- 1 Zrekonstruowali pierś tkankami pacjentki (16 opinii)
- 2 Informacje o ciąży w karcie na życzenie pacjentki (52 opinie)
- 3 17 osób dziennie słyszy tę diagnozę (47 opinii)
- 4 To koniec boreliozy? Kończą się prace nad szczepionką (96 opinii)
- 5 Piwo naprawdę powoduje mięsień piwny? (107 opinii)
- 6 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
4-tysięczne dziecko urodziło się w szpitalu na Zaspie
W szpitalu św. Wojciecha na Zaspie urodziło się rekordowe 4-tysięczne dziecko w tym roku. To blisko 3,5-kilogramowa dziewczynka - Helenka. Poród odbył się naturalnie, zarówno mama jak i córka czują się dobrze.
W zeszłym roku w Szpitalu św. Wojciecha przy ul. Jana Pawła II 50 , na świat przyszło ponad 3 tys. dzieci. Rok 2017 jeszcze się nie skończył a 19 grudnia przyszło na świat 4-tysięczne dziecko - Helenka, która świeżo po urodzeniu stała się malutką celebrytką.
- Helenka jest zdrowa i silna. Waży 3400 g i mierzy 55 cm. Czekaliśmy 9 miesięcy na nasze pierwsze dziecko, to był bardzo długi okres czasu - mówią rodzice Helenki. - Przyjechaliśmy specjalnie do Gdańska z Somonina, ponieważ ten szpital cieszy się świetną opinią. Teraz możemy śmiało powiedzieć i jednocześnie potwierdzić, że wszytko o czym słyszeliśmy, sprawdza się w 100 proc. - dodają.
Personel szpitala nie kryje zadowolenia i dumy
- Czasami dziennie przychodzi u nas na świat 18 noworodków, te liczby mówią o ogromnym zaufaniu, jakim darzą nas aktualne i przyszłe mamy. Chciałabym z tego miejsca podziękować całemu personelowi, który tutaj pracuje, bo wszystko, co robią, robią naprawdę dobrze - mówi Katarzyna Brożek, specjalista ds. PR i Komunikacji Szpitala św. Wojciecha.
- Nietrudno było przewidzieć przy takim trendzie wzrostowym, że w grudniu przebijemy magiczną liczbę 4 tys. porodów. W historii tego szpitala i tego oddziału, a pracuje tutaj od początku jego istnienia, nigdy nie było takiej liczby porodów. Pracujemy na pełnych obrotach, czasami jest dużo pracy, ale jak widać jeszcze sobie radzimy - mówił Jan Grążawski zastępca ordynatora.
Rekordowy poród przyjmowała Anna Skoczek. Świeżo upieczeni rodzice oprócz gratulacji od zarządu i personelu dostali również pamiątkowy list oraz nosidełko dla Helenki.
Miejsca
Opinie (86) ponad 10 zablokowanych
-
2017-12-21 17:55
Godny polecenia szpital
Rodziłam na Zaspie 10 lat temu i też wspominam wspaniale położną przy porodzie jak i wspaniałą profesjonalną opiekę położnych podczas pobytu w szpitalu po porodzie. Super szkoła rodzenia-finansowana z kasy. Ja jechałam tam z Gdyni.
- 2 3
-
2017-12-21 17:57
Błędy (1)
Ciekawe czemu nie mówią o błędach, które popełniają i nie mówią ile dzieci jest niedotlenionych, chorych a ile zmarło przez niedopilnowanie podczas porodów.. jak na sile chcą utrzymać statystyki porodów naturalnych i zwlekają z cesarzami..
Gdzie są takie informacje.. ?! Czemu o tym nikt nie pisze?
O braku personelu, warunkach na patologii ciąży?
Może tym się zajmijcie!- 5 5
-
2017-12-21 19:25
Racja
Mój poród na Zaspie wspominam bardzo źle. Wywoływany przez prawie tydzień, ostatecznie 60 godzin skurczy, 24 h na sali porodowej, 3 godziny II fazy. Na szczęście dziecko - zdrowe (pewności nie mam, pewne konsekwencje potencjalnego niedotlenienia mogą się ujawnić długo po porodzie). Ostatecznie pod koniec lekarz musiał "wyciskać" dziecko - inaczej użyłby kleszczy. Warto, by rodzice, którzy decydują się tam rodzić - a zapewne dotyczy to większości szpitali w Polsce - wiedzieli o kilku sprawach. Po pierwsze - plan porodu: co z tego że go napiszecie, skoro nikt tego nie respektuje. Oczywiście położna przeczytała mój plan porodu, ale kiedy przyszedł lekarz i bez uprzedzenia wykonał (bardzo bolesny) tzw. masaż szyjki macicy, na który się w planie nie zgodziłam, położna rzecz jasna się słowem nie zająknęła. A więc plan porodu to fikcja. Po drugie - około 20 porodów na dobę - to jest mała fabryka, nie ma więc co liczyć na indywidualne podejście. Moim błędem było to, że w trakcie ciąży zaufałam słowom lekarza prowadzącego ciążę, który twierdził, że w dzisiejszych czasach nikt już nie ryzykuje i kiedy poród "nie idzie", czyli się przedłuża, nie postępuje książkowo, to robi się dla bezpieczeństwa cesarkę i już. Otóż mój przypadek doskonale pokazał, że to nie jest prawda. Prosiłam o CC, wiedząc, że to trwa za długo, ale bezskutecznie. Radzę więc na wszelki wypadek zaopatrzyć się w zaświadczenie od psychiatry - jedyne wskazanie ponoć respektowane w tym szpitalu, jeśli chodzi o CC. Po trzecie: wszyscy mówią, ze CC to operacja, ryzyko powikłań itd. Racja, ale jest to procedura często wykonywana i kontrolowana. Mało zaś mówi się o powikłaniach po porodzie tzw. naturalnym. Jeśli ten poród przebiega książkowo, to super. Ale jeśli się przedłuża, to nie tylko ryzyko dla zdrowia i życia dziecka, ale właściwie pewność częściowej utraty zdrowia dla matki. Parcie powyżej 8 minut skutkuje uszkodzeniami neurologicznymi odpowiedzialnymi za pęcherz, zwieracze itd. Oprócz tego może dojść do uszkodzeń mięśni. A więc nawet jeśli nie bezpośrednio po porodzie, to za jakiś czas, problemy z trzymaniem moczu, kału, kręgosłupem mogą skutecznie skomplikować życie. To oczywiście personelu lekarskiego na Zaspie nie interesuje... Daleko nam jeszcze do Europy, gdzie każda kobieta po porodzie ma zapewnioną odpowiednią diagnostykę i obowiązkową rehabilitację. U nas za wszystko trzeba zapłacić z własnej kieszeni. Cóż - coraz bardziej przekonuję się, ze Polska nie jest krajem przyjaznym kobietom...
- 4 3
-
2017-12-21 22:50
Za robote sie wziąć a nie dzieci robić
- 4 1
-
2017-12-22 08:29
Co nas to obchodzi?
- 0 1
-
2017-12-22 14:54
Nie miała Pani kiedy przyjechać? Tylko o 2 w nocy
8 lat temu , zostalam przyjęta o 2 w nocy z częstymi już skurczami.. Personel był bardzo negatywnie nastawiony do mojej osoby. ( o 2 w nocy Pani przyjeżdża) Po podlaczeniu do ekg, byłam sama - przez dłuższy czas , nikt do mnie nawet nie zajrzał. Wokol panowala głucha cisza... 0 7 gdy odeszły mi wody, musiałam wołać personel.... Skończyło się to C.c gdyż dziecku zaczęło spadać tętno;((((
- 2 4
-
2017-12-25 00:18
Uważajcie na ten szpital i siwego (1)
Żona rodziła w tym szpitalu. Co prawda pielęgniarki były miłe ale ten siwy i jego lekarka która wtedy przyjmowała poród już nie. Odmówili znieczulenia pomimo, ze od godziny prosiliśmy o nie twierdząc że to za późno, a wiem że można podać w każdej fazie. Prosiłem o wpis do karty pacjenta, ze odmówili znieczulenia to postraszył mnie policją i że nie będę mu mowił co ma pisać i tego nie zrobił. Żona urodziła 4.3 kg naszczęście zdrową córkę, niestety w meczarniach i bólach.
- 5 6
-
2017-12-28 06:35
Obiektywnie...
Tak obiektywnie to.... Warto się zastanowić najpierw nad swoim zachowaniem.
Może gość postraszył Cię policją bo może to Ty byłeś mocno agresywny?- 1 1
-
2018-08-17 16:08
słuszną linię ma nasza władza
gratuluję bobasa
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.