- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (430 opinii)
- 2 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (52 opinie)
- 3 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (260 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (164 opinie)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (102 opinie)
- 6 Piłeś? Nie włamuj się do auta (56 opinii)
Znów chcą ratować warsztat pracy Lecha Wałęsy. "Przygnębiający widok"
Pomazany przez grafficiarzy, na głucho zamknięty, otoczony śmieciami i butelkami po piwie. Tak dziś wygląda zrekonstruowany przed kilkoma laty Warsztat Lecha Wałęsy. Grzegorz Klaman, pomysłodawca i założyciel tego miejsca ubolewa nad obecnym stanem budynku. Jego nowy właściciel zapowiada, że wkrótce ruszy jego modernizacja a warsztat zostanie wyeksponowany. - Wracamy do punktu wyjścia. Znów trzeba ratować to miejsce - przyznaje Klaman.
Aktualizacja, godz. 10.50.
Właściciel budynku, w którym znajduje się warsztat poinformował, że zlecono już wyczyszczenie wejścia do warsztatu i jego wnętrza.
- Zamierzamy też otworzyć się na współpracę z lokalnymi podmiotami, aby do rozpoczęcia remontu okazjonalnie udostępnić tę przestrzeń dla zwiedzających - dodaje Konrad Brodowski, właściciel obiektu.
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Grzegorz Klaman, prezes fundacji Instytutu Sztuki Wyspa, założyciel i pomysłodawca Warsztatu Wałęsy mówi, że wszystko zaczęło się od modelarni, w miejscu której obecnie funkcjonuje klub 100cznia.
- To było oryginalne, zatrzymane w czasie miejsce po dawnej stoczni. Przekonaliśmy ówczesnego właściciela budynku Drewnicę Development, by stworzyć tam warsztat Wałęsy. Prezydent również się w to zaangażował, a miasto wzięło na siebie koszty utrzymania - wspomina Klaman.
Warsztat stał się jednym z przystanków Subiektywnej Linii Autobusowej, która przez kilka lat w sezonie letnim pokazywała turystom i mieszkańcom gdzie i jak narodziła się Solidarność. W ramach podpisanego porozumienia miasto użyczyło warsztat prowadzonej przez Klamana Fundacji Wyspa Progress. Ten zadbał, by jeden z jego elementów - 5-cio metrowy, ciężki stół ze zniszczonym blatem i szufladami na narzędzia trafił na stałe jako część ekspozycji do Muzeum Nobla w Sztokholmie.
Gdy powstało Europejskie Centrum Solidarności warsztat zamknięto na cztery spusty, do zajezdni zjechał też ogórek obsługujący SLA. Warsztat - choć widniał w przewodnikach i był poszukiwany głównie przez zagranicznych turystów - popadł w zapomnienie. Pod koniec września 2017 r. nowy właściciel wypowiedział jednak miastu umowę użyczenia.
- Wracamy do punktu wyjścia. Znów trzeba ratować to miejsce - przyznaje Klaman. - Niestety ani miasto, ani ECS, co mnie dziwi, bo ma w statusie wpisaną dbałość o te tereny i cały dorobek Solidarności, nie są zainteresowane utrzymaniem Warsztatu. Jestem umówiony z nowymi właścicielami budynku na rozmowę, by jeszcze raz zawalczyć o to miejsce. Pod warunkiem jednak, że nie będzie to jakiś punkt ze sprzedażą pamiątek. Sztuki na terenie stoczni już nie ma. Koncerty czy klubokawiarnie to czysta komercja, ze sztuką ma to niewiele wspólnego.
Adam Domiński, prezes fundacji Instytutu Lecha Wałęsy o sprawie dowiedział się od nas.
- Chętnie spotkamy się z właścicielem tego miejsca i włączymy się jako Instytut w jego odnowienie i nadanie mu właściwej rangi. Obecnie pan prezydent przebywa w Hiszpanii, w przyszłym tygodniu gdy tylko wrócimy do Polski postaramy zająć się sprawą - mówi nam Adam Domiński, będący jednocześnie asystentem byłego prezydenta.
Wkrótce nadarzy się ku temu okazja, bo nowi właściciele chcą tam stworzyć nowe miejsce na gastronomicznej, ale i kulturalnej mapie Gdańska.
