• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Życzenia sponsorują podatnicy

kfk
11 grudnia 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
- Zamiast wysyłać życzenia, pieniądze powinny zostać wydane na jakiś cel społeczny - po wczorajszej publikacji o świątecznych kartach marszałka powiedział "Głosowi" wybitny autorytet w dziedzinie administracji prof. Witold Kieżun.

Informacja "Głosu" o życzeniach dla obywateli składanych przez władzę oburzyła samorządowców. Rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Mira Mossakowska przysłała do redakcji wyjaśnienie, w którym oskarża "Głos" o "bałamutną krytykę", po czym przyznaje:

- Władze samorządowe rzeczywiście wysyłają życzenia świąteczne i ten zwyczaj jest podtrzymywany w wielu urzędach, nie tylko w naszym kraju. Trzeba sporo złej woli, aby opisywać to jako czyn naganny, godzący w podatników - stwierdziła rzecznik.

"Głos" nie ocenił jakim czynem jest wysyłanie świątecznych życzeń przez władzę. Podaliśmy jedynie ile dobre słowo kosztować będzie podatników.

Napisaliśmy, że marszałek województwa wyśle kilkaset kart świątecznych do parlamentarzystów i innych samorządowców oraz zamieści ogłoszenie prasowe z życzeniami. Dobre słowo kosztować ma ok. 5 tys. zł (kart ma być 1000, każda po 4,20 zł). Samorządowcy organizują też kolację dla wszystkich pracowników Urzędu Marszałkowskiego.

O opinię na temat wysyłania kart świątecznych poprosiliśmy znawcę polskiego systemu administracji, pracownika naukowego Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego w Warszawie.

- Istnieje pewna tradycja życzeń świątecznych, ale władza powinna ją realizować w inny sposób - powiedział "Głosowi" prof. Witold Kieżun. - Jesteśmy w tak tragicznej sytuacji, że drobne oszczędności są konieczne, a w skali kraju, po zliczeniu kosztów wszystkich samorządów okazałoby się o jak wielką kwotę chodzi. Zamiast wysyłać życzenia, pieniądze powinny zostać wydane na jakiś cel społeczny. Względnie jedno ogłoszenie prasowe powinno załatwiać sprawę.

Są jednak także inne opinie. Jeden z pomorskich posłów Kazimierz Plocke (PO) popiera wysyłkę kart.

- Będąc samorządowcem też tak czyniłem. Kartki były za publiczne pieniądze, ale koszty wynosiły kilkaset złotych. Uważałem, że należy uszanować polską tradycję świąt bożonarodzeniowych. Nawiązywanie i podtrzymywanie więzi jest nieprzeliczalne na pieniądze.

Poseł przyznał, że w ubiegłym roku otrzymał około stu kart z życzeniami od instytucji publicznych i samorządów.
Głos Wybrzeżakfk

Opinie (88)

  • Starter i inni

    Czesto pojawia się chasło "nie z mojej kasy". Całość polega na tym, że samorząd jest zobowiązany do wydatkowania tej naszej kasy (ich przecież wybraliśmy).To że mi się nic nie spaliło, nie zwalnia mnie z utrzymywania strazy pożarnej.Tak to wygląda.
    Inna rzecz to czy system gospodarowania głównymi pozycjami budżetu jest własciwy.Wszczynie dysput o 5 tys. PLN wydanych zresztą na słuszną akcje ma sie, nijak do rzeczywistości.
    Niestety wynurzenia niejakiego Startera to zwykły bełkot....

    • 0 0

  • tradycja

    A o innych tradycjach swiatecznych to pan zapomnial panie Plocke sa takie polskie a nie tylko kartki swiateczne pewnie nie czytane trafiaja do kosza . A lizusowstwo jakiegos urzedasa powinno byc finansowane z jego wlasnej kasy.

    • 0 0

  • art crx/gt rider,

    pogielo Cie. Wysylanie sobie nawzajem kartek przez urzednikow nazywasz
    ''sluszna akcja''?!
    Sluszniej bedzie jak Ty sie zajmiesz slownikiem ortograficznym.

    • 0 0

  • spokojnie chłopaki :)
    My z galluxem mamy tu monopol na takie odzywki.
    Troszku kultury

    • 0 0

  • Starter

    Mnie interesują rzeczy zasadnicze.Jeśli jesteś zainteresowany zarządzaniem budżetem świątecznym, to może razem z prof.Kieżunem opracujesz słuszny cel, na który w przyszłym roku pójdzie te 5 tys.
    Poza tym jak wrocisz ze szkoły, odpocznij i się zastanów trochę...
    Ja jednak rezygnuję ze słownika ortograficznego, a tobie proponuję valium ;-))

    • 0 0

  • art crx/gt rider,

    masz rację mówiąc, że władze miasta są po to, aby wydawać społeczne pieniądze, tylko pytanie NA CO? Czy takich "słusznych spraw", jak kartki świąteczne jest może więcej ? Myślę, że tak i to sporo. Dobrze by było to wiedzieć, bo jak brakuje na szpitale, na drogi, na edukację i wiele jeszcze innych ważnych rzeczy, to należałoby sprawdzić, na co się wydaje społeczny grosz. Jeśli taki miejski władca zarabia 8-9 tys. lub nawet więcej, to 5 tys. to dla niego pryszcz (niecała pensja miesięczna). Ale dla zarabiającego 1 tys. to prawie pół roku pracy.
    Gallux znów powie, że liczę po kieszeniach, ale co mi tam.

    • 0 0

  • marta
    zgadza się:))
    w ełku w 1984 roku rozbili mu kuflem brode:))
    znam henia chirurga który mu to w pogotowiu zszywał
    tego chyba nie ma tamtej stronce?? (bo coś leniwy dziś jestem)

    • 0 0

  • gallux :) a nie myślałeś nigdy o karierze estradowej ?
    Pewnie masz jakieś doświadczenia festiwalowe.

    • 0 0

  • Zawsze brakuje...

    Owszem, na wszystko brakuje pieniędzy. Problem w tym, że są one marnotrawione, więc chory jest tutaj system. Budując drogę można zmarnować, szybciej i wiecej niż 5 tys. PLN. Z Resztą jakbyśmy płacili jeszcze wieksze podatki i tak by brakowało.Im więcej wlewasz do dziurawego wora, tym więcej się wylewa, bo i dziury są większe...
    Inna rzecz to miarka, jaką się mierzy Problem. Ktoś, kto zarabia 1 tys.PLN, bedzie oszołomiony którąkolwiek sumą z budżetu województwa.

    • 0 0

  • Art crx/gt rider

    A szkoda, ze rezygnujesz...
    ''Mnie interesują rzeczy zasadnicze.''
    I jak to sie u Ciebie przejawia?
    ''Jeśli jesteś zainteresowany zarządzaniem budżetem
    świątecznym'' - nie jestem, to Ty jestes (chyba, ze ten swiateczny
    budzet nie jest rzecza zasadnicza).
    Mnie irytuja czasem bezsensowne dzalania prowadzone na cudzy koszt.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane