• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zwrotu za wjechanie w dziurę nie będzie. Nawet komendant straży miejskiej nie pomógł

Maciej Naskręt
11 maja 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Dziura, w którą nieopatrznie wjechała nasza czytelniczka. Dziura, w którą nieopatrznie wjechała nasza czytelniczka.

O tym jak trudno jest otrzymać od ubezpieczyciela odszkodowanie za uszkodzone auto po wjechaniu w dziurę, przekonała się nasza czytelniczka. Nie pomogło nawet poświadczenie komendanta straży miejskiej w Gdyni. Ubezpieczyciel przekonuje, że dziura powstała nagle i nie z winy zarządcy. Eksperci krytycznie oceniają odmowę wypłaty odszkodowania.



25 marca mieszkanka Redy - Maja Czarnowska - wjechała samochodem w dziurę na ul. Morskiej w Gdyni zobacz na mapie Gdyni. Na skutek tego doszło do przebicia opon, a także uszkodzenia układu kierowniczego pojazdu. W miejscu zdarzenia nie pojawiła się policja, ale za to przyjechali funkcjonariusze straży miejskiej.

Nasza czytelniczka zrobiła to, co pewnie większość kierowców w tej sytuacji - wystąpiła o odszkodowanie do gdyńskiego Zarządu Dróg i Zieleni. Ten sporządził protokół i przesłał dokumentację do firmy ubezpieczeniowej - InterRisk, która wygrała przetarg na ubezpieczenie gdyńskich dróg.

Co ciekawe nasza czytelniczka do dokumentacji dołączyła także pismo komendanta straży miejskiej, czyli urzędnika samorządu, które poświadczało całe zajście na miejskiej drodze.

Minęły dwa tygodnie i do Mai Czarnowskiej trafiło pismo o odmowie wypłaty odszkodowania. Firma ubezpieczeniowa nie dopatrzyła się zaniedbania ze strony Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni.

Zarządca drogi bez winy - odszkodowanie się nie należy

- W przedmiotowej sprawie odmówiono uznania roszczeń z uwagi na brak wykazania zaniedbań po stronie zarządcy drogi, gdyż na podstawie dokumentów zebranych w trakcie likwidacji nie można postawić mu zarzutu zaniedbania w wypełnianiu ustawowych obowiązków w zakresie administrowania i zarządzania podległą jego pieczy infrastrukturą drogową - mówi Rafał Wierzbicki z InterRisk Towarzystwo Ubezpieczeń Spółka Akcyjna.

Zdaniem ubezpieczyciela od 23 marca do dnia zdarzenia, czyli 25 marca panowały niekorzystne warunki atmosferyczne - m.in. opady deszczu, które przyczyniły się do uszkodzenia nawierzchni drogi. Ze zdjęcia wyrwy wynika, że leżące odłamki asfaltu świadczą o nagłym powstaniu wyrwy.

- Wskazuje na to również fakt, że w krótkim okresie czasu doszło do uszkodzenia innych pojazdów. Zarządca w swoim oświadczeniu poinformował, że po powstaniu wspomnianych szkód nawierzchnia jezdni została niezwłocznie oznakowana i naprawiona - przekonuje Wierzbicki.

Firma InterRisk wyjaśnia również, że notatka straży miejskiej, jak również nagranie z kamery samochodowej jest potwierdzeniem zdarzenia, co do miejsca i czasu - nie przesądza natomiast o winie zarządcy drogi za zdarzenie i podkreśla, że fakt wystąpienia szkody nawet na skutek nieprawidłowości w stanie nawierzchni nie powoduje automatycznej odpowiedzialności zarządcy drogi za zaistniała szkodę.

Czy ubezpieczyciel odmówił ci kiedyś wypłaty odszkodowania?

Eksperci ds. odszkodowań krytycznie o odmowie firmy InterRisk

Zdaniem specjalistów pismo ubezpieczyciela do poszkodowanej uzasadniające odmowę zapłaty odszkodowania jest nieprawidłowe. Ubezpieczyciel słusznie wskazał na podstawę odpowiedzialności jak i przesłanki odpowiedzialności tj. wystąpienie szkody, zawinione działanie czy zaniechanie oraz adekwatny związek przyczynowy pomiędzy tym działaniem czy zaniechaniem, a powstaniem szkody.

To co dalej napisał ubezpieczyciel zawiera błędy i wprowadza mieszkankę Redy w błąd. - Wbrew prezentowanemu stanowisku ubezpieczyciela na zarządcy drogi spoczywa obowiązek jej utrzymania - m. in. zapewnienia bezpieczeństwa użytkownikom drogi. Obowiązek ten wynika z postanowień ustawy o drogach publicznych. Przywoływany zaś przez ubezpieczyciela art. 20 pkt 10 ustawy o drogach publicznych istotnie nakłada na zarządcę obowiązek kontroli stanu dróg, co jednak nie zwalnia w żaden sposób z obowiązku ich utrzymania - wyjaśnia Dorota Muża ze Stowarzyszenia Inter Alia.

