- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (99 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 Gdyńskie Centrum Onkologii zostanie rozbudowane (14 opinii)
- 6 To nie metabolizm zwalnia, to my zwalniamy (120 opinii)
Jak rozmawiać z dziećmi o wojnie?
- Na pewno nie możemy od tego uciekać i zachowywać się, jakby te pytania nie padły, mimo że czasami jest taki impuls - żeby ochronić dziecko przed trudnymi i przerażającymi zdarzeniami. Niestety, nierozmawianie może przynieść odwrotne skutki. Dzieci widzą i odczuwają więcej, niż często się nam wydaje - mówi dr n. med. Martyna Domańska, specjalistka psychologii klinicznej z Kliniki Pediatrii Hematologii i Onkologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
Gdzie szukać pomocy psychologicznej w Trójmieście?
Dr n. med. Martyna Domańska: Jeśli chodzi o granicę wieku, to trudno ją wskazać. Dzieci w tym samym wieku rozwojowym mogą funkcjonować różnie, zarówno pod względem poznawczym, jak i emocjonalnym. Dlatego nie chciałabym wskazywać tutaj konkretnego wieku, a położyłabym nacisk na to, co dziecko rozumie, jak się komunikuje. Myślę jednak, że już w przypadku okresu przedszkolnego rodzice powinni być otwarci do rozmowy na takie, co tu dużo mówić, najtrudniejsze tematy, zwłaszcza kiedy pociecha jest już w stanie opisywać otaczającą ją rzeczywistość, swoje emocje. Brak rozmowy rodzi z kolei ryzyko, że dziecko pozostanie samo ze swoimi przemyśleniami, a przede wszystkim wyobrażeniami. Oczywiście, w zależności od wieku dzieci zupełnie inaczej rozumieją aktualną sytuację. Niektóre pytają wprost - czym jest wojna? Dlaczego ludzie uciekają? Dlaczego są ranni i wreszcie: dlaczego giną? To bardzo trudne pytania, ale z pewnością nie mogą pozostać bez odpowiedzi.
Co wtedy?
Na pewno nie możemy od tego uciekać i zachowywać się, jakby te pytania nie padły, mimo że czasami jest taki impuls - żeby ochronić dziecko przed trudnymi i przerażającymi zdarzeniami. Niestety, nierozmawianie może przynieść odwrotne skutki. Dzieci widzą i odczuwają więcej, niż często się nam wydaje. Co więcej, jeśli z jednej strony będziemy pokazywać nasze trudne emocje związane ze stanem wojny, a zakładam, że wszyscy w tej chwili je odczuwamy, to jednocześnie mówiąc naszym dzieciom, że nic się nie dzieje, fundujemy im sprzeczny przekaz, wprowadzając tym samym w zamieszanie, z którego bardzo trudno się wydobyć. Dzieje się tak dlatego, że dziecko otrzymuje osobne komunikaty na poziomie poznawczym i emocjonalnym.
Jak możemy w takim razie poprowadzić rozmowę?
Starajmy się tłumaczyć na poziomie prostych zdań i stwierdzeń, na pewno nie uciekając od prawdy. Jeśli tego nie rozumiemy, to powiedzmy - "wiesz, ja tego nie rozumiem, ale wydaje mi się, że sobie z tym poradzimy" bądź " trudno to wszystko zrozumieć, a co Ty o tym wszystkim sądzisz?", otwierając tym samym przestrzeń do dalszej rozmowy i dzielenia się swoimi spostrzeżeniami, emocjami. To, co jest w stanie zranić najbardziej, to niewiedza, nieświadomość, lęk i poczucie zagrożenia. Aby sobie z tym poradzić, musimy otwarcie rozmawiać - znaleźć chwilę, usiąść na kanapie i wytłumaczyć to, co potrafimy wytłumaczyć. Na pewno rozmowa będzie wyglądać inaczej z przedszkolakiem i starszym dzieckiem. Natomiast w obu przypadkach wyjściowym elementem jest uznawanie emocji dziecka oraz jego potrzeb w obecnej sytuacji. Rozmowa o otaczającej nas rzeczywistości zmniejsza ryzyko poczucia bycia osamotnionym.
Rodzic dla dziecka jest modelem, którego dziecko obserwuje: to, co mówimy, jak się zachowujemy. Należy o tym pamiętać. To, jaką postawę prezentujemy my, dorośli - ma bezpośredni wpływ na dzieci.Czy zapewniać dziecko, że "u nas tak nie będzie"?
Na takie pytanie zawsze odruchowo nasuwa się "nie, nie martw się, u nas tak nie będzie". Problem jest taki, że my tego nie wiemy, i jakkolwiek prawdopodobieństwo byłoby niewielkie, to nie mamy pewności, a dziecko to wyczuje. Należy zatem unikać nierealistycznych obietnic. Warto też zwracać uwagę na zmiany zachowania u dzieci, które mogą być oznaką wewnętrznego przeżywania bardzo silnych emocji. Jedne powiedzą, że się boją, a inne będą pozostawać ze swoimi niewypowiedzianymi pytaniami oraz obawami. Taka wzmożona wrażliwość jest bardzo istotna w tym trudnym czasie.
Co z środkami przekazu? Telewizją, radiem, internetem?
Czym innym jest rozmowa z dziećmi, a czym innym jest eksponowanie na treści często drastyczne, gdzie giną ludzie, wybuchają budynki etc. Zdecydowanie byłabym ostrożna w kwestii dopuszczania dzieci do takich treści. Na pewno należy filtrować to, co dziecko słyszy i widzi, ze szczególnym naciskiem na obraz. Znowu czym innym jest słuchanie, a czym innym oglądanie np. ucieczki ludzi, zresztą media coraz dokładniej i dobitniej pokazują wojnę, w tym także ofiary, które straciły życie. Dziecko odbiera bodźce na dużo wyższym poziomie niż osoba dorosła.
Twoje dziecko potrzebuje pomocy? Poradź się psychologa
W pomorskich szkołach uczą się zarówno dzieci białoruskie, ukraińskie, jak i rosyjskie. Jak je przygotować na rzeczywistość, w której się znaleźliśmy?
Przede wszystkim rozmową i wskazywaniem, że te dzieci są po prostu niewinne. Warto rozgraniczać, że to były decyzje władz państwa, a nie wszystkich obywateli danego kraju. Zresztą nie chodzi tylko o naszą postawę w momencie rozmowy. Rodzic dla dziecka jest modelem, którego dziecko obserwuje: to, co mówimy, jak się zachowujemy. Należy o tym pamiętać. To, jaką postawę prezentujemy my, dorośli - ma bezpośredni wpływ na dzieci. Dobrym pomysłem jest także przekierowywanie naszych rozmów na to, co my możemy zrobić dla innych. Szukanie wspólnych rozwiązań dotyczących pomocy, angażowanie w to dzieci sprawiają, że poczucie bezradności staje się mniejsze, a nasze pociechy uczą się świata, który nie jest czarno-biały, gdzie ludzie dzielą się na tych dobrych oraz tych złych.
Włączać dzieci w akcje pomocowe?
Zdecydowanie! Powinno się to dziać zarówno w domu, jak i w szkole, pokazując, w jaki sposób możemy zaradzać pewnym problemom w bezpośredni sposób. Dzieci mają w sobie bardzo dużo empatii, znam przypadki, że niektóre przyniosły do rodziców skarbonki i chciały się podzielić swoimi oszczędnościami, oddać swoje zabawki. To jest niesamowicie budujące. Działanie, to też pokazanie, że nie jesteśmy w tej sytuacji bezsilni i dużo zależy od naszej postawy. W ten sposób redukujemy poczucie zagrożenia i pokazujemy, jak można żyć bez względu na postępującą wojnę za granicą. Kryzys jest też dobrym momentem na pokazywanie tego, że narodowość nie jest istotna, a ważne pozostaje to, jakimi jesteśmy ludźmi.
