- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (85 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 To nie metabolizm zwalnia, to my zwalniamy (120 opinii)
- 6 Latem więcej narodzin na trójmiejskich oddziałach (85 opinii)
Kawa jest jednym z najczęściej spożywanych napojów świata. W Polsce wypijamy jej rocznie 95 litrów na osobę, co daje dwie i pół filiżanki kawy dziennie. Większość z nas ma swoje rytuały z nią związane. Duża, biała do śniadania, smakowe latte na spotkaniu towarzyskim czy popołudniowe espresso wprowadzają do naszego życia pewien rytm. Jakie preferencje kawowe ma Trójmiasto i czy po kubku kawy można poznać człowieka? Oto kilka historii.
- Stali klienci mają wybrany smak kawy i raczej go nie zmieniają. Jest to kwestia przyzwyczajenia i codziennej, przyjemnej rutyny - mówi Danka Ropel, od wielu lat pracująca jako barista (osoba zawodowo zajmująca się parzeniem oraz podawaniem kawy).
Sprawdź listę kawiarni i herbaciarni z terenu Trójmiasta
Dostępnych sposobów przyrządzania kawy, z możliwością wyboru stopnia palenia ziarna, intensywności, aromatu czy rodzaju mleka jest w Trójmieście bardzo dużo. Kawiarnie są gotowe zadowolić wymagających miłośników espresso, a także klientów z alergiami czy preferencjami wegańskimi. To sprawiło, że chętnie decydujemy się na kawę poza domem.
- Kawę można komponować na bardzo wiele sposobów. Mamy kawy ciepłe i mrożone, różne gatunki ziaren, różne sposoby ich palenia. Do tego dochodzą smaki, syropy, dodatki - opowiada Danka Ropel. - Sposób, w jaki kawa jest skomponowana rzeczywiście można przypisać do profilu danej osoby. Przykładowo ktoś, kto jest ciągle w biegu zamawia kawę na wynos. Podobnie ludzie młodzi, którzy zawsze mieszają. Proszą o dodatkową bitą śmietanę, mieszankę syropów, często także zamawiają coś nowego, nie są przywiązani do konkretnych smaków. Lubią eksperymentować, co widać także po ich stylu i wyglądzie. Natomiast osoby 30+ znacznie rzadziej zmieniają swoje preferencje. Zamawiają kawy klasyczne, latte czy cappuccino, bo lubią proste smaki i klasyczny, sprawdzony styl. Oczywiście nie jest to reguła, ale często obsługując klientów widzimy, że naprawdę pasują oni do swojej latte czy mrożonej kawy karmelowej z posypką - dodaje.
Ile osób, tyle kawowych preferencji. Poznajcie kilka osób, dla których kawa nie jest tylko napojem, ale ważną częścią ich życia.
Joanna - Podwójne espresso
- Często chodzę spać bardzo późno w nocy i wstaję wcześnie rano, żeby dojechać do szkoły. Kawa pomaga mi stanąć na nogi. Zawsze wybieram czarną, niesłodzoną i bez mleka. Im jest mocniejsza i bardziej aromatyczna - tym bardziej mi smakuje. Do picia kawy podchodzę chyba bardzo praktycznie, im mniej śpię, tym mocniejszą zamawiam. Podwójne espresso to moja opcja idealna. Duże znaczenie ma miejsce, w którym pija się kawę, inne wybierze biznesmen, a inne artysta albo uczeń. Uwielbiam klimatyczne kawiarnie, jak np. W Starym Kadrze albo Retro na gdańskiej starówce czy te na ulicy Wajdeloty we Wrzeszczu. Mogłabym tam przesiadywać godzinami.
Zuza - Cappuccino
- Smak kawy towarzyszy mi od dzieciństwa. Gdy miałam kilka lat, mama pozwalała mi wypijać jedną malutką łyżeczkę kawy. Potem były tzw. "kukułki", łyżeczka cukru zamoczona w Nesce. W końcu w wieku 7 lat wykradałam się ukradkiem do pokoju ciotki, która z nami mieszkała, i tam w plastikowym serwisie dostawałam swoją pierwszą kawę. Z domu rodzinnego wyniosłam przyzwyczajenie, że choćby świat się walił, kawa musi być wypita o 12:00! Dziennie piję kawę trzy razy: espresso po śniadaniu i obiedzie, i o 12:00 cappuccino. Zwracam dużą uwagę na smak kawy i jej jakość. Kawę, którą piję w domu ściągam z Amsterdamu już od 8 lat. Zawsze tę samą. Przez tyle lat mi się nie znudziła, uwielbiam jej smak, aromat i aksamitną konsystencję. Sporo kaw piję też na mieście. Lubię sam rytuał umawiania się na kawę, bo kojarzy mi się to z miło spędzonym czasem.
