- 1 Piwo naprawdę powoduje mięsień piwny? (98 opinii)
- 2 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (118 opinii)
- 3 Krajowa Sieć Onkologiczna znów opóźniona (24 opinie)
- 4 Latem więcej narodzin na trójmiejskich oddziałach (85 opinii)
- 5 Malujący robot wart 2 mln dolarów (53 opinie)
- 6 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
Nie dzięki helikopterowi ratowniczemu, ale załodze samolotu Marynarki Wojennej, w nocy z czwartku na piątek udało się uratować życie 50-letniego mężczyzny. Piloci przetransportowali z Bydgoszczy do kliniki kardiochirurgii w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym serce do przeszczepu.
W nocy z czwartku na piątek Marynarka Wojenna została poproszona o pomoc, aby przetransportować z Bydgoszczy do Gdańska serce do przeszczepu. Oczekiwał na nie 50-letni mężczyzna, który od trzech miesięcy był podłączony do sztucznego serca. Ratunkiem dla jego życia był przeszczep.
O pomoc w niezwłocznym transporcie poprosiła klinika kardiochirurgii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Służby Marynarki Wojennej postawiły w stan gotowości załogę samolotu M-28 "Bryza" z 30. Eskadry Lotniczej Marynarki Wojennej w Siemirowicach. Samolot wystartował o godzinie 23:50.
Po około godzinie lotu "Bryza" wylądowała na lotnisku w Bydgoszczy. Tam na pokład weszła ekipa transplantacyjna wraz z organem do przeszczepu. O godz. 02:11 samolot wystartował z lotniska w Bydgoszczy i po 40 minutach lotu lądował już w Gdańsku.
- Serce trafiło prosto do gdańskiej kliniki, gdzie lekarze niezwłocznie przystąpili do przeszczepu. Już o godz. 5 nad ranem serce zaczęło bić w ciele pacjenta. Ze wstępnych informacji uzyskanych z kliniki wynika, że stan pacjenta jest stabilny - informuje kmdr por. Bartosz Zajda, rzecznik prasowy dowódcy Marynarki Wojennej.
Operację przeprowadził dr Piotr Siondalski. Był to już 10 przeszczep serca w historii Kliniki Kardiochirurgii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. W trzech pomogła Marynarka Wojenna, której lotnictwo transportowało organy do przeszczepu.
Opinie (145) ponad 100 zablokowanych
-
2009-12-11 10:56
Przykład na to...
...że można rzucić do kosza przepisy i zasady, rozliczenia i papiery i po prostu pomóc drugiemu człowiekowi.
- 15 0
-
2009-12-11 11:08
transplantologia to niesamowite osiągnięcie ludzkości. jedno z tych, gdzie nie ma mrocznych stron, tylko jasne.
jedna z niewielu sytuacji, gdzie człowiek, nawet poprzez swoja smierć tak kompletnie bezinteresownie pomaga innemu , całkiem obcemu człowiekowi.
to przywraca wiare w ludzkość.
ja mam w portfelu "oświadczenie woli", na wszelki wypadek gdyby... równiez moi bliscy wiedza jaka jest moja decyzja odnosnie organów po śmierci.
każdemu tak radzę , na wszelki wypadek- 8 0
-
2009-12-11 11:20
(2)
to normalne, często piloci nawet cywilnymi statkami powietrzynywi wożą organy na "akcje serce", prawie co dziennie piloci, ratownicy, lekarze nie tylko MW ale i LPR-u czy TOPR-u ratują ludzkie życie ... i nie robią z siebie bohaterów ... często są to bardzo skromni ludzie którzy unikają rozgłosu tylko robią swoje !!! a słowo dziękuje które usłyszą od uratowanego są największą zapłatą ... a w tym czasie kiedy oni ratują ludzkie życie narażając życie, na drugi dzień ukazuje się artykuł w gazecie że Jola Rutowicz czy jakaś inna gwiazda typu Doda złamała paznokieć
- 7 2
-
2009-12-11 11:59
(1)
Zapomniałeś że to są Wojskowi Piloci i mają inne obowiązki! LPR i TOPR robią swoje
- 1 0
-
2009-12-11 17:00
Jakie obowiązki - poza wylataniem godzin aby nie wyjść z wprawy - mają wojskowi piloci w czasie pokoju?
- 0 0
-
2009-12-11 11:21
To normalne !
to normalne, często piloci nawet cywilnymi statkami powietrzynywi wożą organy na "akcje serce", prawie co dziennie piloci, ratownicy, lekarze nie tylko MW ale i LPR-u czy TOPR-u ratują ludzkie życie ... i nie robią z siebie bohaterów ... często są to bardzo skromni ludzie którzy unikają rozgłosu tylko robią swoje !!! a słowo dziękuje które usłyszą od uratowanego są największą zapłatą ... a w tym czasie kiedy oni ratują ludzkie życie narażając życie, na drugi dzień ukazuje się artykuł w gazecie że Jola Rutowicz czy jakaś inna gwiazda typu Doda złamała paznokieć
- 6 1
-
2009-12-11 11:23
:)
Dzięki nim mój wujek ma szanse nażycie:* dziękuje:*
- 7 0
-
2009-12-11 11:28
To się nazywa człowiek
- 2 0
-
2009-12-11 11:30
MOJE SERCE
Też sie cieszę,że wszystko poszło gładko i ze znalazł sie dawca znam pacjenta i życzę mu wiele zdrowia.Buziaki S-iu.
- 8 1
-
2009-12-11 11:32
Mój kochany wujek tż czeka na nowe serce...mam nadzieje,że się doczeka...
- 8 0
-
2009-12-11 11:32
Słabe (5)
Najpóźniej o 23:50 wiedzieli o o 02:50 lądowali a jeszcze transport do szpitala. 3 godziny.. i to ma być krótko??? Obecnie dzięki A1 w 2 godziny z Bydgoszczy do Gdańska o takiej porze się jedzie samochodem i to praktycznie zgodnie z przepisami.
- 3 7
-
2009-12-11 11:33
Nie zauważyłem ze powtórzyłem.
- 0 1
-
2009-12-11 12:05
(2)
serce było gotowe o 2.10! a w Gdańsku było 2.50 a na drodze mogą być korki ?
- 0 1
-
2009-12-13 11:44
Nie widzę tego w artykule a do niego się odniosłem.
- 0 1
-
2009-12-13 11:45
Widziałeś kiedyś korki o 2 w nocy ???
- 0 1
-
2009-12-11 12:10
Bzdety!
Co Ty za głupoty wypisujesz?!
- 0 1
-
2009-12-11 11:37
anaocny Lot po Serce
Aby nigdy nie zabraklo zdrowia dla tych co uratowali 50-latka-- Duze Brawa
- 8 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.