- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (86 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 To nie metabolizm zwalnia, to my zwalniamy (120 opinii)
- 6 Latem więcej narodzin na trójmiejskich oddziałach (85 opinii)
Od lipca medycy zarobią więcej. Jakie stawki?
Medycy będą zarabiać więcej - od lipca pracownicy sektora medycznego otrzymają podwyżki związane ze wzrostem przeciętnej płacy w Polsce. Jaki wariant finansowy wybrało Ministerstwo Zdrowia? Ile będzie teraz zarabiać lekarz, a ile pielęgniarka?
Te wzrosły, więc siłą rzeczy wzrosną też pensje lekarzy, pielęgniarek czy ratowników medycznych. Takie rozwiązania gwarantuje ubiegłoroczna ustawa.
Medycy dostaną podwyżki - pensje w górę o kilkaset złotych
Tym samym brutto lekarz specjalista będzie mógł liczyć na wynagrodzenie przynajmniej rzędu 9,2 tys. zł (wzrost o 991 zł), lekarz bez ukończonej specjalizacji - 7,5 tys. zł (wzrost o 813 zł), pielęgniarka z wykształceniem magistra, ale również farmaceuta i diagnosta laboratoryjny - 8,1 tys. zł (wzrost o 882 zł), pielęgniarka i położna z wymaganym wyższym wykształceniem (studia pierwszego stopnia) lub wymaganym średnim wykształceniem i specjalizacją - 6,4 tys. zł (wzrost o 697 zł).
Ministerstwo Zdrowia podjęło decyzję w sprawie systemu finansowania podwyżek, które mają wejść w życie już 1 lipca. Na stole były trzy propozycje wyłożone przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji i dotyczyły wzrostu najniższego, krajowego wynagrodzenia w systemie ochrony zdrowia.
Skierowanie elektroniczne, ale kod trzeba podać w okienku
Wygrał wariant najdroższy
- System opieki zdrowotnej nigdy nie był tak dofinansowywany jak w ostatnich latach. Od 2015 r. nakłady te podwoiły się. W 2015 r. było to 70 mld zł, a plan na ten rok to 160 mld zł, ale już wiemy, że kwota ta będzie większa - mówił minister zdrowia Adam Niedzielski.
Ministerstwo Zdrowia podjęło decyzję w sprawie systemu finansowania podwyżek, które mają wejść w życie już 1 lipca. Na stole były trzy propozycje wyłożone przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Resort zdrowia wybrał wariant trzeci, a więc - krótko mówiąc - najdroższy, który zakłada podwyżki uwzględniające wyrównanie inflacyjne dla pracowników etatowych i tych na kontraktach. Wzrost nakładów ma objąć również wyceny wybranych specjalizacji - internistycznej, ginekologicznej i chirurgii.
Całkowity koszt przekracza 15 mld zł.
Takie wyjście pogorszy stan finansowy szpitali?
Nie wszystkim jednak podobają się te rozwiązania. Na problemy z opłaceniem podwyżek zwracają uwagę przedstawiciele Szpitali Powiatowych. Ich zdaniem propozycje odbiją się na kondycji finansowej placówek medycznych.
- Wybrany przez Ministra Zdrowia wariant finansowania realizacji tegorocznych podwyżek najniższych wynagrodzeń w ochronie zdrowia, mimo iż jest nazywany "najdroższym", nie jest wystarczający na ich pokrycie. Musimy pamiętać, że 30 czerwca 2023 r. kończą się umowy na finansowanie podwyżek w ramach tzw. produktu 16%. Zmniejszy to wpływy szpitali i pogorszy ich stan finansowy. Ministerstwo mówiąc o "najdroższym" wariancie, w rzeczywistości zabiera wcześniej przekazane środki na podwyżki - podsumowuje Waldemar Malinowski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych.
Ponadto Związek wskazuje, że - owszem - wzrost wycen zwiększy przychody, jednak siłą rzeczy wzrosną koszty ponoszone przez placówki.
- Podkreślany przez nas wielokrotnie problem niewłaściwej wyceny procedur ma w tej kwestii szczególne znaczenie. Jeżeli będziemy wykonywać więcej świadczeń generujących stratę, zamiast poprawiać sytuację finansową szpitala, będziemy go jeszcze bardziej zadłużać - dodaje OZPSP.
Opinie wybrane
-
2023-06-19 19:48
Jestem lekarzem stażystą i rezygnuje z zawodu od pażdziernika. (11)
Od 4 roku wiedziałem, że to nie to ale dawałem sobie szansę. Niestety polski system wygląda tak, że w pracy wymaga się ode mnie wypełniania papierów i obsługi pacjentów jak na taśmie. O jakimkolwiek rozwoju nie ma mowy. Przychodzisz i robisz 15 przyjęć na oddział jednodniowy, a potem kopiuj-wklej wypisy, żeby zdążyć przed 16. Trzydziesto
Od 4 roku wiedziałem, że to nie to ale dawałem sobie szansę. Niestety polski system wygląda tak, że w pracy wymaga się ode mnie wypełniania papierów i obsługi pacjentów jak na taśmie. O jakimkolwiek rozwoju nie ma mowy. Przychodzisz i robisz 15 przyjęć na oddział jednodniowy, a potem kopiuj-wklej wypisy, żeby zdążyć przed 16. Trzydziesto stronnicowa dokumentacja której potem nikt nie czyta. Rozmowa z pacjentem ograniczona do zera. Żadnych szkoleń, żadnych środków naukowych.
Potem praca jako rezydent, co z tego, że pieniądze są znośne skoro tam nie ma żadnego rozwoju? Do tego toksyczne środowisko lekarskie, w szpitalach są dziesiątki niepotrzebnych lekarzy tylko dlatego, że nie ma wystarczającej ilości sprzętu.
Na UCK 14 rezydentów 2 roku ginekologii. Co ci ludzie mają robić skoro są za młodzi, żeby posłać ich samemu do poradni, albo na blok, a w zbyt dużej ilości żeby mogli pod okiem specjalisty czegoś się nauczyć skoro specjalista ma wszystko w d... bo robi zabieg za zabiegiem żeby zarobić bo ma płatne od procedury, a nie za czas spędzony w pracy. I przypada 1 pacjent na jednego lekarza w ciągu dnia a reszta się nudzi, albo wypełnia papiery dla NFZ. Coś co powinna robic sekretarka.
Mój kolega który skończył o dwa lata wcześniej na neurochirurgii zajmował się dokumentacją i archiwizacją papierów bo sekretarka się zwolniła. I czego to miało nauczyć? Szacunku do pracy? Jak lekarz pracuje w prywacie to jest krzyk, że powinien leczyć, a jak robi absurdalne rzeczy w szpitalu to już jest ok bo on "uczy się szacunku".
Przez całe studia też niczego sensownego nas nie nauczyli. Wszystko trzeba było robić samemu z książek i internetu albo od zaprzyjaźnionych lekarzy po godzinach.
Nonsens.- 45 3
-
2023-06-21 13:48
papiery wypelniasz dla prokuratury - w kazdym miescie jest specjalna komorka do sciagnia bledow lekarskich - jak tego nie zrobisz to pojawisz sie na paskach TVP, ku uciesze gawiedzi
- 4 0
-
2023-06-21 08:45
Jako pacjentka, po ostatnim pobycie na sor, też zauważyłam że lekarze zamiast zajmować się pacjentem muszą wypełniać setki papierów, a na wysłuchanie przypadku i dokładne obejrzenie pacjenta nie ma czasu. Czy strona administracyjną, papierkową nie mogłaby zajmowac się pielęgniarka? Tylko wszystko musi ogarnąć lekarz? Przecież on mnie nie słucha,
Jako pacjentka, po ostatnim pobycie na sor, też zauważyłam że lekarze zamiast zajmować się pacjentem muszą wypełniać setki papierów, a na wysłuchanie przypadku i dokładne obejrzenie pacjenta nie ma czasu. Czy strona administracyjną, papierkową nie mogłaby zajmowac się pielęgniarka? Tylko wszystko musi ogarnąć lekarz? Przecież on mnie nie słucha, bo klepie w komputerze literki. Poza tym specjalista - ortopeda na sor jeden na 30 pacjentów. A pacjenci z wypadków, jakieś amputacje wykonywane itp. Ludzie czekali na przyjęcie po 11 godzin. Oczywiście chciałam być przyjęta jak najszybciej, ale żal mi było tego lekarza. Jak on ma być skupiony po tylu godzinach i dobrze wykonać swoją pracę i jeszcze wypełnić stos dokumentacji. Naprawdę, nie da się tego zorganizować w inny sposób?
- 3 1
-
2023-06-20 10:35
przetrwaj (1)
Kończyłem AMG (Gumed) w 1999 roku, wielkie reformy, kasy chorych. Staż podyplomowy 1,5 roku, wojsko obowiązkowe w Łodzi SPR. Po stażu miesiąc na bezrobociu. Super uczucie jak urzędniczka czyta Twój zawód i zastanawia się nad ofertą pracy. Rezydentury dopiero raczkowały. Ogólnie nikt nie wiedział co zrobić z młodymi lekarzami. Pracy nie było nawet w
Kończyłem AMG (Gumed) w 1999 roku, wielkie reformy, kasy chorych. Staż podyplomowy 1,5 roku, wojsko obowiązkowe w Łodzi SPR. Po stażu miesiąc na bezrobociu. Super uczucie jak urzędniczka czyta Twój zawód i zastanawia się nad ofertą pracy. Rezydentury dopiero raczkowały. Ogólnie nikt nie wiedział co zrobić z młodymi lekarzami. Pracy nie było nawet w wiejskich przychodniach. Przetrwałem jakoś w szpitalu powiatowym na 1/2 etatu potem na cały. Po specjalizacji poczujesz inny świat. Przetrwaj kryzys, jak się skusisz po stażu na pracę w szpitalu powiatowym (ofert multum w całej Polsce) to na pierwszej linii na SOR nie pozwolą Ci się nudzić i poczujesz, że masz dobry fach w ręku.
- 4 0
-
2023-06-21 10:58
ja czekałem 20 lat
ale jestem cierpliwy
- 0 0
-
2023-06-20 09:55
Mamy Ci współczuć
Czy błagać żebyś nie odchodził? Jak odejdziesz z zawodu to też się raczej nie rozwiniesz, a już na pewno nie w medycynie.
- 2 5
-
2023-06-19 20:58
Jak rezygnujesz tzn że się nie nadajesz. (1)
Trzeba umieć znaleźć sobie miejsce w tym zawodzie.
- 4 8
-
2023-06-19 21:14
Chwilowe załamanie. Nie zrezygnuje
Pierdoyli głupoty bo mu profesor kazał siedzieć w sobotę a kumple szli na imprezę w Sopocie. Za 10 lat będzie stary wyga z kontraktami na 50 tys.
- 5 3
-
2023-06-19 20:48
Uck zrobi z ciebie lekarza.każdy (3)
Szpital kliniczny rezydentami i starymi lisami stoi. Po specce będziesz miał roboty i pieniędzy pod komin. Może w ostateczności będziesz musiał się wyprowadzić do mniejszego miasta. Imho głupota życia rzucić rezydenture w dodatku że robisz to w uck a nie w wolce dolnej.
- 10 0
-
2023-06-19 20:52
ta jasne, na uck niczego cię nie nauczą, kończysz rezydenturę i wypad (2)
Tak to obecnie wygląda, mało który rezydent zostaje, większość po skończeniu specjalizacji kończy współpracę bo szpital proponuje właśnie takie stawki jak w tym rozporządzeniu
- 1 2
-
2023-06-20 09:48
no tak a ty przecież chcesz zarabiać 50tys miesięcznie to gdzie dla ciebie 9200
i takich to właśnie mamy lekarzy w tym kraju...
- 3 7
-
2023-06-19 21:11
Tak się pracuje w dużych miastach
Tak to wygląda. 99.99% lekarzy z wyłączeniem anestezjologów (choć może i ci mogą dorobić u siebie )?ciągnie rownolegle prywatę. Wygrałeś na loterii ze się dostałeś na specke i nie zyep tego. Kanał to ja miałem gdzie po zakończeniu studiów na farmacji nie mogłem znaleźć roboty a jak była to śmiesznie nisko płatna. Musiałem robić nowe studia pracując jednocześnie żeby się utrzymać . Powodzenia.
