- 1 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (268 opinii)
- 2 50 lat pracuje w jednym zakładzie (155 opinii)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (183 opinie)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (189 opinii)
- 5 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (206 opinii)
- 6 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
140 sędziów nie chciało badać sprawy zalanego mieszkania
Ponad 140 sędziów gdańskiego Sądu Okręgowego próbowało się wyłączyć od orzekania w sąsiedzkim sporze o zalanie mieszkania. Powód? Pozwaną była sędzia pracująca w tym samym sądzie. W tej - wydawałoby się - mało skomplikowanej sprawie, od sześciu lat nie zapadł prawomocny wyrok.
Mówi się, że Temida jest ślepa. Tajemnicą nie jest także to, że prowadzone przed nią postępowania potrafią nierzadko ciągnąć się jak... wąż. A właściwie wężyk - od umywalki, który jest prawdopodobną przyczyną trwającego kilka lat sądowego korowodu.
Spór o sąsiedzkie zalanie prowadzi do sądu
Sprawa o odszkodowanie za zalane mieszkanie wpływa do wydziału cywilnego Sądu Okręgowego w Gdańsku w listopadzie 2013 roku. Pozywający domaga się w niej zapłaty około 270 tys. zł. Argumentuje, że wykończenie jego mieszkania jest ponadstandardowe.
- Pozew został złożony przeciwko właścicielce mieszkania, ubezpieczycielowi, najemcy i podnajemcy mieszkania - wylicza sędzia Łukasz Zioła, rzecznik ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Pozwana sędzia i 140 wniosków o wyłączenie się ze sprawy
Co ciekawe, w tej z pozoru niezbyt skomplikowanej sprawie, orzekać nie chciało ponad 140 sędziów Sądu Okręgowego w Gdańsku (na liście sędziów i referendarzy Sądu Okręgowego w Gdańsku znajduje się w sumie 164 przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości). Powód: właścicielką mieszkania, w którym pękł wężyk i jedną z pozwanych przez właściciela zalanego mieszkania jest bowiem sędzia pracująca w wydziale cywilnym tego samego sądu (dziś jest już w stanie spoczynku).
Sąd Okręgowy, który rozpatrywał wnioski sędziów o wyłączenie z tej konkretnej sprawy, zgodził się na to w 82 przypadkach.
- Wydane w tej sprawie postanowienia Sądu Okręgowego w Gdańsku w przedmiocie wyłączenia sędziów od rozpoznania sprawy nie podlegają uzasadnieniu, jednakże z treści art. 49 kodeksu cywilnego należy wnioskować, iż wszyscy ci sędziowie w swoich wnioskach wskazali okoliczności, które w ich ocenie, mogłyby wywołać uzasadnioną wątpliwość, co do bezstronności sędziego w danej sprawie - mówi sędzia Łukasz Zioła, i dodaje, że wymiar sprawiedliwości to stanowisko podzielił.
Wnioski kolejnych 60 sędziów gdańskiej "okręgówki" o wyłączenie ze sprawy oddalono. Samo to, że orzekali w tym samym sądzie co pozwana sędzia, nie okazało się wystarczającą przesłanką do wyłączenia się ze sprawy.
- Sąd wyjaśnił, iż Sąd Okręgowy w Gdańsku jest podzielony na szesnaście wydziałów. Orzekający sędziowie nie podlegają sobie służbowo, nie pozostają w żadnych relacjach zawodowych z pozwaną tylko z tego powodu, że orzekają w tym samym sądzie. W tej sytuacji domaganie się wyłączenia od rozpoznania sprawy bez podania jakiejkolwiek innej konkretnej przyczyny, nie zasługuje na uwzględnienie. Sąd zauważył, że wniosku o wyłączenie nie złożyła żadna ze stron postępowania, co wskazuje na to, że żadna ze stron nie zarzuca sędziom naruszenia zasady niezawisłości sędziowskiej i nie ma wątpliwości, co do ich bezstronności - tłumaczy sędzia Łukasz Zioła.
Nieprawomocny wyrok po czterech latach
Gdy ostatecznie wybrano skład sędziowski, sprawa ruszyła. Wyrok zapadł w 2017 roku, czyli po około czterech latach od wpłynięcia sprawy. Sąd, wydając nieprawomocny wyrok, oddalił pozew przeciwko wszystkim czterem pozwanym.
Wymiar sprawiedliwości orzekł, iż do zalania doszło przez pęknięcie wężyka doprowadzającego ciepłą wodę do umywalki przez jego "wadę materiałową", a takiej awarii nie można było przewidzieć. Nie była ona też skutkiem wadliwej eksploatacji.
Kilkunastu sędziów drugiej instancji nie zbada sprawy zalanego mieszkania
Nieprawomocny wyrok z 2017 roku nie zakończył historii zalania i pękniętego wężyka. Sprawa - po apelacji - trafiła bowiem do wyższej instancji, czyli do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku w lutym 2018 r. Termin jej rozpoznania wyznaczono na listopad 2019 roku. I w tym przypadku w sprawie nie będzie mogło orzekać kilkunastu sędziów.
- W omawianej sprawie powód złożył wniosek o wyłączenie wszystkich sędziów Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Po rozpoznaniu przedmiotowego wniosku, Sąd Apelacyjny w Gdańsku, postanowieniem z dnia 25 czerwca 2019 r. wyłączył od rozpoznania sprawy 11 sędziów Sądu Apelacyjnego oraz 2 sędziów Sądu Okręgowego delegowanych do Sądu Apelacyjnego. Umorzył natomiast postępowanie w stosunku do jednego sędziego Sądu Okręgowego delegowanego do Sądu Apelacyjnego z uwagi na zakończenie okresu delegacji oraz oddalił wniosek powoda w pozostałym zakresie - wylicza Joanna Organiak z biura rzecznika prasowego SA w Gdańsku.
Uzasadniając postanowienie, sąd wskazał, że wspomniani sędziowie złożyli oświadczenia o wyłączeniu ich od rozpoznania sprawy z uwagi na osobistą oraz zawodową znajomość z pozwaną sędzią, co w ich ocenie - w odbiorze społecznym - mogłoby wywoływać wątpliwość co do ich bezstronności.
Wśród "wyłączonych" sędziów znalazł się m.in. prezes Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.
Sędzia, która była właścicielką mieszkania, w momencie gdy doszło do zalania, jesienią ubiegłego roku przeszła w stan spoczynku.
Adwokat, dr hab. Jacek Potulski, komentuje: To problem proceduralny
Wyłączanie się sędziów w takich sytuacjach jest czymś naturalnym i moim zdaniem bardzo dobrze świadczy o wymiarze sprawiedliwości. Chodzi o zachowanie jak największej bezstronności prowadzonej sprawy.
W postępowaniach cywilnych - o ile nie dojdzie do ugody - zawsze któraś ze stron będzie przegrana. W sytuacji, w której stroną postępowania jest sędzia danego sądu, może pojawić się zarzut o to, że prowadzący postępowanie orzeknie na jej korzyść albo niekorzyść - ze względu na sympatię lub antypatię.
Inną sprawą jest to, jak długo trwało postępowanie, które - jak sądzę - nie dotyczyło szczególnie skomplikowanej materii. To jednak problem systemowy. W sytuacjach, w których zachodzi obawa, co do bezstronności postępowania, ze względu na udział w nim sędziego jako strony, sprawa powinna automatycznie trafiać do sądu w innym okręgu. Takiego mechanizmu jednak brakuje.
Miejsca
Opinie (324) ponad 20 zablokowanych
-
2019-10-30 08:00
Dość gruba wycena remontu
Prawie 300tys zł.....
- 14 2
-
2019-10-30 08:00
żeby było tak jak było i jak żyć
- 6 1
-
2019-10-30 08:02
dziwna postawa poszkodowanego (1)
Skoro poszkodowany miał takie super mieszkanie to trzeba było je też super ubezpieczyć. 270000 za remont po zalaniu?
- 17 6
-
2019-10-30 11:12
jak powiedzial cimoszko ;)
- 1 0
-
2019-10-30 08:03
Ale co w tym dziwnego: rasowy konflikt interesów
Jakby sędziowie nie rezygnowali z prowadzenia tej sprawy to byliby posądzeni o brak obiektywizmu.
- 7 4
-
2019-10-30 08:03
Podajcie nazwiska tej kasty moze?
szok,,,reformowac ich
- 10 4
-
2019-10-30 08:04
Otua
Gdzie jest teraz otua jak JEST jakiś problem
- 10 1
-
2019-10-30 08:09
Gdańskie sądy :)
- 11 1
-
2019-10-30 08:12
To jest kpina a nie wymiar sprawiedliwości
Sprawa jest oczywista i 6 lat bujnia się. Uczciwy sędzia nawet zanjąc pozwaną wydałby uczciwy wyrok, chyba tak ślubują.
- 12 1
-
2019-10-30 08:12
(1)
Znajomy lekarz, i juz nie trzeba czekac 4 lata w kolejce tylko załatwione od reki. Znajomy milicjant - pobiles kogos? Jest nagranie? Sa swiadkowie? A i tsk kolega milicjant załatwi i uratuje ci tylek, nie mowiac jak chronia siebie sami. Znajomy sedzia? Nie wazne jakie dowody, sedzia wydaje wyrok, w zaleznosci jak mu pasuje, jakie preferencje polityczne itd. To jest rzeczywistosc
- 18 2
-
2019-10-30 08:25
i własnie dlatego od wyroku się możesz odwołać
- 1 1
-
2019-10-30 08:14
też bym nie chciał być sędzią mojego przyjaciela, matki, brata czy nawet teściowej (6)
i co w tym dziwnego ?
oczywiste jest, że sprawa powinna być rozpatrywana w innym regionie.- 9 8
-
2019-10-30 08:28
(1)
nic w tym dziwnego, ale płatne trolle muszą realizować zlecenia polityczne, a bezmyślne pelikany to podchwytują.
- 3 2
-
2019-10-30 08:49
ciekawy jestem ile biorą za te wpisy ?
- 1 1
-
2019-10-30 11:06
(1)
masz 140 przyjaciół fajnie
- 0 3
-
2019-10-30 14:33
tak, nie 140 ale dużo
kierowca
- 0 0
-
2019-10-30 11:13
to sie zwolnij (1)
nikt na siłe nie pracuje w PL.
- 0 1
-
2019-10-30 12:46
ale ja jestem kierowcą nie sędzią
napisałem co bym zrobił w takiej sytuacji
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.