• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ciąża po leczeniu onkologicznym. Jak zachować płodność?

ws
7 sierpnia 2024, godz. 14:00 
Opinie (18)
Ocenia się, że nawet 1 na 5-6 polskich par (ok. 1,2 mln) ma problemy z niepłodnością. Ocenia się, że nawet 1 na 5-6 polskich par (ok. 1,2 mln) ma problemy z niepłodnością.

Macierzyństwo i ciąża po przebytym leczeniu raka wzbudza wśród pacjentek wiele pytań i obaw. Medycyna wykorzystuje metody, które, zastosowane przed leczeniem, mogą sprawić, że ciąża po leczeniu onkologicznym będzie możliwa. Jak to wygląda w UCK? Opowiada dr Joanna Kufel-Grabowska.



Masz problem z zajściem w ciążę?

Dr n. med. Joanna Kufel-Grabowska jest specjalistką onkologii klinicznej, na co dzień pracuje w Klinice Onkologii i Radioterapii UCK w Centrum Raka Piersi. Jest także przewodniczącą Sekcji Płodności w Chorobie Nowotworowej (Oncofertility) Polskiego Towarzystwa Onkologicznego. Walka o płodność u kobiet onkologicznie chorych była jednym z  elementów, które wpłynęły na wyróżnienie dr Kufel-Grabowskiej SheO Award 2024 przyznawanej przez tygodnik "Wprost" kobietom, "które mają w sobie nieskończone pokłady odwagi i determinacji, nieustannie chcą się rozwijać i wspierają w tym innych".

Otrzymała pani nagrodę w kategorii "To, co najważniejsze", co więc dla Pani jest najważniejsze w tej zawodowej sferze?

Dr n. med. Joanna Kufel-Grabowska: Myślę, że najważniejsze jest to, żeby nie zapominać o człowieku w trakcie trudnego leczenia onkologicznego. Właściwie od początku mojej pracy z chorymi na raka piersi, poza leczeniem, staram się dbać o jakość ich życia i to pod różnymi względami. Mój doktorat dotyczył kardiotoksyczności i minimalizowania skutków działania leków. Kilka lat później zajęłam się zabezpieczeniem płodności u chorych onkologicznych, ponieważ pojawiało się u mnie coraz więcej młodych pacjentek. Chciałam, żeby możliwie najłagodniej przechodziły samą terapię i żeby mogły wrócić do normalnego życia, co w wielu sytuacjach wymagało właśnie zabezpieczenia płodności.

Problem z zajściem w ciążę. Kiedy do specjalisty? Problem z zajściem w ciążę. Kiedy do specjalisty?

Ciąża po nowotworze - czy to możliwe?



Ciąża po nowotworze wydaje się tematem trudnym, a nawet niebezpiecznym w kontekście burzy hormonalnej u kobiety.

Rzeczywiście spotykałyśmy wiele oporów z różnych stron, ale zaczęło się pojawić coraz więcej badań naukowych, które potwierdzały bezpieczeństwo ciąży, bezpieczeństwo zabezpieczenia płodności. W efekcie jakby zmniejszało to też wymiar choroby onkologicznej. W Polsce nadal walczy się z rakiem, a nie go leczy. Ludzie nie myślą, że jest to choroba cywilizacyjna i często choroba przewlekła - wiele osób choruje na nowotwór i udaje im się normalnie żyć. Na szczęście te pozytywne głosy, też naukowe, słyszeliśmy coraz częściej, w związku z czym postanowiłam, że spróbuję zawalczyć o refundację metod zabezpieczenia płodności, bo jest to po prostu drogie.

O jakich kosztach mówimy?

W przypadku mężczyzn to kilkaset złotych, natomiast w przypadku kobiet kilka tysięcy. Na przestrzeni lat napotkałam wiele sytuacji, w których pacjentki mówiły tak: "ja bym chciała, ale kosztuje to za dużo, nie stać mnie, nie będę teraz pracować, potrzebuję pieniędzy na coś innego". A z drugiej strony widziałam je kilka lat po leczeniu, całkiem zdrowe. Nie mogły zajść w ciążę i w wielu sytuacjach związki, w których były, nie przetrwały. Życie z ich perspektywy było niepełne.

Teraz jest prościej dzięki wielu staraniom, dzięki w ogóle wielu ludziom, których na swojej drodze spotkałam, którzy poczuli, że jest to ważne. Najważniejszą z nich jest prof. Jacek Jasem, który bardzo wspierał tę inicjatywę, a potem też ginekolodzy, z którymi współpracuję od kilku lat. Temat zyskiwał na znaczeniu. Przestał być tabu. Fundacja Rak'n'Roll bardzo pomogła ze swoją akcją edukacyjno-promocyjną. Więc myślę, że trochę udało się odczarować i raka, i dziecko po raku, i zabezpieczenie płodności. Uważam, że to jest ogromny sukces, że kobiety mogą myśleć o normalnej przyszłości, mogą pracować w trakcie leczenia, że to poczucie niekobiecości trwa bardzo krótko. Im krócej, tym lepiej - i to jest chyba taki mój największy sukces.

Jak zachować płodność po leczeniu raka?




Na czym w takim razie polega proces zabezpieczenia płodności?

Mężczyźni robią badania krwi, oddają nasienie do mrożenia i mogą zacząć leczenie, więc ten proces nie jest skomplikowany. U kobiet trwa to dłużej, ponieważ wymaga takiej samej stymulacji jak do in vitro. Pacjentka udaje się do specjalisty medycyny rozrodu, czyli do kliniki leczenia niepłodności. Tam zaczyna stymulację. Po około dwóch tygodniach następuje pobranie komórek jajowych i właściwie na drugi dzień może rozpocząć się leczenie. Takie rozwiązanie możemy zastosować u dorosłych.


Zachowanie płodności w przypadku, gdy onkologicznie zachoruje dziecko



Czy istnieje jakaś metoda zachowania płodności, gdy onkologicznie zachoruje dziecko?

Jeżeli dziewczynka już miesiączkuje, to również możemy pobrać komórki jajowe. Ponieważ program refundacji obejmuje kobiety od okresu dojrzewania do 40. roku życia, u mężczyzn do 45. roku życia. W przypadku dziewczynek idealne byłoby zamrożenie fragmentu jajnika, co akurat w naszym szpitalu się odbywa, ponieważ prof. Ninela Irga-Jaworska, ordynator Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii, też jest pionierem, jeżeli chodzi o zabezpieczenie płodności u dzieci. Invicta darmowo przechowuje ten materiał do osiągnięcia pełnoletności przez dziecko, co też jest ogromnym ukłonem w stronę pacjentów onkologicznych. U małych chłopców nie mamy na razie nic, ponieważ pobranie fragmentu jądra i jego zamrożenie nadal jest eksperymentem medycznym.

Żeby zamrozić komórki jajowe, trzeba mieć czas na rozpoczęcie leczenia - około dwóch i pół tygodnia. W  przypadku zamrożenia fragmentu jajnika to jest kwestia kilku dni, żeby rozpocząć leczenie - i są takie sytuacje, w których nie możemy czekać, np. ostre białaczki, mięsaki. W tym momencie rzeczywiście mrożenie jajnika jest jedynym rozwiązaniem, zwłaszcza u tych bardzo małych dzieci. Silna chemioterapia przed przeszczepianiem komórek macierzystych uszkadza układ hormonalny. Po leczeniu pacjenci suplementują zarówno hormony tarczycy, jak i hormony płciowe. Te dziewczynki, dojrzewając, muszą brać hormonalną terapię zastępczą, ich jajniki najprawdopodobniej nigdy nie będą działały. Więc to jest jedyne rozwiązanie, żeby one mogły zostać rodzicem w przyszłości w sposób bardziej naturalny.


Czy były już przypadki w UCK, kiedy dzięki tej metodzie urodziło się dziecko?

Nie, ponieważ w Klinice Pediatrii, Hematologii i Onkologii  wykorzystuje się to rozwiązanie od około 3 lat. Zamrożono  kilkanaście jajników, ale to są wciąż dość małe dzieci, więc jeszcze żadna z dziewczynek nie mogła tego wykorzystać. Natomiast na świecie już rodziły się dzięki tej metodzie dzieci, chociaż jest ona zdecydowanie rzadziej wykorzystywana niż stymulacja i mrożenie komórek jajowych. Z tego rozwiązania skorzystało już wiele kobiet i wiele dzieci już się urodziło, także w naszym szpitalu. Są takie panie, które najpierw się boją, bo jednak chorowały, a teraz chcą zajść w ciążę. A już jak zachodzą w ciążę, rodzą dziecko, to chcą jeszcze jedno. Jest wiele kobiet, które zachodzi w ciążę naturalnie po leczeniu onkologicznym. A te, które nie mogą, mają możliwość skorzystania z zamrożonych komórek jajowych.

  • Dr Joanna Kufel-Grabowska, laureatka
nagrody SheO Award 2024 przyznawanej przez tygodnik "Wprost" kobietom, "które mają w sobie
nieskończone pokłady odwagi i determinacji, nieustannie chcą się rozwijać i wspierają w tym innych".
  • Dr n. med. Joanna Kufel-Grabowska jest specjalistką onkologii klinicznej, na co dzień pracuje w Klinice Onkologii i Radioterapii UCK w Centrum Raka Piersi.
W Uniwersyteckim Centrum Klinicznym zajmuje się Pani tematem zabezpieczenia płodności, szczególnie u chorych na raka piersi, już od 2 lat. Wcześniej pracowała Pani w Poznaniu, skąd pomysł na przeprowadzkę?

Zmiany są potrzebne w życiu, bo też rozwijają. A poza tym wcześniej już kilka lat współpracowałam z profesorem Jassemem, który do niedawna był szefem Kliniki Onkologii i Radioterapii UCK, i na pewno był dużą inspiracją do tego, żeby takie wyzwanie podjąć. Zmiana jest pozytywna. Miejsce, w którym aktualnie pracuję, jest bardzo dobre, ciekawe, inne. Dobrze jest poznać świat z innej strony, żeby nabrać perspektywy.

Coraz mniej dzieci rodzi się w Trójmieście. Więcej par walczących z niepłodnością Coraz mniej dzieci rodzi się w Trójmieście. Więcej par walczących z niepłodnością
Rozmawiałyśmy o pracy, a co jest dla Pani najważniejsze poza nią?

Zdecydowanie rodzina. Dlatego trudno mi się zawsze patrzy na to, że zabiera się komuś możliwość podjęcia wyboru, czy chce mieć dzieci, czy nie, szczególnie z perspektywy matki, oczywiście. Ja nie mówię, że każdy musi mieć dzieci, bo są dziewczyny, które świadomie decydują, że nie chcą. To jest ich wybór. Ale nie możemy pozwolić, żeby możliwość tego wyboru została im odebrana. To jest bardzo ważne.
ws

Miejsca

Opinie (18) 1 zablokowana

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    Bardzo dobrze,niech medycyna się rozwija dzięki mądrym ludziom.

    • 14 2

  • Opinia wyróżniona

    Niestety chemioterapia i radioterapia (zwłaszcza ta w okolicach miednicy) powoduje poważne zaburzenia płodności

    i w większości kończy się to właśnie niepłodnością. Jeśli chodzi o radioterapię to jajniki i jądra (zwłaszcza) mają bardzo niskie dawki tolerancji, powyżej których występuje trwałe uwzkodzenie tych narządów. Najważniejsze jest to aby lekarze przed terapią informowali pacjentów o tym i możliwych powikłaniach, bo pacjenci mogą dla zabezpieczenia oddac nasienie/jajeczka do banku. Od tego roku przechowywanie ich dla osob leczonych onkologicznie jest refundowane. Noi daje możliwość bycia rodzicem jesli w wyniku leczenia wystapia powiklania w ukladzie rozrodczym.

    • 4 0

  • Rozmowana temat zabezpieczenia plodnosci co w przypadku UCK jest tematem abstrakcyjnym (2)

    poniewaz samo leczenie to droga przez meke (np. wysiadywanie godzinami na podlodze w oczekiwaniu na chemioterapie) czy samo przywiezienie osoby na terapie w sytuacji gdy UCK wszystkie parkingi wydzierżawiło firmom zewnętrznym ktore tylko czekaja zebys spoznil sie minute. Tak, tak, wiem aplikacja w sam raz dla 60 i 70cio latkow! Zajmuje sie pani waznym problemem ale jeszcze wieksze problemy sa piętro nizej tam gdzie ludzie walcza o zycie a nie plodnosc.

    • 2 7

    • Smoluchowskiego jest terenem miasta Gdanska i oplaty ida na rzecz miasta a nie szpitala.Poza tym masz tam taniej bara nie niz jakbys wjechal na teren uck gdzie bulisz 10 zl za 1 godz

      • 1 0

    • Oczywiście, że w pierwszej kolejności walczy się o życie, to naturalne, ale

      dużo osób ma ogromne szanse na wyleczenie i potem pluje sobie w twarz że można było coś zrobić z zabezpieczeniem płodności. Ja rozumiem, że w walce z chorobą ludzie mają inne problemy na glowie, ale to serio nie wymaga dużego nakładu sił itd, jak oddajesz nasienie do banku to wystarczy walnąć "kefir" do spuszczadełka, ile to trwa? a pozniej daje szanse. W przypadku kobiet jest to troche bardziej skomplikowane ale też bez przesady, a pozniej radosc ze wygralo sie z choroba i ma sie jeszcze swojego kaszojadka :). Gdy ktoś się "zgapił" albo mu nie powiedziano o tym przed terapia to tez sa jeszcze szanse. Nie u wszystkich terapia skasuje plodnosc do zera, a w ostatecznosci mozna adoptowac (chociaz wiem ze ludzie maja podstawowa potrzebe posiadania wlasnego potomstwa).

      • 5 0

  • Zwiazki nie przetrwaly?jest jeszcze cos takiego jak adopcja komorki w in vitro.Nawet jak ktos sie zgapił ma szanse na rodzicielstwo.

    • 2 0

  • Opinia wyróżniona

    pani doktor

    Najlepszy onkolog kliniczny - ogromna wiedza, doświadczenie, zrozumienie pacjenta i przede wszystkim empatia, czego niestety innym lekarzom na oddziale chemioterapii dziennej brakuje. Zawsze pomocna i dostępna. Nieustannie uśmiechnięta, co też pozytywnie wpływa na chorego :-)

    • 3 0

  • Proszę o wyjaśnienie (1)

    czy to odpowiedzialne sprowadzać na ten świat dzieci, wiedząc że ma się tak poważną chorobę, uszkodzone geny lub historię zachorowań w rodzinie? Przecież to oznacza świadome pakowanie dziecka w zdrowotne kłopoty.
    Czy może to po prostu czysty egoizm? Czy będziesz miał/miała odwagę powiedzieć dorosłemu dziecku "cóż, chorujesz (lub masz na to duże szanse), dasz sobie radę, będzie dobrze. Zrozum, JA chciałam/chciałem mieć dziecko".
    Pytam poważnie.

    • 3 2

    • Poważną chorobę można wyleczyć i żyć szczęsliwie w zdrowiu do setki. To nie przeszkoda w byciu rodzicem. Równie dobrze możesz powiedzieć dziecku przykro mi, że potrącił cię piany kierowca i jesteś inwalidą czy roślinką leżącą w łóżku do końca swych dni.

      • 0 0

  • lepiej adoptować dzieci niż mieć własne . (6)

    13 % rodziców w Polsce żałuje że ma dzieci. Dzieci to naprawdę ogromne wyzwanie . Jest nas 8 miliardów , planeta zmienia klimat , przyszłości nie da się przewidzieć . Dziecko współcześnie to szczyt egoizmu.

    • 2 11

    • (2)

      czyli 87% cieszy się że je ma. Sam mam i z doświadczenia wiem ze warto je mieć. Jeśli uważasz inaczej to palnij sobie z gnata w łeb. Wyręczysz swoich rodziców z cierpienia związanego z posiadaniem dzieci i uratujesz planetę :D

      • 5 1

      • Posłuchaj, (1)

        Każdy ma prawo do swoich odczuć. Często gęsto dzieci pojawiają się na tym świecie nie dlatego, że są upragnione przez rodziców, ale wygadane przez dziadków, wymuszone przez opinię publiczna i chcec nieodstawania od znajomych, przez facetów którym posiadanie dzieci pomyliło się z faktyczną opieką nad nimi i oni muszą jest wiele okoliczności które sprawiają, że ta raz podjęta, ogromnie ważna decyzja sprawia że ludzie są nieszczęśliwi i jej żałują. Niestety w tym wszystkim jest niczemu winne biedne dziecko, które pewnie wyrośnie na pokiereszowanego dorosłego

        • 1 3

        • lepiej sam siebie posłuchaj

          to o czym piszesz to margines. Natomiast stwierdzenie jakoby posiadanie dziecka było egoizmem jest po prostu głupie i do tego właśnie się odniosłem.

          • 0 2

    • (2)

      O i już wiem skąd się biorą dziwacy, którzy z bronią czy nożem wpadają do szkół i zabijają niewinne dzieci. Też wierzą, że dzieci są zbędne a swym mordem ratują świat.

      • 2 3

      • Ale czemu ze skrajności w skrajność? (1)

        Przecież on nie napisał żeby pozbyć się dzieci a adoptować/przygarnąć te które już na świecie są, są niechciane przez swoich biologicznych rodziców, zaniedbywane. Przecież chodzi o zadbanie o te, które już na tym świecie są dziwny jesteś z taką interpretacją

        • 1 1

        • trudno tak nie skomentować kiedy widzi się taką skrajność jakoby posiadanie dzieci było egoizmem

          nawet nie wiesz że dzieci do adopcji prawie nie ma. Większość tych które siedzą w domach dziecka to dzieci rodziców którym nie odebrano w pełni praw rodzicielskich. Sierot prawie nie ma. Te które są szybko znajdują nową rodzinę. Ale po co ja o tym mówię. Człowiek jest tak skonstruowany że przede wszystkim potrzebuje własnego dziecka. Sam piszesz o zaniedbanych, to weź sobie teraz wyobraź że skoro ktoś nie dba o własne to co dopiero o cudze. Jest wielkim heroizmem adoptować cudze i zapewnić mu dom pełen miłości. Niewielu jest ludzi do tego zdolnych. Taka jest brutalna prawda, ale trzeba to powiedzieć. Więc takie utopijne propozycje są strasznie naiwne.

          • 1 0

  • preparaty na HPV rozwiążą problem raz na zawsze ! (1)

    menopauza już w wieku młodzieńczym wg raportu The Jerusalem Post

    • 0 0

    • środki antykoncepcyjne oraz aborcje główną przyczyną poronień i problemów z ciążą !

      ponadto środki higieny osobistej nasączone trującymi związkami...

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Warsztaty dla opiekunów osób z demencją

warsztaty

W drodze do zdrowia: Joga na wyspie

1650 zł
spotkanie, zajęcia rekreacyjne, joga

Krąg pieśni i mantr - muzyczna podróż z Anną Walter i Bogdanem Kulik

70 zł
muzyka dawna, spotkanie

Najczęściej czytane