• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Poród na porodówce NFZ dramatycznym przeżyciem? "Odczłowieczona i odarta z godności"

Wioleta Stolarska
13 kwietnia 2024, godz. 09:00 
Opinie (327)
  • Kobieta opisała w mediach społecznościowych przeżycia z porodówki.

- Na polskiej porodówce wcale nie suchy chleb jest najgorszy, a brak empatii, lekceważenie, umniejszanie, opieszałość, procedury ważniejsze niż stan pacjenta oraz przemoc - zaczyna wpis w mediach społecznościowych Magda Cygan, opisując swoje ostatnie doświadczenia podczas porodu w jednym z gdańskich szpitali. Influencerka podkreśla, że "czuje się oszukana i skrzywdzona". Pod jej wyznaniem nie brakuje słów wsparcia, pojawiają się też komentarze, by "nie wrzucać wszystkich do jednego worka", bo przecież w trójmiejskich porodówkach rodzi wiele zadowolonych z opieki kobiet. Czy poród to naprawdę "ruletka"?



Czy zgadzasz się z opinią, że na polskich porodówkach brakuje empatii i szacunku dla pacjentek?

Dlaczego w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci? Niestety wiele kobiet, które chciałyby zostać mamą, na myśl o bezsilności i przeżyciach z porodówki czuję się jak sparaliżowana i odkłada decyzję o macierzyństwie albo nie decyduje się na kolejne dzieci.

Wiele kobiet przyznaje, że 30 lat temu traktowanie rodzącej kobiety przedmiotowo było normą. Przerażone są jednak tym, że nadal w szpitalach kobiety doznają upokorzeń w czasie porodu.

"Przeszliśmy z mężem piekło bezradności wobec lekarskiej znieczulicy"



O swoich doświadczeniach z jednej z gdańskich porodówek opowiedziała w mediach społecznościowych Magda Cygan. Jak pisze, był to jej drugi poród, ale pierwszy w szpitalu w ramach NFZ.

- W prywatnym szpitalu, gdy rodziłam syna, widziano we mnie człowieka, uszanowano moje odmowy oraz prośby, a w publicznym potraktowano jak rybę bez głosu, którą można zostawić tracącą przytomność, by wiła się w bólu i ślizgała na własnych płynach, bo już nie warto zmieniać podkładów. Na nic moje i męża prośby "pomóżcie".

Czuję się oszukana i skrzywdzona. Przeszliśmy z mężem piekło bezradności wobec lekarskiej znieczulicy. Ale to nie nam się wstydzić.

Przeżyłam, przeżyliśmy. Bo człowiek jest w stanie przeżyć wszystko. Moja córka urodziła się lekko podduszona, z obniżonym napięciem mięśniowym. Wiem, że można nam było tego oszczędzić. Ale nie w tym kraju, nie w tym opresyjnym wobec kobiet systemie - pisze influencerka.


Pod jej wpisem nie brakuje słów wsparcia, kobiety dzielą się też własnymi przeżyciami:

- Mój poród był masakryczny z racji, że był to rok 2007, mam wrażenie, że rodziłam w PRL-u. Bez znieczulenia (bo nie było mnie stać na znieczulenie), 14 h niemiłosiernego bólu. Ja leżąca na porodówce w koszuli, która pokazuje wszystko, przy otwartych drzwiach. Masakra, nigdy się tak nie wstydziłam, jak wtedy! Myślę, że właśnie przez to, jak ciężki do przeżycia był dla mnie ten poród, mamy tylko jedno dziecko - komentuje jedna z nich.
- Straszne czytać takie rzeczy w dzisiejszych czasach... Ale ja mam podobne przeżycia... I nie przesadzam. Ogromy ból, wstyd i nadzieja, że może kiedyś zapomnę. Czy starsze kobiety, czy młode stażystki, ta sama przerażająca pustka i totalna znieczulica - dodaje inna.
"Załatwię cesarkę ze skierowaniem od psychiatry?". Ciężarne szukają sposobu na poród w Trójmieście
Pojawiają się też komentarze przekonujące, że poród nie musi być traumą i nie warto "wrzucać wszystkich do jednego worka", bo wszystko zależy od tego, na kogo się trafi.

- Ja szpital naprawdę super wspominam... ale, jak widać, przed niektórymi jeszcze wiele pracy - przyznaje jedna z obserwatorek.
Rządowy program in vitro. Ministerstwo Zdrowia ogłosiło zasady i warunki Rządowy program in vitro. Ministerstwo Zdrowia ogłosiło zasady i warunki

Gdańskie porodówki najlepsze w Polsce?



Czy w XXI wieku kobiety w Polsce wciąż są przy porodzie obrażane i doświadczają przemocy? Fundacja Rodzić po Ludzku walczy o poprawę sytuacji na porodówkach od ponad 20 lat.

W 2024 r. według rankingu fundacji gdańskie porodówki są najlepsze w Polsce. Wśród najwyżej ocenianych porodówek znalazły się: Swissmed Centrum Zdrowia SA i Klinika Położnictwa Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego.

Opinie (327) ponad 10 zablokowanych

  • O matko... To poród boli? Serio? (3)

    Nie dramatyzujmy. Boli. I cóż z tego... Potem się zapomina. To że jesteśmy w 21w nie znaczy ze wszystko jest bezbólowe. Znieczulenie i tak już nie działa przy parciu. Rodziłam, przeżyłam, nie histeryzowalam

    • 16 16

    • Jak ci będą

      Woreczek żółciowy wycinać to też poproś bez znieczulenia

      • 8 4

    • (1)

      Wydaje mi się, ze ta historia nie jest o bólu porodowym

      • 4 0

      • Tylko o influencerce która napisze wszystko, byle się klikało.

        • 0 0

  • Zaspa (1)

    Rodziłam na Zaspie kilka miesięcy temu. Nasłuchałam się ochów i achów i pojechałam... Znieczulenia nie było, bo nie, a cały oddział ginekologiczny pełny ulotek o tym jakie to ja mam prawa, by rodzić bez bólu. Po wszystkim pobyt na oddziale, gdzie aby wziąć prysznic albo zrobić siku musisz pilnować, żeby nikt ci się nie władował do łazienki, bo kobiety w 21 wieku nie zasługują widocznie nawet na prywatność i luksus w postaci zamka w drzwiach. Bardzo złe wspomnienia.

    • 8 4

    • Zamka to pewnie nie ma tam po to, żeby któraś 'sponiewierana' po porodzie nie zasłabła i nie "wykitowała" na podłodze, zanim się

      tam z zewnątrz dostaną. No ale ty nie posiadasz zdolności myślenia, to widać.

      • 9 1

  • Niestety u nas empatia i poszanowanie praw pacjentek wciąż są raczej kwestią losową, niż ogólnie panującym zwyczajem.

    • 8 1

  • pL (1)

    Niestety u nas poza odnowieniem sal nic się nie zmieniło, rodziłam 2 razy w Gdyni. Koleżanka rodząc w UK państwowo była w szoku, mogła wybrać położną z którą będzie w kontakcie do samego porodu, dostała listę swoich oczekiwań na ten dzień do wypełnienia, gdzie m.i. mogła wybrać czy i jaką muzykę mają włączyć w tle by uprzyjemnić jej tą wyczrpującą chwilę, czy chce znieczulenie, wszystko mogła zaplanować i tak było.

    • 4 1

    • To bardzo ciekawe

      A ja mam rodzinę w Anglii pracują legalnie 15 lat i do dentysty zawsze przylatują do Polski gdy są to robią od razu całe pakiety badań prywatnie . Dziecko ich od razu do ortopedy wysyłaja aparat na zęby stały bo tam bardzo drogo wychodzi.

      • 1 2

  • Kobieta rodząca a personel to tez

    Kobiet mające dzieci , i mają empatię . Co do artykułu i posadek kobiet to skwitować można kij ma 2 konce

    • 3 2

  • Ewolucja

    Nieby jesteśmy ewolucyjnie najinteligentniejszymi ssakami na świecie ale co z tego jak uwsteczniliśmy się w rozmnażaniu. Jaki inny ssak w naturze potrzebuje drugiego ssaka do odebrania porodu. Podobno chcecie być eko to we wszystkim, a nie tylko w tym co modne. Urodziłam troje dzieci, wszystkie naturalnie i ból mogę porównać do zrobienia tatuażu. Dużo zależy kto na ile ma poziom swojego bólu.

    • 2 8

  • A potem zdziwienie, ze 50% pacjentek rodzi przez cc

    W 2012 przeżyłam traume na porodówce na klinicznej. Skutki fatalnego porodu- niedotlenieniu i zamartwicy u dziecka. Pierwszy rok wspominam jak koszmar. Wizyty u lekarzy i fizjoterapeutów.
    Kolejne dziecko rodziłam przez umówione cc. Nigdy w życiu nie zdecyduje się na ruletkę, za wiele, my mamay, mamy do starcenia- życie i zdrowie naszych dzieci

    • 8 0

  • Ale Lewica głosem pani Kotuli i innych tym czasem twierdzi, że kobiety boją się rodzić w Polsce przez brak aborcji... (1)

    Nie kochana Lewico... nie chcą rodzić przez właśnie szpitale, w których totalnie nie wiesz na co trafisz, czy na poród w cywilizowanych warunkach czy na katusze, które jeszcze mogą się skończyć błędem medycznym i kalectwem lub śmiercią twoją lub dziecka, za które nikt nie poniesie odpowiedzialności i przez brak warunków do życia spowodowany horrendalnymi cenami mieszkań, które dzięki kolejnemu popartemu między innymi przez Lewicę pomysłowi zaraz jeszcze wzrosną.

    • 13 4

    • Jak zwykle prawda leży gdzieś pośrodku.

      • 0 0

  • Dobrze ze nie chce miec dzieci (3)

    • 3 8

    • Szkoda

      • 5 1

    • Generalnie szkoda ale może w twoim przypadku to dobrze

      Z takim podejściem do dzieci...

      • 4 2

    • Nie, że nie chcesz, tylko nie możesz, bo nikt Cię nie chce.

      • 0 4

  • Tata

    Mam trójkę dzieci... przeurocze córki. 2 urodzone na Zaspie, jedna w UCK. Tylko raz było poniżej oczekiwań. Na Zaspie prowadziła nas starsza Pani, której się spieszyło... więc poszła oksytocyna. Pozostałe 2 razy przebiegły wzorowo.
    Apel. Panowie, jeśli możecie i Wasze Panie chcą, jedźcie z Nimi rodzić. Personel na pewno lepiej traktuje pacjentkę, gdy ma towarzystwo. Waszym Paniom będzie łatwiej, mając kogoś bliskiego obok.
    Zdrowych dzieci i udanych porodów moi drodzy.

    • 17 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Niedzielna pobudka z Thera Wellness

150 zł
zajęcia rekreacyjne, trening, joga

Dni Świadomości Czerniaka

badania

Czuły warsztat miednicy i bioder

210 zł
warsztaty

Najczęściej czytane