• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Żywot człowieka bezdomnego. "Wolę tu zostać, niż oddać psa"

Aleksandra Nietopiel
22 stycznia 2024, godz. 11:00 
Opinie (365)
  • Pan Artur mieszka razem z psem w przyczepie kempingowej w pobliżu wjazdu na teren dawnych zakładów mleczarskich Maćkowy w Gdańsku.
  • Pan Artur mieszka razem z psem w przyczepie kempingowej w pobliżu wjazdu na teren dawnych zakładów mleczarskich Maćkowy w Gdańsku.

Najpierw pomieszkiwał w pustostanie, potem w namiocie, teraz w przyczepie kempingowej. 6 lat temu miał wypadek w pracy, przez co został osobą niepełnosprawną. Dziś swój los dzieli z psem Borysem. - O siebie to się nie martwię, tylko o psa - mówi. Do ośrodka nie chce pójść, bo musiałby oddać Borysa do schroniska. - I tak sobie tu żyjemy.



Czy ośrodki pomocy społecznej powinny zezwalać podopiecznym na obecność zwierząt w swoich placówkach?

Kiedy przyszliśmy odwiedzić pana Artura, na progu jego przyczepy przywitał nas czarny pies w typie labradora - Borys. Było zimno, więc gospodarz od od razu zaproponował herbatę. Z przyczepy buchnęło ciepło pochodzące z gazowego piecyka.

W centralnym punkcie przyczepy stoją psie miski z jedzeniem mokrym i suchym oraz wodą. Z lewej łóżko, z prawej mały stolik i siedziska. Siadamy, by porozmawiać o życiu na tych paru udających dom metrach.

Pan Artur osobą niepełnosprawną i bezdomną jest od kilku lat. Wcześniej pracował 20 lat na budowie. Pan Artur osobą niepełnosprawną i bezdomną jest od kilku lat. Wcześniej pracował 20 lat na budowie.

Nie mam pięt, ale mam Borysa



- Żona mnie do tego wszystkiego doprowadziła. Widzi pani, ja już nie mam nic. Ona mnie wykończyła. Teraz dobrze się bawi, a ja zostałem, jak zostałem. Nie mam jeszcze rozwodu - ciągnie się to już 2 lata. Nawet nie wiem, gdzie teraz mieszka - mówi pan Artur.
Mężczyzna ma 50 lat. Z wyglądu typ osiłka. Dwójka dzieci, ale nie utrzymuje z nimi kontaktów.

Ma też na swoim koncie odsiadkę, ale podkreśla, że teraz jego kartoteka jest czysta.

- Przez głupotę. Szalało się kiedyś. Wszystkiego już wystarczy - mówi.
20 lat pracował jako cieśla szalunkowy na budowie. W 2017 r. podczas pracy spadł z wysokości trzeciego piętra. Przeżył, ale doznał ciężkich złamań.

- Nie mam pięt - tłumaczy i pokazuje stopy okryte grubą warstwą skarpet.
Mężczyzna może chodzić, ale sprawia mu to trudność. Jeśli musi gdzieś wyjść, zabiera ze sobą kule.

- Mam papiery o niepełnosprawności w stopniu znacznym. Powinienem mieć drugą osobę do pomocy, a nie mam. Żyję z moim kumplem - mówi pan Artur i wskazuje na psa.
  • Pan Artur mieszka razem z psem w przyczepie kempingowej w pobliżu wjazdu na teren dawnych zakładów mleczarskich Maćkowy w Gdańsku.
  • Labrador jest bardzo ufny i przyjaźnie nastawiony nawet do obcych osób. Uwielbia być głaskany.
  • Labrador jest bardzo ufny i przyjaźnie nastawiony nawet do obcych osób. Uwielbia być głaskany.

Kolega Borys



Pies, z którym mieszka, ma 8 lat, towarzyszy mu od szczeniaka.

- Po moim wypadku Borys momentalnie osiwiał - twierdzi pan Artur. - Jest wierny, kochany i nie jest groźny. Do tego bardzo towarzyski. Daje łapę, siada, kładzie się, lubi dzieci - wymienia mężczyzna. - I jest łagodny. Może aż za bardzo.
Kiedy jakiś czas temu spod przyczepy złodzieje kradli agregat i elektryczną hulajnogę z siedziskiem, Borys nawet nie zaszczekał.

