- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (85 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 To nie metabolizm zwalnia, to my zwalniamy (120 opinii)
- 6 Latem więcej narodzin na trójmiejskich oddziałach (85 opinii)
Koronawirus u dzieci."Covidek" pomoże wykryć powikłania
Dzieci nie należą do grup ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19, jednak specjaliści apelują o czujność i nieodwlekanie wykonania testu. Dodatkowo w Gdańsku powstał również projekt monitorowania stanu zdrowia najmłodszych pacjentów pod kątem powikłań.
- Jest to prawda, że dzieci łagodniej przechodzą COVID-19, jednak obecnie każde niepokojące objawy powinny skłonić rodzica do kontaktu z lekarzem POZ, który następnie podejmie dalsze decyzje dotyczące leczenia - dr hab. n. med. Ninela Irga-Jaworska, lekarz kierujący Kliniką Pediatrii, Hematologii i Onkologii UCK w Gdańsku. - Warto podkreślić, że obecnie dominujący wariant brytyjski nie daje tak charakterystycznych objawów - bardzo często pacjenci nie mają problemów ze smakiem i węchem. Testowanie powinno być powszechne, ponieważ jest to również podstawa do podjęcia decyzji o izolacji. Badania PCR są wykonywane w każdym wieku, także już u niemowląt - podkreśla.
Bardzo rzadko zdarza się, że dziecko zakażone koronawirusem musi trafić na specjalistyczne leczenie do szpitala. Nie oznacza to jednak, że dziecięce oddziały covidowe świecą pustkami. Na Pomorzu pozostało już tylko 10 wolnych miejsc.
- Aktualnie wydzielonych jest 30 łóżek dla pacjentów dziecięcych z COVID-19 (15 - szpital w Tczewie, 15 - Pomorskie Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy), a zajętych jest 20 miejsc. Dzieci mogą również być hospitalizowane na oddziałach covidowych dla dorosłych - poinformowało biuro prasowe Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku.
Test na koronawirusa - Gdańsk, Gdynia, Sopot
W Gdańsku trwa monitoring dzieci, które przebyły COVID-19
Zupełnie innym zagadnieniem jest natomiast jeszcze stosunkowo mało poznane zjawisko PIMS. Wieloukładowy zespół zapalny u dzieci może pojawić się prawdopodobnie po 2-4 tygodniach od zakażenia COVID-19.
Natomiast z myślą o profilaktyce pod kątem powikłań pocovidowych u dzieci powstał specjalny projekt, który jest realizowany w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku.
- Obecnie realizujemy projekt "Covidek" mający za zadanie monitorowanie stanu zdrowia dzieci, które przebyły infekcję wywołaną koronawirusem - wyjaśnia dr hab. n. med. Ninela Irga-Jaworska. - Jest to też podstawowe kryterium przyjęcia - potwierdzone zakażenie wirusem SARS-CoV-2. Obecnie naszymi pacjentami są dzieci pozostające pod opieką Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego - najczęściej pacjenci z chorobami współistniejącymi, ale rozszerzamy badania również na dzieci zdrowe, aby zbadać, czy COVID-19 zostawia trwalszy ślad w ich organizmie.
Czytaj też: Na oddziałach covidowych brakuje lekarzy. "Szukamy anestezjologów"
Ze względu na wieloukładowy charakter powikłań symptomy PIMS mogą mieć szerokie spektrum - od silnych bóli brzucha i biegunki, przez zaburzenia oddychania i krążenia, po objawy neurologiczne i nefrologiczne. PIMS może być bardzo groźny dla dzieci i dlatego niezależnie od skali objawów pacjenci powinni zawsze trafić do szpitala. Dlatego w ramach projektu "Covidek" dzieci przechodzą serię specjalistycznych badań.
- Konsultacje są wdrażane w schemacie 3, 6 i 12 miesięcy po przebytej infekcji COVID-19. Dziecko ma wykonywane wszelkie badania - przeprowadzany jest szczegółowy wywiad oraz mierzona saturacja. Wykonywane są także badania obrazowe, takie jak USG czy ECHO serca oraz badania laboratoryjne oceniające układ immunologiczny, nerki i wątrobę. Wszystko odbywa się w ramach pobytu jednodniowego. Jeśli wykryjemy nieprawidłowości, dziecko jest kierowane na dalsze konsultacje bądź zostaje podjęta decyzja o przyjęciu na oddział - mówi dr hab. n. med. Ninela Irga-Jaworska.
400 z 900 łóżek covidowych w kraju przeznaczonych dla dzieci jest zajętych
W piątek podczas konferencji rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz poinformował, że coraz częściej dzieci przechodzą COVID-19 z objawami.
- Objawy występują podobne jak u osób dorosłych, przy tej wersji brytyjskiej koronawirusa coraz rzadziej mamy do czynienia z całkowitą utratą węchu i smaku, coraz częściej jest to kaszel, zmęczenie czy też ból gardła - to są objawy tej wersji brytyjskiej COVIDu - dodał Andrusiewicz. - Mamy przeznaczonych ponad 900 łóżek dla tych małych pacjentów, ponad 400 w tej chwili jest zajętych przez dzieci chorujące na COVID - poinformował.
Rzecznik MZ dodał również, że obecnie ciężko przechodzą COVID-19 nie tylko dzieci dotknięte chorobami współtowarzyszącymi, ale również dzieci, które innych chorób nie mają.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2021-03-19 12:02
Dzieci choruja tak samo jak dorośli (7)
Moja siostra i szwagier mieli Covida, szwagier przyniósł z roboty. Ich dwie córeczki, 4 i 5 lat tak samo się zaraziły w tym jedna przeszła to bardzo ciężko. U koleżanki z pracy to samo. Nie wiem skąd się bierze to przekonanie, że dzieci nie chorują. Chorują i to niektóre bardzo ciężko!
- 57 20
-
2021-03-19 15:43
(1)
Gdzie uczyłeś się polskiego?- "covida"?
- 0 6
-
2021-03-19 16:59
Korektor sie znalazł.
- 4 0
-
2021-03-19 13:49
nauka (2)
Myślę, że to nie przekonanie ale efekt badań naukowych, statystycznych, medycznych. To, że u najbliższych coś było nie tak, nie oznacza, że statystycznie jest to problem. Z mojej perspektywy mogę powiedzieć, że COVID nie istnieje, gdyż pomimo styku (zamieszkiwania) z osobą zarażoną nic mi się nie stało. Czy to jest sensowne - oczywiście nie. Nie
Myślę, że to nie przekonanie ale efekt badań naukowych, statystycznych, medycznych. To, że u najbliższych coś było nie tak, nie oznacza, że statystycznie jest to problem. Z mojej perspektywy mogę powiedzieć, że COVID nie istnieje, gdyż pomimo styku (zamieszkiwania) z osobą zarażoną nic mi się nie stało. Czy to jest sensowne - oczywiście nie. Nie można z jednorazowych wypadków wyprowadzać prawidłowości statystycznych bo dojdziemy do tego, że jazda rowerem jest śmiertelnie niebezpieczna, bo znajomy upadł i umarł...
- 10 1
-
2021-03-19 14:45
(1)
to ja dodam coś od siebie, mieliśmy teoretycznie covid w lutym, mam na to test, a po 4 tygodniach zero przeciwciał, nic ... więc co to było?!
- 6 4
-
2021-08-05 19:26
Covid. Nie każdy wykształca przeciwciała. Widać tez, ze nie każdy jest immunologiem ;)
- 0 0
-
2021-03-19 13:04
(1)
Dzieci chorują na:
Grypę
Zapalenie gardła
Anginę
Zapelenie płuc
Zapalenie zatok
Zaoalenie oskrzeli
Zapalenie ucha
Ospę
Rózyczkę
Zapalenie opon mózgowych
I na dziesiątki innych chorob w tym nowotwory, cukrzycę i inne przewlekłe i śmiertelne i co z tego wynika?- 17 11
-
2021-03-19 13:38
he,he,he ruski filozof
- 2 7
-
2021-03-19 14:48
a dzis w przedszkolu katarek, kaszelek na całą grupę (1)
a rodzice tak w 80 % w domach siedzą, niech wprowadzą przedszkola i żłobki tylko dla pracujących, od razu po 15 osób razem będzie. Personel choruje, dzieciaki chorują.
- 7 8
-
2021-03-19 14:51
Powaga ? Jest marzec , około 0 stopni , wiatr i ludzie chorują ? Kabaret normalnie.
W poprzednich latach o tej porze roku nikt nie chorował prawda ?
Co za tępy naród.- 8 3
-
2021-03-19 14:22
Już totalnie wam odwala, zaraz dzieci w lonach matek będą chorować, za kilka dni pewnie usłyszymy, że dzieci też trzeba szczepic.
- 19 14
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.