etap dotyczy budynku Dworu Uphagenów wpisanego do rejestru zabytków. Inwestor posiada decyzję Miejskiego Konserwatora Zabytków na prowadzenie prac przy zabytku i jest w trakcie procedury uzyskiwania pozwolenia na budowę w Urzędzie Miasta Gdańsk - potwierdza przedstawiciel Grupy Arche.
W informacji przesłanej do redakcji podkreśla on jednocześnie, że w budynku dworu nie są prowadzone prace budowlane, a jedynie prace porządkowe, zabezpieczające elementy zachowane budynku przed zniszczeniem.
Chęcią ochrony przed zniszczeniem można uzasadnić wyjęcie głównych drzwi prowadzących do dworu. Niestety, oprócz tego w części pomieszczenia na parterze, gdzie znajduje się nisza, w której była niewielka kapliczka, do gołej cegły wyczyszczony został tynk. Były pod nim widoczne malowidła, prace powinny więc przebiegać pod nadzorem konserwatora.
- Inwestor posiada pozwolenie konserwatorskie na prowadzenie prac, ale nie posiada pozwolenia na budowę. O ile wiem, nie poinformował także o rozpoczęciu prac konserwatorskich na 14 dni przed tym faktem. Z tego powodu nie miał on prawa zdjąć drzwi do budynku i rozpocząć prac remontowych. Wojewódzki konserwator zabytków, w kompetencjach którego jest teraz nadzór nad tym obiektem, wszczął kontrolę [po decyzji wojewody pomorskiego z listopada ub. roku konserwator wojewódzki przejmuje sprawy wcześniej prowadzone przez konserwatora miejskiego - red.] - mówi Grzegorz Sulikowski, miejski konserwator zabytków w Gdańsku.
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/9/2353/750x0/2353989-Pomieszczenie-na-parterze-dworu-bylo-wytynkowane-Tynk-zostal-usuniety__c_0_0_1725_1192.webp)
porównać
- Wojewódzki konserwator zabytków dokonał oględzin w tym budynku, urząd jest w kontakcie z inwestorem, który ma przedstawić stosowne dokumenty - potwierdza Marcin Tymiński, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.
Tymczasem inwestor, dwukrotnie zapytany przez redakcję o losy tynków we wspomnianym pomieszczeniu, zaprzecza, jakoby doszło do ich usunięcia.
- Grupa Arche nie prowadzi żadnych prac budowlanych w budynku dworu. Nie prowadzono też prac polegających na oczyszczeniu ścian z powłok malarskich w żadnym z pomieszczeń Dworu Uphagena. [...] Ubytki oraz uszkodzenia w strukturze budynku wynikają z bardzo złego stanu budynku i jego degradacji poprzez wilgoć przechodzącą przez mury, staramy się w miarę możliwości bez ingerencji w strukturę obiektu zabezpieczać budynek. Budynek dworu został mocno przebudowany w trakcie działalności szpitala, jego struktura została naruszona. Elementy zabytkowe takie jak polichromie nie zostały zabezpieczone i zakonserwowane, dlatego stałe zawilgocenie ścian powoduje degradację tynków oraz elementów sztukaterii - dowodzi przedstawiciel Grupy Arche. - Chciałbym mocno podkreślić, że naszym celem jest odrestaurowanie budynku dworu, jak i budynków dawnego szpitala oraz udostępnienie ich zarówno mieszkańcom, jak i odwiedzającym Gdańsk gościom. Paradoksem jest twierdzenie, że celowo możemy oczyszczać budynek z zabytkowych elementów. Dla nas są one największym skarbem, o każdy z nich będziemy walczyć, żeby go zachować.
Kwiecień 2017. Stan budynków dawnego zespołu szpitala przy Kieturakisa.
Opinie (84) ponad 20 zablokowanych
-
2019-04-17 20:56
Fukushima
Budynki starych i nowszych szpitali to zaraza.
- 2 1
-
2019-04-17 22:45
super, brawo
Chwała ludziom ktorym chce się użerać z taką materią i hejtem i malkotentami
- 1 1
-
2019-04-17 23:47
czyżby bronek tamtędy przechodził?
- 2 0
-
2019-04-18 00:39
Skutki pro-deweloperskich decyzji poprzedniego prezydenta miasta
- 4 1
-
2019-04-18 06:15
Pamiętam
Kiedyś miałem tam zabieg wyrostek pamiętam jak na sygnale jechaliśmy eh 75 pozdrawia miłego
- 1 0
-
2019-04-18 07:33
(1)
Za sto lat tez ktoś odkryje pod tynkiem fragment napisu *W*P i będzie płacz, że zniszczono zamalowany zabytek. Nie wszystko co namalowano ma artystyczną wartość. Sąsiadka też kiedyś wymalowała pokój w palmy z siedzącymi małpami.
- 0 0
-
2019-04-18 12:22
I tak
się w nie (te małpy) zapatrzyłeś ze ci zostało.
- 0 0
-
2019-04-18 09:13
(2)
A dlaczego konserwator zabytków nie zajął się tym wcześniej ? Budynek niszczeje ok . 15 lat . I to jest skandal !
- 1 0
-
2019-04-18 12:30
A konserwator (1)
to niby co? Miał wziąć kielnię i taczkę i brać się za remont. O zabytki i pomniki przeszłości powinna dbać społeczność której to dotyczy a więc gdańszczanie (w tym ty). Reprezentacją społeczności jest samorząd 2 szczebli i to on (może ono), czyli prezydent miasta Gdańska powinien w ramach delegacji obrony naszych interesów tym się zając. Ale głowę miał zajętą obroną sądów, LGBT, deweloperów itp więc mu umknęło. Ale to my choćby przy wyborach powinniśmy o tym pamiętać. Teraz pisz do naszej UPA (ukochanej pani Aleksandry) z tymi pytaniami.
- 0 0
-
2019-04-26 23:05
Dla mnie bardzo wazne sa sprawy typu sadownictwo czy LGBT bo to sa kluczowe, sporne tematy w ktorych nie mozemy byc do tylu w stosunku do wiekszosci rozwinietego swiata.
Ale co tam najlepiej to siedziec w oparze lepszej wodki, w oparze lepszych fajek i narzekac, ze na lewo i prawo sami barbazyncy w naszych pieknych ogrodach...
Budynek stoi i bedzie stal, bardzo wiele jest uratowane a moglo pozostac kompletnie nic.
W miedzyczasie Notre Dame szlag trafil i gdyby to polacy mieli cos zaradzic to zamiast milionow dolarow w darowiznach tego samego dnia wszyscy by sie onanizowali wycinkami z wstepu do histori sztuki oraz mlaskali z niezadowolenia.- 0 0
-
2019-04-18 13:16
Artykuł jest bardzo krzywdzący dla inwestora. Budynek przez lata niszczał, nic z nim nie robiono. Teraz kiedy wszedł inwestor, zabezpiecza wszystko i stara się zachować jak najwięcej elementów to oskarża się go o takie rzeczy... Nie zapominajmy, ze firma, ktora sie tym zajmuje, to specjalista w najlepszym tego słowa znaczeniu, wystarczy spojrzeć na poprzednie realizacje. Wszystkie ich obiekty odżywają z nowym blaskiem, nie tracąc przy tym swojej wyjątkowości. Drodzy redaktorzy, warto pojechac na miejsce i na własnej skorze przekonac sie jak to wyglada, a dopiero pozniej napisac artykul. Jestem wrecz przekonana, ze po takiej wizycie mialby on zupelnie inny wydzwiek.
- 2 0
-
2019-06-01 23:45
Dziennikarka niekomeptenta
Jestem ciekaw czy dziennikarka tam była, Zdaje mi się, że cała wiedza jest od bezdomnego. Tynk odpada w budynku nie ogrzewanym od kilkunastu lat. Mam wrażenie, że Pani redaktor nie ma wiedzy budowlanej, architektonicznej i nie rozumie działania mrozu w nieogrzewanych budynkach. Ciekawe, czy ktoś się tym interesował jak tam ćpali i spali bezdomni. Najlepiej niech zostaną gruzy wg trójmiasto.pl
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.