• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Żółte i czerwone kartki za segregację śmieci. Masz taką? Zapłacisz więcej

Ewelina Oleksy
6 kwietnia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (309)
W Sopocie trwa akcja kontrolowania, czy mieszkańcy segregują śmieci. W Sopocie trwa akcja kontrolowania, czy mieszkańcy segregują śmieci.

Żółtą lub czerwoną kartkę dostać można nie tylko na boisku piłkarskim, ale też w śmietniku. Zasady są podobne - żółta to ostrzeżenie, a czerwona to kara "ostateczna" i przymusowa przerwa w grze - w tym przypadku w niższych opłatach. Sopot kontroluje, czy mieszkańcy segregują śmieci, i nakłada kary na tych, którzy tego nie robią.



Dostałe(a)ś kiedyś karę za brak segregacji śmieci?

Segregacja śmieci jest obowiązkowa, ale też "premiowana" przez samorządy. Ci, którzy segregują śmieci, mają niższą opłatę za ich wywóz.

Odpowiedzialność zbiorowa



W budynkach wielorodzinnych odpowiedzialność jest zbiorowa - jeśli urzędnicy dostaną sygnał, że w pojemnikach wszystko jest wrzucone do jednego worka, nie będą szukać tego, kto to zrobił, tylko karą obciążą wszystkich użytkowników danej wiaty.

W Sopocie właśnie trwają wzmożone kontrole segregacji śmieci. A na niektórych pojemnikach od kilkunastu dni pojawiają się w związku z tym żółte i czerwone kartki, czyli naklejki informujące o złej segregacji śmieci. W ten sposób Urząd Miasta Sopotu przypomina o obowiązku selektywnej zbiórki oraz ostrzega przed nałożeniem podwyższonej opłaty za odbiór odpadów.



Masz taką kartkę? Sprawdź, co oznacza



  • jeśli na pojemniku pojawi się żółta naklejka, to znak ostrzegający właściciela, że brak segregacji został zauważony i pojemnik będzie pod uważną obserwacją,
  • jeśli kartka jest już czerwona, oznacza to kolejne uchybienie, co docelowo wiąże się z nałożeniem podwyższonej opłaty za odbiór odpadów. W Sopocie wynosi ona dwukrotność miesięcznej opłaty.

Śmieci z pojemników, na których pojawiły się żółte i czerwone kartki, nie zostaną odebrane.

W Sopocie trwa akcja kontrolowania, czy mieszkańcy segregują śmieci. W Sopocie trwa akcja kontrolowania, czy mieszkańcy segregują śmieci.

Za brak segregacji śmieci zapłacą wszyscy mieszkańcy



- Brak segregacji to nie tylko więcej odpadów na składowiskach, ale to również większy koszt utylizacji, którą wszyscy będą musieli pokrywać w ramach tzw. opłaty śmieciowej - wskazuje wiceprezydent Sopotu Marcin Skwierawski. - Gminy zobowiązane są do osiągania coraz wyższych poziomów przygotowania odpadów komunalnych do ponownego użycia i recyklingu. Poziom recyklingu za 2022 rok wynosił 25 proc., a za 2023 rok jest to już 35 proc. - zaznacza.

Jeśli gmina nie osiągnie wymaganego poziomu recyklingu, musi liczyć się z karą, którą nakłada Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.

- Dlatego też segregacja odpadów to nie tylko nasz obowiązek, ale też powinność obywatelska - mówi Skwierawski.
Jak informują sopoccy urzędnicy, wobec mieszkańców i przedsiębiorców, którzy notorycznie nie stosują się do obowiązku segregacji odpadów, będzie prowadzone postępowanie administracyjne.

- "Winowajcy" niebawem mogą spodziewać się informacji w tej sprawie - mówi Marlena Klepacz z sopockiego magistratu.
Dzięki spalarni spadną opłaty za odbiór śmieci? Mało kto w to wierzy Dzięki spalarni spadną opłaty za odbiór śmieci? Mało kto w to wierzy

Gdynia i Gdańsk też nakładają kary



Takie same zasady dot. kar za brak segregacji śmieci obowiązują też w Gdyni i Gdańsku.

- W większości przypadków nałożenie podwyższonej opłaty wpłynęło na poprawę przestrzegania zasad prawidłowej segregacji i brak kolejnych zgłoszeń od firm wywozowych. Tylko w przypadku kilku nieruchomości decyzje określające podwyższoną opłatę wydano kilkukrotnie - podkreślają gdyńscy urzędnicy.
W domkach jednorodzinnych lepiej segregują śmieci, choć zdarzają się kary W domkach jednorodzinnych lepiej segregują śmieci, choć zdarzają się kary

W Gdańsku kary za brak segregacji śmieci idą w kilkaset do nawet ponad tysiąca takich decyzji rocznie. W Gdyni skala tego problemu jest mniejsza.

Miejsca

Opinie (309) ponad 10 zablokowanych

  • Cena odbioru smieci skrajnie wysoka, kasa poszla na automatyczne segregowanie ale (1)

    mieszkancy sa dalej dojeni pod bzdurnym haslem segregacji na naście frakcji. Wyludzanie pieniedzy!!!

    • 43 0

    • Ty w ogóle zdajesz sobie sprawę z tego ile kosztuje automat sortujący śmieci przemysłowo?

      Kosztuje trochę więcej niż nowy telefon

      • 0 3

  • Cala ta segragacja to wyciąganie kasy od mieszkańców za pracę którą sami wykonują.

    Śmieci to biznes.

    • 47 0

  • ostatnio

    w Warszawie widzieliśmy kulisy zarządzania śmieciami

    • 25 1

  • Bez sensu (2)

    Np w bloku mieszka 20 rodzin a np 3 osoby niesegreguja to dlaczego reszta ma płacić więcej niech zamontują kamerki i będzie wiadomo kto segreguje a kto nie

    • 23 11

    • a kto będzie to oglądał, ty?

      • 7 2

    • jak podniosą ceny za niesortowanie

      to np bio wrzucasz do makulatury oni posortują skoro kasę dodatkową biorą.

      • 0 0

  • Śmieszne

    Myślicie, że po 60 latach walenia wszystkiego do ziemi na Szadółkach teraz nagle zmienimy Trójmiasto w Monte Carlo ekologii? Nawet spalarni od paru lat nie potrafią uruchomić bo bez finansowych wałów nic nie może przejść w tym kraju

    • 39 2

  • Oddzielam szkło i plastik (2)

    A reszta do ogólnego. Nie bede pajacował z 6 śmietnikami w domu. Nie będę przed dziećmi robił z siebie pajaca.

    • 43 7

    • (1)

      Dzieci to się potem w szkole będą wstydzić za ojca śmieciarza.

      • 5 23

      • Śmieciarza?

        Napisał że wyrzuca do ogólnego pojemnika. Nie do lasu.

        • 16 0

  • Jak smieciarze będą donosic na mnie to ja nich (1)

    • 21 1

    • Dokładnie. I się skończy handelek workami na boku.

      • 1 0

  • Wcale bym się nie zdziwił gdyby po takich akcjach ludzie zaczęli wyrzucać śmieci do lasu (ze strachu przed karami)

    • 27 2

  • Wszędzie tylko kary i kary... do tego zbiorowe i niesprawiedliwe. (3)

    To coś na kształt powiedzenia "jak się chce psa uderzyć, to kij się zawsze znajdzie".
    W mojej ocenie wygląda to tak, że skoro brakuje pieniędzy, to znaleźliśmy łatwy sposób na ich pozyskanie.
    Pytam się zatem? Po co są punkty selektywnej zbiórki odpadów? Do czego w takim razie jest sortownia, skoro ludzie mają segregować sami swoje śmieci? Po za tym, dlaczego tak drogo płacimy za wywóz śmieci skoro są one już posegregowane?
    Czy to nie jest próba wyciągnięcia od ludzi pieniędzy?
    Uważam, że ten unijny eko-terroryzm zaszedł już nieco za daleko.
    Najpierw przymusza się ludzi do jednorazowych opakowań - patrz na papierowe, plastikowe i styropianowe naczynia, opakowania do żywności; następnie dowala się dyrektywy o ograniczeniu ilości odpadów dla ratowania planety.
    Brzmi to jak kompletna farsa!
    Każdy kto pamięta minioną epokę, ten pamięta, że butelki były zwrotne za pobraną kaucją, funkcjonowały skupy butelek, skupy makulatury i skupy złomu. Sprzęty elektryczne czy elektroniczne nie psuły się tak często, a co więcej, to do większości sprzętów takich jak radio czy telewizor był dostępny schemat. Każdy opornik, rezystor, tranzystor na układzie scalonym były opisane, można było to samodzielnie naprawić posiadając lutownicę i cynę oraz zamienny element o tej samej oporności czy rezystancji, pochodzący z dowolnego urządzenia. Można też było zanieść taki sprzęt do ZURT gdzie takie sprzęty naprawiano. Nie było takiej ilości elektrośmieci jakie dzisiaj są wytwarzane. Odpady były głownie pochodzenia organicznego, które i tak niektórzy, tak jak w moim przypadku, przekazywali gospodarzowi dla świń. Ewentualnie popioły z pieców trafiały jeszcze na śmietnik. Po jedzenie chodziło się z trojakami, po mleko z kanką lub butelką na wymianę, mięso pakowano w papier pakowy lub w gazetę. Dzisiaj z tych gazet nie wiele da się zrobić. Spójrzcie sami kiedy ten cyrk z odpadami nastąpił to sami zrozumiecie kto za tym wszystkim stoi.

    • 54 1

    • Jak to kto?

      Ludzie.
      No chyba że o czymś nie wiem :D

      • 2 0

    • konsumpcjonizm coraz większy i postęp- to się nazywa. (1)

      Ludzi ciągle przybywa takowoż i dóbr dla nich

      • 0 0

      • W Polsce akurat ludzi nie przybywa.

        Mamy ujemny przyrost naturalny.

        • 2 0

  • Najpierw skończcie z płaceniem za śmieci od m2 mieszkania. (5)

    Mieszkam sam, często wyjeżdżam, posiłki jadam raczej "na mieście", bo szkoda mi czasu na gotowanie.
    A za wywóz śmieci płacę tyle samo co 5-cio osobowa rodzina z dwoma psami, mieszkająca pode mną. I tyle samo co ktoś wynajmujący mieszkanie grupce Gruzinów dwa piętra wyżej.
    Czy to jest sprawiedliwe?
    Od kiedy to metry kwadratowe mieszkania generują śmieci???

    • 62 0

    • Słuszna uwaga. (4)

      Rozliczanie opłat od metrów kwadratowych jest absurdalne.
      Mieszkam na poddaszu gdzie mieszkania są największe, ponad stu metrowe i tak samo jak Ty nie wytwarzam tyle odpadów bowiem jadam "na mieście".
      Sąsiedzi mieszkający na parterze mają o połowę mniejsze mieszkanie i mieszka ich tam dwukrotnie więcej niż w moim mieszkaniu, gdzie żona także zjada na mieście, a dzieci jedzą w przedszkolu....

      • 17 0

      • Wszyscy wiemy że to absurd. (3)

        Ale urzędnikom tak najłatwiej policzyć kto ma ile płacić, więc ten absurd się zapewne nie zmieni.

        • 12 0

        • Otóż to.

          Tu jest pies pogrzebany.

          • 3 0

        • A do urzędników z Wroclawia (1)

          jednak dotarło - w tym roku zaczęli rozliczać od osoby, gdyż jak sami stwierdzili, " to nie metry kwadratowe produkują śmieci".

          • 1 0

          • to się ucieszą ci co wynajmują pokoje.

            nikt nie jest meldowany

            • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane