Wbrew wcześniejszym nieoficjalnym zapowiedziom Ministerstwo Zdrowia nie zdecydowało się w tym momencie na rozszerzenie obostrzeń. Adam Niedzielski wzrosty zachorowań tłumaczy świąteczną anomalią, informując jednocześnie o planach wzmocnienia opieki przedszpitalnej w kontekście zbliżającej się fali zakażeń wariantem Omikron.
Szczepienia przeciw COVID-19 w Trójmieście. Znajdź punkt szczepień
tak, wydaje się, że to poprawiłoby sytuację epidemiologiczną
12%
raczej nie, obecne rozwiązania są wystarczające
11%
nie, obostrzenia powinny zostać zniesione
45%
- Od kilku dni obserwujemy wzrostowe trendy zakażeń. To jest sytuacja, która budzi ogromny niepokój. Wydaje się, że jest to przejściowe zwiększenie - w ciągu ostatnich dni wykonujemy zdecydowanie większą liczbę testów. Anomalia ta związana jest z okresem poświątecznym. W ubiegłym roku nastąpiło bardzo podobne zjawisko. Obserwujemy również większą liczbę testów - wskazał dziś minister zdrowia Adam Niedzielski. Jednocześnie resort zdrowia poinformował, że sytuacja epidemiologiczna związana z rozprzestrzenianiem się wariantu Omikron jest monitorowana, a doniesienia z innych krajów, takich jak Francja, Wielka Brytania czy Stany Zjednoczone, wskazują, że nawet jeśli utrzyma się teoria o niskiej zjadliwości wirusa, to jednak jego duża możliwość transmisji będzie powodowała wzrost hospitalizacji.
Czytaj też:
Spadła liczba zajętych łóżek covidowych na Pomorzu
Ministerstwo ma plan zwiększenia liczby łóżek
- Prognozujemy, że kumulacja wariantu Omikron, a więc dominowanie w strukturze zakażeń, nastąpi w okolicach końca stycznia. Jeżeli ta zwiększona fala zakażeń pojawi się w drugiej połowie stycznia, to zwiększymy zapasy leków i preparatów wykorzystywanych w procesie leczenia oraz mamy opracowane plany zwiększenia infrastruktury do poziomu 40 tys. łóżek, natomiast drugi scenariusz zakłada zwiększenie do poziomu 60 tys. łóżek.Jednocześnie minister podkreślił, że w obliczu nowego wariantu ważnym elementem jest wzmocnienie opieki przedszpitalnej nad pacjentem covidowym we wczesnym etapie choroby. Nadal podstawą będzie program Pulscocare, który opiera się na dostarczeniu pulsoksymetrów mierzących saturację chorym powyżej 55. roku życia. Do tej pory zebrano 200 tys. sygnałów alarmowych, co uruchomiło kontakt z programem teleopieki. Warto podkreślić, że czasami pacjent subiektywnie nie odczuwa zmian, ale jego saturacja obniża się, co jest czynnikiem wskazującym na potrzebę hospitalizacji.
Test na koronawirusa - Gdańsk, Gdynia, Sopot
- Program to nie tylko pulsoksymetr, ale również całodobowy kontakt telemedyczny. Warto dodać, że osoby młodsze także mogą zgłosić się po urządzenie przez infolinię, stronę internetową lub lekarza - mówi Agnieszka Mastalerz-Migas, lekarz rodzinny, konsultant krajowy med. rodzinnej, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej. Minister dodał, że nadal będzie rozwijane narzędzie opieki pocovidowej.
- Wprowadzamy nowoczesne rozwiązania związane ze zdalną medycyną. Mamy trzy programy #DOM, które pomagają pacjentom pocovidowym wracać do zdrowia. Jednym z nich jest program z wykorzystaniem elektronicznych stetoskopów - mówił minister. Dodał: - W ramach programu #DOM przeprowadziliśmy pilotaż z wykorzystaniem opasek telemedycznych.Obecnie jest również przygotowywany program wykorzystujący w monitoringu elektroniczne spirometry w POZ.
Czytaj też:
Pomorskie i mazowieckie z największą liczbą przypadków Omikronu
Nowe leki w opiece przedszpitalnej
Specjaliści zwracają uwagę, że w przypadku podejrzenia infekcji COVID-19 kluczowe jest testowanie się pod kątem wirusa SARS-CoV-2.
- Zakażenie koronawirusem u większości pacjentów przebiega w sposób łagodny wymagający tylko izolacji w domu - to nawet 80-90 proc. chorych. Apelujemy jednak o nieunikanie testowania. Od diagnozy zaczyna się okres izolacji domowej, który trwa 10 dni od początku objawów lub od pozytywnego wyniku testu. Lekarz i pielęgniarka zapewniają opiekę zarówno w postaci teleopieki, jak i opieki osobistej. W momencie gdy cokolwiek wzbudza wątpliwości lekarza, pacjent jest zapraszany na wizytę osobistą i będąc nawet w izolacji, ma prawo udać się do przychodni - powiedziała konsultant.Zadaniem placówki i personelu jest zapewnienie, aby wizyta była bezpieczna dla innych pacjentów. Dodatkowo jest możliwość organizacji konsultacji domowej.
- Leczenie infekcji w izolacji domowej ma najczęściej charakter leczenia objawowego w oparciu o leki przeciwzapalne, przeciwkaszlowe i nawodnienie - podkreśliła Agnieszka Mastalerz-Migas.Ponadto przekazano, że wkrótce będą dostępne kolejne leki doustne celowane przeciwko koronawirusowi. W ostatnim czasie do Polski trafił preparat Molnupiravir i został skierowany do pacjentów onkologicznych.
- Wkrótce będzie zarejestrowanych więcej leków stosowanych zwłaszcza w grupach ryzyka pacjentów we wczesnej fazie choroby. Okienko terapeutyczne wynosi pięć dni od początku objawów, dlatego dużo zależy od pacjenta, jak szybko się zgłosi i zachowa czujność. To da możliwość szybkiego włączenia terapii - zaznaczyła konsultant.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy