- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (468 opinii)
- 2 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (63 opinie)
- 3 Szybko odzyskali skradzione auto (60 opinii)
- 4 Gdynia najszczęśliwsza. "Nie płaciliśmy" (50 opinii)
- 5 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
- 6 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (206 opinii)
Związkowcy z Solidarności przemaszerowali przez Gdańsk
Związkowcy manifestowali w Gdańsku.
Na ulicach Gdańska, tak jak na ulicach 15 innych miast w Polsce, manifestują przedstawiciele NSZZ Solidarność. Idą pod hasłem "Polityka wasza - bieda nasza" w proteście przeciwko polityce rządu.
Aktualizacja 15.57: Manifestacja zakończona. Protestujący wręczyli petycję do premiera Donalda Tuska wicewojewodzie Michałowi Owczarczakowi. Wicewojewoda podziękował za spokojny przebieg manifestacji. Wszystkie ulice w Gdańsku są już całkowicie przejezdne.
Aktualizacja 15.28: Manifestacja dochodzi do Urzędu Wojewódzkiego. Podczas przemarszu kibice odpalili racę i zaczęli wykrzykiwać hasła "Przecz z komuną!". Sytuacja została jednak opanowana.
Aktualizacja 15.15: Czoło manifestacji jest już na wysokości budynku Lotu. W marszu widać transparenty nie tylko zakładów z Trójmiasta, ale także firm z całego Pomorskiego, są też przedstawiciele kibiców Lechii Gdańsk. Mieszkańcy Gdańska reagują bardzo spokojnie. Z tramwajów pokazują palce ułożone w znak "V". Przechodniom rozdawane są ulotki.
Aktualizacja 15.08: Związkowcy opuścili już skrzyżowanie pod Zieleniakiem, w związku z czym policjanci puścili ruch na jezdni Podwala Grodzkiego po stronie hotelu Scandic.
Aktualizacja 15.00: Manifestanci są już pod dworcem PKP. Stojący na Podwalu Grodzkim kierowcy wyszli z aut i opalają się w słońcu.
Aktualizacja 14.50: Związkowcy wyruszyli z Placu Solidarności. Pochód kieruje się teraz pod Pomorski Urząd Wojewódzki. Protestujący śpiewają pieśń "Aby Polska była Polską". Słychać także syreny.
O godz. 14, na Placu Solidarności w Gdańsku, rozpoczęła się manifestacja związków zawodowych, które protestują przeciwko trudnej sytuacji w branży morskiej. Napisali też petycję do premiera, którą mają zamiar złożyć na ręce Wojewody Pomorskiego.
O godz. 14.30 związkowcy mają wyjść na Wały Piastowskie i Podwale Grodzkie.
O tym dlaczego i w czyim imieniu protestują związkowcy rozmawiamy z Krzysztofem Doślą, przewodniczącym Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ Solidarność.
W swoim apelu szczególne miejsce poświęcacie gospodarce morskiej. Tymczasem politycy mówią o odradzaniu się tej dziedziny gospodarki. Może kierowane przez was zarzuty są przesadzone, może to tylko populizm?
Krzysztof Dośla: O tym, że mamy rację świadczą liczby. W ciągu ostatnich 5 lat zatrudnienie w gospodarce morskiej spadło o połowę. To nie tylko Stocznia Marynarki Wojennej, to także dramat porzuconych pracowników Stoczni w Tczewie i wielu innych zakładów z branży. W 2002 roku manifestowaliśmy w Warszawie. Krzyczeliśmy o pomoc dla polskich stoczni. Były programy, były zapewnienia i obietnice. I co z tego wyszło. Teraz politycy przyjeżdżają do byłej Stoczni Gdynia i szczycą się tym co na jej ruinach powstało. A tam ludzie często pracują na zasadach urągających godności i niejednokrotnie - takie sygnały do nas docierają - wynagrodzenia za pracę muszą dochodzić w sądach. Mówimy o stoczni, a co z zakładami, które dzięki niej żyły, a które razem z nią musiały upaść. To są rzesze ludzi. A co ze Stocznią Ustka, Stocznią Radunia z Sezamorem? W województwie mamy 110 tys. bezrobotnych. Tej dziury nie załata się działalnością chodnikową czy samozatrudnieniem. A co się dzieje z polską banderą?
Tu muszę przyznać rację.
