W Gdańsku płonął budynek przy ul.Hallera - pustostan przy wejściu na promenadę prowadzącą do mola w Brzeźnie. Gasiło go sześć jednostek straży pożarnej. Nikt nie ucierpiał.
. To dawne baraki biurowe. Gasi go sześć jednostek straży pożarnej. Nikt nie ucierpiał - informuje Wojewódzkie Stanowisko Koordynacji Ratownictwa. 
2012-09-10 09:40
Ten barak od dawna straszył... i przylegające do niego drewniane budy. Podobno kiedyś było to całkiem niezle miejsce, ja sama pamiętam, jak odbywały się tam jakieś konkursy w strzelaniu z łuków, ale po co teraz jeszcze to tam stoi? Jest jeszcze jedno tragiczne miejsce w pobliżu - stary MAL. Sklep mięsny połączony z rzeźnią, z potężnym kominem. Już od kilkunastu lat nic tam nie funkcjonuje, budynek jest w rozsypce... straszny widok.
2012-09-10 09:43
Do mola to chyba niezły kawałek stamtąd, o jakiej promenadzie tu mowa?
2012-09-10 10:16
mola co to za nowy wyraz?? MOLO sie nie odmienia analfabeci :/
2012-09-10 10:47
Nie sądzę, aby pożar był dziełem przypadku. Młodociani podpalacze? Wątpię.
Jeszcze niedawno był tam klub łuczniczy MRKS z grupą trenujących dzieciaków i młodzieży, którym na czymś zależało. Miasto od lat nie inwestowało pieniędzy w to miejsce, a szkoda, bo przy dobrym zarządzającym i takiej lokalizacji, klub nie tylko byłby w stanie zarobić na siebie, ale jeszcze dołożyć do miejskiego budżetu. Warunki były katastrofalne i to wstyd, że młodzież, dzieci w takich trenują. Podobnie zresztą jest z innymi klubami w Gdańsku, np. strzelnica na w pobliżu ul. Chodowieckiego. Łuczników przeniesiono. Trenują w tej chwili w miejscu średnio przystosowanym do tego celu. Nasi gdańscy łucznicy pomimo fatalnych warunków w jakich trenują (kiepskie tory, brak pieniędzy na sprzęt, zimą trening kątem w jakiejś hali, gdzie ciągle "przeszkadzają" zawodnikom trenującym inne dyscypliny sportowe, itp.)odnoszą sukcesy. Zawdzięczają to przede wszystkim swojemu samozaparciu, a nie wsparciu miasta. I aż wstyd, że są w Polsce miasta, dużo mniejsze od Gdańska, które stać na hale sportowe z prawdziwego zdarzenia, gdzie mogą odbywać się treningi, zawody itd. Ile takich miejsc ma Gdańsk? Nie liczę Ergo czy PGE Arena, bo to nie są przecież miejsca udostępniane w tym celu, prawda? Ale nie od dziś wiadomo, że w Gdańsku jest tylko Lechia, innych klubów nawet piłkarskich nasi włodarze nie widzą, a poza tym wszystkie najatrakcyjniejsze miejsca są dla developerów. Place zabaw dla dzieci, kluby sportowe, boiska, parki? Po co? By żyło się lepiej? Komu?
2012-09-10 20:08
O hali sportowej dla florecistów nie słyszałeś? O kilkudziesięciu nowych boiskach wielofunkcyjnych również nie? O nowych halach przyszkolnych też nie? Czyli słyszysz to co chcesz usłyszeć. Zastanów sie ile jest dyscyplin sportu, następni w kolejce to pewnie trenujacy brydż, szachy i sudoku, im też się wszak należy.
2012-09-11 08:57
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
