- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (117 opinii)
- 2 Piwo naprawdę powoduje mięsień piwny? (96 opinii)
- 3 Krajowa Sieć Onkologiczna znów opóźniona (24 opinie)
- 4 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 5 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 6 Malujący robot wart 2 mln dolarów (53 opinie)
Naukowiec pracuje nad czujnikiem zapobiegającym urosepsie
Interdyscyplinarna praca gdańskiego badacza może w przyszłości pomóc w szybkim wykrywaniu groźnych bakterii powodujących infekcje pęcherza moczowego i niedopuszczeniu do rozwinięcie tzw. urosepsy.
- Realizujemy projekt badań dotyczących zjawiska urosepsy, a więc systemowej odpowiedzi organizmu na zakażenie bakteriami E. coli, które przedostają się do krwiobiegu z pierwotnej infekcji pęcherza moczowego. Jest to stan zagrażający życiu, dlatego staramy się nie tylko poznać mechanizmy, jakie determinują taki stan, ale również opracować czujnik, który pozwoliłby lekarzom i specjalistom oddziałów ratunkowych na szybkie rozpoznanie i tym samym wdrożenie leczenia - mówi dr Paweł Wityk.
Specjaliści pracują nad przygotowaniem prototypu urządzenia. Oczywiście, proces wdrażania takiego rozwiązania ma charakter długofalowy i wiąże się z wcześniejszą walidacją i certyfikacją, jednak wynalazek znacząco poprawiłby możliwości diagnostyczne między innymi w Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych.
- Nasz czujnik będzie wykrywał drobnocząsteczkowe związki wydzielane przez bakterie powodujące urosepsę - będące jeszcze w pęcherzu moczowym, a więc mówimy o momencie, w którym patogeny jeszcze nie przedostały się do krwi. Dzięki metodom optoelektrycznym i wykorzystaniu modyfikowanych światłowodów czujniki wykryją taki sygnał. Obecnie próbujemy skonstruować prototyp urządzenia - docelowo chcielibyśmy, aby czujnik kosztował około 15 zł, a czas diagnostyki nie był dłuższy niż 15 minut - mówi dr Paweł Wityk.
Czytaj też: Matka zapewnia odporność dziecku, szczepiąc się w ciąży przeciw COVID-19
Interdyscyplinarny projekt
Co ciekawe, dr Paweł Wityk, który pracuje w Zakładzie Biofarmacji i Farmakokinetyki Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, wcześniej obronił swoją pracę doktorską na Uniwersytecie Gdańskim, a studia biotechnologiczne ukończył na Politechnice Gdańskiej. Doświadczenia zbierane w jednostkach naukowych należących do Związku Uczelni Fahrenheita pozwoliły mu kompleksowo podejść do zagadnienia i zrodzić rozwiązanie.
- Przyświeca nam cel, aby prototyp stał się powszechnym narzędziem diagnostycznym. Proces wdrażania rozwiązań tego typu na rynek jest długotrwały i wiąże się nie tylko ze zbudowaniem takiego czujnika, ale i procesem walidacji czy certyfikacji. Natomiast praca nad wdrożeniem produktów wykorzystywanych w szpitalach wymaga interdyscyplinarnych kompetencji i kontaktów, współpraca Politechniki Gdańskiej i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego wydaje się w tym zakresie idealnie uzupełniać - zaznacza naukowiec.
Czytaj też: Powstało centrum leczenia dla kobiet po powikłaniach po cesarce
"Obecne rozwiązania diagnostyczne są problematyczne"
Pomysł na stworzenie czujnika przyśpieszającego diagnostykę infekcji pęcherza zrodził się podczas rozmów z gdańskimi specjalistami z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. Okazuje się, że infekcje pęcherza są stosunkowo powszechne, jednak nie wszystkie prowadzą do groźnych zmian o charakterze systemowym. Kluczowa pozostaje więc diagnostyka i szybkie rozpoznanie patogenu.
- Obecne rozwiązania diagnostyczne są problematyczne, bowiem od momentu pobrania materiału do wykonania posiewu mija długi czas - nawet 24 godziny. Dodatkowo można wykonać badanie genetyczne, ale to również jest czasochłonne. Wpadliśmy na pomysł stworzenia biosensora, który mógłby być zlokalizowany przy łóżku pacjenta, a badanie byłoby proste i możliwe do wykonania przez personel bez specjalistycznej wiedzy o jego działaniu - wskazuje dr Paweł Wityk.
Miejsca
Opinie (16) 2 zablokowane
-
2022-03-04 09:56
Opinia wyróżniona
super, że niektórzy chcą zrobić coś więcej dla ludzi! powodzenia
- 40 0
-
2022-03-04 10:23
Opinia wyróżniona
Podziwiam i gratuluję!
Powodzenia w badaniach i dobrych rezultatów!
- 17 0
-
2022-03-04 11:32
Opinia wyróżniona
Panie Doktorze
Oby się udało, to bardzo potrzebne. Urosepsa rozwija się szybko, a diagnostyka pozostawia wiele do życzenia i w efekcie...szybki koniec. A nie musi tak być. Świadomość społeczna tego zagrożenia też jest niska. A lekarzom proponuję wsłuchiwanie się w to, co mówi pacjent i zlecanie badań, a nie dyskutowanie czy podważanie, co się niestety często zdarza. Doszliśmy do tego, że dla własnego dobra i tak lepiej jest udać się na badania prywatne. Bo tu ceną jest życie.
- 17 0
Wszystkie opinie
-
2022-03-04 08:37
ankieta nie działa !!!!
- 0 0
-
2022-03-04 09:33
Życzę powodzenia w badaniach i satysfakcjonujących rezultatów leczniczych z zastosowaniem pańskiego wynalazku. Niech służy w procesie zdrowienia. Pozdrawiam serdecznie.
- 27 0
-
2022-03-04 09:56
Opinia wyróżniona
super, że niektórzy chcą zrobić coś więcej dla ludzi! powodzenia
- 40 0
-
2022-03-04 10:04
Dziwię się, że z takim wykształceniem i tematem badań nie realizuje tego na Harvardzie, MIT lub ETH
W Polsce na koniec okaże się że nikt nie jest zainteresowany produkcją "bo się nie opłaca" albo pod pomysłem podpisze się jakiś profesor przy okazji biorąc kilka milionów grantów.
- 17 4
-
2022-03-04 10:23
Opinia wyróżniona
Podziwiam i gratuluję!
Powodzenia w badaniach i dobrych rezultatów!
- 17 0
-
2022-03-04 11:01
Gratuluję
Panu doktorowi ale rzeczywistość jest zupełnie inna . Z powodu BPH od 18 miesięcy chodzę z cewnikiem i stąd m. innymi stałe ZUM. Miałem już ; Escherichia coli, Pseudomonas sp., pałeczkę KES , Staphylococcus, Enterocococcus, a ostatnio walczę bez skutku z Kiebsiella pneumoniae.Zaden z lekarzy zapisujacych kolejny antybiotyk nie powiedział, że grozi mi śmierć z powodu urosepsy. Nawet na urologii szpitala na Zaspie, z którego mnie zresztą wyrzucono. Może Pański wynalazek sprawi , że ZUM przestanie być dolegliwoscia nieuleczalną.
- 14 0
-
2022-03-04 11:32
Opinia wyróżniona
Panie Doktorze
Oby się udało, to bardzo potrzebne. Urosepsa rozwija się szybko, a diagnostyka pozostawia wiele do życzenia i w efekcie...szybki koniec. A nie musi tak być. Świadomość społeczna tego zagrożenia też jest niska. A lekarzom proponuję wsłuchiwanie się w to, co mówi pacjent i zlecanie badań, a nie dyskutowanie czy podważanie, co się niestety często zdarza. Doszliśmy do tego, że dla własnego dobra i tak lepiej jest udać się na badania prywatne. Bo tu ceną jest życie.
- 17 0
-
2022-03-04 12:16
Kolejna grupa narażonych to (1)
niemowlęta z niedojrzałością układu moczowego. Taka niedojrzałość może pozostawać niezauważona, w żaden sposób się nie objawiać i tak aż do urosepsy. Ja z tego powodu mogłam stracić córeczkę. Jednego wieczoru kładłam spać zdrowe (jak mi się wydawało), trzymiesięczne niemowlę (trochę popłakujące przy odkładaniu do łóżka, co brałam za chęć bycia tulonym w ramionach a oznaczało.... ból nerek w pozycji leżącej) a nad ranem te niemowlę było już rozpalone od gorączki i z przeczulicą. Dziecko udało się uratować: obniżenie temperatury, przychodnia (pani dr Węgrzyk) i zaraz szpital (na Zaspie), skuteczny antybiotyk, hospitalizacja półtoratygodniowa i to było w ostatniej chwili a sami lekarze cieszyli się że dobrany antybiotyk (jeszcze przed badaniami) zadziałał. Dokładna przyczyna wyszła w zaawansowanych badaniach. Otóż układ moczowy mojego dziecka, urodzonego z niską masą ciała, jeszcze nie działał całkiem prawidłowo. Mocz już nadkażony cofał się z pęcherza do nerek i tam zakażał cały układ. Nie miałam jak się zorientować. I teraz widzę że badania profilaktyczne, może na przykład u niemowląt z tzw. hipotrofią, powinny być czymś rutynowym.
- 4 0
-
2022-03-04 14:37
U nas było podobnie
Niestety lekarze często bagatelizują temperaturę u dziecka przy braku innych widocznych objawów...
- 0 0
-
2022-03-04 12:31
A ja pracuję nad podręcznym wehikułem czasu. Będzie tani i podręczny.
Tylko dajcie pieniądze.
- 2 5
-
2022-03-04 12:52
Opinia wyróżniona
Super!
Powodzenia w szybkiej realizacji badań bez zbędnej biurokracji!
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.