- 1 17 osób dziennie słyszy tę diagnozę (44 opinie)
- 2 Ranking salonów masażu w Trójmieście (20 opinii)
- 3 To koniec boreliozy? Kończą się prace nad szczepionką (90 opinii)
- 4 Krajowa Sieć Onkologiczna znów opóźniona (26 opinii)
- 5 Ciąża. Jak zachować płodność po leczeniu onkologicznym? (20 opinii)
- 6 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (119 opinii)
Operatorka linii 112 pomogła uratować trzytygodniowego noworodka
Trzytygodniowego noworodka pomogła uratować przez telefon ratowniczka medyczna pracująca w Wojewódzkim Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gdańsku.
Kilka minut po godz. 16 nadeszło zgłoszenie, że pomocy medycznej wymaga malutkie dziecko, mieszkające z rodziną w okolicach Malborka. Pracownica WCPR wysłała karetkę pod wskazany adres i zakończyła rozmowę.
Coś ją jednak tknęło i oddzwoniła do kobiety dzwoniącej z prośbą o pomoc.
- Co dokładnie się dzieje? - spytała.
Ponieważ matka była zbyt przerażona, by odpowiadać na pytania, telefon przejęła ciocia dziecka. Okazało się, że pomocy potrzebowało trzytygodniowy noworodek, który siniał i co chwilę tracił oddech.
Wtedy operatorka linii 112 przekazała połączenie do swojej koleżanki ze zmiany, Natalii Trędowskiej. Ta, choć nowa w WCPR, bo do drużyny operatorów linii 112 dołączyła dopiero w grudniu, jest ratownikiem medycznym, więc mogła pomóc małemu pacjentowi przed przyjazdem karetki pogotowia.
Oto opowieść pani Natalii: - Ponieważ dziecko nie oddychało chciałam, by osoby przy nim starały się poddać je resuscytacji, co miało pomóc przywrócić dziecku oddech. Gdy okazało się, że dziecko jednak oddycha, poprosiłam, by położono je na przedramieniu, główką do dołu i zaczęto delikatnie opukiwać mu plecy. To podziałało, dziecko dwukrotnie zwymiotowało, co było znakiem, że być może będzie mu łatwiej oddychać. Po pierwszym uczuciu ulgi usłyszałam przez telefon, że oddech wrócił, ale tylko na chwilę. Nakazałam powtórzenie tego zabiegu. Gdy usłyszałam płacz dziecka wiedziałam już, że będzie dobrze, bo to znaczyło, że maluch oddycha. W tym momencie do domu weszli ratownicy z karetki pogotowia.
Posłuchaj rozmowy operatorki linii 112 z ciocią noworodka (plik mp3)
Cała rozmowa pani Natalii z ciocią noworodka trwała znacznie dłużej, ok. 8-10 minut. Akurat tyle, by na miejsce dojechała wezwana już wcześniej karetka.
Dziecko trafiło do szpitala na obserwację, ale jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Czytaj także: 46 osób odbiera numer 112
Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego, które mieści się przy ul. Sosnowej 2 w Gdańsku, zostało rozbudowane pod koniec stycznia.
- Przy okazji remontu Centrum powiększyła się też jego przestrzeń, by w przyszłości, gdy będzie ono przejmowało zgłoszenia pod numerami 997, 998 i 999, mogli się w nim pomieścić dodatkowi operatorzy - mówi Roman Nowak, rzecznik prasowy wojewody pomorskiego.
Pomorskie WCPR przyjmuje miesięcznie około 91 tys. zgłoszeń, z czego aż 65 proc. stanowią alarmy fałszywe. Numer alarmowy 112 służy wyłącznie do powiadamiania w nagłych sytuacjach zagrożenia zdrowia, życia lub mienia.
Opinie (165) 3 zablokowane
-
2014-03-19 01:10
BRAWO!
wspaniała wiadomość :) dołączam się do gratulacji a tym nieuprzejmym forumowiczom z grupy "co to nie my" radzę nie udzielać się i brać przykład z koleżanki :)
- 2 1
-
2014-03-19 02:11
Dlaczego...
... cześć osób pisze że "taka jej praca i za to jej płacą". Owszem to jest jej praca i ona za to dostaje pieniądze. Ale czy to nie jest fajne że widocznie nie zatraciła się w swojej pracy i kolejne wezwanie nie traktuje jako "byleby minęło do końca zmiany"???
- 10 0
-
2014-03-19 06:00
ankieta: (1)
- czekałem 5 min
- czekalem 15 min
- nie, nikt nie odbierał- 1 4
-
2014-03-19 06:01
- przełączyli do straży wiejskiej
- 1 0
-
2014-03-19 06:05
Brawa dla operatorki za wyczucie
- 1 0
-
2014-03-19 06:49
To naprawdę wspaniali Ratownicy!
Mi również udzielili pomocy za co będę im do końca życia wdzięczna. Gratuluję operatorom 112!
- 5 0
-
2014-03-19 06:56
Super, świetnie, gratuluję ! Oby takich ludzi było więcej!!!
Aż mi ciarki przeszły, bo też mam dzieci.
- 2 0
-
2014-03-19 08:06
Brawo!
- 2 0
-
2014-03-19 08:17
Szacunek i brawo!
Takich pracowników służby zdrowia nam trzeba! Dzidziusiowi życzenia zdrowia!
- 2 0
-
2014-03-19 08:38
Na szkołach rodzenia przydałayby się szkolenia z I pomocy
- 4 0
-
2014-03-19 09:18
Takie zdarzenia tylko obnażają braki w kwalifikacjach i niesieniu pomocy u takich operatoów na codzień.
Bo jeśli takie działania byłyby normą (a powinny) to nikt nie robiły by wielkiego halo z tego zdarzenia bo byłoby jednym z wielu.
Dobrze jednak wiedzieć, że są tam po drugiej stronie jednak ludzie, którzy faktycznie chcą pomóc. Tylko oby na takich trafiać.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.