• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

ECMO uratowało 6-latka. Pierwsze takie leczenie w Polsce

Piotr Kallalas
25 czerwca 2024, godz. 14:00 
Opinie (26)

Leczenie przy użyciu ECMO uratowało życie 6-letniego Daniela, który w trakcie chemioterapii zachorował na masywne zapalenie płuc zajmujące 80 proc. narządu. Bez tego ryzykownego kroku chłopiec nie przeżyłby kolejnych dni. - Trudno znaleźć słowa, które oddają ten sukces i to, co czujemy. Daniel czuje się bardzo dobrze - mówi tata pacjenta. - Tym samym w Polsce po raz pierwszy skutecznie zastosowano pozaustrojowe natlenianie krwi u dziecka z chorobą onkologiczną.



Czy korzystasz z badań profilaktycznych?

6-letni Daniel od marca jest pacjentem Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku z rozpoznaniem ostrej białaczki limfoblastycznej.

Niestety w połowie maja w trakcie agresywnej chemioterapii u chłopca rozwinęła się infekcja, która ze względu na obniżoną odporność spowodowaną leczeniem przybierała na sile. Bakteria, która wchodzi w skład flory jamy ustnej, wymknęła się spod kontroli, powodując sepsę i masywne zapalenie płuc.

Rodzic po usłyszeniu diagnozy jest w rozsypce. Wsparciem onkosegregator Rodzic po usłyszeniu diagnozy jest w rozsypce. Wsparciem onkosegregator
  •  6-letni Daniel czuje się dobrze - obecnie wrócił do leczenia na oddziale.

Doszliśmy do ściany. Dziecko zmarłoby w ciągu kilku dni



Pacjent korzystał z zaledwie 20 proc. płuc i został przewieziony na Oddział Intensywnej Terapii Dziecięcej, gdzie został zaintubowany i był wentylowany mechanicznie. Stopniowo dochodziło do degradacji innych narządów, w tym nerek.

- Chłopiec był pozbawiony odporności, miał też duże zaburzenia krzepnięcia - mówi dr hab. n. med. Ninela Irga-Jaworska, która kieruje Kliniką. - Doszliśmy do ściany, jeżeli chodzi o respiratoroterapię. Stan chłopca stopniowo pogarszał się mimo eskalacji terapii. Każda kolejna godzina pogarszała rokowanie Daniela - zaznacza lekarka.
Wtedy pojawił się pomysł, aby zastosować ECMO (ang. ExtraCorporeal Membrane Oxygenation), a więc proces pozaustrojowego natlenowania płuc. To rozwiązanie obarczone śmiertelnością rzędu 40-60 proc. stanowiło ostatnią deskę ratunku.

- To jest duży odsetek, dlatego mówimy, że jest to metoda ostatniej szansy. W ciągu minuty bardzo dużo krwi pacjenta musi przejść przez układ ECMO, co wiąże się z możliwymi powikłaniami zatorowo-zakrzepowymi oraz wręcz przeciwnie - z nadmiernym krwawieniem. Jeśli nie zastosowalibyśmy tej metody, dziecko zmarłoby w ciągu kilku dni - mówi dr Radosław Jaworski, kardiochirurg z UCK w Gdańsku.

Pierwsza taka operacja



W Polsce do tej pory nie zastosowano ECMO u pacjenta pediatrycznego obciążonego leczeniem onkologicznym. Stąd pojawiły się pewne problemy logistyczne, szpital bowiem nie miał mniejszych kaniul dla dzieci, które zostały przywiezione w trybie pilnym karetką z warszawskiego, zaprzyjaźnionego Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.

- Po ocenie stanu klinicznego pacjenta i określeniu wskazań w nocy z poniedziałku na wtorek (13 na 14 maja) wszczepiliśmy ECMO - informuje dr Jaworski. I dodaje: - Można powiedzieć, że to są "sztuczne płuca". Ta funkcja płuc była zabezpieczona ECMO, a my zyskaliśmy parę dni, aby podawać preparaty odbudowujące szpik - dodaje dr Radosław Jaworski.
Pacjentka skarży się na warunki w szpitalu. Pacjentka skarży się na warunki w szpitalu. "Brak ciepłej wody"
  •  - W ciągu minuty bardzo dużo krwi pacjenta musi przejść przez układ ECMO, co wiąże się z możliwymi powikłaniami zatorowo-zakrzepowymi oraz wręcz przeciwnie, z nadmiernym krwawieniem - mówił dr Radosław Jaworski.
  •  Romuald Lango
  •  Radosław Jaworski
  •  Ninela Irga Jaworska
  •  Ninela Irga Jaworska

"Trudno znaleźć słowa"



Chłopiec przez cały tydzień leżał w znieczuleniu ogólnym. Gdy Daniel rozpoczął produkować własne komórki odporności, to zaczął też zwalczać infekcję płuc. Po 7 dniach badania obrazowe pokazały, że masywne zapalenie cofnęło się, parametry również wróciły do normy, co dało możliwość odłączenia aparatury.

- Po wybudzeniu syn się otworzył. Myślę, że poczuł się bardziej bezpiecznie. Wrócił na oddział, gdzie znał część personelu. Trudno znaleźć słowa, które oddają ten sukces i to, co czujemy. Daniel czuje się bardzo dobrze, jesteśmy na etapie kontynuacji leczenia - mówi pan Piotr, tata Daniela.
6-latek jest teraz poddawany kolejnym cyklom chemioterapii.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (26)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najnowsze

Wydarzenia

Niedzielna pobudka z Thera Wellness

150 zł
zajęcia rekreacyjne, trening, joga

Misy i gongi - sesja relaksacyjna z Jakubem Leonowiczem

70 zł
muzyka poważna, muzyka na żywo, spotkanie

Krąg pieśni i mantr - muzyczna podróż z Anną Walter i Bogdanem Kulik

70 zł
muzyka dawna, spotkanie

Najczęściej czytane