- 4 0
-
2023-06-19 18:59
(5)
Uczyłem się pół życia, zresztą dalej muszę inwestować w wiedzę bo co 5 lat medycyna bardzo się zmienia. Dopiero po 40 ce zarabiam tyle że kompletnie nie narzekam . Zarabiam jak człowiek wykształcony , jak na zachodzie. Nawet nie muszę tam jechać. Ale ciężko na to pracowałem. Jeszcze ważne jest to że pacjenci mnie lubią i kolejki mam na 5 miesięcy.
- 27 9
-
2023-06-20 09:54
a ty byś chciał od razu po studiach zarabiać tyle?? bua ha ha cóż za logika
musiałeś na to ciężko zapracować hmmm a co w szkole albo w domu mówili że wszystko samo przyjdzie i sie należy?
- 1 3
-
2023-06-19 22:27
(1)
buhahaha pacjenci lubią - zwyczajnie nie ma nikogo, to się cieszą, że trafiają do kogokolwiek. A taki lekarz, to wiedzy nie ma i trzeba szukać i konsultować u 3 takich lekarzy...płakać i płacić, ze takie nie wykształcone te lekarze
- 5 1
-
2023-06-20 10:05
Tak, wiadomo!. Jak np. do endokrynologa kilka miesięcy i poszłam do pierwszego z brzegu, ale już na kolejną wizytę nigdy.
- 2 0
-
2023-06-19 19:16
Widzisz ja w 2011 skończyłem (1)
Farmacje, która się okazała całkowitym nieporozumieniem. Zrobiłem drugie studia założyłem własna działalność i tez już nie narzekam. Jednak zrobiłem pierwotnie głupotę życia i złe studia wybrałem. Teraz bym się nie zastanawiał i robił lekarski. To taka przestroga dla młodych - studiujcie medycynę.
- 7 2
-
2023-06-19 19:25
Dodam jeszcze ze niestety w mocno
Średnim wieku pieniądze już nie cieszą. Najlepsze życie jest do ~33/35 lat. Patrze na młodych znajomych samochody, dziewczyny, wypady do Marbelli. Jak zarabiać i korzystać to tylko w młodości.potem już i kondycja nie ta i pesel tez zaczynasz nie oszukiwać.
- 12 6
-
2023-06-19 13:55
ach te cyfry.... (6)
Chciałabym zauważyć, że podane kwoty to są wynagrodzenia zasadnicze a do tego należy dodać dodatek za staż, dodatek za godziny nocne i świątecznie, dyżury itd. Więc jak na samą "postawę" to nie jest źle. Myślę, że miesięcznie bez problemu lekarz czy pielęgniarka osiągają kwotę dwucyfrową (brutto).
Zwrócić należy uwagę na nierówności wobec innych zawodów tj. fizjoterapeuta czy ratownik.- 44 21
-
2023-06-21 14:29
Godziny nocne, świąteczne, dyżury...
Faktycznie manna z nieba.
- 1 0
-
2023-06-21 11:00
pilęgniarka nie
- 0 0
-
2023-06-19 18:12
Każdy lekarz z głowa na karku zarabia 20k+ netto. Anestezjolog spokojnie 40k+ na rękę miesięcznie wyciągnie z dyżurami. Rekordziści to ponad 1mln rocznie problemu.
- 8 5
-
2023-06-19 17:32
z całym szacunkiem (2)
jest jakas różnica pomiędzy fizykoterapeutą i ratownikiem a lekarzem ..jednak
- 8 7
-
2023-06-19 22:42
haha (1)
fizykoterpeutą? tak....różnica taka....lekarz to zawód jak i inne zawody...nie ma powodu stawiania na piedestale...
- 3 6
-
2023-06-21 18:13
No fakt, operator koparki
też zawód. Też odpowiedzialny i też wymagający wiedzy. Nie widzę żadnych różnic.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.