- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (85 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 To nie metabolizm zwalnia, to my zwalniamy (120 opinii)
- 6 Latem więcej narodzin na trójmiejskich oddziałach (85 opinii)
Latem rośnie liczba odurzonych na SOR. "Często jesteśmy sponiewierani"
Pacjenci po ukąszeniach, z urazami, osoby starsze z objawami odwodnienia i przegrzania, a także pijani czy osoby pod wpływem narkotyków - latem trójmiejskie Szpitalne Oddziały Ratunkowe częściej zmagają się z takimi przypadkami. - To jest bardzo trudna grupa pacjentów, ponieważ często potrzebują pomocy, a z drugiej strony nie dają sobie pomóc i wymagają jednocześnie zaangażowania kilku pracowników SOR, a tu zasoby mamy ograniczone - mówi kierownik gdańskiego SOR.
- Obecnie zamknęliśmy sezon infekcyjny i weszliśmy w sezon urazowy - komentuje dr Piotr Rychlik, kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Szpitalu im. Kopernika.
- Latem obserwujemy wzmożoną liczbę pacjentów ukąszonych przez owady - chorzy z reakcjami anafilaktycznymi głównie po ugryzieniu przez osy - mówi lek. Kamila Dygulska-Jurkiewicz, specjalista medycyny ratunkowej, kierownik SOR w Szpitalu św. Wojciecha.
"Mówimy o tzw. niedzielnych pacjentach"
To niejedyny letni akcent. Kolejną grupą pacjentów są dzieci i seniorzy - szczególnie wrażliwi na odwodnienie i wysokie temperatury. Szczególnie ci ostatni o wiele częściej trafią na SOR.
- Mówimy o tzw. niedzielnych pacjentach, którzy często bez śniadania i bez porannej herbaty idą do kościoła i bardzo często podczas mszy czy po wyjściu przychodzi osłabienie - słyszymy na gdańskim SOR.
Pacjenci w podeszłym wieku często cierpią również na wiele innych, przewlekłych chorób i stosują codziennie farmakoterapię. To wymaga uwagi nie tylko w kwestii przestrzegania godzin przyjmowania leków, ale również w przypadku diety i stopnia nawodnienia.
- Obserwujemy, że w grupie osób dotkniętych wielochorobowością, a tym samym osób w podeszłym wieku, występuje wrażliwość na zmiany temperatur. Pacjenci przyjmują wiele leków i ich działanie jest uzależnione od osiągnięcia prawidłowego stężenia we krwi. Kwestie przewodnienia i odwodnienia będą wpływały na działanie leków i tym samym zaostrzenie choroby. Mówię tu zwłaszcza o chorych z grup ryzyka chorób sercowo-naczyniowych - mówi lek. Piotr Rychlik.
Kolejka na NFZ. Ile czekamy na tomografię i rezonans?
"Problem rośnie, gdy tacy pacjenci stają się wulgarni, niegrzeczni, agresywni"
Lato to też czas festiwali, koncertów, ale i przesiadywania na plażach i w parkach. Widać to również na korytarzach Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych.
- Latem zawsze spodziewam się większego odsetka chorych po wszelkich urazach, wzrostu liczby pacjentów odurzonych różnymi środkami psychoaktywnymi, w tym także alkoholem. To jest bardzo trudna grupa pacjentów, ponieważ często potrzebują pomocy, a z drugiej strony nie dają sobie pomóc i wymagają jednocześnie zaangażowania kilku pracowników SOR, a tu zasoby mamy ograniczone - mówi lek. Rychlik.
To z kolei siłą rzeczy ogranicza dostępność opieki - lekarz nigdy nie ma pewności, że osoba pod wpływem alkoholu nie uderzyła się w głowę czy nie ma poważnych problemów z układem trawiennym. Tego dowiadujemy się po wykonaniu diagnostyki.
- Jako że jesteśmy placówką blisko plaży, ale również Sopotu, to mamy bardzo dużą liczbę zgłoszeń osób młodych pod wpływem alkoholu czy środków psychoaktywnych. Jest to również problem, bo pacjent pod wpływem alkoholu nie pomaga w zebraniu wywiadu, a z drugiej strony może być przecież w stanie zagrożenia życia. Takie osoby są najczęściej narażone na urazy, a często nie mamy świadków zdarzenia, więc trudno wykluczyć np. wystąpienie krwiaka przymózgowego - mówi lek. Kamila Dygulska-Jurkiewicz. I dodaje: - W przypadku osób regularnie nadużywających alkohol istnieje duże ryzyko wystąpienia krwawienia z przewodu pokarmowego, co będzie stanowić bezpośrednie zagrożenia dla ich życia. Dlatego to nie izby wytrzeźwień, a SOR-y będą zawsze miejscem pierwszej pomocy dla takich osób. Gdy upewnimy się, że nie ma bezpośredniego zagrożenia dla ich życia, wysyłamy taką osobę do dalszych ośrodków, np. pogotowia socjalnego dla osób nietrzeźwych. Problem rośnie, gdy tacy pacjenci stają się wulgarni, niegrzeczni, agresywni - często jesteśmy sponiewierani, jednak musimy to znosić i mamy do tego dystans.
Z "Open'era" do szpitala po kroplówkę?
Z kolei w Gdyni problemem jest brak izby wytrzeźwień, który jest dostrzegany szczególnie przy większych wydarzeniach, np. przy festiwalach.
- Pacjenci pod wpływem alkoholu zamiast zapełniać SOR, powinni być kierowani do izby wytrzeźwień. Niestety w Gdyni takiego miejsca nie ma. Zbliża się okres wakacyjny, dlatego mamy pewność, że w SOR będzie zwiększona liczba turystów, ale także osób bezdomnych, które co roku o tej porze roku szczególnie upodobali sobie miejscowości nadmorskie. Naszymi pacjentami są także uczestnicy licznych wydarzeń, choćby Open'er, którzy niestety traktują SOR jako przystanek do wzmocnienia się, otrzymania kroplówek i szybkiego powrotu na koncerty. Niestety są to często osoby pod wpływem narkotyków i innych środków odurzających - często kilka osób w ciągu doby - komentuje Małgorzata Pisarewicz, rzecznik Szpitali Pomorskich.
Opinie wybrane
-
2023-07-14 12:15
Fatalna oblsuga jeśli to wogole obsluga. (10)
Trzeba zacząć od tego, ze wy obojętne czy schorzenie blache czy pilne przyjmujecie przeokropne i z łaska. Tak jakby na SOR pracowali zmuszeni ludzie. Obsługa fatalna. Co z tego, ze pogotowie przyjeżdża i szybko transportuje jak tam jest zastój totalny. Ja bym to dziadostwo wypędził do ciężkich prac a nie na SOR. .Leniwi, bezczelni i lekceważący ludzie. Za co oni biorą pieniądze.
- 58 69
-
2023-07-17 14:50
I dobrze
że jest !! Powinni nie przyjmować zdrowych ludzi których ugryzła mucha
- 0 0
-
2023-07-16 12:27
1. Często tam pracują ludzie z musu
2. Praca w SOR jest wykańczająca zarówno fizycznie jak i psychicznie
3. pracować za darmo pewnie nie będą- 4 0
-
2023-07-14 20:27
A co mają robić? Chodzić i żartować? A może urządzić karaoke dla oczekujących? Samo to, że nazywasz ich "obsługą" świadczy jakim jesteś roszczeniowym, rozpieszczonym człowieczkiem wokół którego mają skakać, bo wielce ważny przypadek się zjawił. Może Tobie przydałoby się ciężko popracować, żeby zrozumieć tych ludzi?
- 11 1
-
2023-07-14 16:39
(1)
Gdyby za wizyte w SOR trzeba by zapłacic 10000zł nie było by problemow...
- 8 1
-
2023-07-14 20:23
gdyby trzeba było zapłacić 5 zł to już byś miał tam mniej ludzi - z byle guano przychodzą, a potem żalą się w internetach, że SOR to nie 5cio gwiazdkowy hotel.
- 8 0
-
2023-07-14 15:52
Obsługa? Obsługę masz w sklepie.
W szpitalu jest opieka. A skoro nadal masz czas i siły narzekać na SOR, to znaczy, że najwyraźniej twój przypadek nie był wcale taki ciężki i pilny. Idź na wolontariat, pomęcz się z bezdomnymi i roszczeniowcami, polecam. Szybko zmienisz zdanie.
- 12 4
-
2023-07-14 14:03
(1)
gdybys mial obsluzyc 100 pacjentow na dobe to jak bys funkcjonowal z czego polowa przylazi z niczym
- 16 0
-
2023-07-14 15:53
100 pacjentów
to przychodzi między 7 a 15, na wychodzi zdecydowanie bliżej 200.
- 3 2
-
2023-07-14 12:35
problemem jest przeciążony SOR, bo system tworzą ludzie bez wyobraźni (1)
Na SOR powinny trafiac tylko przypadki zawałów, udarów, po wypadkach itp... ratowanie życia i zdrowia. Wszystko inne, w tym też zwykłe złamania czy biegunki, ukąszenia pszczoły, kołatania serca (które nie są zawałem) - do regionalnej przychodni lub stacji pogotowia. Pijacy bez urazów - izba wytrzeźwień. Co to to za wielka filozofia.
- 30 1
-
2023-07-14 12:58
Ciekawe bo ze stacji pogotowia odsyłają na SOR. Tak im się wszystkim chce udzielać pomocy medycznej chorym. Tylko o więcej kasy regularnie wrzeszczą.
- 8 3
-
2023-07-18 08:08
Też nie mają co robić na tym sor
Tylko odurzają ludzi
- 0 0
-
2023-07-14 12:53
Na sor trzeba tarzać się, żeby zasłużyć na pomoc (3)
Ja zwijalem sie z bólu, straszne rzeczy, ale, na podstawie "wywiadu" doszli do wniosku, że przeżyję. No i, traktuję tych kilka godzin na izbie, czy raczej w oczekiwaniu na pomoc, jako jedne z najgorszych w życiu. Oczywiście żadnej pomocy nie dostałem, tylko miałem umówić się do specjalisty następnego dnia. Umarłem wtedy.
- 38 20
-
2023-07-14 15:54
No patrz
Masz czas i siłę żeby pisać takie bzdury. Więc chyba jednak przeżyłeś :)
- 5 5
-
2023-07-14 15:48
ja z udarem czekałem 8 godzin
opaska czerwona, objawy typowe ale wiek mlody to mieli w du**e
szczescie ze na neurologii jak mnie juz polozyli to sie zajeli kompleksowo
gdynia- 5 1
-
2023-07-14 13:03
Piszesz zza grobu?
- 15 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.