- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (99 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 Gdyńskie Centrum Onkologii zostanie rozbudowane (14 opinii)
- 6 To nie metabolizm zwalnia, to my zwalniamy (120 opinii)
Jak wygląda sytuacja na oddziałach pediatrii? "Dominuje grypa A"
Jak wygląda sytuacja na oddziałach pediatrii? Przychodnie i oddziały pediatryczne cały czas przyjmują dużą liczbę pacjentów infekcyjnych - przede wszystkim chorujących na grypę, jednak sytuacja w ciągu ostatnich dwóch tygodni uległa poprawie. - Obecnie widzimy stabilizację sytuacji, chociaż szala wyraźnie przechyliła się z infekcji RSV na grypę. Widzimy więcej grypy u małych dzieci, między innymi w wieku przedszkolnym - mówi Barbara Kamińska, wojewódzki konsultant pediatrii.
Do końca sezonu infekcyjnego jeszcze daleko, jednak obecnie szpitale i gabinety odnotowują mniejszą liczbę zgłoszeń. Na Pomorzu w ciągu ostatniego tygodnia zarejestrowano ponad 30 tys. przypadków grypy. To dużo, jednak jeszcze kilka tygodni temu liczba przekraczała nawet 50 tys.
Gdyński szpital wstrzymuje odwiedziny
Z powodu infekcji grypowych i RSV o 10 proc. mniej zajętych łóżek w oddziałach pediatrycznych
- Sytuacja w przychodniach jest dynamiczna. Obecnie, po okresie przerwy świątecznej, obserwujemy uspokojenie, jednak obłożenie gabinetów jest ściśle związane z faktem, czy dzieci chodzą do szkół. Najczęściej mamy do czynienia z objawami przeziębieniowymi - RSV, COVID-19, ale zdecydowana większość przypadków to grypa.
Doświadczenia medyków potwierdzają również dane Ministerstwa Zdrowia. Zwiększa się liczba wolnych miejsc na oddziałach.
- Kolejny sygnał świadczący o tym, że szczyt epidemiczny grypy jest za nami. Spada liczba hospitalizacji dzieci. Z powodu infekcji grypowych i RSV mamy o 10 proc. mniej zajętych łóżek w porównaniu do ubiegłego tygodnia. Rozpoczęte ferie zimowe powinny jeszcze bardziej wyhamować zakażenia - powiedział minister Adam Niedzielski.
NOCh przy SOR-ze rozwiąże problem? Lekarze krytykują pomysł ministerstwa
"W grudniu oddziały dziecięce przeżyły prawdziwy armagedon"
Szpitalne oddziały właściwie od końca listopada przeżywały trudne chwile - kilka tygodni przed świętami obserwowaliśmy dynamiczny wzrost liczby chorych z infekcjami dróg oddechowych, co przełożyło się na znaczące obciążenie przychodni, ale również oddziałów. Postępująca choroba dróg oddechowych w przypadku niemowląt zwykle bowiem oznacza konieczność hospitalizacji.
- Przez półtora miesiąca praktycznie nie było większej liczby wolnych miejsc na oddziale. Wypisujemy pacjentów i błyskawicznie na ich miejscu pojawiają się kolejni. To i tak w lepszych momentach, bo w gorszych musimy kombinować i zastanawiać się, gdzie kogoś położyć. Po miesiącu również personel był wykończony, zwłaszcza że sytuacja zbiegła się również z okresem świątecznym - mówi lekarka, specjalistka pediatrii.
Lekarskie wizyty domowe w Trójmieście
Na szczęście w tym momencie sygnały płynące z oddziałów są nieco bardziej optymistyczne. Na obecny stan zapełnienia oddziałów wpłynęła z pewnością przerwa świąteczna. Uczniowie nie chodzili do szkół i tym samym nie było okazji do transmisji patogenów.
- Obecnie widzimy stabilizację sytuacji, chociaż szala wyraźnie przechyliła się z infekcji RSV na grypę. Widzimy więcej grypy u małych dzieci, między innymi w wieku przedszkolnym. Dominuje grypa A, której główne objawy to kaszel, katar, gorączka, ale i zapalenie ucha. Oddziały sygnalizują trochę grypy B, która objawia się też często biegunkami. Obecnie lepiej jest również z liczbą miejsc na oddziałach. Nie zmienia to faktu, że w grudniu oddziały dziecięce przeżyły prawdziwy armagedon. Mieliśmy bardzo dużo pacjentów wymagających interwencji, hospitalizacji - wskazuje Barbara Kamińska, pomorski konsultant wojewódzki w dziedzinie pediatrii.
Test Combo. Jak odróżnić wirusy grypy A i B, RSV oraz SARS-CoV2?
Testy combo w POZ? "To bardzo dobry krok"
Dobre informacje napływają do nas również z przychodni Podstawowej Opieki Zdrowotnej, gdzie docierają zapowiadane dostawy kasetkowych testów combo wykrywających wirusy grypy A i B, RSV oraz SARS-CoV-2. Odróżnienie infekcji wirusowej od bakteryjnej jest kluczowe przy podejmowaniu decyzji o dalszym leczeniu.
- W ostatnim czasie pojawiły się testy combo w przychodniach, co jest skutkiem podpisanych aneksów do umów z NFZ. To bardzo dobry krok, bowiem wykonując te testy, możemy rozpoznać rodzaj infekcji wirusowej. Dysponujemy również szybkimi testami na CRP i na paciorkowce, które są pomocne w rozpoznawaniu infekcji bakteryjnych - dodaje Andrzej Zapaśnik.
Opinie wybrane
-
2023-01-18 08:46
(4)
Większość dzieci jest niezaszczepionych na grypę, pomimo wygodnej szczepionki donosowej (nie wprowadza się tych strasznych antygenów do krwioobiegu, tylko naturalnie przez nos, nawet wariatom antyszczepionkowym nie powinno to przeszkadzać ;))
- 17 25
-
2023-01-19 00:09
Chemia i konserwanty, alergia i nopy
Precz ze szczepionkami. To one obniżają odporność. Tylko natura drogą do wolności i zdrowia. Nie bierze się szczepionek na coś co, co chwilę mutuje, to nie ma żadnego sensu. Tylko niepotrzebnie ryzykuje się własnym zdrowiem po tej chemii
- 1 4
-
2023-01-18 13:47
fajna reklama szpryc (1)
cos jak magnetyczne koce, albo prozdrowotne garnki
- 4 7
-
2023-01-18 14:12
Akurat prozdrowotne garnki to chyba przeciwnicy szczepionek kupuja.
- 7 3
-
2023-01-18 13:01
Im wszystko przeszkadza
- 10 2
-
2023-01-18 09:29
No to amantadynka na grypę typu a (1)
Pewnie dlatego tak dobrze działała w czasie "pandemii" bo testy niby wykrywały cozvida a u większości to była grypa.
- 11 12
-
2023-01-18 10:58
Słusznie, to lek na ten typ grypy właśnie
Ale nie ma co brać ani tego ani innych bez wskazań lekarskich, np. jakichś chorób przewlekłych mogących skutkować powikłaniami. Niektórzy nastraszeni covidem i - zapewne - nieufający "ekspertom" zaczęli to łykać jak cukierki. Nawet prawnicy - była Prezes Sądu Najwyższego prof. Gersdorf czy minister dr hab. Warchoł z rodziną - to łykali "na covid".
- 1 1
-
2023-01-18 09:28
(4)
Dominują i występują te same choroby, które występują od zawsze.
Przez dwa lata po prostu zamieniono je na nową chorobę bo szczepionki na grypę sie nie sprzedawały a biznes musi zarabiać.
Kartele farmaceutyczne najbardziej nie mogą przeżyć, że nie udało im się wylobbować u rządów przymusu szczepień na grypę. Dlatego zrobiono C19.- 20 21
-
2023-01-19 23:18
Tylko, że szczepienie ludzi zupełnie się nie opłaca, bo na lekach zarabia się znacznie więcej. Np za szczepionkę na grype dla dziecka zapłaciłam 50 zł, a za leki na infekcje, w tym zapalenie ucha w ciągu ostatnich 2 mcy wydałam 600 zł. J
- 2 0
-
2023-01-18 13:14
fajnie że akurat to Ty to wszystko zdemaskowałeś
jakiś lokalny sukces
- 7 5
-
2023-01-18 13:03
(1)
Chcę się czuć wyjątkowy dlatego wierzę w teorie spiskowe
- 8 6
-
2023-01-19 00:14
Teorie spiskowe
Teorie spiskowe dzieli od rzeczywistości tylko... 6 miesięcy. Ostanie trzy lata pokazały że płaskoziemce i szury miały rację we wszystkim. A na poważnie, to są wybitni lekarze i naukowcy z tytułami którzy nie zgadzali się z głównym kłamliwym przekazem
- 1 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.