"Drzymała" z Maćkowych



W przyczepie pan Artur mieszka od niedawna. Wcześniej pomieszkiwał w namiocie nieopodal, a jeszcze wcześniej w pustostanie, ale musiał się z niego wyprowadzić.

Przyczepę udostępnił mu jeden z okolicznych mieszkańców. Jest stara i przecieka, są w niej zagrzybione miejsca, ale zawsze to lepsze niż goły beton czy namiot. Przyczepa stoi nieopodal pętli autobusowej przy ul. BartniczejMapka w dzielnicy Maćkowy, ma charakterystyczne zielone elementy.

Obok jest ławka z palet, którą zrobił pan Artur. Na ławce w torbie leżą zapakowane plastikowe butelki. Jest też beczka na wodę, w której pan Artur myje naczynia. I wózek inwalidzki. Ale pan Artur woli poruszać się o kulach, bo na wózku strasznie trudno.

Jak mu się mieszka?

- Chcieli mnie tu nawet raz podpalić, ale daję sobie radę. Policja tu raczej nie zagląda - mówi mężczyzna.
Zachodzą jednak ludzie, którzy interesują się jego losem. Regularnie zagląda pani Ania z córkami. Przynosi jedzenie, czasem coś mu upierze.

- Wczoraj od pani Ani dostałem nowe buty - pokazuje mężczyzna. Jakoś się tu żyje. Jest ciepło. Ja jestem już przyzwyczajony. Spokój, cisza przede wszystkim - dodaje.
  • Pan Artur mieszka razem z psem w przyczepie kempingowej w pobliżu wjazdu na teren dawnych zakładów mleczarskich Maćkowy w Gdańsku.
  • Pan Artur mieszka razem z psem w przyczepie kempingowej w pobliżu wjazdu na teren dawnych zakładów mleczarskich Maćkowy w Gdańsku.
  • Pan Artur mieszka razem z psem w przyczepie kempingowej w pobliżu wjazdu na teren dawnych zakładów mleczarskich Maćkowy w Gdańsku.
  • Pan Artur mieszka razem z psem w przyczepie kempingowej w pobliżu wjazdu na teren dawnych zakładów mleczarskich Maćkowy w Gdańsku.
  • Łóżko, w którym pan Artur śpi razem z psem.
  • Przyczepa, w której mieszka pan Artur z psem, przecieka, są też miejsca, gdzie widać pleśń.


Kilka dni temu był też miejski radny Przemysław Ryś, który w mediach społecznościowych opisał krótko sytuację pana Artura i zaapelował o pomoc. Przyjechała też Straż Miejska ze wsparciem.

Ale ciężko też bywało.

- Jak wcześniej mieszkałem tu niedaleko, w namiocie, to było straszne. Ludzie rzucali we mnie butelkami, pluli na mnie. Ludzie są niedobrzy. I dlatego ja się przez to chamski zrobiłem. Ile coś takiego można znosić? Nawet przyprowadzali tu takich, żeby mnie pobili. Miałem się przestraszyć. Ale ja za dobrze wyglądam, żebym się bał - mówi pan Artur.

"Do ośrodka pójdę, ale tylko z psem"



Sytuacja mężczyzny jest znana opiece społecznej. Ale on sam odmawia przyjęcia pomocy.

- Kiedy przyjechała opieka, musiałem podpisać dokumenty, że nie chcę iść do ośrodka. A nie chcę, bo musiałbym oddać psa do schroniska. Tego nigdy nie zrobię - mówi stanowczo. - Gdyby była możliwość zabrania Borysa, to tak, wtedy bym się zdecydował - przyznaje.

Nie żebrzę o pieniądze



Jedyne źródło dochodu, jakie ma mężczyzna, to zasiłek w wysokości 500 zł. Starcza na bardzo niewiele.

- Nie żebrzę o pieniądze. Kto mnie zna, wie, jaki jestem. Kto chce, to pomoże. Ja kolegów nie mam teraz. Wiedzą, w jakiej jestem sytuacji. Jednemu pomagałem, gdy siedział w więzieniu, wysyłałem pieniądze, ale kiedy wyszedł - zapomniał - mówi mężczyzna.
Dla niego liczy się już tylko pies.

- Już o mnie nie chodzi, tylko o psa, żeby on miał co jeść i tak dalej. Jest dla mnie najważniejszy. Zresztą widać, jaki jest zadbany. To, co ludzie o mnie gadają, spływa po mnie jak po kaczce - dodaje.
  • Sytuację pana Artura w ub. tygodniu nagłośnił miejski radny Przemysław Ryś.
  • Ze wsparciem przyjechali też funkcjonariusze Straży Miejskiej.

Co będzie dalej?



Pan Artur nie ma nadziei na lepszą przyszłość dla siebie. Wcześniej trzykrotnie starał się o lokal od miasta, o jaki może się ubiegać osoba niepełnosprawna. Bezskutecznie. Nie wie też, co będzie niebawem z przyczepą, w której mieszka, bo podczas opadów przecieka. No i teren nie należy do niego.

- Przydałaby się nam większa przyczepa. Brakuje też spodni dresowych i koszulek w rozmiarze XXL - przyznaje mężczyzna. - Jaką pracę mógłby wykonywać? Tylko jako stróż. Więcej, ze względu na mój stan zdrowia, nie dam rady - dodaje.
Na portalu zrzutka.pl utworzona została zbiórka na przyczepę dla pana Artura i jego psa.

Miejsca

Opinie (365) ponad 20 zablokowanych

  • "Mężczyzna ma 50 lat. Z wyglądu typ osiłka" (2)

    a co to za tekst?

    • 43 7

    • Postawili go w roli..

      ..przygłupa...

      • 18 4

    • Esej

      • 5 0

  • Poznałem ludzi, pokochałem zwierzęta.

    Trzeba kogoś kochać.

    • 43 5

  • Opinia wyróżniona

    (39)

    Współczuję wypadku, niepełnosprawności i życia w przyczepie. Moim zdaniem Pan Artur powinien udać się do centrum interwencji kryzysowej po pomoc psychologiczną. Nie pisze tego złośliwie, ale smutne jest to ze człowiek po 50 nie liczy na odmianę losu, nie liczy na samego siebie. Żona jest zła, koledzy źli, nie ma nadziei. Może warto znaleźć nowych kumpli? Może warto uzgodnić coś z żoną (podział dóbr) ? Zrobić coś inaczej? Wyjąc poza schemat? Życzę wiary w przyszłość, motywacji i powodzenia.

    • 327 81

    • Byłem w takiej sytuacji i prosiłem o pomoc w Ośrodku Interwencji Kryzysowej (8)

      Ale nie miałem adresu. I pomoc pozostała na papierze.

      • 43 8

      • (7)

        Przykro mi, że ciebie to spotkało. Miałam praktyki w CIK (w innym mieście) i tam wsparcie psychologiczne dostawało się od ręki.

        • 10 10

        • a psa takim wsparciem psychologicznym też można nakarmić, czy nie bardzo? (5)

          • 29 23

          • (3)

            Nie zrozumiałeś wiele z mojej wypowiedzi.

            • 22 9

            • a co można zrozumieć z głupawego bełkotu internetowego odklejeńca? (2)

              • 11 27

              • (1)

                Słoneczko, ty raczej nic nie zrozumiesz, skoro potrafisz tylko pluć inwektywami. Ha ha ha

                • 16 8

              • kolejny głupawy bełkot patoKrysi :)))

                • 4 16

          • za psa jest odpowiedzialny właściciel

            • 6 1

        • Praktyki w CIK w innym mieście...

          Innym mieście (Nowym Sączu) w 6-ciu pokojach Interwencji Kryzysowej urzędowało 6 pań. A do pomocy ,,matce z dzieckiem po przemocy" został jeden pokój. Facet po przemocy nie istnieje!
          Taki klimat.

          • 13 5

    • Ten pan liczy na samego siebie, radzi sobie jak umie

      Artykuł jest od pani redaktor chcącej pomóc.

      • 29 6

    • (3)

      Łatwo mówić. Byłaś/eś w takiej sytuacji? Jeżeli tak to czapki z głów, że się wykaraskałeś z takiej tragicznej sytuacji. A jeżeli nie to lepiej milczeć i nic nie warte rady schować w swoim umyśle dla siebie.

      • 18 7

      • Byłem w takiej sytuacji...

        Nie warto milczeć na temat CIK tylko dlatego, że się nie ma adresu. A gdybym go miał, to by powiedzieli, że nie jestem bezdomny....

        • 11 1

      • (1)

        Chyba źle wyczułeś intencję powyższego wpisu. Gdy człowiek jest w czarnej d. czasem traci ogląd sytuacji i nie widzi innych możliwości ponad to, w czym przyszło mu żyć, z czym się mierzyć. Czasem takie klik, przychodzące z zewnątrz, a później zinterioryzowane może wiele zmienić.

        • 18 6

        • Widocznie człowiek, który jest w czarnej d...

          i traci ogląd sytuacji, nie widzi żadnego sensu zwrócić się z problemem a owe "klik z zewnątrz" i "zinterioryzowanie" są potwierdzeniem tego braku sensu.
          Ale oczywiście dla panienki na praktykach czy jej zwierzchniczki ze kikudziesięcioletnim stażem z zapychania umywalek i toalet fusami od kawy i podawania numerów telefonu niedodzwanialnych do innych podobnych komórek urzędniczych, może to być kolejna sprawa do statystyk.

          • 0 0

    • na głowę upadłeś?! (3)

      gdzie ma tych kumpli poszukać???
      na OLX?, czy może na Allegro?

      • 32 10

      • (1)

        Ty szukasz znajomych na olx?

        • 5 6

        • nie, ale ty tam szukasz rozumu w promocji...

          • 4 5

      • Potrafisz sklecić wypowiedz bez inwektyw?

        • 4 7

    • hahaha ale sie usmiałem typowy tekst lewacki facet potrzebuje konkretnej pomocy materialnej a ten mu pisze ze wystarczy jak (5)

      ze wystarczy jak zgłosi sie do psychologa :)
      Jest nie pełno sprawny a to niech sie teleportuje !!
      Dawno juz takiej głupoty totalnej nie czytałem

      • 21 20

      • (2)

        W którym momencie mojej wypowiedzi wyczytałeś ze t y l k o wizyta u psychologa wystarczy? Umiesz wykrzesać z siebie coś więcej niż ha ha ha?

        • 10 12

        • Meduzo intelektualna ty nawet nie rozumiesz co czytasz (1)

          • 0 6

          • No już, nie bądź taki emocjonalny, bo ci żyłka pęknie (czego oczywiście nie życzę)

            • 3 5

      • Akurat tekst był typowo prawacki, najwyżej liberalny: (1)

        Czyli "weź się w garść, zostań kowalem swojego losu".

        Pomóż, daj, zapłać za istnienie - to jest lewackie podejście.

        • 6 9

        • Nie, wcale nie chodzi o wzięcie się w garść. Chodzi o to, by się nie poddawać i szukać możliwości (niekoniecznie materialnych). Człowiek jest w kwiecie wieku, a nie ma wiary w poprawę swojego losu. To jest najsmutniejsze.

          • 10 5

    • Z zoną podzielić, haha te szony to wszystko ci zabiorą w majestacie prawa

      • 4 3

    • Przestancie pieprzyć (6)

      A może przestaniecie pieprzyć swoje mądrości, tylko pójdziecie do jakiegoś sklepu i kupicie tej osobie pełną siatkę jedzenia? Na pewno więcej skorzysta niż na Waszym przekomarzaniu. Wasza para idzie w gwizdek, moja racja jest bardziej racniejsza.

      • 3 6

      • (4)

        Wędka, nie ryba. 25 lat mamy nosić temu panu siatki z jedzeniem? Chłop ma 50 lat i sam mówi, ze nie widzi dla siebie nadziei. Nie lepiej przeformułować jego myślenie na inne tory? To nie jest schorowany staruszek. To chłop w sile wieku (nawet jeśli z nieoelnosorawniscią), chyba warto, żeby ruszył z miejsca.