- Mamy świadomość, że w obecnym, przejściowym okresie obiekt nie może stanowić funkcji reprezentacyjnych i mogę zapewnić, że również w naszym interesie jest, aby wkrótce to miejsce zmieniło się nie do poznania - mówi Konrad Brodowski, właściciel obiektu. - W otoczeniu warsztatu chcemy stworzyć galerię gastronomiczną z siedmioma lokalami. Sam Warsztat Wałęsy zostanie zachowany, a nawet specjalnie wyeksponowany. Trwają prace projektowe, a już w przyszłym roku ruszy modernizacja tego miejsca. Z uwagi na pieczołowite prace otwarcie tej przestrzeni i przywrócenie jej mieszkańcom i turystom zaplanowaliśmy za kilkanaście miesięcy r. Budynek pochodzi z początku XX wieku, jest zabytkiem, więc wszystkie prace prowadzone będą przy ścisłej współpracy z konserwatorem.
Miejsca
Opinie (524) ponad 20 zablokowanych
-
2018-06-08 12:16
(3)
Wszyscy płaczecie że wałęsa to agent, donosiciel. Tymczasem Panu Wałęsie nic nie udowodniono.
Wałęsa obalił komunizm, to fakt. Historii nie zmieni nawet zawistny kaczynski przy pomocy fałszywych teczek.- 8 29
-
2018-06-08 12:23
obalił to może flaszkę z Kiszczakiem
ale fakt, komuna potrzebowała takiego figuranta, na którego dodatkowo mieli kwity, aby zapewnić sobie miękkie lądowanie i dyscyplinować co bardziej gorliwych lustratorów w podobno wolnej Polsce.
- 12 2
-
2018-06-08 18:15
Skąd się biorą tacy ludzie jak jac ?
Ta zagadka ludzkości nigdy nie zostanie rozwiązana i to jest ciekawe .
- 5 0
-
2018-06-08 18:31
Niestety udowodniono !
- 7 1
-
2018-06-08 12:23
Bolek kiedy chiał wygrywał w totka
to kasę ma niech sobie naprawi
- 14 1
-
2018-06-08 12:26
to tam uczył się pisać
donosy na kolegów. Bo facet był elektrykiem od akumulatorowych wózkók do 24V , zadnych innych uprawnień elektrycznych nie miał.
Natychmiast zmienić nazwę lotniska w Rębiechowie, bo wychwalanie kapusia to wstyd dla miasta- 21 4
-
2018-06-08 12:30
jaki narkoman chce wąchać smród PO Bolku?? Pewnie POtomki NKWD i UB !!
- 14 3
-
2018-06-08 12:33
Tu również pracował śp. Mój Wujek Adam Drapiewski........
........oczywiście znał Lecha ;-)
- 3 2
-
2018-06-08 12:46
Teraz to pewnie beda remontowac zaklad kaczynskiego
Gdzie on pracowal?
- 3 13
-
2018-06-08 13:01
A może by tak
Uratować jakiś istniejący warsztat albo fabrykę, a nie rupieciarnie po jakimś wąsaczu który po prostu miał szczęście znaleźć się w odpowiednim miejscu i czasie? Nie oszukujmy się, żaden tytan intelektu to on nie był i ciągle nie jest, trajkocze bez sensu co to nie on bo "ja i jeszcze ja, a wogóle to gdyby nie ja.. Bo oni chcieli mje, a ja im, a oni mi tak.." nie oszukujmy się, każdy robotnik na miejscu lecha zrobiłby to samo co on. Pytanie tylko jak do tego doszło że padło na niego, bo coś mi sie wydaje że tego nie dowiemy sie nigdy z Lechem na czele.
- 17 5
-
2018-06-08 13:04
?
Po co ?
- 8 2
-
2018-06-08 13:08
on tam przychodził pogadać a nie pracować (1)
wincej tam wódki wypił i papierosów spalił niż POpracował.
wywalili biedaka z hotelu robotniczego na byle jakie mieszkanie,to opowiadał.- 14 4
-
2018-06-08 14:57
On tam obmyślał strategię dla Polski :)
SAM
- 2 2
-
2018-06-08 13:10
wstyd.
- 2 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.