Diana - Latte z syropem
- Mogę powiedzieć, że kawę piję na dwa sposoby. W poniedziałek nie wyobrażam sobie zacząć inaczej dnia w biurze niż kubkiem z kawą. W związku z tym, że przeważnie jestem spóźniona, piję zwykłą kawę rozpuszczalną. Sypię "na oko", zalewam wrzątkiem z dystrybutora i chudym mlekiem. Obok kubka tej prostej, życiodajnej z rana kawy w korporacji piję też kawę w weekendy. Ta weekendowa jest specjalna. Przygotowywana i spożywana z należnym jej szacunkiem. Jeśli spotykam się z kimś na mieście, najczęściej wybieram dużą latte z dodatkami. Syrop waniliowy, pianka, posypka kakaowa i cynamon - wszyscy znajomi wiedzą, że mam do tego słabość. Uwielbiam Grande Caramel Macchiato ze Starbucksa. Taką kawę piję długo, gdyż jest przede wszystkim słodkim dodatkiem do towarzyskich rozmów. Lubię się dużo śmiać i żartować. Myślę, że to, jaką kawę piję, pasuje do mojego charakteru.
Kuba - Macchiato na wynos
- W zasadzie każdy dzień zaczynam od kawy. Studiuję na Akademii Wychowania Fizycznego, pracuję i trenuję. Na co dzień jestem bardzo zabiegany, dlatego kupuję na wynos. Często można mnie zobaczyć z kubkiem w ręku. Przerwa na kawę to również czas na odpoczynek i sprawdzenie aktualności na Facebooku i Instagramie. Najbardziej lubię kawę mocną, podwójne espresso z mała ilością mleka.
Agata - Duża biała
- Mam 25 lat i piję kawę codziennie, odkąd pamiętam. Chyba od zawsze. Najbardziej smakuje mi ta zrobiona przez chłopaka i podana do łóżka. Duży kubek, świeżo zmielona arabica, łyżeczka miodu, mleko migdałowe. Poranne picie kawy łączę z przemyśleniami o życiu, planach bliższych i dalszych. Zajmuje mi to około godziny. Jest to moja największa przyjemność dnia i staram się ją celebrować. Gdy nie mogę sobie na to pozwolić, zostaje mi poranna kawa w biegu, duża z mlekiem, często zamiast śniadania. Zdecydowanie polecam tę pierwszą opcję.
Ania - Latte
- Kawy nie piłam bardzo długo, do I roku studiów. Zawsze słyszałam, że do jej smaku trzeba dorosnąć i może coś w tym jest? Dzisiaj nie wyobrażam sobie bez niej dnia. Rano zaparzam kawę w kawiarce i mieszam z ciepłym mlekiem. Nigdy nie słodzę. Zanim usiądę do stołu sprawdzam, czy jest idealnie "śniadaniowa", czyli delikatna i kremowa. To jest mój codzienny rytuał. W ciągu dnia najczęściej przychodzi mi ochota na drugą filiżankę, którą piję w kawiarni. Wybieram klasyczne smaki, latte, czasami cappuccino. Oczywiście, że każda kawa smakuje lepiej z przyjaciółmi. Nigdy im nie odmawiam.
Powiedz mi, jaką pijesz kawę, powiem ci, kim jesteś. Niby tylko kubek gorącego napoju, a tyle można z niego wyczytać - styl życia, charakter, upodobania smakowe. Być może od teraz będziecie inaczej patrzeć na swoje codzienne wybory.
Opinie (131) 9 zablokowanych
-
2015-10-11 11:43
Kawa rozpuszczalna - największe zło
mieszanina kawy i innych dóbr
- 10 2
-
2015-10-11 14:25
Kawa (3)
Talleyrand już jakiś czas temu powiedział - "kawa powinna być gorąca jak miłość,słodka jak pocałunek,czarna jak noc i mocna jak piekło".
- 5 11
-
2015-10-11 14:34
Ale tandeta - jak z kalendarza.
- 7 2
-
2015-10-11 16:43
Popła-KAŁEM się
ze wzruszenia i zwieracze puściły....
- 7 2
-
2015-10-11 16:57
a kto to ten
Talleyrand?
Mędrzec? Smakosz? Kawosz?- 4 6
-
2015-10-11 16:49
Kawę po prostu piję :-)
Nie celebruję, nie dorabiam ideologii. Nikt mi nie powie, kim jestem, dlatego że piję kawę taką siaką czy owaką, Jestem sobą i nie będę patrzeć inaczej na swoje codzienne wybory, po przeczytaniu tego artykułu
- 14 1
-
2015-10-11 18:27
(3)
dla mnie kawa to rytuał pije kawe z ekspresu swiezo zmilelona hmmmmmm ;-) podwójne ekspreso z mlekiem slodzona miodem a jednak mi smakuje az ide wlaczyc ekspres jak o tym mysle
- 1 4
-
2015-10-12 00:06
espresso z mlekiem
to juz nie espresso
- 3 1
-
2015-10-12 02:44
nie ekspreso tylko espresso (1)
- 1 2
-
2015-10-12 06:02
no ale jak z ekspresu to ekspresso ;))
- 2 1
-
2015-10-11 20:25
Rozpaczliwa potrzeba samookreślenia (4)
przebija z opisów osób bezrobotnych wymienionych w artykule
co o tobie mówi twoja kawa
co o tobie mówi kolor twojego ajfona
co o tobie mówi marka twoich trampek
co o tobie mówią książki którymi się chwalisz kolegom
nic nic nic
you are not your grande latte- 18 1
-
2015-10-12 07:33
bys się zdziwił - bezrobotnych..... (1)
w ogólnopolskiej korporacji- jednej z mieszczących się w Olivia Gate-
takie "sprawdziany" fundują sobie często pracownicy, i to na wyższych stanowiskach- 0 0
-
2015-10-14 00:08
Nie mówię że to niemożliwe. Wypowiadam się w temacie artykułu który nie wspomina by w/w osoby miały jakiekolwiek zajęcie, mają chyba głównie zainteresowania.
Pamiętam że gdy byłam dzieckiem to byłą taka gazeta bravo i w każdej był podobny kwiz.- 0 0
-
2015-10-12 10:22
te kobiety z arytkułu jeśli naprawdę istnieją to chyba (1)
dawno chłopa nie miały, stąd bredzą jak Piekarski na mękach
- 1 2
-
2015-10-12 11:33
Ty chyba za długo konia walisz jeśli myślisz, że babie chłop do szczęścia NIEZBĘDNY.
- 0 1
-
2015-10-11 20:50
polacz ki cappuccino pije się do 11....
po 11 sztchnijcie sobie zalewajke :)
- 1 3
-
2015-10-11 21:01
Mam takie dni ze kawa mi szkodzi bo chodze po niej (1)
caly podminowany. Ale kiedy jestem w dobrym humorze to smakuje mi kazda. Aby nie byla slaba lura czy instant (rozpuszczalna). Musi byc slodka ale nie w nadmiarze. Nigdy z kremem lub mlekiem. Kremowke czy mleko popijam osobno pomiedzy lyczkami kawy ale nigdy nie mieszam kawy razem z mlekiem w jednej filizance. To nie wiem kim jestem i gdzie sie zaszlufladkowac.
- 0 3
-
2015-10-11 22:02
JA mam tak z koksem
- 4 0
-
2015-10-11 23:56
biała z mlekiem?
co to skoro z mlekiem to biała ale biała z mlekiem?
- 9 1
-
2015-10-11 23:56
samemu zmielisz i zaparzysz w ekspresie kolbowym
lub kawiarce i to jest kawa a nie jakis syf rozpuszczalny
- 2 1
-
2015-10-12 08:46
ani słowa o gatunkach kawy ?
Ma ogromne znaczenie, czy kawa jest np. kenijska o mocno kwaskowym smaku, czy łagodna brazylijska, jak mocno palona w czym zaparzana -i jak można pisać o kawie wymieniając kawe instant ? To tak jakby pisać o kuchni polskiej np. barszczu opisując zupe typu goracy kubek. Po co do tych kaw lać całe mnóstwo syntetycznych syropów, zabijając jej smak ? No ale jaki sponsor artykułu - kawowy "macdonald" taki opis kaw. Zdumiewa mnie , jak wyróżnieni czują się ci obnoszący się po mieście z kubkami "starbucks" to tak jakby lansowac sie na monciaku z "reklamówką "biedrona" ;)
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.