• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zwłoki 35-latka znalezione na Pogórzu

Patsz
19 września 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Policjanci od samego rana przeszukiwali miejsce zdarzenia, w tym biały sportowy samochód. Policjanci od samego rana przeszukiwali miejsce zdarzenia, w tym biały sportowy samochód.

Po godz. 5.30 przy jednym z domów przy ul. Żelaznej zobacz na mapie Gdyni w Gdyni znaleziono zwłoki 35-letniego mężczyzny. Na miejscu pracowało kilkunastu policjantów i prokurator. Funkcjonariusze na razie nie chcą mówić o przyczynach zgonu.



Czytaj także: Podejrzewany o śmiertelne pobicie zatrzymany przez policję

O leżącym na ulicy martwym mężczyźnie poinformowali policjantów mieszkańcy.

- Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza oraz prokurator. Na razie nie są znane przyczyny śmierci 35-letniego gdynianina. Więcej będzie można powiedzieć po sekcji zwłok, która zostanie prawdopodobnie przeprowadzona po weekendzie - wyjaśnia kom. Michał Rusak, rzecznik prasowy KMP w Gdyni.
Policja o szczegółach zdarzenia mówi na razie niewiele. Z przekazanej przez okolicznych mieszkańców relacji wynika, że 35-latek został prawdopodobnie zamordowany.

Wiadomo, że obok zwłok stał biały sportowy samochód, który był otwarty. Pojazd został przeszukany przez psy tropiące. Nie należał do zmarłego. Policja ustala czy jeździł nim podczas ostatniej nocy.

- Szukamy świadków, przepytujemy ich i prowadzimy intensywne czynności wyjaśniające w tej sprawie. To wszystko, co na razie mogę powiedzieć - ucina Rusak.
Patsz

Miejsca

Opinie (1288) ponad 50 zablokowanych

  • Ale lektura :) (5)

    Policja ma ubaw. Ma tu wszystko wyłożone na tacy. Śledztwo pewnie potrwa kilka dni :)
    Dzięki Waszym komentarzom :)

    • 31 1

    • Lubię to!

      To forum to taki nasz Gdyński Patrol Obywatelski, jak w Akademii Policyjnej IV - Citizens on Patrol!

      • 19 0

    • sledztwo trwalo 10 minut

      Pozostali gangsta sami dzwonili na policje z infem ,zeby zlapac kolejny plusik w notesiku pana z cbs.

      • 14 0

    • ale co ma?ja tu konkretów nie widzę

      • 4 4

    • i wydaje mi się ze policja wszystko juz wie a na pewno więcej niż piszący tutaj

      • 7 0

    • Tez sie wciagnelam-;)

      • 20 0

  • (3)

    Mam nadzieję że napiszą oficjalnie kto to zrobił, jeśli faktycznie ona to masakra. A jejdzieckiem to faktycznie on sie bardziej zajmował ta to ciągle po imprezach latala i nie raz w nocy nawalona i nacpana mordę darla na całe osiedle. Nie zdziwie sie jeśli to ona.

    • 21 0

    • (2)

      Ale nie mialaby powodu

      • 1 6

      • (1)

        Nacpana przeciez byla

        • 6 2

        • ty tu cwana papugo nie probuj sie wspasowac

          z pomrocznoscia jasna, bo cpala i pila milion razy i miala swiadomosc konsekwencji dzialania uzywek.

          • 3 1

  • ciekawe kiedy ją wypuszczą (4)

    • 6 3

    • never (3)

      never

      • 15 0

      • (1)

        Jezeli to ona to raczej nieszybko..ciekawr czy miala motyw..i jak to koles nie dal jej rady

        • 5 1

        • Wystarczyła dobra mieszanka....to nie tylko ona tam była

          • 2 2

      • oby

        oby

        • 3 0

  • mam nadzieję że posiedzi w kryminale mamy teraz spokój na dzielnicy

    • 13 1

  • gosciu

    to chyba ty masz wjazd na chate o 6 rano ja jestem nietykalny

    • 1 2

  • a co?

    miał żyć wiecznie?

    • 5 1

  • znowu klapa grasuje ?? (6)

    • 11 2

    • klapa (2)

      tego klape to tez juz wkoncu powinni raz na zawsze zawinac bo sie kufa panoszy przy korycie za dlugo porąb jeden.

      • 9 0

      • co to za jeden ten klapa? (1)

        • 1 1

        • zwolnionych wcześniej z aresztu, związała się z grupą Thomasa K. "Klapy". Tak powstał kolejny - zdaniem policjantów - bardzo groźny gang, specjalizujący się w porwaniach bogatych ludzi dla okupu. W skład grupy "Klapy" mieli wchodzić m.in. Waldemar M. "Terminator", Krzysztof P. "Pasza", Andrzej L. "Boryna", Tomasz Romanow "Mario" (do tej pory poszukiwany listem gończym), Tomasz K. "Klimas", Jacek R. "Rynna", Leszek F. "Fąfel". Gangsterzy nie przebierali w środkach. Jak wynika z akt sprawy, pod paznokcie ofiar wbijali gwoździe, łamali nogi, a gdy trzeba było - zabijali.
          Niewiele brakowało, by w grudniu 2000 roku z ich rąk nie zginęli dwaj konwojenci, którzy podjechali z utargiem zebranym z okolicznych sklepów pod bank PKO w Gdańsku Wrzeszczu. Gdy wyszli z samochodu, nagle padły strzały z broni maszynowej. Obaj zostali ranni w nogi, kula dosięgnęła też przypadkowego przechodnia. Napastnicy uciekli skradzionym wcześniej samochodem, unosząc ze sobą 200 tysięcy złotych. Tym razem wszyscy przeżyli.
          Takiego szczęścia nie miał Sławomir M., uważany za jednego z najważniejszych gangsterów w Gdyni. Gang "Klapy" miała zainteresować plotka, jakoby M. miał na kontach w Szwajcarii złożoną pokaźną gotówkę. By wydobyć z niego potrzebne informacje, w czerwcu 2000 roku gangsterzy uprowadzili go z przyczepy kempingowej w Chałupach, gdzie urlopował. Wszystko działo się na oczach konkubiny (która zresztą kilka miesięcy później zginęła w niewyjaśnionych okolicznościach) i dwójki dzieci. Gangsterzy byli przygotowani na każdą ewentualność. Wynajęli nawet ponton, by w razie policyjnej obławy przewieźć nim M. przez zatokę do kryjówki, którą dla niego przygotowali.
          Napastnicy wrzucili Sławomira M. do bagażnika i wywieźli do domku w Sulęczynie na Kaszubach. Tam, w garażowym kanale prowadzili brutalne "przesłuchania". Sławomir M., albo nie chciał podać numerów szwajcarskich kont, albo ich wcale nie posiadał. Gangsterzy więc rozpoczęli tortury. Pod paznokcie wbijano mu gwoździe, był bity i kopano, przestrzelono mu bark i kolano. Nie wytrzymał tortur, po kilkunastu godzinach zmarł. Po jego śmierci oprawcy zrobili wypad do Lęborka, gdzie kupili drelichy robocze, łopaty i kilof, by zakopać ciało. Mieli to robić "Klapa", "Mario" i "Cielak". Zwłok Sławomira M. nigdy nie znaleziono. Śledczym udało się przesłuchać "Cielaka", który przyznał, że kopał grób, ale nie mógł sobie przypomnieć miejsca pochówku. A że nie ma trupa, to nie ma sprawy, nikomu z grupy nie postawiono zarzutu ani zabójstwa, ani nieumyślnego spowodowania śmierci. Mimo, że Sławomir M. już nie żył, gangsterom udało się wyciągnąć od jego rodziny 250 tys. dolarów okupu.

          ****

          • 1 0

    • Tak!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (2)

      • 0 0

      • trzeba byc sztywnym i nie mozna tak mówic !!!! (1)

        • 2 1

        • ZICO

          sztywnym jak styropian dwojka

          • 1 0

  • (4)

    Policja ja przywiozła rano na miejsce zabójstwa, wyglądała nieciekawie, miała założone kajdany. Więc ja od razu aresztowali, bez powodu tego nie robią. Sama go napewno nie zabiła, ale może ktoś jej pomógł albo kolesia wystawiła. Chociaż podobno wielce zakochana była więc jeśli to ona to nie kumam jej motywu.

    • 16 3

    • (2)

      Ale wielce zakochana to byla w jakims jeszcze innym przeciez

      • 11 0

      • (1)

        Ścierwo nie wie co to miłość, własnego syna porzuciła

        • 20 0

        • porzuciła bo kochała

          Kciałbyś miec tską matkę.

          • 5 3

    • ona się co tydzień wielce zakochiwała.

      za takie ścierwo zginął człowiek

      • 10 2

  • ... (6)

    Jakoś wierzyć mi się nie chce żeby to ona zrobiła, napewno tam była i wie co się stało.

    • 7 2

    • Przećpany łeb wiec wszystko jest kozkiwe

      • 11 0

    • (4)

      Jakbyś ja znał to by Ci sie chciało wierzyć

      • 6 1

      • (3)

        Kiedyś już jej "chłopaka" na skwierze zabili, teraz następny co za wiedzma niefartowna baba

        • 9 0

        • co ty pitolisz!!!!

          • 3 1

        • (1)

          nie obrażaj śp Grzesia!!!

          • 5 0

          • wlasnie

            Ze niby ona z Igla byla? Nie wierze w ta plote

            • 2 1

  • W dzisiejszych czasach (2)

    Wystarczy tylko wejsc w komentarze i Policja wszystko wie

    • 21 0

    • Jeżeli w słusznej sprawie to czemu nie (1)

      I nie piszcie mi tu o konfidentach, sprzedawczykach i frajerach. Krew mnie zalewa jak widze naprezonych pryszczatych malolatow w bluzie Arki czy Lechi obojetnie, ogólnie wiekszość z nich(95%) to zwykłe kmioty bez jakichkolwiek wartości i zasad. Jedynie co potrafia to szukać zaczepek, obić komuś japę(najczesciej przypadkowy czlowiek) wyje*ać telefon itd. Przyklady mozna mnozyc, wiec jestem jak najbardziej za tym aby w takich sprawach były donosy na policje, bo jezeli oni nie maja jakichkolwiek zasad to dlaczego inni je maja miec? Na koniec jak komus z Twojej rodziny zrobili by krzywde, doniosl bys na policje, bylbys konfidentem?

      • 38 5

      • 100% racja

        zgadzam sie.to nie czasy milicji i glebokiej komuny.wtedy w slusznej sprawie sie unikalo kontaktow z milicja.a teraz ku....scy dilerzy na kazdym kroku sprzedaja trucizne mlodziezy zeby tylko kase sobie nabic .nie mysla o dramatach ktore przezywaja rodzice nastolatkow uzalezniajacych sie od scierwa.gdybym mial wiadomosci chetnie przekazywalbym policji i wbijam czy dla kogos jestem konfitura czy ujem czy kim tam jeszcze.trzeba policjji pomagac eliminowac scierwo ktore samo sie nie pozabija.

        • 17 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane