- 1 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (61 opinii)
- 2 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (48 opinii)
- 3 Nocny hałas z lotniska. Cenę za rozwój? (123 opinie)
- 4 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (398 opinii)
- 5 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (125 opinii)
- 6 Trójmiejskie mola, których już nie ma (108 opinii)
Znów protesty pod "kogutem"
Wczorajsza demonstracja była kolejną odkąd pojawiło się rządowe rozporządzenie o obowiązku montowania kas fiskalnych. Wydał je 20 grudnia 2001 roku były minister finansów Marek Belka. Według rozporządzenia taksówkarze będą zobowiązani do ewidencjonowania wysokości obrotów przez kasy fiskalne. Protestują korporacje taksówkarzy w całym kraju. Ich zdaniem ta decyzja jest dla nich jednoznaczna z bankructwem. Taksówkarze z Trójmiasta spotkali się o godzinie 11 na pasie startowym na gdańskiej Zaspie. Stamtąd przejechali przez centrum Wrzeszcza, aż pod urząd wojewódzki. Kolumna składająca się z około 200 samochodów z rykiem klaksonów okrążyła budynek urzędu.
- Jesteśmy bezsilni - mówi taksówkarz z korporacji Dajan Taxi. - Te kasy nas zrujnują. Po opłaceniu ubezpieczenia, odprowadzeniu podatku wiele nam nie zostanie. Nie zdołamy się utrzymać i wyżywić rodzin.
Jak twierdzą taksówkarze, w pracy spędzają po kilkanaście godzin dziennie. Jeżdżą w dzień i w nocy, niedziele i święta. Ci z większym stażem zaobserwowali, że coraz mniej młodych ludzi garnie się do tego zajęcia. Kasy odstraszą ich jeszcze bardziej. Taksówkarze zablokowali centra miast m.in. w Słupsku, Elblągu, Pile, Olsztynie, Bydgoszczy, Szczecinie, Poznaniu, Warszawie. W Trójmiejście na kilka godzin spowolnili ruch uliczny wyprowadzając tym samym z równowagi kierowców. Ci z kolei przeklinali stojąc w korkach od Gdańska po Gdynię.
- Jak muszą protestować to niech to robią w inny sposób, a nie naszym kosztem, wciągając w to całe miasto - denerwowali się kierowcy.
Rząd chce, by kasy fiskalne w taksówkach funkcjonowały już od 1 stycznia nowego roku. Dla kierowców zakup kasy to koszt rzędu 2-3 tysięcy zł. Istnieją też obawy, że koniecznością okaże się nabycie nowych taksometrów, a wówczas koszty zakupu wzrosną nawet do 4 tys. zł. Jeśli rządzący nie złagodzą wyroku taksówkarze zapowiedzieli na 16 listopada blokadę całej Warszawy.
Opinie (293) 1 zablokowana
-
2003-11-14 08:03
placa ale podatek zryczaltowany
- 0 0
-
2003-11-14 08:18
ty JB
a masz znajomego taksówkarza obok??
to są luksusowe wozy??
nie mam zdania co do samych kas ale nie róbcie z tej grupy zawodowej krezusów
pomyśl facet
ty w niedziele dupsko grzejesz w domciu a "złotówa" za kółkiem
nocki święta
na Wigilię każdy chce taksóweczke, nie??- 0 0
-
2003-11-14 08:24
Z jednej strony rozumiem - nikt nie lubi dodatkowych wydatków, podatków itp
Z drugiej - choroba, wszyscy muszą je płacić, więc w czym przepraszam złotówa jest lepszy???
Ceny w artykule faktycznie z kosmosu, oglądałam w TV to mówili o ok.1000 zł za kasę i jeszcze jakieś dodatki czy wrówniania mają być, to w sumie wychodziło ok.400-500 zł.
Sposób protestów godny potępienia, paraliżowanie pół miasta to chamówa i egoizm, niech wymyślą coś innego (strajk? :P)- 0 0
-
2003-11-14 08:28
nie przesadzajmy
taki wydatek na kasę znowu ich nie zrujnuje bardziej niz naprawa wozu
kasa też nie wielka i się zmieści spokojnie
tyle ze wyschnie źródełko lewych kursów i o to ta walka- 0 0
-
2003-11-14 08:43
mamo:(
co lewe?
oni mają ryczałt a "zawód" taksówkarza to ciężki kawałek chleba
nie masz urlopu nie chorujesz sama pokrywasz straty (remont wypadek)
ci co wyrażają sie pogardliwie o ich zawodzie to zwykłe matołki nie widzące dalej jak własny nos- 0 0
-
2003-11-14 08:47
poza tym oni świadczą usługi komunikacyjne i SĄ POTRZEBNI
i mają prawo bronić swoich interesów
nie mogą legalnie poprzez sejm to wybierają modne i skuteczne "blokady"
zrozumieć to znaczy wybaczyć:)- 0 0
-
2003-11-14 08:49
i najważniejsze
oni DOTACJI BEZ KOŃCA NIE DOSTAJĄ- 0 0
-
2003-11-14 08:52
ale majac kasy moga sie dalej rozliczać ryczałtem
tak im obiecano- 0 0
-
2003-11-14 08:56
Jeśli ktoś jeździ taksówką to biedakiem nie jest - nawet jeśli przepłaci to nie zbiednieje. Przymusu nie ma, a MPK zaprasza do korzystania z usług.
Unia nie wymaga kas w taksówkach.
Zawsze łatwiej jest dobrać się do pieniędzy rencistów, emerytów, funduszy alimentacyjnych, taksówkarzy czy innych szaraczków.
Ludzie od kas fiskalnych muszą je komuś sprzedawać.
Brawo to jest dopiero LEWICA.- 0 0
-
2003-11-14 08:56
gallux
jak sie prowadzi działalność gospodarczą to jest tak samo
mechanik samochodowy, hydraulik, plastyk itp
jak chorują to nic nie zarabiają
sami musza inwestowac w swój warsztat pracy- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.