        • 7 2

        • (3)

          Tak, to jest schorowany chłop w średnim wieku, ale jeśli jesteś taki mądry wędkarz to idź do niego i przeformułuj mu myślenie na inne tory. A nie, zapewne myślisz, że siedzi przed komputerem, czyta trójmiasto i chłonie Wasze złote myśli. A rano wstanie jako odmieniony człowiek i odrzuci kule. Tak jest, zadanie wykonane.

          • 5 2

          • (2)

            Idziesz w zaparte, bo trudno tobie zrozumieć, że mamy inne punkty widzenia na pomoc dla drugiego człowieka. Ten pan może jeszcze pożyć 25-30 lat, będziesz mu co tydzień donosił siatkę z jedzeniem, czy lepiej pokazać mu światło w tunelu czyt. zapewnic pomoc psychologa, pomoc stanąć - nomen omen - na nogi np. oferując pracę. Itp. Wędka, a ryba co najwyżej okazjonalnie.

            • 3 1

            • (1)

              Łatwo mi to zrozumieć. Masz absolutną rację, każdy może mieć swój punkt widzenia na różne zagadnienia, także dotyczące pomocy. Zatem zamiast siatki pełnej wiktuałów pokaż mu światło w tunelu. Śmiało, do dzieła. Nie ograniczaj się do słów.

              • 2 1

              • Nie ten region. Pomagam na swoim terenie m.in. wsparciem emocjonalnym. Ale myślę, że panu z artykułu ludzie będą przynosić jedzenie, bo cyt. skradł ich serce. Pytanie na ile lat starczy im determinacji

                • 1 0

      • A może jednak z doświadczenia piszą osoby, które te zakupy i portfel kilka razy oglądają, zanim zapłacą?

        Może jednak znamy życie i dlatego martwimy się o tego człowieka i nie widzimy sensu w żadnym kontakcie z Centrum Interwencji Kryzysowej?

        • 0 0

    • Liwa (3)

      "Uzgodnić coś z żoną "?To żart?

      • 8 2

      • Nie.

        • 0 5

      • (1)

        O kurczę, sądzisz, że ludzie nie mogą się dogadać? Przerażajace. Jak w takim razie rozwiązujesz konflikty? Od razu bierzesz się za bicie, czy bierzesz nogi za pas uciekając od odpowiedzialności

        • 0 3

        • Sprawa sądowa się toczy, od paru lat zresztą. Skoro mediacja i sąd nie zachęciły do porozumienia,

          to sądzisz że żona by go chciała?
          (Swoje wynurzenia o biciu zostaw dla psychologa. Ty widocznie tego potrzebujesz.)

          • 0 0

    • pomoc (1)

      Panu Arturowi potrzebna jest pomoc materialna
      przecież ma u boku lepszego psychologa niż wszyscy razem wzięci dwunożni bez ogonów, bezogonowego psychologa mu na prawdę nie potrzeba, tylko poprawy warunków zycia

      • 1 1

      • No chyba nie bardzo, o tym panu pisano już dwa lata temu. Od tego czasu nic się nie zmieniło poza przeprowadzką z namiotu do przyczepy.

        • 0 0

    • I co? Jakaś np dwudziestoparoletnia dziewczyna ma radzić człowiekowi, który od podszewki poznał życie?

      • 0 0

  • Czy Gdańsk nie ma nieruchomości? (5)

    Czy nie lepiej fundusze na LGBT przekazać na budowę mieszkań tymczasowych (choćby i kontenerów mieszkalnych )?

    • 86 24

    • Może mu kolega Bąkiewicz pomoże, skoro dostał od PiSu miliony na swoją "fundację" "patriotyczną"?

      • 9 13

    • Niestety, p. Artur nie da rady sam opłacić czynszu, potrzebna przyczepa kempingowa w dobry stanie

      • 2 1

    • 1,5miliarda wydały Powskie samorzady na fundacje teczowe !!! wyobraźcie sobie jakie to sa gigantyczne pieniadze (2)

      • 11 10

      • a pisowskie za to hodowały oligarchę z Pcimia... (1)

        • 9 6

        • I jego braci obajtkowych.

