- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (23 opinie)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (99 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 To nie metabolizm zwalnia, to my zwalniamy (120 opinii)
- 6 Malujący robot wart 2 mln dolarów (53 opinie)
Cukrzyca. Leki nie na każdą kieszeń. "Dla chorego to szok"
Z roku na rok znacząco rośnie liczba chorych na cukrzycę, a nawet co piąty chory nie wie, że ma taki problem. Po diagnozie pacjent musi stawić czoła nie tylko zmianie stylu życia czy nawyków żywieniowych, ale kosztom leczenia. - Cukrzyca typu 1 (insulinozależna) oraz typu 2 jest chorobą drogą w kontroli i leczeniu - mówi Ewa Dygaszewicz z Wyższej Szkoły Zdrowia. Dziś, 27 czerwca, a więc w rocznicę odkrycia insuliny, obchodzimy Światowy Dzień Walki z Cukrzycą
- Te parametry cały czas rosną, a trzeba zaznaczyć, że 90 proc. przypadków to cukrzyca typu 2 - mówi dr Agata Wojciechowska, zastępca kierownika Kliniki Nadciśnienia Tętniczego i Diabetlogii UCK w Gdańsku. I dodaje: - Szacuje się, że 20 proc. przypadków jest nierozpoznanych. To choroba, która nie boli i na początku nie daje żadnych objawów.
Szukasz diabetologa?
O cukrzycy pacjent dowiaduje się w szpitalu?
Niestety zdarza się, że pacjenci dowiadują się dopiero w szpitalu, że od miesięcy cierpią na cukrzycę, przy okazji leczenia groźnych powikłań, takich jak: miażdżyca, zawał serca, udar czy uszkodzenie nerek, a także wzroku.
- Cukrzyca typu II to choroba metaboliczna ściśle związana z otyłością i można powiedzieć, że jest to epidemia naszych czasów. Rozwija się dosyć powoli i podstępnie i w ogromnej większości przypadków możemy ją wykryć wyłącznie za pomocą badań profilaktycznych. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w przypadku cukrzycy typu I, gdzie przebieg jest bardzo burzliwy. Są wyraźne objawy hiperglikemii i rozpoznanie następuje po kilku tygodniach. W przypadku cukrzycy typu II mówimy o nawet kilku czy kilkunastu miesiącach - mówi dr Michał Hoffmann, ordynator Kliniki Nadciśnienia Tętniczego i Diabetologii.
W tym czasie postępuje degradacja naczyń krwionośnych, czego skutki lekarze potem obserwują w niemal we wszystkich narządach i tkankach.
- Pływająca we krwi duża ilość cząsteczek glukozy to jakby drobinki szkła, które uszkadzają drobne naczynia krwionośne w oczach, nerkach, mózgu, sercu czy w stopach. Stopniowo wzrastający poziom glukozy we krwi na początku nie daje objawów, dlatego zdarza się, że pacjent o fakcie, że od 10 lat boryka się z cukrzycą, dowiaduje się dopiero u okulisty, gdy widać zmiany na dnie oka, albo dopiero w szpitalu po stwierdzonym zawale serca lub udarze mózgu - mówi Ewa Dygaszewicz, psychodietetyk, edukator diabetologiczny, wykładowca Wyższej Szkoły Zdrowia.
COVID-19 zwiększa ryzyko rozwoju cukrzycy
Lekarz rodzinny powinien być pierwszym adresem
Kluczowym elementem wdrażania wczesnej diagnostyki są przychodnie Podstawowej Opieki Zdrowotnej, gdzie lekarze rodzinni mogą zlecić podstawowe badania, a obecnie pacjent zostanie poprowadzony w ramach tzw. opieki koordynowanej.
- Opieka koordynowana w POZ ma bardzo wiele do zaoferowania. Diabetycy traktowani są w jej ramach w sposób szczególny i oni to czują. Efekt jest taki, że bardziej angażują się w sam proces leczenia - mówi lek. Wojciech Pacholicki, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
Specjaliści podkreślają, że w ramach opieki skoordynowanej pacjent ma możliwość również spotkać się z dietetykiem, który pomoże zmienić nawyki żywieniowe i wyedukuje w temacie zdrowego odżywiania.
Pacjent musi zrozumieć, czym jest cukrzyca
Obecnie dostępnych jest wiele terapii zwalczających rozwój cukrzycy, pojawiają się coraz to nowsze i skuteczniejsze grupy leków, jednak zdarza się, że pacjenci ignorują zalecenia lekarzy związane z regularną farmakoterapią i odstawiają leki, kiedy odczują poprawę. To niestety dość powszechny błąd, który z góry skazuje terapię na porażkę i tym samym zwiększa ryzyko dalszych powikłań.
- Przede wszystkim duża część pacjentów boryka się z brakiem wiedzy na temat cukrzycy i jej leczenia. Większość osób z cukrzycą typu 2 jest leczona w systemie podstawowej opieki zdrowotnej, gdzie nie ma profesjonalnej porady dietetycznej, chociaż coraz więcej przychodni decyduje się na udział w systemie opieki koordynowanej i może zaoferować swoim pacjentom konsultacje z dietetykiem w ramach NFZ - mówi Ewa Dygaszewicz. I dodaje: - Jeżeli pacjent nie rozumie, na czym polega cukrzyca, to zdarza się, że po dwóch miesiącach leczenia i stabilnej glikemii odstawia leki, ponieważ nie widzi nagłego pogorszenia poziomów glukozy. Trzeba jednak pamiętać, że cukrzyca to choroba przewlekła i jeżeli pacjent przyjmuje leki regularnie oraz wdroży zdrowe nawyki żywieniowe, to może być leczony małymi dawkami leków przez długi czas i to bez ryzyka wystąpienia powikłań.
Cukrzyca - choroba cywilizacyjna XXI wieku. Jak z nią walczyć?
Cukrzyca to droga choroba
Pacjenci, którzy borykają się z cukrzycą od lat, doskonale wiedzą, że choroba wiąże się nie tylko z regularnym przyjmowaniem leków czy zmianą stylu życia i nawyków żywieniowych, ale również z dużymi wydatkami. W szczególnej sytuacji są pacjenci kontrolujący poziom insuliny przy pomocy specjalnych pomp, zwłaszcza w momencie, gdy wraz z wiekiem kończy się refundacja.
- Cukrzyca typu 1 (insulinozależna) oraz typu 2 jest chorobą drogą w kontroli i leczeniu, natomiast trzeba zauważyć, że bardzo dużo zmieniło się w ostatnich latach. Warto zwrócić uwagę na sytuację pacjentów kończących 26. rok życia, ponieważ od tego wieku nie są refundowane pompy insulinowe, które mają 5-letni okres ważności. Taka pompa kosztuje mniej więcej od 8 tys. do 20 tys. zł w przypadku aparatów najnowszej generacji. Do tego dochodzi osprzęt do pomp, który kosztuje z refundacją około 150 zł miesięcznie plus koszt insuliny. Dla osób z cukrzycą typu 1, które od dziecka były leczone przy pomocy pomp insulinowych i dopiero wchodzą na rynek pracy, jest to szok, że muszą przejść na leczenie tzw. penami i podawać insulinę 5-6 razy dziennie - mówi Ewa Dygaszewicz.
Kolejnym kosztochłonnym aspektem jest regularne przyjmowanie leków. O ile w naszym kraju duża część preparatów podlega refundacji, to jednak część pacjentów musi łączyć terapie, a z drugiej strony nie wszyscy kwalifikują się do zniżek.
- Zdarzają się pacjenci, którzy biorą kilka rodzajów leków, więc trudno oszacować precyzyjnie miesięczny koszt terapii. W przypadku stosowania najnowszych leków z grupy GLP-1 w połączeniu z innymi lekami koszty mogą rosnąć od 350 zł do nawet 700 zł miesięcznie. Dodatkowo drogie pozostają czytniki do ciągłego monitoringu glikemii, których koszt to 280,50 zł na dwa tygodnie, a refundacja obniżająca cenę do 76,5 zł dotyczy tylko pacjentów z cukrzycą przyjmujących min. trzy razy dziennie insulinę. Warto też zwrócić uwagę na sytuację starszych pacjentów, którzy od kilkudziesięciu lat są leczeni na cukrzycę typu 1 - podkreśla.
Specjaliści wskazują, że cały czas są pacjenci, których nie stać na skuteczny monitoring choroby i leczenie.
- Mam pacjentkę, która obecnie ma powyżej 70 lat, jest na niskiej rencie, a powinna stale monitorować glikemię. Przyjmuje insulinę 5 razy dziennie, mieszka sama i bardzo boi się spadków glikemii, których nie wyczuwa z powodu wielu lat choroby i jej powikłań. Dla tej pacjentki koszt monitoringu po refundacji to 153 zł miesięcznie i ciągle jest zbyt wysoki. W mojej ocenie takie osoby z wieloletnią cukrzycą typu 1 powinny zostać objęte całkowitą refundacją kontroli i leczenia - dodaje.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2023-06-27 08:21
ale za to jaki klimat (2)
Cukrzyca typ1 to nie dość że leki drogie, problemy z refundacjami, najlepsze sprzęty i leki to w ogóle bez refundacji, sensory do mierzenia miały być z refundacji a diabetolog nie chce mi przepisać bo trzeba jakies durne wymagania spełnić(bo niby mam za wysoki IG), jakby choroba nie wystarczyła, do tego czas oczekiwania na wizyte 2-3 miesiące, i wszyscy wielką łaskę robią że obsługują pacjentów, a niestety cukrzyce ciężko prywatnie leczyć, nie bardzo mam alternatywę
- 28 4
-
2023-06-28 14:57
tak, sensory są refundowane, jedyne wymaganie to utrzymanie cukru w zakresie w 70% czasu lub poziom HBa1C poniżej 7,5%. Jeżeli to dla Ciebie "durne" wymagania, i nie byłeś w stanie ich spełnić przez pół roku, to nie jestem pewien, czy kolejne sensory z refundacji by w tym pomogły...
- 3 1
-
2023-06-27 09:34
Skąd Pan pisze?
Ja na wizytę na NFZ u diabetologa czekam 3 tygodnie.
- 1 0
-
2023-06-27 20:08
A nie prościej (7)
zmienić nawyki żywieniowe. W tani i prosty sposób można tak zapobiegać jak i wycofywać cukrzycę t2. Również dietą można stabilizować cukrzycę t1
- 2 13
-
2023-06-29 22:49
Bo zdrowe jedzenie jest takie tanie... poza tym gdyby to było takie proste to nie byłoby tyle chorych na cukrzycę osób
- 1 0
-
2023-06-28 14:58
Panie i Panowie (1)
To jest profesor Rafał Wilczur...
- 3 0
-
2023-06-28 15:55
hehhehehe, swietny komentarz
- 0 0
-
2023-06-28 09:28
Prosze jak nie masz wiedzy nie pisz bzdur
- 7 0
-
2023-06-28 01:02
Nie wszystko jest takie proste (2)
Dieta jest istotna, ale wpływ na poziom cukru mają też: zmiany hormonalne, stres, niewysypianie się, infekcje, a nawet pogoda! Czasem bardzo ciężko jest uregulować poziom cukru przez te czynniki właśnie.
- 8 0
-
2023-06-28 06:56
Tak, stres bardzo (1)
Cukrzyca 2, o g.23 mam 121 cukru, rano 191 - nic nie jadłam, piłam wodę. Ale o 4 rano budzę się z kaskadą myśli odnośnie pracy i ostatniej umowy, za którą jestem odpowiedzialna, boję się czy nie popełniłam błędu (silny lęk), kortyzol skacze do góry, z wątroby uwalnia się glikogen i powstaje tzw.efekt brzasku ( świtu).
Jem mało, jestem szczupła, ale pod wpływem stresu/odczuwania lęku, poziom glukozy we krwi szaleje.- 7 0
-
2023-06-28 15:54
moja narzeczona ma to samo...ale wez wytłumacz durniowi, on sie naczytał ze to po prostu wystarczy zdrowo jesc bo mu tak w tv powiedzieli, co za czub pi***olny
- 1 0
-
2023-06-27 11:25
węglowodany to cukier
A Polska dieta węglowodanami stoi. Nie wyobrażamy sobie posiłku bez chleba czy ziemniaków, a jak na to przyjdą jeszcze przekąski i słodycze to robi się Kongo. Dziwne byłoby gdyby nie chorowali z czasem na cukrzycę. A najbardziej dziwi że taki model żywienia oparty na węglowodanach zalecają lekarze i dietetycy..
- 7 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.