• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Naukowiec pracuje nad czujnikiem zapobiegającym urosepsie

Piotr Kallalas
4 marca 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
- Nasz czujnik będzie wykrywał drobnocząsteczkowe związki wydzielane przez bakterie powodujące urosepsę - będące jeszcze w pęcherzu moczowym, a więc mówimy o momencie, w którym patogeny jeszcze nie przedostały się do krwi - mówi dr Paweł Wityk. - Nasz czujnik będzie wykrywał drobnocząsteczkowe związki wydzielane przez bakterie powodujące urosepsę - będące jeszcze w pęcherzu moczowym, a więc mówimy o momencie, w którym patogeny jeszcze nie przedostały się do krwi - mówi dr Paweł Wityk.

Interdyscyplinarna praca gdańskiego badacza może w przyszłości pomóc w szybkim wykrywaniu groźnych bakterii powodujących infekcje pęcherza moczowego i niedopuszczeniu do rozwinięcie tzw. urosepsy.



Czy chorowałe(a)ś na infekcje układu moczowego?

Gdański naukowiec Paweł Wityk prowadzi badania na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym we współpracy ze specjalistami z Politechniki Gdańskiej i Uniwersytetu Szczecińskiego w temacie stworzenia innowacyjnego czujnika, który w porę wykryje bakterie rozwijające się w pęcherzu moczowym i tym samym zidentyfikuje ryzyko wystąpienia sepsy. Wynalazek ma być kluczowy dla szybkiego zastosowania farmakoterapii i zahamowania infekcji.

- Realizujemy projekt badań dotyczących zjawiska urosepsy, a więc systemowej odpowiedzi organizmu na zakażenie bakteriami E. coli, które przedostają się do krwiobiegu z pierwotnej infekcji pęcherza moczowego. Jest to stan zagrażający życiu, dlatego staramy się nie tylko poznać mechanizmy, jakie determinują taki stan, ale również opracować czujnik, który pozwoliłby lekarzom i specjalistom oddziałów ratunkowych na szybkie rozpoznanie i tym samym wdrożenie leczenia - mówi dr Paweł Wityk.
Specjaliści pracują nad przygotowaniem prototypu urządzenia. Oczywiście, proces wdrażania takiego rozwiązania ma charakter długofalowy i wiąże się z wcześniejszą walidacją i certyfikacją, jednak wynalazek znacząco poprawiłby możliwości diagnostyczne między innymi w Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych.

- Nasz czujnik będzie wykrywał drobnocząsteczkowe związki wydzielane przez bakterie powodujące urosepsę - będące jeszcze w pęcherzu moczowym, a więc mówimy o momencie, w którym patogeny jeszcze nie przedostały się do krwi. Dzięki metodom optoelektrycznym i wykorzystaniu modyfikowanych światłowodów czujniki wykryją taki sygnał. Obecnie próbujemy skonstruować prototyp urządzenia - docelowo chcielibyśmy, aby czujnik kosztował około 15 zł, a czas diagnostyki nie był dłuższy niż 15 minut - mówi dr Paweł Wityk.
Czytaj też: Matka zapewnia odporność dziecku, szczepiąc się w ciąży przeciw COVID-19

Interdyscyplinarny projekt



Co ciekawe, dr Paweł Wityk, który pracuje w Zakładzie Biofarmacji i Farmakokinetyki Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, wcześniej obronił swoją pracę doktorską na Uniwersytecie Gdańskim, a studia biotechnologiczne ukończył na Politechnice Gdańskiej. Doświadczenia zbierane w jednostkach naukowych należących do Związku Uczelni Fahrenheita pozwoliły mu kompleksowo podejść do zagadnienia i zrodzić rozwiązanie.

- Przyświeca nam cel, aby prototyp stał się powszechnym narzędziem diagnostycznym. Proces wdrażania rozwiązań tego typu na rynek jest długotrwały i wiąże się nie tylko ze zbudowaniem takiego czujnika, ale i procesem walidacji czy certyfikacji. Natomiast praca nad wdrożeniem produktów wykorzystywanych w szpitalach wymaga interdyscyplinarnych kompetencji i kontaktów, współpraca Politechniki Gdańskiej i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego wydaje się w tym zakresie idealnie uzupełniać - zaznacza naukowiec.
Czytaj też: Powstało centrum leczenia dla kobiet po powikłaniach po cesarce

"Obecne rozwiązania diagnostyczne są problematyczne"



Pomysł na stworzenie czujnika przyśpieszającego diagnostykę infekcji pęcherza zrodził się podczas rozmów z gdańskimi specjalistami z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. Okazuje się, że infekcje pęcherza są stosunkowo powszechne, jednak nie wszystkie prowadzą do groźnych zmian o charakterze systemowym. Kluczowa pozostaje więc diagnostyka i szybkie rozpoznanie patogenu.

- Obecne rozwiązania diagnostyczne są problematyczne, bowiem od momentu pobrania materiału do wykonania posiewu mija długi czas - nawet 24 godziny. Dodatkowo można wykonać badanie genetyczne, ale to również jest czasochłonne. Wpadliśmy na pomysł stworzenia biosensora, który mógłby być zlokalizowany przy łóżku pacjenta, a badanie byłoby proste i możliwe do wykonania przez personel bez specjalistycznej wiedzy o jego działaniu - wskazuje dr Paweł Wityk.

Miejsca

Opinie (16) 2 zablokowane

Wszystkie opinie

  • ankieta nie działa !!!!

    • 0 0

  • Życzę powodzenia w badaniach i satysfakcjonujących rezultatów leczniczych z zastosowaniem pańskiego wynalazku. Niech służy w procesie zdrowienia. Pozdrawiam serdecznie.

    • 27 0

  • Opinia wyróżniona

    super, że niektórzy chcą zrobić coś więcej dla ludzi! powodzenia

    • 40 0

  • Dziwię się, że z takim wykształceniem i tematem badań nie realizuje tego na Harvardzie, MIT lub ETH

    W Polsce na koniec okaże się że nikt nie jest zainteresowany produkcją "bo się nie opłaca" albo pod pomysłem podpisze się jakiś profesor przy okazji biorąc kilka milionów grantów.

    • 17 4

  • Opinia wyróżniona

    Podziwiam i gratuluję!

    Powodzenia w badaniach i dobrych rezultatów!

    • 17 0

  • Gratuluję

    Panu doktorowi ale rzeczywistość jest zupełnie inna . Z powodu BPH od 18 miesięcy chodzę z cewnikiem i stąd m. innymi stałe ZUM. Miałem już ; Escherichia coli, Pseudomonas sp., pałeczkę KES , Staphylococcus, Enterocococcus, a ostatnio walczę bez skutku z Kiebsiella pneumoniae.Zaden z lekarzy zapisujacych kolejny antybiotyk nie powiedział, że grozi mi śmierć z powodu urosepsy. Nawet na urologii szpitala na Zaspie, z którego mnie zresztą wyrzucono. Może Pański wynalazek sprawi , że ZUM przestanie być dolegliwoscia nieuleczalną.

    • 14 0

  • Opinia wyróżniona

    Panie Doktorze

    Oby się udało, to bardzo potrzebne. Urosepsa rozwija się szybko, a diagnostyka pozostawia wiele do życzenia i w efekcie...szybki koniec. A nie musi tak być. Świadomość społeczna tego zagrożenia też jest niska. A lekarzom proponuję wsłuchiwanie się w to, co mówi pacjent i zlecanie badań, a nie dyskutowanie czy podważanie, co się niestety często zdarza. Doszliśmy do tego, że dla własnego dobra i tak lepiej jest udać się na badania prywatne. Bo tu ceną jest życie.

    • 17 0

  • Kolejna grupa narażonych to (1)

    niemowlęta z niedojrzałością układu moczowego. Taka niedojrzałość może pozostawać niezauważona, w żaden sposób się nie objawiać i tak aż do urosepsy. Ja z tego powodu mogłam stracić córeczkę. Jednego wieczoru kładłam spać zdrowe (jak mi się wydawało), trzymiesięczne niemowlę (trochę popłakujące przy odkładaniu do łóżka, co brałam za chęć bycia tulonym w ramionach a oznaczało.... ból nerek w pozycji leżącej) a nad ranem te niemowlę było już rozpalone od gorączki i z przeczulicą. Dziecko udało się uratować: obniżenie temperatury, przychodnia (pani dr Węgrzyk) i zaraz szpital (na Zaspie), skuteczny antybiotyk, hospitalizacja półtoratygodniowa i to było w ostatniej chwili a sami lekarze cieszyli się że dobrany antybiotyk (jeszcze przed badaniami) zadziałał. Dokładna przyczyna wyszła w zaawansowanych badaniach. Otóż układ moczowy mojego dziecka, urodzonego z niską masą ciała, jeszcze nie działał całkiem prawidłowo. Mocz już nadkażony cofał się z pęcherza do nerek i tam zakażał cały układ. Nie miałam jak się zorientować. I teraz widzę że badania profilaktyczne, może na przykład u niemowląt z tzw. hipotrofią, powinny być czymś rutynowym.

    • 4 0

    • U nas było podobnie

      Niestety lekarze często bagatelizują temperaturę u dziecka przy braku innych widocznych objawów...

      • 0 0

  • A ja pracuję nad podręcznym wehikułem czasu. Będzie tani i podręczny.

    Tylko dajcie pieniądze.

    • 2 5

  • Opinia wyróżniona

    Super!

    Powodzenia w szybkiej realizacji badań bez zbędnej biurokracji!

    • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dlaczego szczęście mieszka w jelitach?

129 zł
warsztaty, spotkanie

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Sprawdź znamiona po lecie

badania, konsultacje

Najczęściej czytane