- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (95 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 Latem więcej narodzin na trójmiejskich oddziałach (85 opinii)
- 6 Gdyńskie Centrum Onkologii zostanie rozbudowane (14 opinii)
Porodówki pękają w szwach. Potrzebne nowe łóżka
Ciasnota i tłok na porodówce, odsyłanie ciężarnych do innych szpitali - z tymi problemami pracownicy i pacjentki porodówki w Szpitalu Św. Wojciecha w Gdańsku zmagają się na co dzień. Teraz się to zmieni, przynajmniej częściowo. Wyższy komfort zapewni wyremontowana część oddziału położniczo-ginekologicznego. - Cieszymy się, ale prawda jest taka, że w Trójmieście i na całym Pomorzu zaczyna dramatycznie brakować miejsc dla rodzących - przyznaje Marek Kowalski, kierownik oddziału.
Władze szpitala przekonują, że zmiany wpłyną korzystnie na komfort pacjentek, ale pracownicy oddziału podkreślają, że zwiększenie liczby łóżek o 16 problemów porodówki nie rozwiąże.
Największy w Trójmieście oddział położniczo-ginekologiczny w zeszłym roku pobił rekord urodzeń, a na świat na Zaspie przyszło blisko 3,5 tys. noworodków. W tym roku szpital najprawdopodobniej ustanowi kolejny rekord. Pracownicy porodówki szacują, że do końca grudnia urodzi się na Zaspie 4 tys. maluchów. Dziennie przyjmuje się tu średnio kilkanaście porodów.
Boom demograficzny niesie jednak poważne konsekwencje - sale porodowe pękają w szwach, a kobiety, które zaczęły rodzić coraz częściej są odsyłane do innych szpitali w Gdańsku, Gdyni, Wejherowie, Tczewie, a ostatnio nawet do Elbląga, choć to już przecież inne województwo.
Trudna codzienność na porodówkach
- Sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna. Problem narasta od wielu miesięcy. Liczba porodów znacząca zaczęła rosnąć mniej więcej w połowie ubiegłego roku - podkreśla Marek Kowalski, pełniący obowiązki kierownika oddziału położniczo-ginekologicznego. - Teraz co dwa czy trzy dni musimy szukać miejsca dla kobiet w innych szpitalach, ale i to staje się coraz trudniejsze. Tam również tych miejsc brakuje, a przecież nie możemy pozwolić, żeby kobieta rodziła na ulicy - dodaje.
Deficyt łóżek na porodówkach to nie jedyny problem położników. Brakować zaczyna też personelu na oddziałach, a pracownicy medyczni z coraz większym trudem zapewniają rodzącym pacjentkom odpowiednią opiekę.
- Na dzień dzisiejszy jest u nas 7 wolnych etatów położniczych. Nie ma chętnych do pracy. Maleje też liczba absolwentek pielęgniarstwa i położnictwa. Ciężka praca w połączeniu z niskimi zarobkami nie zachęcają do podjęcia takiej pracy. Połowa tegorocznych absolwentek położnictwa ma już załatwioną pracę w Anglii - mówi kierownik porodówki w Szpitalu Św. Wojciecha.
Duża liczba porodów to również konieczność przekładania części operacji ginekologicznych. Do rzadkości nie należą już sytuacje, w których pacjentka umówiona na operację jest odsyłana do domu, ponieważ poprzedniego dnia w nocy na oddział przyjęto większą liczbę kobiet rodzących.
Miejsca
Opinie (169) 9 zablokowanych
-
2017-09-05 07:23
tylko ograniczeni ludzie kierują się 500 plus decydując się na kolejnego dzieciaka (3)
Patologa będzie się jeszcze bardziej rozmnażała. Szkoda, że mniej dzieci rodzi się w środowisku wykształconym niż patologicznym.
- 15 8
-
2017-09-05 09:08
Ty najwyraźniej do tych pierwszych nie należysz :) .Lemingi to sami wykształceni ludzie:) w koncu to wyborcy PO
- 5 5
-
2017-09-05 09:20
Lemingoza to choroba (warto się zbadać) a ogniskiem jej zakażenia jest TVN.
- 7 4
-
2017-09-05 10:52
..........
- 1 0
-
2017-09-05 08:59
Czy uważasz, że chorych w Trójmieście leczą w komfortowych warunkach ? Takie powinno byc pytanie.
Ale tutaj pytanie jest retoryczne bo poziom leczenia w Polsce to koszmar!!
- 7 1
-
2017-09-05 09:08
oddział niby wyremontowany a łóżka jak z prlu
- 11 2
-
2017-09-05 09:49
(2)
Dobrze, że moja żona będzie rodzić w Warszawie, tam nie ma jeszcze takiego tłoku na porodówkach. Lada dzień nasz maluszek może przyjść na świat.
- 3 2
-
2017-09-05 10:48
Żebyś się nie zawiódł w Warszawie,bo nie jeden tak już myślał i wyszło jak zawsze.
Nie ma w Polsce lepszych warunków i lekarzy jak w Akademii Medycznej.
- 0 0
-
2017-09-05 11:11
Szpital wojskowy na Polankach też I klasa.
- 0 0
-
2017-09-05 10:30
Marek Kowalski
Uwielbiam tego lekarza!!
- 4 1
-
2017-09-05 10:54
To smutne
że na świecie dodatek finansowy na dzieci jest dodatkiem do pensji żeby było łatwiej rodzicom a w Polsce żeby mogli przeżyć do pierwszego bez pożyczki w parabanku,zeszytu czy głodu.
- 6 0
-
2017-09-05 11:01
Trzeba rodzic w domu
Powinni propagowac porody domowe.Jezeli ciaza przebiega ok to nie ma przeciwskazan.Tylko powinien byc najblizszy szpital zawiadomiony ze bedzie odbywal sie porod w domu by w razie komplikacji niezwlocznie wyslac karetke.
- 6 3
-
2017-09-05 13:36
Porodówki pękają w szwach, bo w ciągu ostatnich 3 lat zlikwidowano wiele miejsc na położnictwie
Nie doszukujcie się drugiego dna.
- 13 2
-
2017-09-05 13:37
Uwaga... (1)
Jeżeli tak narzekacie na zaspe to po co się tam pchacie na porodowke. To się nie podoba, tamto się nie podoba... jest tyle szpitali.... ! Ale nie.. na siłę czekać 9 godz na Izbie Przyjęć a potem narzekać. Nikt nie karze Wam rodzić na Zaspie... podkreślam - to jest Wasz wybór
- 13 7
-
2017-09-06 10:03
Karze - karać, każe - kazać.
Dwója z ortografii.
- 2 0
-
2017-09-05 13:54
katastrofa na Zaspie
Niech lepiej zmienią parę osób z personelu i lepiej zaopiekują się kobietami rodzącymi.
- 8 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.