- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (95 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 Latem więcej narodzin na trójmiejskich oddziałach (85 opinii)
- 6 Gdyńskie Centrum Onkologii zostanie rozbudowane (14 opinii)
Kryzys psychiatrii dziecięcej na Srebrzysku. Lekarze złożyli wypowiedzenia
Dziecięca psychiatria w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Gdańsku może przestać istnieć - w czwartek rano, na ręce p.o. dyrektora, wypowiedzenia złożyli wszyscy psychiatrzy dziecięcy.
O trudnej sytuacji na oddziale mówiło się od dawna. Szpital był przepełniony, a że regularnie zgłaszały się kolejne osoby wymagające pomocy, posiłkowano się dostawkami.
Trudna codzienność szpitala psychiatrycznego. "15 przyjęć dziennie"
Przepełniony szpital - lekarze składają wypowiedzenia
Wiosną tego roku Narodowy Fundusz Zdrowia, za zgodą Ministerstwa Zdrowia, wyraził zgodę na umieszczanie dzieci i młodzieży na oddziałach dla dorosłych, jeśli pediatryczne będą przepełnione - tej chwili liczba niepełnoletnich pacjentów przekracza normę już o ponad 30 proc. Jako że zapewnienie młodym pacjentom całodobowej i kompleksowej opieki było niemożliwe, dochodziło do różnego rodzaju nadużyć. Zdarzały się również przypadki molestowania dzieci przez dorosłych pacjentów, a nawet oskarżenia o dokonanie gwałtu.
Efekt wieloletniego niedofinansowania szpitala ze strony NFZ, a także ogromne przeciążenie personelu placówki w konsekwencji doprowadziło do złożenia wypowiedzeń umów o pracę przez wszystkich lekarzy Oddziału Dziecięco-Młodzieżowego. Od kilku miesięcy dyrekcja szpitala (wraz z pomorskim samorządem) alarmuje kierownictwo NFZ i Ministerstwo Zdrowia o ciężkiej sytuacji na oddziale i braku właściwych warunków do pracy podległego mu personelu.
- Brak natychmiastowych rozwiązań grozi całkowitą likwidacją tego oddziału. Jest to sytuacja o tyle dramatyczna, że nasz szpital jest placówką wojewódzką, która zapewnia leczenie psychiatryczne dzieci i młodzieży z terenu całego Pomorskiego - wyjaśnia Lidia Metel-Czarnowska, rzecznik prasowy szpitala.
Dzieci i młodzież na materacach, bo brakuje łóżek
- Niestety, mimo obietnic Ministerstwa sprzed kilku miesięcy, wciąż nie mamy żadnych narzędzi, które pozwoliłyby na rozwiązanie tej sytuacji. Stanęliśmy pod przysłowiową ścianą, kiedy to jesteśmy zmuszeni wybierać między zdrowiem i życiem pacjenta, a jego bezpieczeństwem w trakcie hospitalizacji, za co odpowiadamy również pod kątem prawa karnego. Zależy nam na realnej pomocy, a nie obietnicach, gdy dochodzi już do sytuacji kryzysowych i spychaniu na szpital odpowiedzialności za taki stan rzeczy - dodaje Arkadiusz Bobowski, p.o. Dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku.
Największym problemem szpitala jest brak miejsc dla pacjentów, zwłaszcza dzieci i młodzieży. Od wczoraj na oddziale nadprogramowo znajduje się dwunastu małoletnich pacjentów, którzy z uwagi na nagłe zagrożenie życia zostali objęci opieką szpitala. To, co budzi największe obawy zarówno lekarzy, jak i władz placówki, to brak warunków do prawidłowej hospitalizacji pacjentów.
- Taki stan rzeczy grozi szeregiem poważnych nieprawidłowości, które bezpośrednio zagrażają bezpieczeństwu naszych pacjentów. Z powodu braku odpowiedniej liczby łóżek jesteśmy zmuszeni umieszczać młodzież na materacach, co w obecnych czasach nie powinno mieć w ogóle miejsca. Ponadto w sytuacjach nagłych nie mamy realnych możliwości zastosowania chociażby środków przymusu bezpośredniego - komentuje Lidia Metel-Czarnowska.
Apel o zmiany systemowe, które odciążą szpital
W przypadku, gdy - mimo braku miejsc na oddziale - pacjent zostaje przyjęty do szpitala, placówka od razu kontaktuje się z innymi szpitalami, głównie z terenu województwa, dysponującymi oddziałami psychiatrycznymi, pytając o możliwość przekazania ww. pacjenta. Niestety niemal identyczna sytuacja, co w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Gdańsku, ma miejsce na terenie całego województwa, oraz kraju. Dyrekcja szpitala od wielu lat apeluje o wprowadzenie rozwiązań systemowych, które pozwoliłyby wyeliminować tego typu sytuacje.
- Praktycznym rozwiązaniem braku miejsc w szpitalach psychiatrycznych byłoby przeniesienia środka ciężkości na wyspecjalizowane ośrodki pomocy psychologiczno-pedagogicznej, zanim wystąpi konieczność włączenia leczenia psychiatrycznego. To idealne rozwiązanie nie tylko z medycznego punktu widzenia, ale również z perspektywy rynku pracy, który pełen jest specjalistów z obszaru psychologii, pedagogiki czy resocjalizacji - wyjaśnia Lidia Metel-Czarnowska.
W związku z zaistniałą sytuacją władze szpitala w trybie natychmiastowym zawiadomiły władze województwa a także organy odpowiedzialne za bezpieczeństwo i zarządzanie kryzysowe na terenie województwa pomorskiego.
Miejsca
Opinie (211) ponad 10 zablokowanych
-
2019-11-19 14:39
Brak odpowiedzialności
Szpital nie ma na podstawy do których go stworzono, a stać go na rzecznika prasowego . To już dyrekcja sama nie potrafi udzielać odpowiedzi w temacie odpowiedzialności za swoje zarządzanie ? Niezłe cuda tam się musza dziać . Jak zwykle pieniądze są marnotrawione na koleksiorstwo i mnóstwo niepotrzebnych etatów . Podejrzewam ze pieniądze by się znalazły gdyby tylko zlustrować rozrzutność , nieefektywność i brak potrzeby niektórych etatów . Sama się tam lecząc widziałam jak bardzo układowai upolityczniona jest dyrekcja . Nie sadze żeby oni narzekali na swoje uposażenia i nagrody .
- 1 1
-
2019-12-09 21:32
He..
I swietnie. Ten szpital powinno sie zrownac z ziemia.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.