          • 7 5

  • Żona (3)

    wykończyła? litości. Jak za czasów PIS odwracacie role, ofiary i kaci.

    • 22 72

    • Po prostu tak pan się wyraził, jeżeli byli małżeństwem, może mieli wspólny majątek a żona tego nie uszanowała? (1)

      Nie ma tylko czarnych i tylko białych charakterów.

      Żona

      • 16 7

      • Oczywiście, że nie ma, ale w historii tego pana wszyscy są źli. Tylko nie on.

        • 15 7

    • była żona

      Jestem byłą żoną Pana, który podobnie się o mnie wyrażał do znajomych, do dzieci. Zapomniał, że jak się rozeszliśmy, to zabrał dokładnie połowę dobytku, w tym pieniądze za mieszkanie.
      Przecież po takim wypadku powinien być na rencie? Czy pracowało się na czarno by np nie płacić alimentów?

      • 24 1

  • Gdańsk jest miastem sprzyjającym bogatym, deweloperom i innym a biedni mu tylko przeszkadzają (3)

    Pani prezydent - idą wybory moze zrobiła by pani cos na pokaz....... i załatwiła temu biedakowi inwalidzie chociaż kontener budowlany ? Mieszkania komunalne zawsze były dla miasta problemem nic nowego !

    • 76 6

    • Na pokaz to robiło PiS przez osiem lat rządów, długi będą jeszcze wnuki naszych wnuków spłacać. (1)

      • 5 10

      • Dzbanie jestes idealnym przykładem bezrozumnego hejtera plujacy nienawiscia i chwalacy sie swoja głupota

        • 7 5

    • W Europie zachodniej miasta buduja coraz wiecej mieszkan komunalnych nie tylko dla biednych ale dla wszystkich

      Budowa mieszkan komunalnych w Gdańsku nie tylko by spowodowała zatrzymanie rozrostu cen mieszkań ale i spadek cen mieszkań Ale w republice deweloperów jak sie Gdańsk okresla to niedopuszczalne oznaczało by ogmnie mniejsze zyski dla patodeweloperki .Wiec juz we wszystkich mediach w Polsce takze w TVnie i innych trabia ze mieszkania w Gdańsku sa najdroższe w Polsce a jednocześnie ceny ich rosną najszybciej .

      • 13 1

  • Facet ma racje nienawiści ludzkiej tutaj nie brakuje najlepszym przykładem sa 8gwiazdkowcy widac to co dziennie nawet w postach (2)

    Gdańsk jest znany właśnie z nienawiści. I teraz mamy idealny przyklad ze marnuje sie kilkadziesiąt milionów rocznie na domki dla kotów na schroniska dla nich .Ale ludzie maja juz gdzieś!! No i bezdomny naturalnie nie wolno miec psa !!
    A ten radny najwyrazniej przyjechał tylko by sobie w roku wyborczym zrobic zdjecie i natym sie skonczyło.
    Ten pan otrzymał pomoc zaledwie od kilku osób z dzielnicy a za to setka innych chciała mu krzywdę zrobić!!

    • 41 42

    • Kilkadziiesąt milionów nie idzie na domki dla kotów (nawet 1 mln nie idzie) -proszę nie popadać w paranoję

      Ja karmię koty i pomogę panu Arturowi. Bezdomne zwierzęta wyrzucane w większośći przez ludzi to inny ,,dział" niż bezdomność ludzka w mieście.
      Jeżeli chce Pan/ Pani pomóc, proszę jechać do p. Artura, ja pojadę w sobotę, choć jestem osobą bardzo skromnie żyjącą, ale kupię i karmy trochę i artykuły spożywcze, a także przywiozę zupę. Nie mam auta, jadę z odległej dzielnicy.

      Proszę nie siać jadu. Pan radny Ryś realnie pomaga, mało Pan o nim wie, o jego dzialaniach.

      Na razie widac, że Pan/ Pani rozsiewa tutaj chore emocje a jak sam/ sama pomógł/ pomogła ?

      • 10 2

    • Zwierzęta to też istoty czujące. Ty masz poglądy wsiowego chłopka, który uważa siebie za panisko, a reszta to śmiecie .Poczytaj księgę mądrości Koheleta, może coś pojmiesz.

