- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (399 opinii)
- 2 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (242 opinie)
- 3 Piłeś? Nie włamuj się do auta (45 opinii)
- 4 Śmietniki będą tam, gdzie chcieli mieszkańcy (51 opinii)
- 5 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (146 opinii)
- 6 Utrudnienia na al. Niepodległości od wtorku (59 opinii)
Związkowcy donieśli na premiera
Komitet Obrony Stoczni i związkowcy ze stoczniowej "S", złożyli w środę zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przez Donalda Tuska przestępstwa na szkodę stoczni. Ich zdaniem premier poniżył Stocznię Gdańską podczas telewizyjnej debaty dwa tygodnie temu w Gdańsku.
Konflikt między związkowcami, a premierem, przybrał na sile. W środę zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Donalda Tuska trafiło do Prokuratury Rejonowej w Gdańsku.
Zdaniem komitetu, w którego imieniu pod zawiadomieniem podpisał się wiceszef "S" Karol Guzikiewicz premier miał w trakcie debaty ze związkowcami zawyżyć wysokość pomocy publicznej dla Stoczni Gdańsk. Guzikiewicz twierdzi ponadto, że premier dopuścił się przestępstwa zniesławienia z paragrafu 212 k.k.
W uzasadnieniu doniesienia, związkowcy napisali, że w czasie debaty dwa tygodnie temu w Gdańsku z przedstawicielami związków zawodowych, Tusk powiedział, że stocznia Gdańska otrzymała 600-700 mln zł pomocy publicznej.
- To jest niezgodne z prawdą. Kwota pomocy publicznej udzielonej stoczni znacznie odbiega od wartości wskazanej przez premiera - podkreśla Karol Guzikiewicz. - Rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji przez Prezesa Rady Ministrów nie tylko naraziło Stocznię Gdańsk na utratę powszechnego zaufania, ale także miało charakter poniżający ją w oczach opinii publicznej - wyjaśnia Karol Guzikiewicz.
Powołuje się on na wyliczenia Najwyższej Izby Kontroli z grudnia ubiegłego roku, które wykazują, że stocznia otrzymała zaledwie 86,5 mln zł pomocy publicznej.
Śledczy z gdańskiej prokuratury mają 30 dni na podjęcie decyzji, czy chcą wszcząć w tej sprawie śledztwo. Za pomówienie instytucji poprzez środki masowego przekazu grozi kara grzywny lub ograniczenia wolności do lat dwóch.
Opinie (191) 9 zablokowanych
-
2009-06-04 07:32
Każden któren pozwie Premiera Donalda to ksenofob, faszysta (2)
i wróg Naszej Młodej Demokracji
- 10 14
-
2009-06-04 07:40
polityka to największe bagno
tam rączka rączke myle
- 0 0
-
2009-06-04 16:07
Kazdy inteligetny demokrata to Europejczyk nalezacy do pisu...
Prawdziwymi demokratami i patryiotami sa Jacek kurski,bracia kaczynscy i mlodziezowki pisu.Tylko nasi kandydaci do Europarlametu beda skutecznie bronic zagrozonych robierzy ziem odzyskanych....Tylko oni .....Jak CZARNECKI DO POZNANIA RZUCIL SIE PRZEZ MORZE ..))Tak dzis my wierni ideaom demokracjii i jednej partii wzywamy was rodacy abyscie oddali nam swoj glos!!!!Oddajcie..
- 1 2
-
2009-06-04 07:34
Aż nadto (4)
"Powołuje się on na wyliczenia Najwyższej Izby Kontroli z grudnia ubiegłego roku, które wykazują, że stocznia otrzymała zaledwie 86,5 mln zł pomocy publicznej."
Chciałbym przypomniec szanownemu p. Guzikiewiczowi, że te pieniadze wyciagnięto z kieszeni współobywateli i nie wydaje mi się, żeby to było "zaledwie". A ile by pan chciał, żeby panu dołożyć do wypłaty z naszych podatków?- 23 5
-
2009-06-04 08:21
(2)
Nie wiadomo,czy pan Guzikiewicz policzył np umorzone składki ZUS,umorzone podatki.Tak samo podatki.Myślę e dużo więcej było tej publicznej pomocy,a najgorsze ze ona cały czas jeszcze jest i będzie,ponieważ emerytury i renty stoczniowców są liczone także z tych lat gdy na konto ZUS nie wpływały ich składki i teraz dostają pieniądze z dopłat budżetu.
- 5 1
-
2009-06-04 09:54
Nie policzył!! On policzył tylko to co dostali kasy 'żywej' (1)
- 1 1
-
2009-06-04 14:24
żywa kasa
Żywej kasy było 0,00 złotych. Nie znacie danych ani dokumentów więc na litość Boga nie wypowiadajcie się !!!
- 0 0
-
2009-06-04 14:22
Az nadto
Pomocy faktycznej byo niespełana 32 mln zł, notabene wcisniętej przez rząd Millera bo to był ich wymysł. Inwestor był zdecydowany tą kwote wraz z odsetkami oddać. Ale nie 700 mln !!!
- 0 0
-
2009-06-04 07:44
we łbach Wam się Panowie poprzewracało
a jak Guzikiewicz wyzywał stronę rządową od Zomowców? a jak związkowcy utrudniali życie zwykłym mieszkańcom Gdańska? Panowie mamy XXI wiek, przebudźcie się w końcu i ruszcie leniwe tyłki do roboty zamiast szukać co rusz nowych wrogów byleby tyleko utrzymać związkowe ciepłe posadki!
- 29 3
-
2009-06-04 07:45
Mogli przyjść na spotkanie o które sami zabiegali.
Dowiedzieli by się na nim co wchodzi w kwotę pomocy publicznej. To nie tylko kasa zmarnowana i wpuszczona bezpośrednio w nierobów ale też umorzenie długów i podatków, których stocznia od lat nie płaciła.
Debile robią wszystko, żeby utrzymać się przy korycie i pensji 30k m/c jak to ma guzikiewicz.- 28 4
-
2009-06-04 07:45
warta pac paca pac pałaca, czyli i pan premier i związkowcy to jedna wielka nędza
- 2 9
-
2009-06-04 07:46
W tych ciężkich chwilach, w których Premier Donald traci rozum wspierajmy Go na duchu (1)
pisząc życzliwe komentarze, a wieczorem na znak poparcia zapalmy świece w oknach
- 8 7
-
2009-06-04 07:50
Sam ze zapal -
OPONĘ:-)
- 4 4
-
2009-06-04 07:47
szlag mnie trafia jak cię widzę guzikiewicz
leniu do roboty
- 22 4
-
2009-06-04 07:47
Dlaczego ow Guzikiewicz nie doniosl na Kaczynskiego??? (2)
Kaczynskiego, ktory na prezesa powolal etnografa? Nieudolnie stocznie sprywatyzowal?? Dlaczego w koncu Guzikiewicz nie doniosl na siebie - czlonka Rady Nadzorczej - wspolodpowiedzialnego za te "przemiany". I w koncu jak smie mowic o pomocy publicznej "drobna, mala" etc??? Nie bardzo rozumiem, dlaczego ja i inni podatnicy maja sie dorzucac do cieplych posadek kilku 'zwiazkowcow"? Zenada!
- 28 4
-
2009-06-04 07:54
Guzikiewicz
Do roboty się weź darmozjadzie a nie żeruj na innych
- 7 1
-
2009-06-04 11:43
on nie zlozyl ale my mozemy
zrobil bym to gdybym wiedzial jak jesli ktos z was wie jak to blagam zrobcie to dodac mozna obraze uczuc patryjotycznych bo moje obrazil pan uzikiewicz moze w koncu skonczy tam gdzie jego miejsce czyli w wiezieniu
- 1 0
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2009-06-04 07:53
czyżby osławiona młodzieżówka platfĄsów, przyPOminająca mi falange, z onetu przerzuciła się na ten POdrzędny Portalik? (10)
co wam dzisiaj grzesiu S. przesłał w esemesach? opluć związkowców?
przecież wadz wódz wielokrotnie już mylił się
zaPOmnieliście już jak sie wyparł rodzonego dziadka??- 11 29
-
2009-06-04 08:04
Tak to mlodziezowka...
Rocznik 1955 ... Gallux - nie otwieraj drzwi!
- 2 0
-
2009-06-04 08:04
Ty możesz przypuszczać, a my mamy przynajmniej pewność, że do ciebie Michał K. już pisał :-)
- 2 1
-
2009-06-04 08:08
Czyżby osławiony stoczniowiec-nierób sr@llux się obudził?
A ty toczysz pianę społecznie czy Jacek K. ci płaci?
- 3 1
-
2009-06-04 08:26
(1)
g@llux, jesteś za czy przeciw?
- 0 0
-
2009-06-04 08:32
za a nawet przeciw?
Niektórzy są przede wszystkim przeciw premierowi, a ze można tu premierowi dokopac to w tym wypadku są za związkowcami.
- 0 0
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2009-06-04 09:56
a ciebie to rodzice sie musieli wyprzeć.
nie wierzę żeby nie było im wstyd że takiego po...eba spłodzili. a może znaleźli cie w kapuście i jesteś efektem eksperymentów z śztucznymi środkami do naworzenia pola?
- 0 0
-
2009-06-04 10:16
buda gallux buda!!!
- 0 2
-
2009-06-04 11:43
Krótka pamięć
Szanowny Galluxie. Znów trafiłeś kulą w płot. Naśmiewasz się z cudzych uczuć rodzinnych mijając się z prawdą. Wiadomości na temat dziadka premiera Tuska brzmiały następująco : "Józef Tusk po wyjściu z obozu koncentracyjnego, między 2 sierpnia a 12 października 1944 r., trafił do Wehrmachtu. Reporterzy podkreślili, że dziadek Tuska, jak wielu Polaków z Pomorza, został wcielony do niemieckiego wojska siłą. Według pracownika archiwum, o dziadku Donalda Tuska mówi tylko jeden meldunek z następującymi informacjami: "Józef Tusk urodzony 23 marca 1907 w Gdańsku. Wcielony do Wehrmachtu między 2.08.1944 a 12.10.1944 (brak dokładnej daty). Służył w kampanii kadrowej 328. Zapasowego Batalionu Szkolnego Grenadierów".
Dziadek Tuska zaraz po rozpoczęciu wojny trafił do jednej z filii obozu koncentracyjnego Stutthof pod Gdańskiem, gdzie przebywał do 1944 roku. Potem był robotnikiem przymusowym. Z danych berlińskiego archiwum nie wynika, że Józef Tusk zgłosił się do Wehrmachtu na ochotnika. Jak poinformowało archiwum, oddział Józefa Tuska stacjonował w Akwizgranie, na granicy francusko-niemieckiej. Już w listopadzie 1944 r. dziadek Donalda Tuska trafił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.
Dzisiaj dostałem informację o istnieniu dokumentu, którego do tej pory nie widziałem i według którego mój dziadek pod koniec wojny został wcielony do jednostek zapasowych wojska niemieckiego - powiedział Tusk w rozmowie z dziennikarzem Polskiej Agencji Prasowej.
Zaznaczył, że "jest to dla niego moment próby", i że będzie chciał "tę prawdę drążyć". Tusk powiedział, że jego dotychczasowa wiedza, która wynikała z dokumentacji rodziny, ograniczała się do tego, że jego dziadek, po pobycie w obozie w Stutthofie, trafił do obozu Neuengamme na terenie Niemiec, a po zwolnieniu wrócił do Sopotu.
Tusk wyjaśnił, że o istnieniu dokumentu dowiedział się od dziennikarzy, którzy dotarli do tego materiału w jednym z berlińskich archiwów. Podkreślił, że będzie dążył do poznania prawdy zarówno w sprawie tego dokumentu, jak i innego, z którego ma wynikać, że jego dziadek przeszedł następnie na stronę brytyjską i wstąpił do wojska polskiego. (źródło: wp.pl / TVN24 / PAP | 2005-10-14) "
Tyle mówiono potem o tym, jak skomplikownae były losy Polaków z Wolnego Miasta Gdańska, o tym, że z tej samej rodziny mężczyźni mogli walczyć po różnych stronach frontu, wbrew sobie. Są jednak tacy, którzy lubią powtarzać utarte kłamstewka. Na szczęście naród nie jest już głupi i tego nie kupi. Tuskowi można rózne rzeczy zarzucić, ale na pewno nie to, że wyparł się własnego dziadka.- 7 0
-
2009-06-04 22:22
No cóż są i tacy, kórym gdy braknie argumentów w dyskusji to tylko krzyczeć i obrażać potrafią. Głębokie wyrazy współczucia dla Pana g@llux. Szkoda że bozia rozumu nie dala.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.