• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zwycięstwo życia

Rozmawiała Alina Wiśniewska
7 kwietnia 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Z ojcem franciszkaninem Romanem Zioła rozmawiamy na temat Triduum Paschalnego, zwanego też Wielkanocą.

Co z rzymskokatolickiego punktu widzenia znaczy "dobrze spędzić święta wielkanocne"?

Wielkanoc to dla chrześcijanina najważniejsze święta. Boże Narodzenie też jest ważne - ugruntowuje życie rodzinne, możemy być razem, ale w czasie świąt wielkanocnych chodzi o osobiste spotkanie z Chrystusem, który umiera i zmartwychwstaje, zwycięża grzech, szatana, pokonuje śmierć. Wielkanoc często spłyca się do dwóch rzeczy: pójścia do kościoła ze święconką w Wielką Sobotę i procesji (mszy św.) rezurekcyjnej. Z koszykiem jedzenia przychodzą nawet ci, którzy na co dzień nie są związani z Kościołem.

Niektórzy uważają, że Wielkanoc zaczyna się po rezurekcji...

Wielkanoc zaczyna się w Wielki Czwartek. Zwykle rano odprawiana jest msza krzyżma, podczas której święcone są oleje święte i odnawia się przyrzeczenia kapłańskie, bo tego dnia właśnie zostały ustanowione dwa sakramenty - eucharystii i kapłaństwa. Wieczorem natomiast rozpoczyna się Święte Triduum Paschalne, które trwa do nieszporów Wielkiej Niedzieli Zmartwychwstania. Śmierć Jezusa na krzyżu wspominamy w Wielki Piątek.

Tylko że Wielki Piątek jest u nas normalnym dniem pracy, co chyba trochę utrudnia przeżywanie tego czasu?

To wielki błąd, że te dni nie są wolne. W Niemczech w Wielki Piątek się nie pracuje. W wielu miejscach na świecie Liturgie Męki Pańskiej odbywają się o godz. 15, czyli wtedy, gdy Chrystus umierał na krzyżu, u nas z konieczności nabożeństwa są wieczorem.

Dlaczego ten dzień jest taki ważny?

Bo to, poza wspominaniem śmierci Chrystusa, okazja do zetknięcia się z cierpieniem, które dotyka każdego z nas i zrozumienia, że przez nie człowiek staje się bardziej wrażliwy i pokorny, np. choroba otwiera człowieka i przez to głębiej widzi swoje życie. Mamy skłonności, by uciekać od tego jak daleko się da. Jednak ten czas pokazuje, że życie Chrystusa na krzyżu się nie skończyło, on poszedł dalej, zmartwychwstał, odnowił swoje życie, pokazał, że to ma sens.

Czy w takim razie w Wielki Piątek wypada trzepać dywany?

Byłbym za tym, żeby to co tylko się da zrobić wcześniej. Dotyczy to też gotowania.

W Wielki Piątek obowiązuje katolików post.

Wolno spożyć dwa małe posiłki i jeden duży, nie wolno jeść mięsa. W sobotę post nie obowiązuje, ale tradycyjnie jest praktykowany. Postu nie muszą przestrzegać małe dzieci, osoby chore i starsze.

A Wielka Sobota?

W sobotę jest wielka cisza, Pan leży w grobie, ale ten grób jest brzemienny, dlatego wieczorem wierni gromadzą się w kościele na Liturgii Wigilii Paschalnej, aby czuwać i przyjąć Zmartwychwstałego do swego życia.
Echo MiastaRozmawiała Alina Wiśniewska

Opinie (46)

  • Alleluja

    Alleluja!!! Pan Zmartwychstał!!! życze wam wszystkim aby Jezus na nowo zmartwychstał w waszych sercach nawet tych niewierzących bądz ,,niepraktykujących" ALLELUJA i do przodu! :)

    • 0 0

  • gallux

    To co napisałeś, to dowód obłudy tych, którzy święta obchodzą "nie wgłębiając się w ich genezę",

    miłość i przyjaźń raz w roku ?

    • 0 0

  • sądze ze nie da sie w tym kraju nie mowic o kościele w mediach, ale dlaczego kosciół miesza się w sprawy polityki??? Ja na to nie pozwalam i kropka ;D wesołego alleluja

    • 0 0

  • Wy za przeproszeniem głupki jeden z drugim. Gdzie kto z katolików kiedyś Cię nachodził. Mnie natomiast regularnie świadkowei Jehowy łącznie ze starym numerem -wsadzaniem nogi między drzwi. A już szczytem wszystkiegi było zaczepienie mnie nad świeżą mogiłą kogoś bliskiego i próby tych ich gadek. w życiu bym czegoś takiego nie zrobiła. w ogóle w życiu nikogo nie nawracałam. Nie smiałabym. Natomiast robię różne dobre rzeczy dla innych. ot tak po prostu. Różnie to wychodzi, ale czasami naprawdę dobrze. I tylko w ten spsób, bo może ktoś się zastanowi, no jeśli ona tak robi, to może warto by się przyjrzeć jej kodeksowi moralnemu, wierze.

    • 0 0

  • a w co Ty wierzysz, anonimowa wypowiedzio ?

    Szkoda, że nigdy nie nawracałaś,
    tzn., że nie znasz nauk JP II, który powiedział : (!!!!)

    " Najbardziej skuteczne głoszenie Ewangelii powinno się odbywać OD DRZWI DO DRZWI, to jest przesłanie dla każdego chrześcijanina na dzisiejsze czasy."-

    - i niektórzy katolicy wzięli to sobie do serca- mają od proboszcza identyfikator i chodzą od dzrwi do drzwi, ale nikt ich nie słucha.

    • 0 0

  • Do Amelki

    Przeoczyłam podpisan ie się. Drogie dziecko zwane Amelką. Nie czytasz dpkładnie tego co ktoś pisze.Nie odwazyłabym się. Trzeba mieć ogromna wiedzę, jak nie wiedzę to poteżną charyzmę. w końcu dyskusja zbacza na dziwne tory. Ci piszą na tych, inni inaczej. Generalnie jest parę osób lub jakieś lobby które aż dyszy nienawiścią do katolicyzmu i wypisuje dyrdymały. Nikt nikogo nie zmusz. Idziesz, przeżywasz, słuchasz. At tzw. "inny" zyj swoim zyciem. Jak żyjesz przyzwoicie to i tak będę Cię szanować, jeśli jesteś wyznawcą Zen, hinduizmu czy czegokolwiek

    • 0 0

  • Milena

    Napisałaś: "Trzeba mieć ogromną wiedzę, jak nie wiedzę to poteżną charyzmę".

    Czytam Pismo św. i widzę, ze do głoszenia i nauczania Jezus posyłał zwykłych, grzesznych ludzi, którzy nawet nie rozumieli wszystkiego, co do nich mówił- a Piotr zaparł się Jezusa trzy razy, nie miał wielkiej wiedzy ( wynika to z pytań, które zadawał Jezusowi, raz nawet uslyszał "Precz szatanie"), ani nawet nie był odważny.

    Mówisz, że ludzie idą do Kościoła, słuchają- lub nie, ich wola.

    Czy wiesz jak wiele ludzi nie wychodzi całymi dniami z domu, starzy, chorzy, pragnący najbardziej ze wszystkiego rozmowy z drugim człowiekiem.
    I wcale nie są "zaopiekowani"przez parafie czy parafian- rodzina daleko, albo jej brak.
    Znajomy ksiądz powiedział ( zgłosiłam tę osobe), ze owszem , pójdzie do chorej ( 40 lat, stward.rozsiane) ale, gdy ona na I-szej wizycie się wyspowiada i przyjmie sakrament, - jeśli nie, to jej wybór- działo się na Przymorzu. Kolęda u niej trwała ok. 8 minut.

    Więc ja ją odwiedzam, sama jestem osoba poszukujacą, ale intensywnie czytam Biblię :-).

    I na pewno nie zionę do Kościołą nienawiścią.
    Każdy człowiek to mój bliźni, więc miłosć opartą na zasadach staram się zawsze stosować. ( z Biblii dowiedzialam się że weług Biblii są cztery rodzaje miłości: agape, filia, storge, eros).
    Pozdrawiam !

    • 0 0

  • amelka

    swiat potrzebuje wiecej takich ludzi jak ty, bez wzgledu na kierunek wiary, pozdrawiam z pelnym szacunkiem.

    • 0 0

  • Amelka

    Ale jeden ksiądz to nie kościół, a już tym bardziej nie wiara. Pozdrawiam Cię.

    • 0 0

  • Dziękuję za pozdrowienia:-)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane