- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (100 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Gdyńskie Centrum Onkologii zostanie rozbudowane (14 opinii)
- 5 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 6 To nie metabolizm zwalnia, to my zwalniamy (120 opinii)
Nowatorska operacja w gdańskiej Akademii
Zabieg wszczepienia bezszwowej zastawki wykonanej z końskiego worka osierdziowego przeprowadził w sobotę profesor Jerzy Sadowski z krakowskiej Kliniki Chirurgii Serca Naczyń i Transplantologii.
- Nowej zastawki nie trzeba przyszywać - mówi profesor Sadowski. - Dzięki temu operacja jest krótsza. Zwykłą zastawkę wszczepia się ok. 45 minut, co od razu dyskwalifikuje najciężej chorych pacjentów. To przełomowy krok w kardiochirurgii.
Zastawka serca to zawór, który otwiera się, aby umożliwić przepływ krwi, i zamyka, by krew nie mogła się cofnąć. Serce ludzkie ma cztery zastawki kontrolujące kierunek przepływu krwi podczas skurczu i rozkurczu. To właśnie je trzeba wymieniać, gdy zaczną szwankować - a do ich zniszczenia doprowadzić może choroba reumatyczna, zapalenie wsierdzia, nawet nieleczone i powtarzające się przeziębienia. Lekarze ratują przede wszystkim własne zastawki chorych, ale jeśli nie da się tego zrobić, trzeba wszczepiać sztuczne - np. z plastiku (mają wady: trzeba przez całe życie brać leki obniżające krzepliwość krwi, delikatnie stukoczą) i zastawki biologiczne. Najmniej inwazyjna dla organizmu jest zastawka z końskiego worka osierdziowego umocowana na specjalnym rusztowaniu ze stopu niklu i tytanu. Nie wymaga przyszywania, a jej wszczepienie zajmuje zaledwie niecałą minutę.
- Zabieg nie jest skomplikowany - dodaje profesor Sadowski. - Nie trzeba otwierać klatki piersiowej i aorty, starą zastawkę usuwa się i wprowadza nową przez skórę i tętnicę. Dzięki temu tysiące pacjentów zdiagnozowanych jako śmiertelnie chorych może wrócić do zdrowia.
Lekarze z gdańskiej kliniki kardiochirurgii przygotowują się do przeprowadzania takich operacji u siebie. Na razie czas na naukę, pierwsze zabiegi mogą być wykonywane za kilkanaście miesięcy.
Opinie (23) 3 zablokowane
-
2006-01-24 13:36
Bezinteresowność lekarzy (1)
Chwała za to, że na Akademii Medycznej w Gdańsku pracują lekarze bezinteresowni i naprawdę chcący pomagać ludziom. Moja mama była operowana w tymże szpitalu pół roku temu - bajpasy. Nie czekała długo, nie musiała specjalnie starać się, aby tę operację jej zrobili. Po operacji mogłam zadzwonić o każdej porze dnia i zapytać się o stan zdrowia mamy - zawsze uzyskałam wyczerpującą odpowiedź. Po operacji dodatkowo było sanatorium, a teraz regularne wizyty u specjalisty, także na Akademii. Miało miejsce również spotkanie lekarzy z całej Polski, na którym omawiane były szczególne przypadki - w tym także mojej mamy, ponieważ jednemu z lekarzy nie podobały się wyniki mamy.
Pochodzimy z małego miasteczka, nie mamy żadnych znajomych w służbie zdrowia i pisanie, że trzeba mieć duże plecy, aby taką operację przejść - jest wielkim policzkiem skierowanym w stronę specjalistów z Akademii Medycznej w Gdańsku.- 0 0
-
2014-01-08 10:12
Aż nie do wiary, naprawdę miałyście panie wyyyyjątkowe szczęście. Przecież taki luksus dla chorych w Polsce się nie zdarza, jeszcze raz powtarzam mama pani miała bardzo wyjątkowe szczęście.
- 0 0
-
2006-02-15 21:09
Wada mitralna
Pomocy! Dziś dowiedziałem się jakie mam "piękne" szmery serca. Po badaniu ECHO diagnoza: "Wada mitralna do operacji" (lewa komora) Co ja mam teraz zrobić? gdzie się z tym udać?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.