Miejsca
Opinie (43) 4 zablokowane
-
2022-03-03 10:06
To niesamowite jak nasze problemy różnią się od problemów Ukraińców i ich dzieci. (4)
Ale wierzę w nas, jesteśmy silni i damy sobie radę.
- 10 10
-
2022-03-03 12:34
do czasu aż dektlowi odbije i przywali termojądrową (2)
i będzie odwet nato
- 3 3
-
2022-03-03 12:41
może do tej pory jakoś przetrwamy ten stres
- 2 1
-
2022-03-04 20:09
jak strzeli to tylko na próbę
on walnie jedną, jemu walną w odwecie, ale u nich ludzi mnogo i nic się nie stało. Niemniej zobaczy że system działa i nie warto. A tak serio to myślę że skończy się na zajęciu wschodu do granicy z Dnieprem i to tyle. Tam już są, a ludzie zdradzają nastroje prorosyjskie. Na tyle może sobie pozwolić i i tak będzie mógł odgwizdać sukces. Krajanom powie że mniejszość rosyjska jest bezpieczna i koniec wojny. Wjedzie w Moskwy na białym koniu.
- 0 0
-
2022-03-03 13:54
No jak to ? My nie damy rady ?
- 1 0
-
2022-03-03 11:19
Nic nadal nie wiem (10)
Niestety nie dowiedziałem się od Pani doktor co powiedzieć dziecku i jak wytłumaczyć co się dzieje ...... Rady typu: "nie możemy uciekać od tematu" czy "zapytajmy dziecko co o tym sądzi" można sobie schować do .......... Widać że autor starał się naciskać żeby uzyskać odpowiedź, ale niestety jej nie otrzymał.
- 53 3
-
2022-03-03 12:17
(2)
Dokładnie tak samo, jakby przeprowadzał wywiad z jakimś popitykiem, brak prostolinijnej i konretnej odpowiedzi na zadane pytanie, tylko okrężna droga i lawirowanie, żeby cokolwiek powiedzieć ;)
- 16 2
-
2022-03-03 13:05
Odpowiedź
Ja także nie znalazłem w tych wypowiedziach wiele treści... to niestety typowe dla przedstawicieli nauk społecznych...
- 10 2
-
2022-03-03 13:05
Dziękuję za skrut treści )
bo bym tylko straciła czas.
- 9 1
-
2022-03-03 12:22
-Jakie pan ksiazki czyta?
-A to roooznie, tych znanych aktorow... autorow znaczy sie.
-Jakis konkretny gatunek?
-A to zaleeezy.
-A ile pan ksiazek czyta miesiecznie?
-A to trudno powiedziec.- 23 4
-
2022-03-03 12:24
(3)
Jestem odmiennego zdania. Nikt nie da tobie gotowego schematu jak rozmawiać z Twoim dzieckiem nie znając go. Ty sam znasz najlepiej swoje dziecko, jego charakter, wrażliwość stąd powinieneś po prostu dostosować wypowiedź na miarę możliwości i z wyczuciem.
- 8 9
-
2022-03-03 13:12
(2)
Chętnie poznam merytoryczne odpowiedzi osób minusujących. Naprawdę oczekujecie że jest jedyna prawdziwa forumułka rozmowy na trudne tematy, która pasuje jak ulał do każdego dziecka?
- 8 5
-
2022-03-03 15:49
rzeczywustośc jest jedna - dziecko żyje tu z nami (1)
- 3 2
-
2022-03-04 20:27
a dzieci są różne, choćby ze względu na wiek
- 1 0
-
2022-03-03 21:06
(1)
witamy u psychologa :-)
To tak działa - idziesz do psychologa z pytaniami, nigdy nie otrzymasz odpowiedzi. Na wszystkie pytania musisz odpowiedzieć sobie sam.- 5 2
-
2022-03-04 20:28
bo psycholog nie jest od rozwiązywania twoich problemów tylko od ukierunkowania cię na to byś sam to zrobił. Bo nie da się zrobić tego za kogoś.
- 1 0
-
2022-03-03 11:49
Ale o czym rozmawiać? (4)
Jakaś wojna w Polsce jest?
- 12 22
-
2022-03-03 13:02
nie wierzysz to zobacz nasze ulice i chodniki
- 4 2
-
2022-03-03 14:05
Tak.
- 1 0
-
2022-03-04 19:31
o wojnie która nie jest w Polsce
ale o której w Polsce się mówi bo to również nasz problem, choćby z uchodźcami i ryzykiem eskalacji na nasze tereny. Ale po co ja to mówię komuś kto nie ma dzieci.
- 2 0
-
2022-03-04 20:46
Jest
i ty jesteś jej najlepszym dowodem.
- 2 0
-
2022-03-03 12:03
słuchaj polskiego radia dzieciom
- 5 0
-
2022-03-03 12:22
Może powiedzieć prawde: jestesmy bezbronni? (1)
Jeżeli jedna grupa ludzi lepiej zorganizuje się od nas, to może zrobić z nami wszystko, w tym kazać nam wykopać nasze własne groby i nas zabić?
- 8 6
-
2022-03-04 20:30
bardziej bezbronni niż Ukraińcy nie jesteśmy
mimo że nasza armia słabiutka to jednak nadal mocniejsza od ukraińskiej. Mamy dużo więcej nowoczesnego uzbrojenia choćby artylerii rakietowej którą Ukraina dzielnie walczy.
- 0 0
-
2022-03-03 13:09
Bardzo dobry wywiad.
- 2 3
-
2022-03-03 13:23
Ten wywiad jest bardzo wpierający i bardzo dziękuję jego autorom. Nie chodzi o to, co powiedzieć, bo nie ma na to jasnej rady i jasnej gotowej odpowiedzi - właśnie o tym mówi pani doktor, że musimy to dostosować do siebie, swoich dzieci i swojej i ich gotowości na taką rozmowę. Być i wspierać i nie epatować nadmiarem njusów. O wojnie można też poczytać w książkach dla dzieci.
- 2 6
-
2022-03-03 13:31
Nie udajemy, że świat to tylko tęcze i jednorożce (1)
Mówimy dzieciom co się dzieje i że ludzie się zabijają - taki jest świat. Natomiast pod żadnym pozorem nie pokazujemy brutalnych zdjęć działań wojennych. Tyle.
- 25 0
-
2022-03-04 19:36
zgadza się, dodam tylko, co chyba oczywiste, że poziom tłumaczenia dostosowujemy do rozwoju dziecka
mojemu 11 letniemu synowi wytłumaczyłem dosyć dokładnie o co chodzi w tym konflikcie. Ale nie opowiadam mu o cierpieniach ludzi. Mówię jedynie że cierpią, że tracą dobytki i muszą uciekać no i że ludzie giną. Wojna to nic dobrego. Nie będę mu natomiast mówił o spalonych i rozerwanych zwłokach, o trupach dzieci itp. bo to nie jest na jego psychikę. Tego się dowie jak będzie miał 15-16 lat zapewne bez mojego wpływu, a od kolegów. Z resztą wtedy będzie już wystarczająco dojrzały by zrozumieć ciężar konsekwencji wojny.
- 1 0
-
2022-03-03 13:41
Odpowiadam
Normalnie, jak zawsze, jak z dziećmi, z szacunkiem, empatią i uwzględnieniem wieku
- 13 0
-
2022-03-03 14:39
To proste trzeba im mówic prawde o nie bajki zmyślać! (1)
- 4 0
-
2022-03-03 15:43
Wywiad nie jest o tym czy? ale jak?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.