Według ekspertów stanowisko ubezpieczyciela, że na zarządcy nie spoczywa obowiązek utrzymania drogi w stanie zapewniającym bezpieczeństwo jej użytkownikom jest kuriozalne, jest to bowiem podstawowy obowiązek zarządcy.

Natomiast orzeczenie Sądu Najwyższego, na które powołuje się ubezpieczyciel dotyczy zgoła innej sytuacji, tj. braku technicznej możliwości utrzymania wszystkich dróg publicznych w stanie całkowitego bezpieczeństwa w okresie ciężkich warunków atmosferycznych w porze zimowej (śnieżycy, zawiei). W niniejszej sprawie do zdarzenia doszło na skutek złego stanu nawierzchni, tj. głębokiej wyrwy w asfalcie, a nie na skutek oblodzenia drogi powstałego w wyniku wyjątkowych warunków atmosferycznych.

- Przyjęcie stanowiska ubezpieczyciela prowadziłoby do absurdalnego wniosku, że na zarządcy drogi nie spoczywa jakakolwiek odpowiedzialność za stan dróg i tym samym bezpieczeństwa ich użytkowników - mówi Muża.

Miejsca

Opinie (252) 3 zablokowane

  • co to za frajerska firma INTERrisk?

    jak jest dziura w jezdni to zafajdany obowiązek miasta jest to zaklajstrowac.
    Gdynia zawarła umowę z nimi , bo składka byle jaka ,a przy okazji oni olewają takich poszkodowanych.widać w korespondencji na forum,żeby udowodnić ich
    ewidentną winę zaniedbania naprawy uszkodzonej jezdni ,trzeba nie lada fachowców.widać ryzyka zostały tak spisane by nie płacić poszkodowanym.
    stary numer .
    ale bym nie odpuścił miastu-jak normalny deszcz może spowodować dziurę w jezdni-niech płaci wykonawca spartolonej nawierzchni.

    • 15 0

  • InterRisk i wszystko jasne

    też sądzę się z tą firmą, oczywiścei wypłaty odszkodowania odmówili

    • 10 0

  • NA TRISTAR MAJĄ PIENIADZE!!! (2)

    ale na naprawę dróg nie mają,dymać obywateli na kazdym kroku potrafią złodzieje!!! Przejrzyjcie ludzie na oczy co się dzieje w tym kraju.

    • 18 3

    • A jak niby maja łatać budżet przez łatanie dziur ?

      Tristar jest dla wpływów do budżetu a nie dla bezpieczeństwa. Pytanie czy się podatnikom zwróci bo juz teraz obserwuję coraz to wolniejszą jazdę na drogach.

      • 4 2

    • ^^ frustratek =^-^=

      • 1 0

  • Interrisk? Jak najdalej od takich kretaczy...:(

    • 12 0

  • Podobnie jest z firmami kurierskimi, zawartość uszkodzona, ale i tak się wypinają. (2)

    • 7 0

    • A otwarcie przesyłki w obecności kuriera było? (1)

      • 1 0

      • Oczywiście, znaki ostrzegawcze, wypełnienie też

        Opakowanie zewnętrzne nie uszkodzone = odmowa wypłaty.

        Spadnie paczka na płasko i środek może być uszkodzony.

        A teraz najlepsze:

        Wg "specjalisty" z UPS, zawartość powinna być tak zabezpieczona, żeby wytrzymała upadek z wysokości 80cm! do tego, karton min 5 warstwowy w kartonie, pomiędzy nimi 5cm zabezpieczenia.

        Czyli "kurier" może nie dbać o paczkę, nie przykładać należytej staranności do jej transportu.

        To są rzeczy trudne do zrobienia, albo inaczej zbyt drogie, a kupujący nie pokryje takich kosztów. Kto zapłaci ok 30zł za transport paczki? Już przy 17zł stękają że drogo.

        • 1 0

  • jeden dzień popadało i taką dziurę wywaliło ???

    farsa, może zamawiający powinien odpowiadać, za to, że wybrai najgorszej ajkości asfalt z beznadziejnym podkładem....

    • 9 0

  • interrisk to najgorsza firma

    ubezpieczeniowa, tez sie z nimi "bujałam", oszusci

    • 7 0

  • Sm powinna sama je łatać - banda obiboków

    • 6 1

  • Dziś trafiłem na dziure schowana pod kałużą (1)

    ciekawe czy wahacz przeżył. Trzask był niesamowity

    • 11 0

    • jak masz stary z 20 letni samochód albo czołg to raczej nic się nie stało.

      • 1 0

  • Trzeba dużo złej woli, aby twierdzić, że dziura widoczna na zdjęciu powstała nagle. Kuriozalnym jest również twierdzenie, że opady deszczu są bezpośrednią przyczyną nagłego powstania tej wyrwy. Przecież widać cały zbiór przyczyn:
    1.Niestabilne podłoże pod asfaltem,
    2. Obciążenie drogi ponad obliczeniowe,
    3. Wcześniejsze spękanie nawierzchni,
    4. Migracja wody w szczeliny w okresie zimy,
    5.Pokruszenie w czasie mrozów,
    6. Powolne i systematyczne wyrzucanie skruszonych kawałków przez ruch drogowy i dziura gotowa!!!

    • 25 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane