- 1 17 osób dziennie słyszy tę diagnozę (44 opinie)
- 2 Ranking salonów masażu w Trójmieście (20 opinii)
- 3 Krajowa Sieć Onkologiczna znów opóźniona (26 opinii)
- 4 To koniec boreliozy? Kończą się prace nad szczepionką (90 opinii)
- 5 Ciąża. Jak zachować płodność po leczeniu onkologicznym? (19 opinii)
- 6 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (119 opinii)
Ile trzeba czekać na karetkę dzwoniąc pod 112?
Jeśli jesteś w Sopocie i potrzebujesz karetki, to lepiej doczołgać się do Gdańska lub do Gdyni. W kurorcie o pomoc nie jest łatwo - pisze nasza czytelniczka, pani Ewa i opisuje sytuację, której była świadkiem w niedzielę.
Osoba, która zajęła się nią jako pierwsza, zadzwoniła na numer alarmowy 112. Telefon był na tyle głośny, że mogłam usłyszeć słowa osoby, która przyjmowała zgłoszenie. Na informację o nie dającej oznak życia kobiecie zareagowała słowami: "tam często leżą" i dopiero po zwróceniu jej uwagi na niestosowność takiej uwagi połączyła z pogotowiem.
Pomyślałam sobie, że to zaskakująco przedmiotowe traktowanie człowieka przez osobę, której zadaniem jest pomagać innym. Nie jestem fachowcem, nie wiem, czy leżąca na ulicy kobieta była narkomanką, ale nawet jeśli, to jakie to ma znaczenie? Czy procedury ratunkowe mówią o tym, że pomoc do narkomana wysyłana jest dopiero po utarczce słownej ze zgłaszającym się po pomoc?
Różne sytuacje w życiu nas zaskakują. Żyjemy w czasach, gdzie całkiem nieświadomie możemy stać się ofiarami różnych specyfików.
Po kilku minutach od zgłoszenia na miejscu pojawił się patrol policji. Policjanci próbowali dobudzić leżącą kobietę, podnosząc ją i opierając o drzewo.
Nie wiem, co później się stało, ale refleksje, które mi się nasunęły są takie, że w Sopocie lepiej nie upadać na ulicy. Lepiej jest doczołgać się do rogatek Gdyni lub Gdańska, bo tam operatorzy linii alarmowej nie traktują potrzebujących pomocy przedmiotowo.
Niestety, wciąż numer 112 odbierany jest nie przez pogotowie, ale przez inne służby, jak straż pożarna czy policja i dopiero one informują nas o zdarzeniu. Taka sytuacja ma się utrzymać jeszcze, z tego co mi wiadomo, przez rok. Dlatego najlepiej dzwonić na numer 999, który lokalizuje miejsce, z którego dzwonimy i przełączy nas do najbliższego pogotowia - mówi Ryszard Karpiński, dyrektor SPZZOZ Miejska Stacja Pogotowia Ratunkowego. - Jeżeli chodzi o wydarzenie opisywane przez czytelniczkę Trojmiasto.pl zgłoszenie otrzymaliśmy o godz. 9.13, o godz. 9.14 już wysłaliśmy karetkę, która na miejsce dotarła o godz. 9.16. Akcja ratunkowa została zakończona o godz. 9.25. Jeśli nie ma korków karetka jest w stanie dotrzeć od nas w każde miejsce w Sopocie w ok. 4 minuty.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Miejsca
Opinie (155) 3 zablokowane
-
2013-11-13 08:37
? ile
ostatnio wzywałam ze 112 do starszej osoby około 6.30 rano. Czas oczekiwania około 10 minut.
- 1 0
-
2013-11-13 08:44
czekałem 5-6minut
czekalem 5-6m
- 0 0
-
2013-11-13 08:56
chcesz zyc to licz na siebie
mój tata zmarł! bo po pierwsze karetka przyjechała bez sprzetu i bez lekarza jak wezwali druga to bylo juz za pozno choc pani dyzpozytorka dobrze wiedziala ze bedzie potrzebny lekarz!!! nasza służba zdrowia to jeden wielki przekret chcesz zyc to licz na siebie i swoja rodzine....
- 6 0
-
2013-11-13 18:50
mieszkaniec trojmiasta
tak przy okazji.... sopot, jeden z klubikow, byl wypadek, dziewczyna zlamala zebra, na pogotowiu najblizszym, czyli obok sopockiego sfinksa powiedzieli ze trzeba jechac do gdyni lub gdanska.... bo oni nie robą przeswietlen :( no i wiecej mowic nie trzeba. a byla to noc. w weekend. taka wlasnie mamy obsluge w trojmiescie.
- 1 0
-
2013-11-15 10:36
Smutne, ale prawdziwe.
Czekając w przychodni na swoją wizytę (z 1,5 godzinnym opóźnieniem) jeden z pacjentów źle się poczuł i wymagał interwencji ratowników. Ambulans przyjechał po ok 30 min.
W UK, dzwoniąc na pogotowie, w przeciągu 5 min wysłano do mnie ratownika, który w swoim kombi przyjechał ocenić stan poszkodowanego. Po kolejnych 5 min został wysłany ambulans. Chciałbym zaznaczyć, iż musiałem być przez cały czas linii, dopóki nie przyjechała karetka.
To się nazwa organizacja, a nie to co u nas. Dzwoniąc na pogotowie, czy policję trzeba czekać kupę czasu. Tylko raz, dzwoniąc po straż pożarną, nie musiałem długo czekać - może dlatego, że palił się plac zabaw w przedszkolu.- 0 0
-
2014-09-13 02:48
ponad pół godziny . Tata zmarł
Dzisiaj zmarł mój Tata. Karetka do Sopot jechała z .... Gdańska. Do tego nie mogli znalesc adresu. Pojechali na ulice obok... Tata zmarl, a pani doktor stwierdzila,, ze tak to juz jest. Dlaczego nie ma karetek w Sopocie!!!!! Moze dotarli by szybciej, niz w pol godziny, a moje dzieci mialyby Dziadka.
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.