• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Żołnierze bez pracy

(TG)
11 kwietnia 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Do końca tego roku kilkudziesięciu żołnierzy zawodowych otrzyma pracę w Morskim Oddziale Straży Granicznej. W całym kraju akces zgłosiło blisko 800. To efekt zawartego w ubiegłym roku porozumienia pomiędzy MON a komendantem głównym SG.

Jak poinformował Eugeniusz Mleczak, rzecznik MON, ponad połowa, czyli 400 żołnierzy zawodowych otrzymało już jednak odpowiedzi negatywne. Głównym powodem był brak kwalifikacji wymaganych do pracy w służbach granicznych.

- Do końca tego roku zatrudnimy w naszym oddziale kilkudziesięciu żołnierzy spośród tych ośmiuset ubiegających się o pracę w całej SG - powiedział wczoraj "Głosowi" kontraadmirał Konrad Wiśniowski, komendant Morskiego Oddziału SG. Zatrudnianie będzie przebiegało etapami, już niebawem zatrudnimy pierwszych dziesięciu.
Restrukturyzacja w wojsku trwa od kilku lat. Prezydent Aleksander Kwaśniewski podczas odprawy kadry kierowniczej MON i Sił Zbrojnych RP powiedział, że w redukowanej do 150 tysięcy armii w tym roku do zwolnienia jest prawie 7 tysięcy oficerów.

Straż Graniczna potrzeb kadrowych ma wiele, jednak możliwości finansowe, tak jak i MON-u są ograniczone. Każdego dnia i nocy granic Rzeczypospolitej strzeże 15 tysięcy funkcjonariuszy pełniących służbę w szesnastu oddziałach. W Morskim Oddziale SG pracuje około 1300 funkcjonariuszy. Nie tylko strzeże rubieży państwa, ale także zwalcza przemyt, nielegalną migrację, wykrywa skażenia ekologiczne, uczestniczy w akcjach ratowniczych na morzu, często także na innych akwenach.
Głos Wybrzeża(TG)

Opinie (13)

  • A czy o tym nie bylo wiadomo wczesniej ?

    JAK TO NIE MAJA KWALIFIKACJI? A jakie sa tam wymagane ? To moze potrzeba prawnikow lub lekarzy a nie zołnierzy?
    Ah, jak mi zal tych 7 tys oficerow, a kto pomyslal o podoficerach i chorazych. !!!
    Tak , tak sa pieniadze na kursy, ale co to za kursy, ktore nigdzie nie daja nawet szans na prace !
    Hm, mozna tylko pomarzyc o dawnych czasach , gdy zołnierzem byc to byl zaszczyt.

    Szkoda tylko tych ludzi ktorych sie oszukalo, gdy szlo do pracy i obiecywalo jaka to oni zrobia kariere.

    Pan pulkownik ze Szczecina mial racje, tylko czy jest jakis organ , ktory mozglby byc obiekywny
    - zwiazkow nie ma
    - a mezowie zaufania to boja sie stracic zaufanie, ale u wlasnych przelozonych

    Ech, szkoda gadac....

    Tylko plakac sie chce , ale damy rade tyle ze w cywilu i moze w Niemczach lub USA.

    KAZDEMU ODRADZAM ARMIE W POLSCE!!!

    • 0 0

  • Nasze wojsko to smiech na sali . Popatrzmy na czechow , oni juz podjeli decyzje o pelnym uzawodowieniu do 2006 roku , a u nas panowie jeneralowie mowia , ze nie beda nic zmieniac , no bo kto bedzie ten sprzet obslugiwal ? No i konczy sie , ze brygada desantowo szturmowa ma jeden skok ze spadochronem rocznie a reszte dni zjezdza na linach , ze zolnierz na sniadanie dostaje dwa plasterki sera i jeden miesa , ledwo na pozadna kanapke starczy . Ze ubecy i sbecy zyja na panstwowych , dosc wysokich emryturkach to przeboleje , ale niech w koncu wywala tych dupkow ze sztabu generalnego co ciagle mysla na czerwono . Nie ilosc sie dzis liczy panowie , nie ilosc .

    • 0 0

  • kapsel

    Jak tak dalej beda restrukturyzowac to chinczycy nas beretami zatluka. Tyle bedzie tego wojska.

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane