• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie przyjęto jej na oddział po próbie samobójczej. Szpital: "Nie było konieczności"

Wioleta Stolarska
26 kwietnia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Kobieta opisała w mediach społecznościowych swoją wizytę na izbie przyjęć w Szpitalu Psychiatrycznym. Kobieta opisała w mediach społecznościowych swoją wizytę na izbie przyjęć w Szpitalu Psychiatrycznym.

- Nie czuję się wysłuchana i nie czuję się bezpiecznie, zostałam całkowicie zlekceważona - pisze kobieta, która po próbie samobójczej zgłosiła się na izbę przyjęć do Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku. Nie przyjęto jej na oddział, bo jak przekonują lekarze, nie było takiej konieczności.



Gdzie szukać pomocy psychologicznej w Trójmieście?


Byłe(a)ś kiedyś na konsultacji u psychiatry?

Kobieta w mediach społecznościowych opisała jak wyglądała jej wizyta na izbie przyjęć po tym jak zgłosiła się tam po próbie samobójczej. Do szpitala zgłosiła się z mamą.

- Weszłam do gabinetu, usiadłam na krześle, które stało zaraz przy drzwiach. Zapytałam się lekarki udzielającej mi konsultacji czy to co mówię będzie słychać na zewnątrz. Powiedziała, że tak, wszystko słychać. Opisałam sytuację mojej próby samobójczej, zapiłam leki alkoholem. Powiedziałam również, że wciąż nachodzą mnie myśli samobójcze oraz leczę się psychiatrycznie i chodzę na terapię, na której zdiagnozowano mi borderline - opisuje pacjentka.
Kobieta nie informuje jednak czy po opisywanej przez nią próbie samobójczej konieczna była interwencja lekarza pierwszego kontaktu i czy zgłosiła się również po pomoc na oddział ratunkowy. Z kolei jak podkreśla, po konsultacji na izbie przyjęć w szpitalu na Srebrzysku nie została przyjęta na oddział.

- Lekarka po usłyszeniu mojej wypowiedzi odpowiedziała: "Ci terapeuci to od razu wysyłają do szpitala" oraz że wiem jak wygląda borderline i nie ma potrzeby, żebym została w ośrodku. Zapytałam jej czy nie stanowię zagrożenia dla samej siebie, na co odpowiedziała "że nie mam depresji, bo osoba z depresją by se nie namalowała kreseczek, nie przykleiła kryształka i się ładnie nie pomalowała" oraz "że chyba umiem się kontrolować" - opisuje. - Nie czuję się wysłuchana i nie czuję się bezpiecznie, zostałam całkowicie zlekceważona. Chcę nagłośnić ten problem, bo nie pozwolę, by ktokolwiek jeszcze został potraktowany w ten sposób - dodaje.
Czytaj też: Kryzys psychiczny u nastolatka? "Zamknięte leczenie to nie rozwiązanie"

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Wojewódzki Szpital Psychiatryczny im. prof. Tadeusza Bilikiewicza w Gdańsku.

- Potwierdzamy fakt odbycia konsultacji pełnoletniej pacjentki w Izbie Przyjęć naszego szpitala. Po wykonanym badaniu i uzyskanych danych z wywiadu, lekarz dyżurny nie znalazł podstaw do hospitalizacji psychiatrycznej pacjentki - informuje Anna Czarnowska, rzecznik prasowy. - Nie możemy informować o szczegółach, ale zapewniamy, że sytuacja była inna niż opisuje to pani w mediach społecznościowych. Nasz szpital działa profesjonalnie i troszczy się o pacjentów mimo tego, że wciąż pracuje w sytuacji przepełnienia - dodaje.
Jak podkreślają specjaliści, to lekarz dyżurny decyduje o tym, czy faktycznie osoba, która zgłasza się, powinna zostać przyjęta na oddział, gdyż stanowi zagrożenie dla siebie bądź innych, czy też jej stan nie wymaga takiej hospitalizacji, bo np. jest to zaburzenie zachowania, a nie głęboka depresja.

Twoje dziecko potrzebuje pomocy? Poradź się psychologa


1

Czym jest borderline?



Jak pisze kobieta już wcześniej zdiagnozowano u niej zaburzenie osobowości borderline. Czym jest osobowość borderline?

Jak wyjaśniają eksperci to tak zwana osobowość "z pogranicza" lub "pograniczne zaburzenie osobowości" - to zaburzenie polegające między innymi na niestabilności nastroju, zaburzeniach tożsamości oraz poczuciu niespełnienia i pustki.

To zaburzenie dotyczy ok. 1-2 proc. społeczeństwa, a rozpoznawana jest bardzo często u młodych dorosłych. U pacjenta występuje skłonność do podejmowania różnego rodzaju ryzyka, używania substancji psychoaktywnych w celach eksperymentów, patologicznego kłamania, problemów z odżywianiem (na przykład anoreksja i bulimia), prób samobójczych czy samookaleczenia. Pacjenci z osobowością borderline odczuwają silny lęk przed odrzuceniem i porzuceniem. Zaburzenie wymaga wielokierunkowego leczenia, psychoterapii.

Czytaj też: Nastolatek w szpitalu psychiatrycznym. Dlaczego oddział jest przepełniony?

Zgodnie z klasyfikacją ICD-11 wyróżnia się osobowość chwiejną emocjonalnie, która obejmuje dwa podtypy: impulsywny (F60. 30) i borderline (F60. 31). Typ z pogranicza osobowości chwiejnej emocjonalnie, czyli borderline, musi spełniać trzy spośród następujących cech:
  • niejasności dotyczące obrazu własnej osoby,
  • brak precyzyjnych celów i preferencji (również seksualnych),
  • angażowanie się w intensywne, niestabilne związki prowadzące do kryzysów emocjonalnych,
  • próby uniknięcia potencjalnego porzucenia,
  • groźby lub działania samobójcze i samouszkadzające,
  • stałe uczucie pustki wewnętrznej.

Miejsca

Opinie (114) ponad 20 zablokowanych

  • No taaaaaak

    bo osoba po 'próbie samobójczej' w złym stanie psychicznym, to jedyne o czym myśli to wrzucenie zapłakanych selfików (pewnie zrobiła z 5 i wybrała najbardziej smutne xD) na instagrama czy fejsbuka, bo to takie modne i cool! Wcale nie żebram o atencje, a ten post to tylko tak przypadkiem wyszedł... Więcej promujcie takich julek, to tylko je zachęci do żałosnego grania na emocjach ludzi w celu wyżebrania uwagi. Przez takich atencjuszy brakuje miejsca i czasu dla ludzi z prawdziwymi problemami, którzy nie chwalą się wszystkim publicznie, że coś z nimi nie tak, tylko umierają od środka w ciszy, bez żebrania o czyjąś uwage... Swoją drogą, jak ktoś chce popełnić samobójstwo to to robi! A nie 'próbuje'.... próbować to sobie możesz różne rodzaje lodów w cukierni... Samobójca to ktoś, kto podjął decyzje i jest to smutne, bo nie widzi dla siebie nadziei i chce zwyczajnie skończyć cierpienie. Tutaj mamy przykład atencujszki, której tragedią jest to, że ktoś nie polajkował jej słit foci w internecie... Przestańcie to promować ! Bo jak widać szantaż emocjonalny już odnosi sukces, więc gwarantuje wam - będzie tego coraz więcej i ona sama dalej będzie w ten sposób żebrała o uwagę w internetach (bo to takie modne!). Gdyby była mężczyzną, to by po prostu to zrobiła... jakoś tego nikt nie mówi, że 90% takich ludzi to kobiety...? Faceta z jego problemami każdy ma gdzieś, aż jest za późno...

    • 22 8

  • terapia czaszkowo-krzyżowa

    również na nfz, ale jak tam się dostać...moje dziecko korzysta z takiej terapii... prywatnej , przychodzą tam dzieci i dorośli, mogę podać nazwę ośrodka w Jelitkowie neurosana... wiem jedno, ci ludzie wiedzą co robią, a efekty widać niemal od razu...wiem jak to brzmi ,ale tak jest...niesamowite...ratujcie się przed szpitalem, lekami, łatką chorego psychicznie, bo to nie zawsze choroba !!! pozdrawiam wszystkich szukających pomocy

    • 2 8

  • borderline

    specjalny oddzial leczenia tego zaburzenia znajduje sie w szpitalu w Starogardzie gdańskim i tam powinno sie skierowac pacjentke .

    • 6 1

  • a to dobre ona poprostu chciał sie dostac do tego szpitala iniewiedziała jak to zrobic a tera kolejny płacz

    ze sie nieudało

    • 4 3

  • Nie ma czegoś takiego jak "próba samobójcza" (1)

    strzelasz samobója, bo jest to niestety świadoma decyzja i konsekwencja długich rozważań na swoim życiem i wtedy to po prostu robisz. Te całe "próby samobójcze", czyli jak tutaj tępa szlora z sianem w głowie, nie mogła zebrać odpowiedniej atencji, więc zapiła leki alkoholem i ojej musze do lekarza ?... I co mam wierzyć, że ktoś jest tak głupi, że nawet nie potrafi zrobić tego porządnie? To nie jest żadna próba, a żałosne, perfidne błaganie o internetową atencje, lajki, followersów osoby, która jest za głupia by zwrócić na siebie uwagę czymś wartościowym... Lekarz jej nie przyjął, bo od tego jest lekarz by ocenić stan zdrowia pacjenta! Jakoś miała chęci i pamiętała o tym by wrzucić selfika i pościk na instagrama (ale to COOL!). I teraz patrzcie - przyjmą taką atencyjną julke i nie będzie miejsca dla kogoś z prawdziwymi problemami... Brawo lekarz, prędzej wierze jemu niż osobie podniecającej się wrzucaniem zdjęć do internetów i żebrającej o 'lajki'...

    • 7 7

    • Anna

      I pomyśleć że to pisze zdrowa osoba. Trochę współczucia mniej jadu. Nawet najgorszemu wrogowi nie życzę tego zaburzenia - komuś się życie całe sypie, bo jego psychika nieprawidłowo działa a wy kopiecie leżącego wstyd. Zazdrościcie lajków ?? To jest jej sposób na ukojenie bólu bo specjaliści jej nie pomogli to znalazła hobby takie jak Instagram ot co. Uwaga, atencja ? Nie to jest zwrócenie uwagi na poważny problem w służbie zdrowia. Stygmatyzację takich osób. Wszystkim pomogą wszyscy. Tylko nie borderom bo to przecież całe zło tego świata zabrali normalnym ludziom atencję i chcieli ci zaburzeni uwage innych na 5 min przekierować na siebie ? Wow czy dało im to poczucie ulgi raczej nie. Ale wam pisanie takich komentarzy daje ulgę i upust wrogości ale wam można

      • 0 0

  • Brawo, tak dlej nabijajcie jej atencje

    przecież o to jej chodzi! Żeby wyżebrać, wybłagać internetową atencję, a dzięki wam perfidny plan sie jej udał! Pewnie ileś lajków, follołersów i innych niepotrzebnych bzdur teraz dostanie gratis, bo zrobiliście jej rozgłos za darmo. I teraz inne tego typu atencjuszki będą kwiczały i krzyczały w internetach o próbach samobójczych dla zebrania atencji... Świetny przykład, szczególnie gdy żyjemy w świecie gdy 80% ludzie w wieku 15-25 to bezmózgie zombie, których cały świat to internet, smartfon i wspomniane 'lajki' (cholera wie po co). I teraz mają idealny przykład jak dostać darmowy rozgłos...

    P.S>. Droga redakcjo - zamazujcie imiona, nazwiska i nazwy konta taki osób by nie promować tego typu zachowań! Przecież lekarz jej nie przyjął z jakiegoś powodu, więc zapewne dlatego że właśnie próbowała wyżebrać atencje! Tacy ludzie nie mają własnych mózgów i myślą tym co zobaczą w internetach...

    • 8 5

  • Po tym jak sama zostałam kilka razy okropnie potraktowana w szpitalach (wyżywanie się personelu, wyśmiewanie problemów, krzyki...), nie mam absolutnie zaufania do publicznej opieki zdrowotnej i nie dziwię się dziewczynie, że czuje się nieludzko skrzywdzona. Boję się chodzić do lekarzy. Najlepsza to była położna, która stwierdziła, że "na pewno sama sobie zasłużyłam na gwałt". Na szczęście stać mnie (ledwo, ale zawsze) na leczenie prywatne, gdzie są zazwyczaj do rany przyłóż. Mam nadzieję, że nie będę musiała w najbliższych kilku latach korzystać z usług publicznych. Oby coś się zmieniło w podejściu osób tam pracujących...

    • 14 4

  • Różnicowanie na "zaburzenia zachowania" i "głębokie depresje" jest absurdalne. Tak jakby osoba z zaburzeniami nie miała szansy na leczenie? Przecież o ile zaburzenie to nie choroba, tak osoba z zaburzeniem najczęściej cierpi na współistniejącą chorobę psychiczną - depresję, dwubiegunówkę czy też np ma objawy psychotyczne. Jak ktoś robi realną próbę samobójczą, a nie tylko o niej fantazjuje, to absolutnie nie jest stabilny i wymaga szczególnego nadzoru. Ale też i w komentarzach sami znawcy i mistrzowie empatii.

    • 7 4

  • Choruje na depresje od kilku lat i napisze Wam, że

    w momentach naprawdę najcięższych nie byłam w stanie nawet telefonu podnieść i przez myśl mi nie przeszło żeby coś napisać na jakimkolwiek portalu...czy instagram czy facebook. Człowieka ogarnia wtedy taka pustka i taka beznadzieja i niechęć do wszystkiego, że to ostatnia rzecz o której się wówczas myśli...

    • 34 3

  • Szpital zawalił tak czy inaczej

    Jeśli dziewczyna mówi prawdę, to szpital powinien ją przyjąć, bo potrzebuje pomocy. A jeśli dziewczyna nie mówi prawdy (choć w to wątpię) i poszła z kłamstwem do mediów i tym samym zwraca na siebie uwagę - to też potrzebuje pomocy.

    • 4 17

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Emocje pod kontrolą

spotkanie, konsultacje

Niedzielna pobudka z Thera Wellness

150 zł
zajęcia rekreacyjne, trening, joga

Czuły warsztat miednicy i bioder

210 zł
warsztaty

Najczęściej czytane