kfk
2003-11-28 12:45
tak sie sklada, ze teraz obowiazki wojewodow w 90% przejal marszalek i sejmik, ktore razem zatrudniaja 270 osob. Maja tez 6 samochodow sluzbowych i caly czas sa kopani bo jezdza tymi samochodami. Wojewoda ma 28 samochodow, 566 urzednikow i zadnych prawie obowiazkow. brawo! teraz premier Hausner bedzie cisnal wojewodow o zwolnienia a trzeba bylo robic to jak powstawaly samorzady. A teraz Pan Wojewoda jest ten dobry. Glos Wybrzeza....
2003-11-28 13:12
Ile tam jest ludzi zatrudnionych i czy właściwie potrzeba nam pełnomocników od wszystkiego.
2003-11-28 13:15
nie mogą zwolnic ich wszystkich odrazu bo bedą odpowiedzialni za wzrost bezrobocia...
2003-11-28 15:14
likwidacja 104 a potem bedzie nastepne tworzenie etatow!! i tak bez konca!!!! 104 to i tak za malo! w urzedach i tak pracuje za duzo ludzi!!! nic nie produkuja a tylko utrudniaja zycie ludziom!
2003-11-28 16:45
na co w urzedzie tyle darmozjadow?
aby uchwalac nowe utrudnienia i podatki???
na bruk ich!
2003-11-28 22:46
Widze, że ludzi pracujących w urzędach macie za pochodzących z innej planety? Ja pracuję w urzędzie i prawdopodobnie wlasnie mnie dotknie zaszczyt bycia zwolnioną. Ale dzięki za ciepłe słowa... :(
2003-11-29 07:31
Gadanie o redukcji czy jej braku bez kontekstu zadań to bzdura. To tak, jak gadać o tym czy 1000 zł to jest za duzo czy za mało....
Ważne sa inne pytania.
CO ci ludzie robią? Jakie maja zadania? Za co odpowiadaja? Ile czasu zajmuje im wykonanie okreslonej czynności, a ile powinno zajmować? Jakich wymaga to kompetencji? To są pytania....
Nie ma dobrze funkcjonującego państwa bez dobrej, kompetentnej administracji.
Patrzmy na to jaka ona jest... Albo lepiej nie patrzmy, bo sie nam weekend sp....Ale to jeszcze inny problem.
2003-11-29 10:36
moze w koncu na przyklad marszalek Kozlowski ograniczy swoje wyjazdy za panstwowe pieniadze np. do Australii ogladac mecz??przeciez to sie w glowie nie miesci, ludzie pracy nie maja , szpitale zamykaja a Kozlowski i jemu podobni woza sie za nie patrzac na nic>>>>cos jest nie tak.
2003-11-29 11:42
dotychczas redukcja etatów dotykająca budżetówkę jakoś omijała urzędy
przeważnie odbywało się to tak ze dyrektorom oznajmiano że mają od nowego miesiąca zredukować tyle a tyle etatów i dowidzenia
tutaj redukcja rozłożona jest na lata, informacja z odpowiednim wyprzedzeniem, zapewne połowa to będą osoby odchodzące na emeryturę, część być może będzie pracować zatrudniana na zlecenia jako konsultanci (jak to już z doświadczenia ktoś napisał)
na pierwszy rzut oka widać że warunki redukcji są lepsze niż gdzie indziej i dlaczego mamy się nad tobą użalać
masę ludzi traci pracę, jeszcze więcej żyje w strachu że może ją stracić...
a ludzie pracujący w urzędach sami sobie zasłużyli na taka obiegową opinię
dlatego że interesantów traktują jak natrętów, obsłużają z łaski i z miną świadczącą o ich wielkim niezadowoleniu że ktoś coś od nich chce
naprawdę kto z nas wchodząc do pokoju urzędnika usłyszał „co mogę dla pana/pani zrobić?”
2003-11-29 12:08
jednakowe zasady dla wszystkich=
tak powinno byc wszędzie. Także przy redukcjach. Tylko pokażcie mi chociaż jedną dziedzine zycia, w której tak jest.
Nawe KOSTUCHA cos kombinuje ostatnio i bierze z jakiegoś dziwnego klucza. Może by jaka ro(KITĘ) na nią z komisja nasłac?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
