- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (88 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Latem więcej narodzin na trójmiejskich oddziałach (85 opinii)
- 5 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 6 Gdyńskie Centrum Onkologii zostanie rozbudowane (14 opinii)
Leki drożeją szybciej niż inflacja. Pacjenci nie realizują recept
Leki drożeją szybciej niż inflacja - w styczniu dobitnie przekonali się o tym pacjenci. To sprawia, że paragon apteczny nie jest osiągalny dla wszystkich. - W styczniu ubiegłego roku przykładowy zestaw leków kosztował 78,83 zł, natomiast obecnie pacjent musiałby za niego zapłacić średnio 86,23 zł, czyli o 9,4 proc. więcej niż rok temu.
W ostatnim czasie temat próbował poruszyć poseł Jarosław Sachajko, który złożył interpelację o konkretne dane. Ministerstwo Zdrowia zasypało go zestawieniem mającym ponad 500 stron z podziałem na powiaty i tygodnie ostatnich 3 lat.
"Łatwo popłynąć grubo powyżej 100-200 zł"
Dane są mało czytelne, jednak problem jest powszechny, o czym mówią sami lekarze.
- Mamy możliwość wglądu do systemu i sprawdzenia, czy recepta została wykupiona w aptece. Czasami pacjent po prostu bagatelizuje sprawę, ale są sytuacje, kiedy to cena sprawia, że finalnie chory nie dociera do apteki. Zawsze staramy się szukać tańszych zamienników, jednak nie zawsze to pozostaje osiągalne przez portfel - mówi nam lekarz rodzinny w przychodni POZ w Sopocie.
Nie chodzi zresztą tylko o seniorów, ale np. o rodziny z dziećmi.
- Mam dwójkę synów w przedszkolu, którzy ostatnio bez przerwy coś łapią. Paracetamol i ibuprofen na gorączkę, "psikacz do nosa", a każdy musi mieć swój, do tego tabletki na gardło. Łatwo popłynąć grubo powyżej 100-200 zł na zwykłej infekcji. Wiadomo, że zdrowie jest najważniejsze, ale nie stać nas na wszystko - napisał do nas Piotr.
Pigułka "dzień po" będzie dostępna bez recepty od 15. roku życia
Ceny w aptece rosną szybciej niż inflacja
Platforma GdziePoLek przygotowała szczegółowy raport dotyczący zmian w cenach leków. Te wzrosły o 8,3 proc. względem stycznia z ubiegłego roku. To oznacza również, że ceny rosną szybciej niż inflacja. Jakie preparaty zdrożały najbardziej?
- Na liście nadal przeważają aerozole do nosa na katar z ksylometazoliną i oksymetazoliną (pochodną ksylometazoliny) - tym razem aż połowa produktów, które zdrożały najbardziej, to leki z tej grupy. W zestawieniu utrzymują się również preparaty wspomagające odporność organizmu, jak Rutinoscrobin i Vigantol, oraz lek kardiologiczny na receptę Bibloc. Największą dynamikę wzrostu cen w ciągu ostatnich 3 miesięcy zaobserwowaliśmy w przypadku leku na niestrawność Raphacholin C - aż 12 punktów procentowych - czytamy w zestawieniu.
Na liście leków, których cena zmieniała się najbardziej drastycznie, znalazł się również popularny syrop na kaszel Pecto Drill. Platforma porównała zmianę cen najpopularniejszych leków stosowanych w schorzeniach senioralnych, np. w przypadku choroby wieńcowej czy nadciśnienia, a także dolegliwości bólowych.
- W styczniu ubiegłego roku taki zestaw leków kosztował 78,83 zł, natomiast obecnie pacjent musiałby za niego zapłacić średnio 86,23 zł, czyli o 9,4 proc. więcej niż rok temu - czytamy w raporcie.
Nocna Opieka w weekendy pęka w szwach
Lekarz nie będzie mógł wskazać leku?
Do tej pory lekarz przy wystawianiu recept może wypisać zarówno nazwę substancji aktywnej, jak i już konkretną nazwę handlową produktu. Gazeta Wyborcza ustaliła, że jeszcze w okresie resortu zdrowia poprzedniej władzy zostały zainicjowane prace mające uregulować wystawianie recept. Chodzi o nałożenie obowiązku na lekarzy, którzy byliby zobligowani do używania jedynie międzynarodowej nazwy leku. W takim układzie to farmaceuci proponowaliby leki, a więc najtańsze produkty. Taki jest też zamysł, poprzez zmianę regulacji, by zmniejszyć koszty pacjentów.
Najbliższa apteka dyżurna?
Opinie wybrane
-
2024-02-07 09:26
leki mozna kupić kosztem innych rzeczy
problem jest chyba już taki że na te inne rzeczy dawno kasy zabrakło. Czynsz i żarcie trzeba zapłacić i jakieś liche ubranie. wystarczy poobserwować ruch w sklepach przed wypłatami i po wypłatach. A znakiem czasów jest wysyp lombardów.
- 21 2
-
2024-02-07 10:51
o naiwności! (1)
Lekarz wypisuje konkretny lek bo (w podtekście) coś z tego ma. Przenieśmy zatem wybór konkretnego specyfiku na farmaceutę bo ten zawsze zaproponuje najtańszy wybór. Tak jakby na farmaceutów nie działały te same firmy tymi samymi bodźcami co na lekarzy.
Po prostu działania sprzedażowe przeniosą główny ciężar z gabinetów do aptek.- 28 7
-
2024-02-07 17:26
Przecież farmaceuta zazwyczaj proponuje tańszy zamiennik jeśli istnieje
- 4 1
-
2024-02-07 08:12
Wiele podanych tu przykładów (1)
To strata pieniędzy. Woda z cukrem zwana syropem. Psikacz do nosa na katar zamiast inhalacji z soli fizjologicznej.
Nie ma co bezsensu nabijać kasy koncernów.- 37 9
-
2024-02-09 10:53
Tak
Dlatego od lat koncerny niszczą domowe sposoby naszych babć na katar z grypą, uważając je za szarlatanki, a w zamian trują nas jakąś chemią o różnych skutkach ubocznych patrz "szczepionki"
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.