- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (85 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 To nie metabolizm zwalnia, to my zwalniamy (120 opinii)
- 6 Latem więcej narodzin na trójmiejskich oddziałach (85 opinii)
Czy lekarze rodzinni będą leczyć tylko pacjentów z COVID-19?
Premier i minister zdrowia zapowiedzieli, że lekarz rodzinny będzie miał 48 godzin na zbadanie pacjenta z COVID-19, który ukończył 60 rok życia. - Przedstawione regulacje budzą ogromne kontrowersje, bowiem spowodują destabilizację pracy przychodni, pogłębią spadek dostępności opieki dla pacjentów i mogą doprowadzić do paraliżu - komentuje dr Andrzej Zapaśnik, lekarz rodzinny.
Lekarze rodzinni w Trójmieście - na NFZ i prywatnie
- Opieka pozaszpitalna w piątej fali musi być zintensyfikowana w opiece nad pacjentem, który nie trafia do szpitala. Osoby 60+ będą mogły być zbadane w domu przez lekarza POZ w ciągu 48 godzin od wyniku testu - powiedział minister Niedzielski.
Czytaj też: Testy COVID-19. Czy rodzina może zbadać się w jednym punkcie?
"Ograniczenie dostępności do porad lekarza POZ"
Takie działania mają być odpowiedzią na pesymistyczne prognozy dalszych pików pandemii i próby uniknięcia "przytkania" szpitali covidowych i oddziałów wczesnej interwencji. Wszystko wskazuje jednak, że możemy nie uniknąć paraliżu, a jedynie zmienimy jego lokalizację. Lekarze rodzinni nie są bowiem w stanie przyjąć każdego dnia kilkudziesięciu nowych pacjentów z COVID-19 tylko na zasadach przesiewu.
- Zaproponowane regulacje będą skutkowały faktycznym ograniczeniem dostępności do porad lekarza POZ, w tym niezakażonym pacjentom, których stan zdrowia nie zagraża bezpośrednio utratą zdrowia lub życia. Do tej pory przychodnie POZ poprzez wykonanie teleporady z osobą zakażoną monitorowały sytuację i w uzasadnionych przypadkach organizowały wizytę stacjonarną. Teraz nakaz będzie skutkował wizytą wszystkich chorych 60+ w ciągu dwóch dni od uzyskania wyniku, w sytuacji kiedy poważne objawy i pogorszenie stanu zdrowia odbywają się najczęściej w drugim tygodniu choroby - tłumaczy Andrzej Zapaśnik, lekarz rodzinny, prezes Przychodni BaltiMed.
Czytaj też: 4 mln e-skierowań w rok. Pomorze w czołówce
Bezobjawowy pacjent też musi się stawić do lekarza?
Pacjenci zainfekowani wirusem SARS-CoV-2 byli i są nadal pod opieką lekarza POZ, który najpierw przeprowadza teleporadę, a następnie w razie potrzeby umawia się na wizytę stacjonarną w gabinecie. Ponadto specjaliści łączą się z pacjentem na trzy dni przed ustaniem izolacji, aby sprawdzić, czy objawy nie uległy nasileniu. Teraz lekarze, oprócz obowiązków wobec pacjentów niecovidowych, covidowych poniżej 60 roku życia, będą musieli poszerzyć swój plan dnia o konsultacje w gabinecie, nawet jeśli nie ma ku temu przesłanek.
- Przedstawione regulacje budzą ogromne kontrowersje, bowiem spowodują destabilizację pracy przychodni, pogłębią spadek dostępności opieki dla pacjentów i mogą doprowadzić do paraliżu. Wystarczy to zobrazować - mamy 75 nowych zgłoszeń od chorych z rozpoznanym COVID-19, a na podstawie struktury demograficznej naszych pacjentów można przyjąć, że mniej więcej 25 z nich to osoby powyżej 60 roku życia, które będzie należało pilnie przyjąć w przychodni lub pojechać na wizytę domową - mówi Andrzej Zapaśnik. - Projekt rozporządzenia nie przewiduje rezygnacji pacjenta z tego rodzaju porady i zastąpienia jej teleporadą, nawet jeżeli jest bezobjawowy lub skąpoobjawowy. W praktyce oznacza to wyłączenie jednego lekarza, który przecież miał swoje obowiązki i swoich pacjentów. W małych przychodniach jest to po prostu niewykonalne, biorąc pod uwagę jeszcze fakt, że pacjenci zakaźni wymagają zupełnie innego podejścia logistycznego - umawiania na osobne godziny z przestrzeganiem zasad sanitarnych i dodatkowym wietrzeniem pomieszczeń. Na słabo zaludnionych terenach wiejskich wizyta u jednego zakażonego po 60 roku życia może zająć kilka godzin.
Kolejną kwestią jest forma kontaktu. Nadal nie wiemy, czy to przychodnie mają dzwonić do pacjentów, czy chorzy będą zgłaszali się do punktów. Natomiast w przypadku osób, które nie będą w stanie dotrzeć do gabinetu, ma być organizowana wizyta domowa. Tu również trudno powiedzieć, jak przychodnie poradzą sobie z takim wyzwaniem, zwłaszcza w środku sezonu infekcyjnego i w perspektywie rekordów zakażeń wariantem Omikron.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-01-25 08:36
Papier wszystko przyjmie a na konferencjach można powiedzieć równiez wszystko (7)
Widać, że ludzie którzy "zarządzają" państwem są oderwani od rzeczywistości i nie mają pojęcia jak faktycznie funkcjonuje świat przeciętnych ludzi. Może w rządowych, resortowych klinikach lub z dodatkowym platnym i drogim pakietem ubezpieczeń przywykli do takich usług. natomiast przecietny zjadacz chleba, którego te nowe wymysły maja dotyczyć to
Widać, że ludzie którzy "zarządzają" państwem są oderwani od rzeczywistości i nie mają pojęcia jak faktycznie funkcjonuje świat przeciętnych ludzi. Może w rządowych, resortowych klinikach lub z dodatkowym platnym i drogim pakietem ubezpieczeń przywykli do takich usług. natomiast przecietny zjadacz chleba, którego te nowe wymysły maja dotyczyć to petent NFZ i nawet bez pandemii nieraz nie było lekko z dostępem do lekarza a już takie rzeczy jak masowe wizyty domowe....Już nawet nie wnikając w koszty takich wizyt to fizycznie nie spadnie z kosmosu nagle taka liczba lekarzy żeby to zrealizować.
- 119 4
-
2022-01-25 16:18
A ja myślę że doskonale wiedzą jak jest
Ale jak zwykle udają że coś robią.. polski ład odpowiadają za burdel urzędy skarbowe covid srowid - umarł bo winny lekarz że nie dotarł...przejrzyjmy wreszcie na oczy... Pora chyba już no nie?
- 1 0
-
2022-01-25 13:01
i na slajdzie z power pointa zakazać wszystkiego
- 2 0
-
2022-01-25 08:40
oderwani od rzeczywistości to są (4)
chłopcy z Konfederacji, z którymi rząd chce wejść w koalicję po wyrzuceniu Ziobry
- 7 14
-
2022-01-25 11:20
Konfa w koalicji z komunistami z PisZPR? Byłoby to dziwne - aczkolwiek dziwniejsze rzeczy już widziałem. Koalicja typu PisZPR-Konfa-Czarzasty - to dopiero byłby odlot.
- 3 2
-
2022-01-25 08:46
Po pierwsze to że pis tak przebąkuje to wcale nie znaczy że tak chce (2)
Oni lubią puszczać takie bąki w media, żeby sprawdzić jak sie rozchodzą.
A po drugie to jeszcze konfederacja by musiała chcieć. Nie wiem jakby się zachowała w takiej sytuacji bo jeszcze w niej nigdy nie była. Liczę na to że tak nie postąpią a jeśliby się sprzedali to dołączą do grona przystawek i to będzie ich koniec.- 9 0
-
2022-01-25 09:47
Bardziej prawdopodobne, że Mati na konferencji się przyzna do kłamstw, przeprosi wyborców (1)
i poda się do dymisji niż to, że Konfa wejdzie w koalicję z pisem
- 6 0
-
2022-01-25 14:28
Wiadomo, żadnej koalicji nie będzie.
Po prostu Konfa będzie popierać wszystkie ustawy PiSu, a w zamian PiS przymknie oko na to, że "partia znawców ekonomii" nie potrafi wypełnić rozliczenia :D
- 1 2
-
2022-01-25 14:36
Ale to od nas ludzi zależy czy tak będzie dalej
- 16 0
-
2022-01-25 08:50
(3)
Już teraz jest problem z dodzwonieniem się do przychodni, o wizycie w gabinecie nie ma co marzyć, a co będzie teraz? To tylko ludzi 60 plus będziecie przyjmować? Są choroby których przz telefon nie da się leczyć skutecznie, stan zdrowia wielu polaków się pogorszył bo nie mają normalnego dostępu do lekarzy!
- 115 5
-
2022-01-26 16:30
Poroniony rząd
i jego poronione pomysły ... Ludzie nie będą mogli liczyć na wizytę u lekarza, bo dziadki będą przychodzić z katarkiem i kaszelkiem, i zajmować miejsce ludziom, którzy naprawdę będą potrzebować pomocy
- 0 0
-
2022-01-25 14:47
Mam 60 lat, ale nie wyobrażam sobie mojego lekarza, który i tak codziennie przyjmuje 2 godziny dłużej pacjentów , żeby jeszcze chodził po osiedlu !!! Są osoby , co tylko kichną i już będą go wzywać, choćby na krótka pogawędkę !!! pomysł rzadu jak zwykle nie przemyślany
- 6 0
-
2022-01-25 11:21
lepiej nie będzie, lekarzy ubywa, pacjentów przybywa
lepiej niech ludzie się przyzwyczajają do życia, gdzie opieka zdrowotna jest luksusem (jak w USA)
- 12 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.