- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (95 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 Latem więcej narodzin na trójmiejskich oddziałach (85 opinii)
- 6 Gdyńskie Centrum Onkologii zostanie rozbudowane (14 opinii)
Dokąd karetka zawozi chorego? "Musieliśmy obdzwaniać wszystkie szpitale"
Interwencja zespołu ratowników, którzy zabierają chorego do szpitala, zawsze wiąże się z trudnymi chwilami dla rodziny, mającej często poczucie bezradności. Co zrobić, gdy pośród tego chaosu nie wiemy, do jakiego szpitala zabrali pacjenta?
- Karetka zabrała naszą ciotkę i nie wiedzieliśmy gdzie. Musieliśmy obdzwaniać wszystkie szpitale - poinformowała nas czytelniczka, która miała problem ze zlokalizowaniem swojej rodziny.
Gdzie szukać informacji o bliskich?
Nie jest to odosobniony przypadek, ponieważ już wcześniej spotkaliśmy się z sytuacjami, w których nasi czytelnicy musieli wydzwaniać po placówkach medycznych, żeby dowiedzieć się, gdzie zostali poddani hospitalizacji ich bliscy. Tymczasem zespół ratownictwa musi przekazać taką informację.
- Oczywiste, że zespół ratownictwa medycznego, zabierając pacjenta z domu do szpitala, ma obowiązek poinformować rodzinę, do którego szpitala i gdzie pacjent jedzie. Jeżeli wskazany przez ekipę szpital odmawia przyjęcia pacjenta i ekipa jedzie do następnego, wówczas rodzina otrzyma takie informacje w sekretariacie pogotowia - mówi Grażyna Małachowska, z-ca dyrektora w Samodzielnym Publicznym Zespole Zakładów Opieki Zdrowotnej w Sopocie.
Co jednak, jeśli takie namiary nie zostaną przekazane? Kiedy dochodzi do zagrożenia życia, w natłoku decyzji również ratownik może zapomnieć lub nie mieć czasu na poinformowanie bliskich. W takiej sytuacji nie musimy dzwonić po trójmiejskich szpitalach. Wystarczy zadzwonić do dyspozytora medycznego.
- Rodzina może uzyskać informację od dyspozytora medycznego pod nr tel 999, do jakiego szpitala pacjent został przewieziony, jeśli dyspozytor podczas rozmowy będzie mógł to stwierdzić i będzie przekonany, że rozmawia z rodziną chorego, a nie osoba obcą dla pacjenta. Może zadawać szczegółowe pytania dot. danych pacjenta, jak np. nr PESEL itp. - tłumaczy Jacek Adamonis, kierownik ds. ratownictwa medycznego w Miejskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gdyni SP ZOZ.
Lekarze z GUMed najlepsi w leczeniu raka płuc
Gdzie karetka zabiera pacjenta?
Pracownicy Pogotowia wskazują, że w 90 proc. przypadkach pacjent jest kierowany do najbliższego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.
- Ta decyzja jest również uzależniona od wstępnej diagnozy ratowniczej, konsultacji telefonicznej, dostępności miejsca specjalistycznego - najbardziej celowanego pod względem leczenia pacjenta. Konsultacje takie odbywamy z CPR dla numeru 999 lub z wyspecjalizowanymi komórkami szpitali w obrębie m. Gdańska - wskazuje Adam Patałuch, kierownik ds. Ratownictwa Medycznego SP ZOZ Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gdańsku.
Czasami jednak może dojść do nieoczekiwanej zmiany decyzji ze względu na zdarzenia losowe.
- Zdarzają się przypadki, gdy zespół ratownictwa medycznego po przybyciu do szpitala z pacjentem otrzymuje odmowę przyjęcia z różnych przyczyn - awaria sprzętu, brak wolnych miejsc itp. W takim przypadku zespół konsultuje się z dyspozytorem medycznym, do którego innego szpitala ma się udać z pacjentem. Czasami także podczas transportu do szpitala następuje zmiana decyzji co do miejsca transportu pacjenta. Zmiana na wniosek dyspozytora medycznego - dodaje Jacek Adamonis.
Inna sprawa, że pacjent może sobie nie życzyć ujawnienia miejsca
Co ciekawe, niekiedy to sami pacjenci nie chcą, aby ich bliscy byli informowani o miejscu hospitalizacji.
- Zupełnie innym faktem jest również to, że sam pacjent nie wyraża zgody na przekazywanie informacji na temat swojego stanu zdrowia i transportu medycznego - z przyczyn różnych, które szanujemy - mówi Adam Patałuch.
Miejsca
Opinie (28) 2 zablokowane
-
2023-09-15 11:54
Najbardziej zainteresowana miejscem przewiezienia chorego jest rodzina ktora na codzien swojego krewnego ma w d. I sobie na codzien lezy przyklejajac sie czesto do lozka. Nie ma obowiazku informowania kogokolwiek i wszystko zalezy od pacjenta czy chce. Poza tym jak stwierdzic ze to uprawnione osoby? Karta rodziny ?
- 13 7
-
2023-09-15 16:27
Do trumny
- 3 0
-
2023-09-15 16:55
..jadą na parking, aby poznęcać się nad słabszymi...
Pracowaliśmy z takim z Węgorzewa, co jeździ w pogotowiu...worki treningowe sobie chwalił...
- 2 5
-
2023-09-17 11:26
Do hospicjum
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.