- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (96 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 Latem więcej narodzin na trójmiejskich oddziałach (85 opinii)
- 6 Gdyńskie Centrum Onkologii zostanie rozbudowane (14 opinii)
Kobiety w depresji po porodzie straciły opiekę
Depresja okołoporodowa dotyka nawet co piątą kobietę, tymczasem po zamknięciu programu wsparcia w naszym regionie chorym pozostaje czekać miesiącami w kolejkach do psychologa czy psychiatry lub liczyć na szybsze przyjęcie w sektorze prywatnym. - Samo poinformowanie o występujących objawach depresji bez zaproponowania interwencji jest dyskusyjne. To tak, jakby u kogoś wykryto np. zmianę mogącą być nowotworem, ale bez dalszych instrukcji, co ma z tym zrobić - zaznacza Magdalena Chrzan-Dętkoś, koordynatorka projektu Przystanek Mama. W 2022 r. na Pomorzu 6 kobiet w okresie okołoporodowym odebrało sobie życie.
Szacuje się, że na tę chorobę zapada nawet 20 proc. kobiet, a finalnie do specjalisty dociera poniżej 1 proc. z nich.
Gdzie w Trójmieście urodziło się najwięcej dzieci w ubiegłym roku? Spada liczba porodów
"Bycie niewystarczającą matką"
Depresja okołoporodowa często jest mylnie odbierana jako proces adaptacji do zmian, jakie zaszły w życiu. Stąd pojawia się bagatelizowanie i próba tłumaczenia nowej sytuacji. Permanentne zmęczenie zarówno psychiczne, jak i fizyczne są z pewnością wpisane w ten okres, gdy cała rodzina wraca do domu ze szpitala, jednak pośród nagromadzenia obowiązków umykają również inne symptomy.
- Na pewno należy zwrócić uwagę na utrzymujący się obniżony nastrój, chwiejność emocjonalną (nagłe zmiany nastroju - naprzemienne uczucie smutku, irytacji, złości lub lęku), nadmierne poczucie winy z powodu bycia niewystarczającą matka, uczucie ciągłego zmęczenia i braku sił, negatywne myśli, nadmierny lęk o życie i zdrowie dziecka, odczuwanie trudności w nawiązywaniu i utrzymaniu bliskiej więzi z dzieckiem, nadmierna drażliwość. Ogólnie mówiąc, widoczne zmiany w zachowaniu utrzymujące się ok. 2 tygodni powinny wzbudzać niepokój i szczególną uwagę - warto skonsultować je ze specjalistą. Zdarza się, że objawy depresji poporodowej mylone są ze smutkiem poporodowym nieuznawanym za zaburzenie psychiczne, a uważane za zmiany hormonalne w ciąży czy po porodzie normalne zmęczenie związane z opieką nad dzieckiem - tłumaczy Ewa Dudek-Kuźmicka z Fundacji Dwie Kreski.
Depresja jest chorobą śmiertelną, dlatego tak istotna jest wczesna reakcja.
Łagodzenie bólu podczas porodu zmniejsza ryzyko depresji. Pomorskie badania
"Informowanie o występujących objawach depresji bez zaproponowania interwencji jest dyskusyjne"
Czy jest więc możliwe, że pomimo wieloletnich apeli dostępność do opieki spada, a nie rośnie? W ramach wspomnianego projektu Przystanek MAMA kobiety mogły wykonać badanie przesiewowe w formie kwestionariusza, następnie w razie wyniku wskazującego na ryzyko wystąpienia depresji była możliwość dalszego skorzystania z trzech konsultacji psychologicznych w miejscu zamieszkania. W Trójmieście w projekcie brał udział szereg przychodni, w tym ośrodek przy Szpitalu św. Wojciecha na Zaspie.
Program trwał 4 lata - najpierw miał być zamykany w 2021 r., następnie w 2022 r., ale ostatecznie ze względu na pandemię został przedłużony. Przyszedł wrzesień 2023 r. i nastąpiło finalne wygaszenie, ponieważ całe przedsięwzięcie było pokryte z Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój 2014-2020 współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego i tym samym miało określone ramy czasowe.
- Jeszcze cały czas codziennie mamy zgłoszenia, choć projekt zakończył się w zeszłym roku. Trudno jest zakończyć coś, w co włożyliśmy tyle energii i serca. W mojej ocenie brak przedłużenia działań podobnych, jakie były w Przystanku MAMA, jest niekorzystną sytuacją. Wiemy, że pielęgniarki i położne rzadziej wykonują badania przesiewowe, gdyż nie wiedzą, gdzie odsyłać panie, jeśli otrzymują wyższy wynik. Samo poinformowanie o występujących objawach depresji bez zaproponowania interwencji jest dyskusyjne. To tak, jakby u kogoś wykryto np. zmianę mogącą być nowotworem, ale bez dalszych instrukcji, co ma z tym zrobić - zaznacza Magdalena Chrzan-Dętkoś, koordynatorka projektu.
Konsultacje praktycznie od ręki
W programie kluczowa była właśnie dostępność i gwarancja, że kobieta uzyska szybki kontakt ze specjalistą.
- Program Ministerstwa Zdrowia oferował dobre rozwiązania, czas oczekiwania wynosił tydzień lub dwa. W Przystanku MAMA możliwe były trzy konsultacje, które w razie potrzeby można było zrealizować zdalnie. 50 proc. osób czuło, że jest to wystarczające wsparcie, 53 proc. otrzymywało zalecenia do dalszej wizyty u lekarza psychiatry czy psychoterapeuty. Najważniejsze jednak, że była możliwość szybkiej interwencji - mówi Magdalena Chrzan-Dętkoś. I dodaje: - W mojej ocenie szkoda, żeby taki kapitał nie został dalej wykorzystany, tym bardziej że koszt funkcjonowania nie byłby relatywnie wysoki.
Co pozostaje po wygaszeniu projektu? Obecnie na wizytę w poradni zdrowia psychicznego czeka się od 2 do nawet 5 miesięcy. W sektorze prywatnym również zaczynają tworzyć się kolejki i wiąże się to także z kosztem.
- Jest z tym problem w skali całego województwa, szczególnie w mniejszych miejscowościach. Kobieta, która opiekuje się noworodkiem, niekoniecznie ma czas, żeby czekać pół roku na wizytę, lub nie musi mieć 150-250 zł na konsultacje z lekarzem psychiatrą lub psychologiem/psychoterapeutą. Objawów depresji nie należy lekceważyć, samobójstwo jest główną przyczyną śmierci kobiet po porodzie w krajach wysoko rozwiniętych. W 2022 r. aż 6 kobiet w okresie okołoporodowym zabiło się na Pomorzu - informuje Magdalena Chrzan-Dętkoś.
Coś w zamian?
Zapytaliśmy przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku, czy samorząd planuje wdrożyć nowe działania bądź kontynuować projekt.
- Na chwilę obecną nie ma żadnych wiadomych nam informacji o nowych potencjalnych zadaniach realizowanych w tym obszarze przez Ministerstwo Zdrowia. Jesteśmy oczywiście gotowi razem z innymi podmiotami leczniczymi do wzięcia udziału w nowych konkursach i kontynuacji działań, dzięki którym przez cały okres trwania projektu z konsultacji psychologicznych skorzystało blisko 2 tys. kobiet - odpowiada Michał Piotrowski, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku.
W 2022 r. Departament Zdrowia realizował program rozpowszechniania materiałów edukacyjnych "Akademia Porodu i Zdrowia Kobiety", a także projekt utworzenia grup wsparcia dla młodych matek w celu przeciwdziałania depresji poporodowej. Chodziło o cykl 10 spotkań, z którego skorzystało 12 osób. W ubiegłym roku zaproponowano trzy projekty w następujących tematach:
- edukacja kobiet w ciąży komplementarna do zakresu tematycznego szkół rodzenia, składająca się co najmniej z:
- zasad odżywiania i wpływu prawidłowego oraz nieprawidłowego odżywiania na przebieg ciąży oraz zdrowie płodu;
- zasad aktywności fizycznej i wpływu niewystarczającego/niewłaściwego oraz nadmiernego wysiłku fizycznego na przebieg ciąży oraz zdrowie płodu.
Nie doszło jednak do ich realizacji.
- Niestety w tym zakresie nie było chętnych realizatorów w 2023 r. W 2024 r. planujemy ponownie wskazać ten zakres wśród propozycji działań do realizacji - przekazuje Michał Piotrowski.
Jak sytuacja wygląda w Trójmieście?
W Gdańsku w ubiegłym roku był realizowany pilotaż programu wsparcia, który obecnie stał się oficjalnym programem rozpisanym na najbliższe dwa lata.
- Zgłaszają się do nas najczęściej kobiety, rzadziej mężczyźni, którzy potrzebują konsultacji specjalistycznej. Bardzo cieszy fakt, że coraz więcej młodych rodziców jest świadomych i nie bagatelizuje swojego samopoczucia psychicznego. Z depresją jest jak z każdą inną chorobą. Im szybciej zostanie rozpoznana i poddana leczeniu, tym mniejsze ryzyko powikłań i większa szansa na powrót do zdrowia. Warto pamiętać, że nieleczona depresja może okazać się chorobą śmiertelną, dlatego tak istotne jest szybkie rozpoznanie i wdrożenie odpowiedniego leczenia. Dla mieszkańców Gdańska pomoc jest nieodpłatna, finansowana ze środków miasta Gdańska - przekazuje Ewa Dudek-Kuźmicka, psycholog z Fundacji Dwie Kreski.
Czas oczekiwania na konsultację (zarówno psychologiczną, jak i psychiatryczną) to średnio ok. 1 tydzień. W zeszłym roku z pomocy psychologicznej (w pilotażowym miejskim programie wsparcia) skorzystało 27 kobiet i 3 mężczyzn, natomiast z opieki psychiatrycznej 18 osób.
Podobnego programu nie ma w Sopocie. Z kolei w Gdyni w ubiegłym roku zakończył się "Program profilaktyki i wczesnego wykrywania depresji poporodowej wśród mieszkanek Gdyni na lata 2021-2023"
- W roku 2023 w ankiecie diagnozującej depresję poporodową (badanie przesiewowe) wzięło udział 171 kobiet, u 68 z nich wskazano potrzebę wsparcia psychologicznego i 41 kobiet z niego skorzystało (odbyło się 111 konsultacji - wsparcia psychologicznego) - mówi wiceprezydent Bartosz Bartoszewicz i dodaje - W tym roku oferujemy wsparcie dla kobiet w ciąży i mam niemowląt zagrożonych depresją poporodową nieco w innej formie. Na bazie wyciągniętych wniosków i doświadczeń tworzymy w Spilno Gdynia.
Chodzi o dwie grupy wsparcia - jedna dla kobiet w ciąży i druga dla mam z dziećmi do 1 roku życia. Obie grupy będą prowadzone przez profesjonalistów - psychoterapeutów i będą mieć charakter psychoedukacyjny i wsparciowy.
Kobiety, które jednak nie mają zagwarantowanego dostępu do gdańskiego czy gdyńskiego programu, muszą szukać pomocy w innych ośrodkach.
- Teraz kobietom pozostaje poszukiwanie pomocy w ośrodkach interwencji kryzysowych, Centrum Zdrowia Psychicznego, poradniach zdrowia psychicznego. Warto wiedzieć, że leki przeciwdepresyjne może przepisać również lekarz pierwszego kontaktu. Są leki, które można bezpiecznie przyjmować zarówno w ciąży, jak i podczas karmienia piersią - wylicza Magdalena Chrzan-Dętkoś.
Miesiączka zawsze musi boleć? "Jesteśmy wychowani w takiej kulturze"
Do mediów przebija się wizerunek perfekcyjnej matki
Ryzyko depresji okołoporodowej wzrasta u osób, które doświadczyły wcześniejszego epizodu depresji czy dolegliwości lękowych. Wśród czynników wpływających na rozwój choroby należy również zaliczyć problemy w związku, negatywne doświadczenia związane z samym porodem, ale również presję społeczną. Obecnie media społecznościowe są wypełnione zdjęciami "wypoczętych" celebrytek, które dzień po porodzie prezentują swoje uśmiechy w makijażu i nowych stylizacjach.
- Narodziny dziecka niezależnie od tego, czy pierwszego, czy kolejnego, to szczególny okres w życiu kobiety, mężczyzny, rodziny. To okres wielu zmian, ale tez wyzwań. Jednym z nich jest zmierzenie się ze społecznymi oczekiwaniami i oceną zwłaszcza kobiety w roli matki. Wizerunek błogiego macierzyństwa, wzorzec perfekcyjnej matki jest kreowany m.in. przez media, media społecznościowe. Obraz matki m.in: nieustannie zadowolonej, wypoczętej, bez problemu karmiącej piersią jest nierealny. Promocja takiego wizerunku może wzbudzać w rodzicach (szczególnie kobietach) rozczarowanie, lęk, poczucie winy i przekonanie o byciu niewystarczająco dobrą matką - mówi Ewa Dudek-Kuźmicka.
Nie tylko kobiety chorują na depresję okołoporodową
Do tego dochodzi presja rodziny, tej bliższej i dalszej, która często nie ma wyczucia, a wizyty sprowadzają się do dzielenia się poradami. Zresztą, co normalne, od momentu wyjścia ze szpitala cały świat rodzinny koncentruje się na dziecku i polega na wsłuchiwaniu się w każdy oddech i staraniu wychwycenia każdej możliwej nieprawidłowości i podjęcia działań zaradczych. Wszystkie potrzeby matki, która zostaje na całą dobę z dzieckiem, i ojca, który najczęściej wraca do pracy, stają się nieistotne. Trudno więc znaleźć odpowiedni balans życiowy, gdy problemem staje się wzięcie prysznica.
- Warto pamiętać, ze depresja okołoporodowa jest chorobą demokratyczną, może dotknąć zarówno kobiety, jak i mężczyzn w okresie okołoporodowym, czyli w okresie ciąży kobiety, połogu, do 1., a nawet 2. r.ż. dziecka. Niezdiagnozowana i nieleczona depresja może prowadzić do powikłań, być zagrożeniem dla życia i zdrowia zarówno matki/ojca, jak i dziecka, wpływać na relacje w rodzinie, kształtowanie więzi - zaznacza Dudek-Kuźmicka.
Miejsca
Opinie (49) 6 zablokowanych
-
2024-02-19 07:37
(2)
Depresji by nie bylo gdyby kobiety zamiast uzalac sie nad soba po porodzie wzielyby sie do roboty. Kiedys kobiety rodzily dzieci, mialy gorsze warunki niz dzisiaj do ich wychowywania. A dzisiaj wszystko mają i biadolą jeszcze. Ciezko im jedno dziecko wychować. W glowie przewrocone;/
- 1 4
-
2024-02-19 11:50
I to napisała kobieta. Wstyd mi za ciebie bo tobie nigdy nie będzie głupio za swoje niedorozwinięcie w tym temacie. Nic nie wiesz a wypowiadasz się jakbyś była ekspertem. Cofa się człowiekowi jak widzi takie wypociny które nic nie wnoszą do rozmowy, ani nie rozwiązują problemu. Weź się za naukę lepiej, doedukuj się trochę i absolutnie nie utożsamiasz się z żadną kobietą bo nie warta jesteś by ciebie tak nazywać wyrzutku
- 0 1
-
2024-03-05 07:40
Uśmiechnięta depresja
Ależ są nawet osoby cierpiące na depresję, po których tego nie widać. Cierpią po cichu w środku aż dochodzą do ściany i następuje tragedia. A wtedy osoby myślące zero- jedynkowo, jak Pani, dziwią się, że coś złego się stało, "a nie było widać".
Może gdyby była większa otwartość społeczna na wzajemne wsparcie, a nie osądy, to taka sieć wsparcia działałaby jako psychoterapia i mielibyśmy mniej problemow.
Powyższy komentarz pokazuje niską świadomość odnośnie zaburzeń psychicznych, jak i egocentryzm i brak empatii.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.