- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (104 opinie)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dlaczego trzeba chronić skórę przed słońcem? (30 opinii)
Takim zachowaniem pacjenci sami generują kolejki. "Mówimy o pewnym egoizmie społecznym"
Nie przychodzą na umówione wizyty, nie odwołują ich - to sami pacjenci mają często znaczący wpływ na wydłużanie się kolejki do lekarza. To coraz częstszy problem w służbie zdrowia. - Pacjent w ciągu roku 8 razy zapisywał się na wizytę i tylko 2 razy z niej skorzystał. Dodam, że zajmował miejsce do poradni, do której czas oczekiwania na wizytę wynosi 7 miesięcy - słyszymy w gdańskim szpitalu.
Przychodnie w Trójmieście - prywatnie i na NFZ
- W Przychodni Specjalistycznej Polanki w okresie od listopada 2022 do stycznia 2023 r. obserwujemy wzrost niezrealizowanych wizyt. W ostatnich tygodniach około 30 proc. porad u specjalisty nie doszła do skutku - mówi Jarosław Cejrowski, rzecznik Szpitala Dziecięcego Polanki.
![NOCh przy SOR-ze rozwiąże problem? Lekarze krytykują pomysł ministerstwa](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3351/150x100/3351584__kr.webp)
"Przyczyn nieodwoływania wizyt jest wiele"
Odwołanie umówionej wizyty wydaje się naturalną reakcją - w praktyce jednak często zdarza się, że taka informacja finalnie nie dociera do rejestracji lub dociera na kilka godzin przed wizytą. To oznacza, że placówki medyczne mają bardzo ograniczone możliwości, aby znaleźć innego pacjenta i wypełnić puste miejsce.
- Szacunkowo na ustalone terminy wizyt/badań nie stawia się ok. 15 proc. zarejestrowanych pacjentów. Przy czym ok. 5 proc. powiadamia nas o tym i możemy wykorzystać zwolnione miejsca dla innych pacjentów i przyjąć ich szybciej. Jednak ok. 10 proc. pacjentów nie stawia się bez powiadomienia. Oczywiście dane te różnią się w zależności od rodzaju świadczenia oraz od dnia, pogody czy pory roku - informuje Katarzyna Brożek, rzecznik Copernicus. I dodaje: - Tytułem przykładu podam pacjenta uprawnionego do świadczeń poza kolejnością, który w ciągu roku 8 razy zapisywał się na wizytę i tylko 2 razy z niej skorzystał. Dodam, że zajmował miejsce do poradni, do której czas oczekiwania na wizytę wynosi 7 miesięcy.
- Statystycznie ok. 20 % wizyt dziennie się nie odbywa, a pacjenci niezwykle rzadko dzwonią, żeby wizytę odwołać - mówi z kolei Paweł Faczyński, zastępca dyrektora naczelnego ds. administracyjno-technicznych w Uniwersyteckim Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni.
Z kolei w Szpitalu MSWiA w Gdańsku większą bolączkę stanowią między innymi chorzy, którzy nie docierają na zaplanowaną hospitalizację.
- Jeżeli chodzi o pacjentów, którzy nie zgłaszają się na zaplanowane terminy wizyt do poradni specjalistycznych lub lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, to w przypadku naszego zakładu nie jest to liczba znacząca i w sumie nie przekracza 5 proc. planowanych wizyt. Większym problemem, przynajmniej w zakresie naszej jednostki, są pacjenci, którzy odwołują lub nie stawiają się na zaplanowany termin hospitalizacji lub nie kończą cyklu terapeutycznego, np. w przypadku leczenia pacjenta w zakresie fizykoterapii w trybie ambulatoryjnym niezrealizowanie wszystkich zleconych zabiegów uniemożliwia rozliczenie cyklu w Narodowym Funduszu Zdrowia - wskazuje Grzegorz Sut, dyrektor szpitala.
![Prywatnie najmniej 150 zł, na NFZ często bez szans. Ile kosztuje wizyta u specjalisty?](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3352/150x100/3352453__kr.webp)
Problemy z dodzwonieniem się do rejestracji?
Oczywiście, zdarzają się przypadki losowe, które uniemożliwiają stawienie się w przychodni czy szpitalnej poradni i jest to zrozumiałe. Mniej zrozumiały jest natomiast brak jakiegokolwiek kontaktu.
- Przyczyn nieodwoływania wizyt jest wiele. Najczęściej są to różne sytuacje losowe, choroba dziecka czy po prostu zapomnienie o umówionym terminie. Nasza placówka o zbliżających się wizytach zawsze przypomina z wyprzedzeniem poprzez wiadomości sms lub kontakt telefoniczny. Tylko niewielu pacjentów informuje nas o anulowaniu porady lub robią to za późno, np. w dniu wizyty, uniemożliwiając skorzystanie z wolnego terminu innemu pacjentowi. Takie działania przyczyniają się do wydłużenia kolejki oczekujących osób do danego specjalisty. Bardzo prosimy, aby pamiętać o terminach wizyt, a jeżeli nie możemy się stawić w danym dniu z przyczyn losowych, o kontakt z poradnią - zaznacza Jarosław Cejrowski.
Z drugiej strony należy odnotować, że pacjenci, zwłaszcza dużych podmiotów medycznych, mają niekiedy problem z dodzwonieniem się do rejestracji. Czasem chorzy muszą czekać kilkanaście lub kilkadziesiąt minut na połączenie lub nie są w stanie się wstrzelić w moment bez sygnału zajętości.
- Dzwoniłam cztery razy i za każdym razem albo zajęte, albo brak sygnału i tak w koło Macieju. W końcu zrezygnowałam - mówi pani Krystyna, która w ostatnim czasie próbowała odwołać wizytę w gdyńskim szpitalu.
W wielu przypadkach jednak jest możliwość odwołania wizyty na kilka sposobów.
- Powiadomienie naszej przychodni o odwołaniu wizyty jest bardzo proste i możliwe na kilka sposobów: telefonicznie, mailowo, osobiście lub przez osobę trzecią - mówi Katarzyna Brożek.
![Czy polski szpital jest bezpiecznym miejscem?](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3352/150x100/3352347__kr.webp)
"Mówimy o pewnym egoizmie społecznym"
Co istotne, w polskim systemie pacjent może odwoływać wizyty w nieskończoność i nie ma w zasadzie żadnych instrumentów, które by pozwoliły na kontrolę czy wyciąganie konsekwencji. Takiemu "zapychaczowi kolejek" przychodnie mogą co najwyżej utrudnić życie poprzez ograniczenie udogodnień.
- Niestety zdarzają się osoby, które po kilka, a nawet kilkanaście razy w roku nie przychodzą na umówione wizyty, kontrole lub nie są dostępne w przypadku teleporady. Mówimy o pewnym egoizmie społecznym, który jest rujnujący - z jednej strony są zabierane miejsca innym pacjentom, a z drugiej tracony jest czas lekarzy, których jest i tak za mało. Obecnie mamy bardzo ograniczone narzędzia działania, żeby zdyscyplinować takich pacjentów. Powinna być ustalona formalna procedura weryfikowania takich przypadków i wyciągania określonych konsekwencji - mówi Andrzej Zapaśnik, lekarz rodzinny, prezes Przychodni BaltiMed.
Innym zagadnieniem jest również fakt, że odwołanie świadczenia bez informacji wiąże się nie tylko ze stratą dla innych pacjentów, ale również dla szpitala.
- Naraża to podmioty udzielające świadczeń na realne straty, gdyż płacą personelowi (lekarzowi, pielęgniarce, technikowi) za czas kiedy oczekują oni na pacjenta, ponoszą koszty eksploatacji urządzeń i pomieszczeń w czasie, kiedy nie są one w zaplanowanym czasie wykorzystywane do realizacji danej usługi. Ponadto odbywa się to ze szkodą dla pozostałych pacjentów, którzy mają utrudniony dostęp do świadczeń, tj. są zmuszeni oczekiwać dłużej, a przecież mogliby skorzystać z usługi w czasie zarezerwowanym dla pacjentów, którzy się nie pojawiają w umówionych terminach i nie powiadamiają o tym placówki - dodaje Katarzyna Brożek.
Miejsca
Opinie (225) 2 zablokowane
-
2023-01-27 11:34
Należy obciążać takich pacjentów za nieodwołane wizyty (4)
a dopóki nie zapłacą, blokować im możliwość zapisania się na kolejne. Można zapomnieć raz, ale nie 8 razy w roku. Zwykły egoizm i bezczelność.
- 18 17
-
2023-01-27 11:41
Hm (2)
A jeśli umarł czekając w kolejce bo niestety u nas wszystko trwa latami? A może lekarz z pielęgniarkami trzyma godziny dla swoich klientów z prywaty?
- 6 2
-
2023-01-27 11:44
Hm
A może lekarz z pielęgniarką trzymają miejsca dla swoich klientów z prywaty?
- 4 0
-
2023-01-27 11:56
Jak umarł, to i tak go to nie będzie dotyczyło.
Gorsze jest to, że ludzie umierają przez egoistów którzy rezerwują 10 wizyt w ciągu roku, a przychodzą na 2.
- 2 1
-
2023-01-27 11:50
Zgadzam się, kazdemu może się zdarzyć, chociaż mi nigdy się nie zdarzyło.. .
- 0 0
-
2023-01-27 11:35
Nie tylko pacjenci. Klienci firm usługowych też tak robią. Wiem, bo prowadziłem działalność. (1)
- 4 0
-
2023-03-03 23:05
Zgadza się!
Widzę jak się tu ludzie usprawiedliwiają, może firmy też nie odbierają telefonów i biedni klienci jak byli w stanie się zapisać tak wypisać się nie udaje.
- 0 0
-
2023-01-27 11:37
Może tak długo czekają na wizytę, że zdążyli umrzeć.
- 18 0
-
2023-01-27 11:38
Moze nie dozywaja
Jak czekaja tyle miesiecy
- 12 0
-
2023-01-27 11:39
Rejestracja powinna być płatna. Symboliczne 10 zł. Wtedy zarejestruje się ten, który naprawdę potrzebuje.
- 6 13
-
2023-01-27 11:39
Co w tym dziwnego jak można już wyzdrowieć za nim się dostanie do lekarza
- 14 0
-
2023-01-27 11:45
Wizyta za 3,5 miesiąca , kiedy nadchodzi termin , to mamy w 4 literach , pożegnaliśmy poliN , prywatnie spec nas wydmuchał itp
- 4 0
-
2023-01-27 11:50
kolejki do specjalistów
Często wizyty do specjalistów są umawiane za terminy za kilka miesięcy lub kilkanaście. Zdarza się, że pacjent nie pamięta o wizycie, ponieważ nikt mu nie przypomniał smsem. Wystarczyłoby aby system e-pacjent działał tak aby przypominał o terminie wizyty u lekarza z np tygodniowym wyprzedzeniem. Wtedy w przypadku nie odwołania zaplanowanej wizyty można żądać kary finansowej.
- 7 2
-
2023-01-27 11:50
Hola hola (1)
Jak dostałem w 2019 roku termin na 2022 to chyba jednak mogłem zapomnieć, co nie?
- 11 1
-
2023-03-03 23:07
Proszę podziękować tym którzy nie odwołują. Dzięki nim czekał/a Pan/i 30 procent dłużej
- 0 0
-
2023-01-27 11:54
Jak w komunie: za braki towaru ponosi winę klient, bo za dużo kupuje, za kolejki do lekarzy winę ponosi pacjent. Komuna 2.0.
- 12 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.