Co można myśleć o władzy, która z okazji święta oświetla na pokaz budynki państwowe na biało czerwono, a pozwala aby kawałek polski - a tym jest statek - był traktowany jak kilo mięsa. Za chwilę nawet portowa spółka holownicza będzie operować pod obcą banderą. O zamachu na rodzimą banderę donoszą nam też koledzy z Petrobaltiku. Może komuś się nie spodoba, to co powiem, może moje słowa kimś wstrząsną, ale... Może gdybyśmy mieli nabrzeże takie jak przed 1939 rokiem, to polski rząd poradziłby sobie z tym, a tak... To jest wyzwanie dla ludzi wielkich, a nie dla małych polityków.
A polskie porty? One pozostały ostatnim przyczółkiem gospodarki morskiej.
W portach zatrudnienie też zostało bardzo mocno ograniczone. Porty i firmy portowe funkcjonują, ale proszę zauważyć, że państwo wcale im nie pomaga, a wprost przeciwnie. Gdyby nie protest związkowców to nie wiadomo jakby skończyła się sprawa VAT na usługi portowe. Przecież to mało nie zniszczyło portowych firm. To się dzieje tu i teraz. W ramach dzisiejszej akcji wraz z postulatami przekażemy też wojewodzie list otwarty Związku Agentów i Przedstawicieli Żeglugowych, który jest apelem o ratowanie godności i poszanowania zawodu marynarza.
Ale nie tylko w imieniu pracowników branży morskiej protestujecie?
Protestujemy w imieniu wielu grup zawodowych i społecznych. Zaniesiemy petycję w imieniu służby zdrowia. Przecież jak tak dalej pójdzie to choroby serca i schorzenia onkologiczne będziemy leczyć u znachorów. Nie zgadzamy się z tym. Nie zgadzamy się z tym, aby nasze pielęgniarki pracowały ponad miarę na kontraktach. Niesiemy petycję w imieniu pracowników hipermarketów, którzy nie mogą przeżyć za swoje głodowe pensje. A oni nie chcą wiele. Zapewnienia pensji zaledwie na poziomie 2 tys. zł brutto. Mamy też żądania pocztowców, kolejarzy, pracowników oświaty, emerytów, rencistów i pracowników kultury, w tym pomorskich muzealników. Czy pani wie, że trwają prace nad przepisami, które ograniczą pracownikom kultury prawa do etatów. Pójdą też z nami, Ci którzy ostatnio stali się wrogiem publicznym numer jeden, czyli kibice. Nie rozumiem jak w cywilizowanym państwie można stosować odpowiedzialność zbiorową. W każdej grupie społecznej są bandyci, ale czy to oznacza, że trzeba szykanować całą grupę?
Ok. godz. 14:30 z pl. Solidarności
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Według organizatorów przemarsz nie powinien trwać dłużej niż 40 minut. Związkowcy na głównej arterii w centrum Gdańska zajmą dwa z trzech pasów ruchu jezdni w kierunku Oruni. Policja nie wyklucza jednak zamknięcia całych ulic, wszystko zależy od tego, ilu będzie protestujących.
Protest na pewno wywoła duże utrudnienia w obrębie skrzyżowania ul. Toruńskiej i ul. Okopowej
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Opinie (495) ponad 10 zablokowanych
-
2011-05-25 15:31
działacze związkowi-BANDA NIEROBÓW
banda nierobów na wysokich związkowych stołkach mami tych biednych ludzi i śmieje się z ich naiwności!!!!!!!!!!!
- 23 13
-
2011-05-25 15:31
Śniadek ma startować z list PIS
i wszystko jasne
- 21 6
-
2011-05-25 15:33
Frajerzy zdychają z glodu i protestują a tymczasem Tusk lata rządową flotą niczym taksówką, a jego weekend trwa 4 dni (2)
W ciągu blisko 4 lat premier Tusk leciał 175 razy rządowymi samolotami na trasie Warszawa-Gdańsk i z powrotem. Tydzień roboczy premiera zaczyna się w poniedziałkowe popołudnie i kończy się w piątek, a czasem w czwartek.
Tygodnik "Wprost" wyliczył, że Donald Tusk latał do domu rządowymi samolotami aż 175 razy. W 110 przypadkach premier miał wykupione bilety na tej samej trasie, choć wielokrotnie ostatecznie korzystał z samolotów rządowych. Ogólnie premier odbył 285 lotów na Wybrzeże lub z powrotem. Godzina lotu Jaka-40 kosztuje 16 tys. zł, a Tu-154 - 50 tys. Według wyliczeń dziennikarzy podróże kosztowały w sumie 6 milionów złotych.
Politycy lewicy lubią opowiadać w sejmie anegdotę o tym, jak samolot Embraer 175 z napisem "Republic of Poland" przygotowywał się do startu. Ku zdziwieniu pasażerów obserwujących z zaciekawieniem całą sytuację okazało się, że to samolot, którym premier leciał do Trójmiasta, a nie zagraniczna podróż szefa rządu.
Wprost" przyjrzał się też pracy premiera. Od 2008 do 2010 roku premier miał 63 weekendy trwające blisko 4 dni. Zdarzało się jednak, że kończył pracę już w czwartek.
Według bliskiego współpracownika premiera, Donald Tusk ma w programie dwa niezmienne punkty: bieganie po plaży w poniedziałki i niedzielną grę w piłkę nożną.- 21 17
-
2011-05-25 15:49
powinni namierzyć go na tej plaży i skopać pupę na full
- 6 3
-
2011-05-25 19:21
a gdzie miał lecieć? do Smoleńska :D spoko, spoko, jest jeszcze zapasowy Kaczyński :D
- 2 1
-
2011-05-25 15:34
idą wybory (1)
hmmm...troska związkowców o ludzi pracy???teraz ?przed wyborami? czemu nie wcześniej,znowu wykorzystywanie haseł o stoczni,gdzie byli jak Kaczyński podał do upadłosci stocznie,bieda?-tak ale ile prezesi związkowców zarabiają a ile stoczniowcy?żenada
- 15 5
-
2011-05-25 15:35
to chyba normalne
termin protestu przed wyborami jest najlepszym terminem z wysuwaniem żądań - potem rząd przestaje się bać przegranej w wyborach i nie słucha społeczeństwa.
- 4 2
-
2011-05-25 15:39
pORAŻKA PROPAGANDY (1)
PROPAGANDA PISOWSKA NAWOŁYWAŁA DO PROTESTÓW,MÓWIĄC ŻE BĘDZIE PONAD 5 TYS.UCZESTNIKÓW A JEST RAPTEM KILKASET DEMONSTRANTOW,W TYM POŁOWA TO EMERYCI.
- 18 9
-
2011-05-25 15:46
Jeszcze nadejdą czasy takich protestów, za rok , góra dwa
I nikogo nie trzeba będzie propagandą zachęcać. Skutki rządów PO będą opłakane, a kasy nie będzie już skąd wziąść, po okradzeniu nas z emerytur i wyprzedaniu wszystkiego co się dało. Ale wtedy to ekipie rządzącej przyda się już umiejętność szybkiego biegania, bo będą uciekać na Okęcie.
- 3 3
-
2011-05-25 15:39
niech idą i nie wracają (1)
zawsze mogą gdziś z dala od Polski założyć drobiową republikę
- 10 13
-
2011-05-25 15:44
tak powinien zrobic tusek ....
iść i z dala założyć republikę
- 3 3
-
2011-05-25 15:43
do wAriaT nięsiolowsKi -widać,że z Ciebie jakiś związkowiec piszesz "co tam związkowcy może i zarabiają troche więcej ale to są grosze"-haha,to oddaj biednym najpierw te grosze zanim wytkniesz innym ,że robią coś złego,związkowi prezesi jeżdża autami za czyje pieniądze?za pieniądze ze składek tych biednych stoczniowców i z innych zakładów,przestańcie bawić sie w polityke tylko brońcie praw pracownika a nie pokazówki przed wyborami
- 4 2
-
2011-05-25 15:44
Nieroby (1)
Pracować im się nie chce, uważają że jak zwykle dostaną bez pracy frukta. Najgorsze, że utrudniają życie powracającym z pracy do swoich rodzin i domów. Nie dajcie im nic, ta sfora nierobów nie zasługuje na uwagę.
I proszę nie komplikować życia ludziom uczciwie zarabiającym na życie swoje i rodzin.- 20 8
-
2011-05-26 01:33
jestes debilem
pusty łbie!
- 0 2
-
2011-05-25 15:47
W IMIENIU NARODU (1)
Oni walcza o nasze wspolne sprawy, moje, twoje - NASZE. Tak jak w 1980 roku.
- 15 23
-
2011-05-25 19:22
oni walczą o swoja kasę, nieroby
- 2 1
-
2011-05-25 15:52
paraliż miasta - a przecież są inne formy protestu
Najłatwiej wyjść na ulicę zablokować miasto na parę godzin, dojść pod Urząd Wojewódzki, gdzie wykrzyczy się swoje "postulaty" po czym w przeświadczeniu spełnienia woli władz Solidarności udać się do domu na zasłużony spoczynek....
Mi taka forma nie pasuje - niech wzywają przedstawicieli rządu na rozmowy do stołu a nie na ulicę...dawne czasy minęły.
Dajcie ludziom normalnie wracać do domu...pracując po kilkanaście godzin dziennie i tak mamy za mało czasu dla swoich bliskich.- 15 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.