      • 4 1

  • Coś tu ewidentnie jest nie tak. (8)

    Żona się odwróciła - ok. Dwójka dzieci też go nie chce znać - hmmm. Koledzy nie chcą z nim utrzymywać kontaktów - hmmm. Niestety, ale to wskazuje, że facet jest toksyczny i ludzie nie chcą z nim mieć nic wspólnego. Szczególnie dzieci ot tak by własnego ojca nie zostawiły.

    • 65 72

    • Nie oceniaj innych ludzi po sobie bo jak widac z rozumem tobie nie po drodze

      • 8 17

    • w więzieniu za niewinność też raczej nie siedział

      • 34 0

    • W przeszłości pewnie mógł być

      Zyczliwość nie polega li tylko na wybieraniu porządnych ludzi, by im pomagać, ale także tym ,,nieporządnym", którzy, jak widać, już nabyli pokory życiowej.
      A, co małżeństwa, nie ma osób krystalicznie czystych

      • 6 4

    • Haha (1)

      To ty chyba nie wiesz, jakie są obecnie dzieci. Nie wszystkie ofc, ale bardzo wiele. Rodzic nie ma kasy? A, to dzięki, niech spie.dala. Wszystko w temacie.

      • 9 6

      • Przykład idzie z góry.

        • 1 1

    • Stary z miasta

      Chłop biegał kiedyś po mieście jeszcze z dwa latattemu miał dozór policyjny.
      Wynajmował mieszkanie u mnie w klatce.
      Ale dalej kręcił walki i się przejechał.

      • 14 1

    • W

      Łatwo oceniasz

      • 0 2

    • Też nie utrzymuje relacji z ojcem

      Takie życie. Obcym raczej nie nas oceniać w tych sprawach, bo życie pisze różne scenariusze.

      • 1 0

  • (3)

    To może niech bezzębni kibice się zrzucą na kolegę? Niszczyć wszystko potrafią, ale czegoś dobrego zrobić już nie.

    • 65 7

    • (2)

      Akurat kibice, w przeciwieństwie do środowisk z którymi zapewne się identyfikujesz, robią bardzo dużo dobrego.

      • 8 16

      • (1)

        Czyli co na przykład? Pobicia, wybijanie szyb, handel narkotykami?

        • 17 8

        • Świąteczne zbiórki, opieki nad domami dziecka, odnawianie cmentarzy, organizowanie imprez osiedlowych dla dzieci,

          Pomoc dla repatriantów, zbiórki na hospicja, szlachetne paczki, wigilię dla bezdomnych...

          To tak na szybko.
          Ty nie pomagasz w niczym, nikomu.

          • 1 2

  • Hahaha (7)

    Przecież ten gość jest chory psychicznie. Zebra o wszystko a jak dostnie coś nie nowego to wyzywa ludzi nie raz widziałem na grupach internetowych jak się zachowuje. On potrzebuje pomocy ale na głowę. Ładna bajkę stworzyliście normalnie ofiara ofiara. Ciekawe za co siedział. Zapytajcie

    • 55 37

    • On nie prosił o artykuł, to inicjatywa pani Redaktor- i bardo dobra inicjatywa

      A co nowego otrzymał ? proszę konkrety? I na jakich forach pisze z tej przyczepy? Bo bez konkretów ten wpis to nic nie znaczy.

      • 4 12

    • (1)

      Rozmawialem z gosciem nie raz i o nic nie prosil, niczego nie chcial

      • 7 6

      • To poczytaj na grupie gdansk guderskiego

        Poludnie jak pisze. Mieszkal wczesniej z 2 psami na leskiego. Jednego mu zabrali bo go bil

        • 4 0

    • (1)

      leczyc sie to powinienes ty za wypisywanie tych oszczerstw

      • 3 6

      • Ale on ma racje. Pan artur ma dostep do internetu i daje tam popis dobrych manier...

        • 11 0

    • Dokładnie jest tak jak piszesz.

      • 4 0

    • Pewnie lal babe albo ja wyzywal i dzieci wiec go olali

      • 6 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane